Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

perła86 i fatuma03 nawet niewiecie jak wam dziekuje zescie mi odpisali tak wiele to do mnie znaczy dziekuje wam myslałam ze nikt nawet na moj post niezwoci uwagi tak mi smutno tez czuje sie sama ze wszystkim boli mnie ze moje dziecko to widzi ale niemam sily naprawde :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

perła86 i fatuma03 nawet niewiecie jak wam dziekuje zescie mi odpisali tak wiele to do mnie znaczy dziekuje wam myslałam ze nikt nawet na moj post niezwoci uwagi tak mi smutno tez czuje sie sama ze wszystkim boli mnie ze moje dziecko to widzi ale niemam sily naprawde :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emi 1402, jedziemy na podobnych wózkach. Też sië cieszę ze mnie wysłuchacie,nie czuję sie wtedy taka samotna. Bo w zyciu nie mam szansy liczyć na zrozumienie, raczej na krytykę jaki to ja mam zły i trudny charakter. Ale to przecież nie jest mój charakter. Kiedys byłam inna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emi 1402, jedziemy na podobnych wózkach. Też sië cieszę ze mnie wysłuchacie,nie czuję sie wtedy taka samotna. Bo w zyciu nie mam szansy liczyć na zrozumienie, raczej na krytykę jaki to ja mam zły i trudny charakter. Ale to przecież nie jest mój charakter. Kiedys byłam inna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, wiecie co, mi sie wydaje, ze lęki wywoluja depresje, i w ogole tworzy sie kolo zamkniete :/

mialam dzien znosny, wczoraj mama mnie dobila kolejnym stwierdzeniem, ze przeprowadzi sie do mnie, bo juz nie moze wytrzymac z ojcem, w nocy myslalam o tym, rano moja matka juz glaskala ojca po buzi i znowu love, a ja nie umialam zasnac chyba do 3 rano, wiec moge jej podziekowac z calych sil ,bo to ona zafundowala mi taka jazde bez trzymanki, ze od dziecka na to gowno pt lęki choruje i mam juz dosc :evil:

 

-- 18 lut 2013, 23:08 --

 

emi 1402, jedziemy na podobnych wózkach. Też sië cieszę ze mnie wysłuchacie,nie czuję sie wtedy taka samotna. Bo w zyciu nie mam szansy liczyć na zrozumienie, raczej na krytykę jaki to ja mam zły i trudny charakter. Ale to przecież nie jest mój charakter. Kiedys byłam inna

 

fatuma kochana, a moze tak ci sie tylko wydaje, ze nie masz wsparcia w bliskich, wiesz niestety osoby takie jak my bardzo czesto zle odbieraja rzeczywistosc, mi np ciagle sie wydaje, ze zameczam meza, ze on mnie nie rozumie,ze chce odejsc, bo rzyga juz moimi stanami lękowymi, a jest wrecz przeciwnie, ale dostrzegam to dopiero jak sie podlecze i patrze na swiat nie poprzez lęki czy depresje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, wiecie co, mi sie wydaje, ze lęki wywoluja depresje, i w ogole tworzy sie kolo zamkniete :/

mialam dzien znosny, wczoraj mama mnie dobila kolejnym stwierdzeniem, ze przeprowadzi sie do mnie, bo juz nie moze wytrzymac z ojcem, w nocy myslalam o tym, rano moja matka juz glaskala ojca po buzi i znowu love, a ja nie umialam zasnac chyba do 3 rano, wiec moge jej podziekowac z calych sil ,bo to ona zafundowala mi taka jazde bez trzymanki, ze od dziecka na to gowno pt lęki choruje i mam juz dosc :evil:

 

-- 18 lut 2013, 23:08 --

 

emi 1402, jedziemy na podobnych wózkach. Też sië cieszę ze mnie wysłuchacie,nie czuję sie wtedy taka samotna. Bo w zyciu nie mam szansy liczyć na zrozumienie, raczej na krytykę jaki to ja mam zły i trudny charakter. Ale to przecież nie jest mój charakter. Kiedys byłam inna

 

fatuma kochana, a moze tak ci sie tylko wydaje, ze nie masz wsparcia w bliskich, wiesz niestety osoby takie jak my bardzo czesto zle odbieraja rzeczywistosc, mi np ciagle sie wydaje, ze zameczam meza, ze on mnie nie rozumie,ze chce odejsc, bo rzyga juz moimi stanami lękowymi, a jest wrecz przeciwnie, ale dostrzegam to dopiero jak sie podlecze i patrze na swiat nie poprzez lęki czy depresje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lutka, tylko że ja bezpośrednio od męża słyszę komentarze na swoj temat. On nie rozumie ze to choroba do wyleczenia a psychiatrów i psychologów uważa ze są tak samo chorzy jak my. W ogóle stwierdził że ja to już straceniec jestem

 

no tak, zapomnialam, ze masz popapranca a nie meza (przepraszam), niestety jeszcze duzo jest takich osob jak twoj maz, ktorzy sa tak zacofani, ze nie potrafia pojac, ze to z czym sie zmagamy wymaga zrozumienia, wsparcia a przede wszystkim dlugotrwalego leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lutka, tylko że ja bezpośrednio od męża słyszę komentarze na swoj temat. On nie rozumie ze to choroba do wyleczenia a psychiatrów i psychologów uważa ze są tak samo chorzy jak my. W ogóle stwierdził że ja to już straceniec jestem

