Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak znacie odpowiedż na moje pytanie to pomóżcie;)


loozer21

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam 20 lat i obecnie jestem studentem II roku.Dobra i teraz przechodzę do rzeczy.A więc tak już od dawna miałem problemy z niską samooceną,lękami ale nic sobie z tego nie robiłem aż kiedyś zgadałem się z moim kolegą że on ma podobne problemy i poczęstował mnie swoimi lekami a był to fluanxol.Poczułem się wtedy dobrze nie przejmowałem się jak mijałem ludzi na chodniku którzy się śmiali(bo kiedyś myślałem że ze mnie).No i udałem się do psychiatry i po rozmowie przepisał mi owe leki.Spoko trochę mi pomogły ale to nie było to o co mi chodziło.Następnie po kilkunastu opakowaniach lekach poszedłem żeby mi je zmienił bo bałem się że się od nich uzależnię no i przepisał mu promazin.Ok też mi trochę pomogły i już prawie się wyleczyłem z tych lęków choć nie do końca bo np idziemy z kolegami ja skręcam do domu mówię nara oni odpowiadają ale potem mam"schizy" że mnie obgadują.Dobra ale teraz przechodząc do rzeczy.Po tych dwóch lekach czyli fluanxolu i promazinie jestem taki trochę "przyjebany"(za przeproszeniem).Ja jestem inteligentny(nie chcę byś nie skromny;)) i w ogóle wydaje mi się że mądry ale po tych lekach jestem otępiały raczej jak coś mówię teraz to bardziej na odczepkę nie chce mi się myśleć i w ogóle strasznie mało mówię.Są takie leki oczywiście na receptę którę pozwolą mi być bardziej rozmownym żebym miał "gadkę" i żebym korzystał w 100% z mojego intelektu podczas rozmów i w ogóle myśleniu.

 

-- 07 lut 2011, 19:39 --

 

Pomoże ktoś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem chodziłem tzn na terapie bardziej na spotkania z psychologiem było ich kilkanascie.Ale nie ma takich leków po których czlowiek jest bardziej rozmowny wydaje mi sie że są tata opowiadał kiedyś o takim panu który znim pracował i jak nie wziął leków to siedział jak myszka pod mietłą a jak wział to buzia mu sie nei zamykała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja rozumiem. Ale myślałem/wsumie dalej myśle że są leki na takie rzeczy będę musiał sie udac do psychiatry i z nim porozmawiał.Teraz może coś głupiego napisze no ale musze napisać kiedyś brałem amfetamine i właśnie po niej idealnie sie czułem tzn idealnie własnie mózg mi idealnie pracował tzn strasznie byłem bystry mówiłem inteligentne zarty i strasznie rozmowny byłem myślałem że jest coś takiego na recepte;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

loozer21, po prostu amfetamina działa na ciebie jak na wielu innych ludzi alkohol. Z tchórza robi bohatera, całkowita przemiana. Zamiast iść do psychiatry może najpierw pójdź do zwykłego psychologa, zwykła terapia Ci powinna pomóc. A psychiatra przepisze ci nowe medykamenty od których się uzależnisz zrobi z Ciebie debila którym nie jesteś, i będziesz w gorszej sytuacji niż jesteś.

Pyzatym zacznij pracować nad swoja pewnością siebie to powie Ci każdy terapeuta.

Przemyśl co najbardziej przeszkadza Ci w sobie samym i zacznij to powoli zmieniać. Wtedy zmieni się twoje postrzeganie o sobie samym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No coz. Promazin to dosyc silny lek przeciwpsychotyczny...

 

Jezeli twoimi problemami jest "tylko" niska samoocena, lęki, brak smialosci....

 

To na takie objawy raczej podstawa sa leki z grupy SSRI, lekkie antydepresanty.

 

 

Mysle, ze Fluoksetyna moglaby byc dobra, lek ten czesto podnosi nastroj, dodaje pewnosci siebie i napedu.

 

W drugiej kolejnosci Sertralina , Escitalopram , Paroksetyna.

