Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry :). Może ktoś mi poradzi w/s odstawiania leków. Leczyłam się na nerwicę, głównie związaną z problemami gastrycznymi. Lekarz zapisał mi Sulpiryd 2x1 oraz Estazolam 2x1 mg. Zażywałam te leki przez kilkanaście lat, kiedy pytałam czy przypadkiem nie uzależnię się, twierdził, że w takich dawkach nie ma takiej możliwości. Ostatnio byłam zmuszona do zmiany lekarza i ten uświadomił mi jak to jest naprawdę. Ze względu na mój wiek /blisko 70 lat/ mogę zażywać te leki do końca życia lub położyć się do szpitala na detoks. Do szpitala oczywiście nie wybieram się. Samodzielnie odstawiłam Sulpiryd a dawkę Estazolamu powolutku zmniejszyłam do 0,75 mg dziennie. Nie mam bardzo dokuczających skutków odstawiennych, chociaż bóle brzucha pojawiają się. Proszę o poradę, czy dalsze powolne odstawianie może spowodować jeszcze gorsze bóle? Czy dawka 0,75 dziennie to dużo? A może już tak zostawić jak sugerował lekarz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Raniuszek napisał(a):

Może ktoś mi poradzi w/s odstawiania leków

Poradzić nie możemy bo zabrania tego regulamin forum 🙃

Dwa, że nawet jeśli byśmy mogli to o wiele za mało danych w tym przypadku, żeby nawet próbować cokolwiek doradzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Raniuszek Estazolam, brany 2, 3 x dziennie przez kilkanaście lat, odstawić samodzielnie może być bardzo ciężko. To jest lek nasenny. Nie wiem jakim cudem kiedyś przepisywano takie leki w dawkowaniu 1-1-1 (3x dz.). Musi pani podjąć decyzję, czy życie z tym lekiem nie jest dla pani na tyle uciążliwe, aby coś zmieniać, czy wspólnie z lekarzem zdecydować o bezpiecznym odstawieniu leku w specjalistycznym ośrodku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Raniuszek napisał(a):

Lekarz dał mi wybór albo brać do końca życia albo szpital. Trochę wczytywałam się w to forum i sporo osób dało sobie radę z samodzielnym odstawieniem, ale nie wiem czy to jest możliwe z tym konkretnie lekiem.

Acherontia, dziękuję za odzew 🙂

Jak ktoś się uprze to odstawi, ale w tym przypadku trzeba też brać pod uwagę kwestię wieku, chorób współistniejących i jeszcze paru innych rzeczy zapewne.

 

@Fobic, kiedyś uważano, że estazolam nie uzależnia, dlatego go bardzo chętnie przepisywano.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy zgłaszałam lekarzowi, że ja nie mam problemów ze snem, twierdził aby nie czytać ulotek i jeśli dobrze się czuję /a tak było/ to pozostać na tych lekach. Jak już pisałam Sulpiryd odstawiłam samodzielnie i w części zredukowałam Estazolam. Boję się tylko, że dalsze zmniejszanie dawki pogłębi moje problemy żołądkowe. Po Waszych opiniach skłaniam się ku pozostaniu przy jak najmniejszej dawce 0,75 a może uda się 0,50.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sulpiryd odstawiłam jako pierwszy, gdyż pojawiły się bóle piersi i psychiatra polecił odstawienie leku przepisując jakiś nowy, nawet nie pamiętam nazwy, przeczytałam ulotkę i przeraziłam się możliwymi skutkami ubocznymi i leku nie brałam. Pozostałam na Estazolamie 2 mg dziennie. Było o.k. Dopiero wizyta u innego lekarza otworzyła mi oczy jakiego rodzaju jest ten lek. Poczytałam w necie i zaczęłam redukować dawkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Raniuszek Tych kilkunastu lat już nie cofniesz. Jeżeli masz już trochę lat na karku porozmawiałbym z lekarzem o pozostaniu na benzodiazepinach i ewentualnej zmianie leku np. z estazolamu na diazepam (Relanium), albo klorazepan (Tranxene), lub chlorodiazepoksyd (Elenium), są to długo działające leki i wystarczyłaby jedna, powiedzmy wieczorna dawka, zamiast kilku w ciągu dnia.

 

Benzodiazepiny brane zwłaszcze w tak długim okresie czasu mają nieodwracalny wpływ na mózg, niszczą jego tkanki, wpływają na naszą osobowość. Odstawienie leku teraz nie spowoduje, że poczujesz się lepiej w każdym aspekcie. Otworzy to jedynie kolejny, niekoniecznie dużo lepszy rozdział w twoim życiu, bo wg mnie w miejsce estazolamu będziesz musiała wstawić 2-3 kolejne leki, czy suplementy, żeby jakoś się czuć. Decyzja należy zawsze do ciebie, ale skonsultowałbym ją wspólnie z lekarzem.