 

no tak, zapomnialam, ze masz popapranca a nie meza (przepraszam), niestety jeszcze duzo jest takich osob jak twoj maz, ktorzy sa tak zacofani, ze nie potrafia pojac, ze to z czym sie zmagamy wymaga zrozumienia, wsparcia a przede wszystkim dlugotrwalego leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fatuma, moj ojciec wlasnie taki byl i jest, zawsze mi powtarzal, ze mam sie ogarnac i wziac do roboty, jak doroslam odkrylam, ze sie zmaga z tym samym co ja i pomimo, ze bylo mu od dziecka z tego powodu zle, to zafundowal mi razem z matka ten sam horror, dla mnie nie ma serca, ja drze jak glupia zeby tak sie zachowywac, zeby moja cora nie miala atakow paniki i lękow, wiem, ze dziedziczy sie predyspozycje i bardzo duzo zalezy od prawidlowego podejscia w dziecinstwie do czlowieka. Moja mama ciagle mi powtarza, ze nie powinna zachodzic ze mna w ciaze, bo zjeba urodzila i sie teraz mecze, mam ochote pier...lnac ja w ryj (przepraswzam, ale wlasnie jestem po ohydnym weekendzie spedzonym z matka) za to jak mnie wychowywala i za to co teraz ma czelnosc mi mowic, wiec ja uciekam od takich ciuli, staram sie otaczac ludzmi, ktorzy staraja sie mnie zrozumiec, a przede wszystkim, ktorzy mnie kochaja czy szczerze lubia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fatuma, moj ojciec wlasnie taki byl i jest, zawsze mi powtarzal, ze mam sie ogarnac i wziac do roboty, jak doroslam odkrylam, ze sie zmaga z tym samym co ja i pomimo, ze bylo mu od dziecka z tego powodu zle, to zafundowal mi razem z matka ten sam horror, dla mnie nie ma serca, ja drze jak glupia zeby tak sie zachowywac, zeby moja cora nie miala atakow paniki i lękow, wiem, ze dziedziczy sie predyspozycje i bardzo duzo zalezy od prawidlowego podejscia w dziecinstwie do czlowieka. Moja mama ciagle mi powtarza, ze nie powinna zachodzic ze mna w ciaze, bo zjeba urodzila i sie teraz mecze, mam ochote pier...lnac ja w ryj (przepraswzam, ale wlasnie jestem po ohydnym weekendzie spedzonym z matka) za to jak mnie wychowywala i za to co teraz ma czelnosc mi mowic, wiec ja uciekam od takich ciuli, staram sie otaczac ludzmi, ktorzy staraja sie mnie zrozumiec, a przede wszystkim, ktorzy mnie kochaja czy szczerze lubia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lutka, lutka, ją też jęstęm dżieckiem niechcianym, miało mnie nie byc. Dwoje studentów się żąpomniało. Mieli po 19 lat. Cód zę mńie ńie usuneli

 

-- 19 lut 2013, 07:11 --

 

Wstałam,piję kawę a za oknem śnieg. Sporo go przez noc napadało. Lekkie lęki są,musze tabletki wziąść i czekać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lutka, lutka, ją też jęstęm dżieckiem niechcianym, miało mnie nie byc. Dwoje studentów się żąpomniało. Mieli po 19 lat. Cód zę mńie ńie usuneli

 

-- 19 lut 2013, 07:11 --

 

Wstałam,piję kawę a za oknem śnieg. Sporo go przez noc napadało. Lekkie lęki są,musze tabletki wziąść i czekać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kochane jesteście dziewczyny moj mąz ma codzien nocki taka praca cały dzien spi jak wstanie znow do pracy a jak ma wolne i kase to piwko odpija tez to takie monnotonne zycie mnie dobija bo mam dopiero 26 lat chcialabym jakiegos spacerku wspolnych rozmow przytulenia ale on ma to gdzies tylko ja koło niego nadskakuje a on tego niedocenia wg niego to co ja sie narobie nawet niepotrafi powiedziec czy dobry obiad jak go pytam cy dobry kiwnie glowa w oznace ze niewie jest jakis beznadziejny a jak cos chce potrafi byc mily.ide zrobie sobie kawke i biore sie za kopytka

 

-- 19 lut 2013, 08:28 --

 

buziaki dla wszystkich forumowiczów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kochane jesteście dziewczyny moj mąz ma codzien nocki taka praca cały dzien spi jak wstanie znow do pracy a jak ma wolne i kase to piwko odpija tez to takie monnotonne zycie mnie dobija bo mam dopiero 26 lat chcialabym jakiegos spacerku wspolnych rozmow przytulenia ale on ma to gdzies tylko ja koło niego nadskakuje a on tego niedocenia wg niego to co ja sie narobie nawet niepotrafi powiedziec czy dobry obiad jak go pytam cy dobry kiwnie glowa w oznace ze niewie jest jakis beznadziejny a jak cos chce potrafi byc mily.ide zrobie sobie kawke i biore sie za kopytka

 

-- 19 lut 2013, 08:28 --

 

buziaki dla wszystkich forumowiczów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×