Skocz do zawartości
Nerwica.com

ALPRAZOLAM (Afobam, Alpragen, Alprazolam Aurovitas, Alprox, Neurol, Neurol SR, Xanax, Xanax SR, Zomiren, Zomiren SR)


magdalena

Czy alprazolam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

209 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy alprazolam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      186
    • Nie
      22
    • Zaszkodził
      17


Rekomendowane odpowiedzi

wiem ja tez mialem szczegolnie po wenli (to slywne brain zaps) ale tu chodzi o ogolne zaburzenia w funkcjonowaniu ukladu nerwowego stad takie cyrki sie biora nie tylko przy lekach z tej grupy.

 

te prady procz parestezji pojawiaja sie rowniez wtedy na ciele.

 

wiem . miałem tak też jak odstawiałem alkohol , prądy w różnych częściach ciała .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alprazolam rzeczywiście w porównaniu z CLonem, albo Lorafenem jest taki jakby mniej otumaniający

No nie wiem :bezradny: ja brałam ponad 3 lata wyłącznie nasennie i jakoś tam mnie usypiał. Inna sprawa, że mogłam brać wtedy Estazolam albo Clona. Clon jest bardziej uniwersalny - zarówno rozluźnia, niweluje lęki, jak też pomaga zasnąć w nocy, a w dzień nie otumania. Inteligentna bestia :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieksze dawki benzo (tak jak ja dzisiaj zarzucilem 18mg) powoduja kompletnie sciecie, dobrze ze wrocilem w pore do domu i zasnalem ze nawet nie wiem kidy.jeszcze wyzsze powoduja amnezje a z alkoholem wystarczy 2mg, 4mg (bez tolerancji) + pare mocnych piw bys nie wiedzial co robiles przez caly dzien, na szczescie nie wszystkim odbija po takim mixie ale jest to dosyc czeste.

 

niewiem czy pijecie do benzo (chociaz jedno piwko na wieczor) ale po tym jak wysmienicie pali sie papierosa

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieksze dawki benzo (tak jak ja dzisiaj zarzucilem 18mg) powoduja kompletnie sciecie, dobrze ze wrocilem w pore do domu i zasnalem ze nawet nie wiem kidy.jeszcze wyzsze powoduja amnezje a z alkoholem wystarczy 2mg, 4mg (bez tolerancji) + pare mocnych piw bys nie wiedzial co robiles przez caly dzien, na szczescie nie wszystkim odbija po takim mixie ale jest to dosyc czeste.

 

18 mg klona kazdą depresje i lęki zabiję w moment :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ola34, ja cie rozumiem , ludzie mają dość czekania latami aż może jakiś antydepresant zadziała , i tak są w dupie,mega gownie że z chęcią skoczyli by z wieżowca , więc co to dla nich w porównaniu z tym że mogą się zaraz zabić , być uzależnionym od bendoziazepin . co dla niej znaczy uzależnienie , dla niej to pusty slogan . bo jest gotowa palnąc sobie w łeb i jej to wisi. a woli być uzależniona i jakoś funkcjonować.

 

-- 26 mar 2015, 20:37 --

 

Wiem,że jestem uzależniona, ale czy osoba która choruje na nadciśnienie i bierze na nie prochy to uzależniona nie jest? Czy palacz nie jest uzależniony? Biorący insulinę też nie?

 

Leki na nadciśnienie i insulina nie mają działania psychoaktywnego.., nie otumaniają, nie odhamowują, nie tłumią uczyć, ani emocji, nie mają wpływu na uczucia wyższe, nie degradują osobowości, i nie rośnie (raczej) po nich tolerancja..biorą te leki i insulinę, bo cierpię również na cukrzycę i nadciśnienie, niestety palę również i to jest jak najbardziej uzależnienie, i ma pewnie zgubny wpływ na zdrowie fizyczne, ale również papierosy nie mają takiego wpływu na trzeźwość jak alkohol, narkotyki i leki bdz, po tych ostatnich nie można jeździć samochodem, są na to testy

 

Ale ssri to robią i to trwale , trwałe szkody w mózgu , ciężko potem dojść do równowagi .

Nikotyna jest spoko hamuję wychwyt zwrotny dopaminy a wszystko co działa na dopaminę jest spoko.

aha i dla twojej ciekawości Alprazolam zwiększa dopaminę w prążkowiu."Podawanie alprazolam wykazano, wywołują wzrost stężenia dopaminy w prążkowiu."