 

 

Chociaz mysle, ze powiniens po prostu isc do lekarza powiedziec dokladnie co i jak i to lekarz ma dobrac leki....NIe sugeruj raczej co chcesz.

 

Dodatkowo psychoterapia moze byc wskazana...

 

Co jeszcze mozesz zrobic ? Regularny trening na silowni automatycznie dodaje pewnosci siebie. I nie chodzi tutaj tylko o poprawe wygladu, postury czy zadowolenia z sylwetki. Takze w czasie treningu zachodza reakcje w mozgo, ktore troche poprawiaja nastroj etc....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co przeczytałem to fluoksetyna to jest potocznie zwany prozac czyli juz lek psychotropowy;/Czy on nie jest zasilny i czy np gdy go biore moge od czasu do czasu wypic piwo z kolezanką?Własnie o to chodzi ze często mam gówniany humor tzn nie mam humoru.A na siłke mam zamiar sie zapisac od II semestru czyli od poczatku marca bo chce poprawic sylwetke na wakacje.A mozesz mi powiedziec w jakiej cenie jest ten lek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropowy ? No a jaki bys chcial ?

 

Fluoksetyna (Bioxetin, Fluoksetyna) to pikus przy neuroleptykach jak Promazyna.

 

Fluoksetyne czesto biora maklerzy gieldowi i menadzerowie zeby byc w formie.

 

Lek ten jak dobrze zadziala powinien poprawic nastroj, dodac pewnosci siebie, zredukowac lęki, dac kopa, ponadto moze wlasnie rozjasnic umysl. Z reguly Fluoksetyna nawet dobrze wplywa na lepetyne.

 

Sam znam przypadek kolesia, ktory dzieki Prozacowi zalozyl firme i znalazl kilka dziewczyn.

 

Warto sprobowac, oczywiscie po konsultacji z psychiatra.

 

Nie wiem ile kosztuje, ale mozesz sobie sprawdzic w google.

 

Ja biore Zoloft i bez problemu wypijam po 3-4 piwa. Oczywiscie picie na lekach NIE jest wskazane i nikt nie zagwarantuje jak zareagujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ahahahah, a fluanxol to lek przeciwpsychotyczny, to dopiero cukierki. Kuźwa, to jest właśnie nasz kraj, neuroleptyki na całe zło. A później się dziw człowieku, że dostajesz anhedonii, a Twój poziom inteligencji spada.

 

Po sobie mogę powiedzieć, że fluoksetyna wyraźnie poprawiła moją koncentrację i pamięć. To uczucie jakby mgła zeszła z Twojej psychiki - jesteś bardziej funkcjonalny. Neuroleptyki, choćby nie wiem jak dobre mogą powodować zaburzenia koncentracji, pamięci, ogólnie zmniejszyć intelekt, bo to blokada dopaminy - a dopamina odpowiada za koncentracje itd (patrz - leki na ADHD to głównie leki dopaminowe).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miko ja właśnie mam tak samo że poprostu czuje ze mam potencjał itd ale nie moge ich z siebie wydobyć.Byłem kiedyś kozakiem z matmy a teraz miałem warunek;/ W czwartek sie wybiore do psycho i pogadam z nim i moze przepisze mi prozac.A mozecie mi powiedziec ile on kosztuje tak pi razy drzwi bo nie moge znalezc jego ceny w necie;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo w naszym wspanialym kraju gdzie z cudem graniczy zarabianie 3500 zl/ miesiecznie...Nie ma Prozacu, za to jest Bioxetin np (to to samo).

 

 

Nastaw sie dobrze do tego leku, bo wydaje sie, ze moze byc dobry dla Ciebie.

 

Aha i mialbym prosbe, jak bedziesz po wizycie u lekarza to napisz jaki lek zapodal i informuj nas na biezaco o efektach leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a wiesz co ci powiem że mi ten efekt "przygłupienia" po SSRI się bardzo podoba i chciałbym takim pozostać do końca życia.