Co to znaczy??? Co to takiego antydepresant? Czy to nie zomiren i podobne jemu? Czy to może lek typu miansene (chyba), który kiedyś lekarz chciał żebym brała go zamiast xanaxu. Ten miansene to była dopiero jazda - nie dla mnie. Próbowałam jeszcze kilka innych "nowinek" ale wywoływały u mnie takie loty do snu że nie wiedziałam jak się nazywam. Wolę już to co przeze mnie wypróbowane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ola34, benzo to raczej nie antydepresanty :D ale fakt że po zażyciu takiego klonika od razu depresja mija :)

 

mianseryna jak ktoś nigdy nie brał może dobrze posłużyć jako pigułka gwałtu , pamiętam moją pierwszą przygodę z tym zasnąłem na stojąco niewiedząc kim jestem na drugi dzien , spałem około 24 h , teraz muszę zażyć 120 mg ale nie działa już nasennie , kiedyś chciałem na imprezie to rozkruszyć i wsypać jakiejś lasce do piwa , posłużyło by dobrze jako pigułka gwałtu :P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgodzę się , i powiem raczej że nie dawka ma znaczenie a częstość przyjmowania , bezpieczniej jest zjeść raz na tydzień z 6mg klona niż codziennie po 0,5 mg klona.

Tylko problem się pojawia, jak już musisz brać regularnie, bo masz potrzebę ... branie raz na tydz. większych dawek to bardziej dla fazy, rekreacyjnie, a nie żeby sobie ulżyć w codziennych lękach i napięciu. No ja sobie nie wyobrażam czekać przez 6 dni aż wreszcie będę mogła ukoić swoje nerwy ... chyba bym szału dostała :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zacytuję coś . "Takie zobojętnienie i kokon emocjonalny to normalka po SSRI, wynika to zapewne z desentyzacji/downregulacji receptorów, na które działają SSxx. problemem jest sama natura działania SSxx. Często działają zajebiście przez jakiś czas, a później bach, paliwo się kończy i pozytywne efekty nie wracają. Ciągłe, nienaturalne podwyższenie poziomu serotoniny jeszcze bardziej rozpierdala homeostazę w mózgu, do tego nie jestem pewien, ale przecież serotonina jest strażnikiem dopaminy w mózgu- jej nadmiar tłumi dopaminę.

 

Ogólnie cały ten bajzel lubi powodować przewlekłą anhedonię, zaburzenia seksualnie (czasem bardzo przewlekłe, patrz ->PSSD), poczucie "spłaszczenia" świata, i plastikowych ludzików, których mijamy na ulicy. ;-) Dlatego też długie zażywanie SSxx to pomysł zdecydowanie chujowy. Od ludzi "leczonych" latami tymi lekami wielokrotnie słyszałem, że ich zaburzenia depresyjne (brak motywacji/anhedonia/bezsens życia) znacznie pogłębiły się przez ciągłe zażywanie tego. "

 

wiem po sobie że tak jest , mimo brania wellbutrinu od dwóch dni mam apatie , a przypominam że zszedłem już z ssri.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeszedlem przez cital, paro, wenle, fluoksetyna i tylko zamula, anhedonia i skutki uboczne.

leki ktore maja poprawaiac humor w depresji to tylko narkotyki niestety, moze jeszcze well ktorego chce sprobowac.

teraz potrzebna mi aktywizacja czyli szczelam w rebo i klonazepam ale rebo przy alkoholu robi wiecej szkud niz pozytku wiec czeka mnie wieczna abstynencja :-( choc i tak juz od dawna mam nakaz na przymusowe leczenie od tego, moze wkoncu przyszedl czas sie zapisac :pirate:

 

zacytuję coś . "Takie zobojętnienie i kokon emocjonalny to normalka po SSRI, wynika to zapewne z desentyzacji/downregulacji receptorów, na które działają SSxx. problemem jest sama natura działania SSxx. Często działają zajebiście przez jakiś czas, a później bach, paliwo się kończy i pozytywne efekty nie wracają. Ciągłe, nienaturalne podwyższenie poziomu serotoniny jeszcze bardziej ro

zpierdala homeostazę w mózgu, do tego nie jestem pewien, ale przecież serotonina jest strażnikiem dopaminy w mózgu- jej nadmiar tłumi dopaminę.[?quote]

to drugie to prawda ze sero blokuje dope

co do pierwszego to wystepuje zjawizko downregulacji receptorow ale wtedy podwyzszenie dawki nie mialo by racji bytu bo w wiekszosci przypadkach podniesienie dawki daje pozytywne reakcje.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeszedlem przez cital, paro, wenle, fluoksetyna i tylko zamula, anhedonia i skutki uboczne.

leki ktore maja poprawaiac humor w depresji to tylko narkotyki niestety, moze jeszcze well ktorego chce sprobowac.

teraz potrzebna mi aktywizacja czyli szczelam w rebo i klonazepam ale rebo przy alkoholu robi wiecej szkud niz pozytku wiec czeka mnie wieczna abstynencja :-( choc i tak juz od dawna mam nakaz na przymusowe leczenie od tego, moze wkoncu przyszedl czas sie zapisac :pirate:

 

ja na wellu przez 9 dni czulem się okej od 2 dni padaka , ale czekam i będę zwiekszać do 300. w domu mam jeszcze też reboksetyne.

działanie wella będę mógł ocenić dopiero po miesiącu , potrzeba czasu na na rozwalony mózg serotoninowcami.

suplementuję się też ACLT i jeszcze mam w planach kurkumina i L-dope , żeby mi zwiększyło tą dopaminę .

jak będzie trzeba to metylofenidat zapodam ale to ostateczność ,lub Pirybedyl.

 

-- 26 mar 2015, 21:57 --

 

plusem dużym na wellu jest to że kawa z tyrozyną spoko pobudza , naprawdę w tym jest gitarka , 2 dni temu wysprzątałem cały pokój,mieszkanie,odkurzyłem,wytarłem kurze szmatką , ogoliłem się i ściełem włosy , na ssri każda czynność sprawiała mi niewyobrażalną męke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84, kurde nastraszyłeś z tym ssri, akurat biorę paro przez jakieś pół roku przy czym małą dawkę bo tylko 20mg, dodatkowo solian i olanzapine, zastanawiam się czy nie odstawić paro.

 

 

nie nie peniaj pół roku to spoko ,możesz brać do roku ale wtedy odstawka . ja brałem 6 lat i dlatego takie efekty mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakbym mial dostep do metylo to juz dawno bym to bral ale niestety moge wysepic tylko wszystko na biala recke a te ceny z oglaszamy24 to jakas masakra.

 

czekam na twoja relacje, jak nie to wskoczymy na rebo a w ostatecznosci zostaje znow ten przeklety uzalezniajacy tramal :roll:

 

ja nie jestem do wszystkiego uprzedzona ... oprócz seksu :mrgreen:

:105:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, to jest wątek dla samych hardkorów ! Co Cię tu w ogóle przywiało ? Bo dotychczas nie widziałam Cię w żadnym benzo temacie ? Czyżby nikt nie chciał dzisiaj kawkować ? ( sorry, płaski żart, wiem :uklon: )

 

A tak serio, to jak nie czujesz się źle, to może jeszcze pobierz trochę to paro ( nie mówię długo, ale przynajmniej tak, żeby się w miarę podleczyć ), zwł. jeżeli dobrze go tolerujesz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakbym mial dostep do metylo to juz dawno bym to bral ale niestety moge wysepic tylko wszystko na biala recke a te ceny z oglaszamy24 to jakas masakra.

 

czekam na twoja relacje, jak nie to wskoczymy na rebo a w ostatecznosci zostaje znow ten przeklety uzalezniajacy tramal :roll:

 

 

no ceny po 200 zł , ja będę teraz płacił tyle za wellbutrin 300 , więc w tej samej cenie moge mieć metylo :D ale mowie to ostateczność.

Reboksetyna powinna pomóc na anhedonie,apatie,zmęczenie itp , ona też zwiększa dopaminę w korze przedczołowej za pomoca NA. i do tego jest silnie psychofizycznie pobudzająca(choc są na forum przypadki senności mega po niej , to pewnie z nadmiaru NA,jak ktoś ma nadmiar to bedzie senny) minusem są jej skutki uboczne no i to że może nie podziałać. na pewno będę testował kiedyś.

 

rozważam też dodanie małej dawki rebo 2mg do wellbutrinu , ale nie wiem czy takie połączenie mnie nie wypierdoli z kapci :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84, a to w lato sobie odstawie akurat pewnie bede miał troche czasu, może spamilanem zastąpie.

odnośnie benzo to brałem alpra w rozsądnych dawkach na spotkania towarzyskie żeby czuć się na nich wyluzowanym, około 4mg ale kiedy już sie 4mg załączało to znikały opory przed kolejnymi dawkami i się budziłem po iluś godzinach zdezorientowany z pustym blistrem gdzieś w kieszeni, to samo było na lorafenie zresztą. nie dla mnie te rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, kiedyś brałem przez rok 5mg lorafenu wg przepisu lekarza, jak się zorientowałem, że ta substancja ma potencjał rozrywkowy to niejednokrotnie dawki szły w ~20mg plus alko, więc trochę się odnajduje w tej dyskusji ;)

 

to ty też dobry hardcore jesteś 20 mg lorazepamu z alko to amnezja jak po elektrowstrząsach :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×