 

Kiedyś byłem taki jak ty za bardzo przejmowałem się tym co o mnie ktoś pomyśli, jak na mnie spojrzy, że śmieje się na ulicy....a teraz po SSRI mnie to nic nie obchodzi, stałem się bardziej otwarty na ludzi. Ja dopiero teraz poznaje życie bo wcześniej to byłem taki zamknięty w sobie - bez kontaktu ze światem zewnętrznym.

 

To "przygłupienie" po SSRI dotyczy chyba głównie pamięci - szybko zapominam wszystko to co mnie kiedyś dołowało i idę dalej do przodu... i mi się to podoba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mi tak średnio się podoba mówiąc szczerze tzn spoko bo mnie to wszystko wali co dookoła się dzieje ale nie potrafię korzystać w 100% z mojego intelektu.Korzystam może max z 30% np.koledzy rozmawiają na jakiś temat ja znam się na tym o wiele lepiej ale przytakuje im itp no nie wiem jak to opisać.No i chodzi o to że strasznie mało rozmowny jestem nie wiem dlaczego;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to może i dobrze że jesteś mało rozmowny . Nie przejmuj się tym - te leki po prostu lepiej dostosują cię do otoczenia...Jestem pewny że żadna psychoterapia nie da takich efektów terapeutycznych jakie osiąga człowiek podczas brania SSRI. Gorzej gdy te SSRI przestaną działać albo próbujemy je odstawić.

 

-- 08 lut 2011, 22:35 --

 

wszystko też zależy jakie bierzemy SSRI. Nie wiem czy coś to da ale możesz spróbować zmienić swoje SSRI na inne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja właśnie nie lubie siebie jak jestem mało mówny i nie daje z siebie wszystko bo jestem ambitny i nie akceptuje siebie jako takiego przymeulenca i dlatego chce dac z siebie wszystko ale te leki nie pozwalają mi tego zrobic i dlatego mysle powaznie o tym prozacu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzi na SSRI można da się rozpoznać ... kiedyś nawet założyłem wątek na ten temat:

http://www.nerwica.com/po-czym-poznajecie-t22353-42.html

 

-- 08 lut 2011, 22:40 --

 

no właśnie to zmień sobie lek...do wyboru masz dużo leków. W Polsce nie ma Prozacu ale jest jego odpowiednik Bioxetin...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

loozer21,

 

SSRI , czyli np Bioxetin nie otepia, a nawet czesto poprawia jarzenie.

 

Ty w ogole nie porownoj Promazyny do lekow z grupy SSRI. Dodatkowo brales pewnie duza dawke tej Promazyny.

 

SSRI to delikatne leki, zazwyczaj bardzo dobrze tolerowane i czesto skuteczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zeszło mi sie i jeszcze nie byłem u psychiatry po leki.Ale miałem czas bardziej siebie poznać troche poczytałem forum i teraz moze troche lepiej wiem na czym stoje i na czym polega mój problem.Chodzi właśnie że brak mi energii,przymulam i mam strasznie słaby nastrój.Jeszcze ze 2 miesiące temu nawet jak brałem promazyne to poprostu lubiałem siebie,lubiałem swój głos moze mało mowilem ale lubiłem słyszeć swój glos bo mi sie podobał a teraz tego nie ma.Najlepszym przykladem jest tego ze wlasnie jeszcze 2 miesiące temu jak zapaliłem trawke z kolegami to miałem ubaw po pachy,brechta no i wogole fajnie było choć wtedy miałem większe problemy wtedy niz teraz a teraz jak zapale od czasu do czasu to własnie zamulam,zamykam sie w sobie i kminie cos w bani swojej.Ja wiem ze wlasnie marihuana poteguje nastroje i wiem ze gdybym mial dobry nastrój to po marihuanie cyz po alkoholu dobrze bym sie bawił.Wiem że nie jesteście psychiatrami ani wielkimi specjalistami ale co wy na to żebym lekko zasugerował lekarzowi aby przepisał mi:paroksetyne +anagranil.Prosze o odpowiedz.Z góry dzięki i pozdr;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×