 

Co do sulpirydu - nie mam pojęcia, co z nim zrobić. Nie mam doświadczenia z tego rodzaju neuroleptykami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka kochani. Leczę się na depresję i stany lękowe lekiem seroxat 40mg przez ostatnie 9 tygodni. W pierwszych 2 tygodniach  stany lękowe zaatakowały z potrojona siłą więc lekarz zapisał oksazepam. Po około 5,5 tygodnia terapii seroxatem lęki odpuściły a moje samopoczucie znacznie się poprawiło do tego stopnia że bez problemowe dla mnie było wyjście z domu. Odstawiłem oksazepam i niestety pojawiło sie większość objawów typowych przy odstawianiu benzo. Lekarz zalecił stopniowe zmniejszanie dawki i obecnie jestem na 0,25 z rana i 0,25 wieczór. Wspomagam się również pregabaliną. Która redukuje nieprzyjemne objawy. Myślałem że sprawa z napadami lęku to przeszłość bo przez 3,5 tygodnia był spokój. Od trzech dni niestety pokazały się delikatne lęki i ogólny niepokój. Zastawiam się czy to może być związane z odstawianiem oksazepamu czy może jednak seroxat nie do końca się sprawdził. Czy mieliście napady lęku w trakcie odstawiania benzo?

Edytowane przez Nieznany24

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.09.2024 o 17:48, Nieznany24 napisał(a):

Hejka kochani. Leczę się na depresję i stany lękowe lekiem seroxat 40mg przez ostatnie 9 tygodni. W pierwszych 2 tygodniach  stany lękowe zaatakowały z potrojona siłą więc lekarz zapisał oksazepam. Po około 5,5 tygodnia terapii seroxatem lęki odpuściły a moje samopoczucie znacznie się poprawiło do tego stopnia że bez problemowe dla mnie było wyjście z domu. Odstawiłem oksazepam i niestety pojawiło sie większość objawów typowych przy odstawianiu benzo. Lekarz zalecił stopniowe zmniejszanie dawki i obecnie jestem na 0,25 z rana i 0,25 wieczór. Wspomagam się również pregabaliną. Która redukuje nieprzyjemne objawy. Myślałem że sprawa z napadami lęku to przeszłość bo przez 3,5 tygodnia był spokój. Od trzech dni niestety pokazały się delikatne lęki i ogólny niepokój. Zastawiam się czy to może być związane z odstawianiem oksazepamu czy może jednak seroxat nie do końca się sprawdził. Czy mieliście napady lęku w trakcie odstawiania benzo?

 

Rozważne stosowanie benzodiazepin nigdy nie wywołuje dotkliwych objawów abstynencyjnych. Tak naprawdę nigdy nie powinno się ich brać ciągiem, chyba że to jest jakieś szczególnie wskazane przez lekarza. Też częste stosowanie benzodiazepin (oraz innych depresantów - np. alkoholu) przez dłuższy czas jest depresjogenne i lękogenne, bo układ GABA-ergiczny (i prawdopodobnie też inne układy neuroprzekaźnikowe) są narażane na dysregulację. 

Dziwne, że tak z marszu dostałaś ten oksazepam, chyba że lekarz znał cię dobrze i wiedział, że te lęki masz aż tak silne, że trzeba ci podawać aż benzodiazepiny. 

Ciężko powiedzieć, dlaczego ci te lęki wracają. Mogę tylko powiedzieć po sobie, że zaburzenia lękowe z trudem poddają się leczeniu, czasem przemijają samoistnie - tak było u mnie. Akurat paroksetyna jest zdaniem pacjentów jednym z najsilniejszych (obok fluwoksaminy) leków SSRI działających przeciwlękowo. Jest całe mnóstwo leków, które wywierają działanie przeciwlękowe. Może być konieczna modyfikacja leczenia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani! 

Wiem, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale może jest jakaś statystyka???

Ile średnio trwają objawy odstawienne po Diazepamie?

Pół roku schodziłem grzecznie z dawki 20mg (w szpitalu miałem 2x2mg Lorafenu). Jestem 11 dzień bez benzo. Ostatnie brałem 3.11.2024.

Przez cały czas odstawiania mną szarpie niepokój fizyczny i psychiczny, ściska mnie, pieką kończyny, klatka piersiowa i brzuch.

Dzisiaj od rana masakra. Nic nie mogłem zrobić.

Zażyłem 150-100-100 Pregabaliny i niewiele pomogło.

Przed godziną zażyłem 25mg Kwetiapiny i też nic.

Poza tym od jutra Escitalopram 10mg, na noc Trazodon Neurax. 50mg.

 

Ile to może potrwać? Tylko nie piszcie, proszę, że do końca życia.

Przed szpitalem nie brałem dużych dawek, ale brałem około 15 miesięcy. Później szpital i tam Lorafen 4mg/dz.

 

Potrzebuję tej informacji, bo nie wiem czy to moja choroba, czy uzależnienie od benzo.

Trzeba to zróżnicować.

Zażywam te wszystkie "g***a" i czuję się fatalnie.

 

Dziękuję.

Pozdrawiam.

 

 

 

Edytowane przez fixumdyrdum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, fixumdyrdum napisał(a):

 

Ile to może potrwać? Tylko nie piszcie, proszę, że do końca życia.

Przy długotrwałym braniu (a rok to jest długotrwałe branie benzo) tak na prawdę po 11 dniach jeszcze możesz mieć resztki diazepamu w organizmie. Także no musisz się uzbroić w cierpliwość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styx

Kochana, ile tej cierpliwości?

Poważanie pytam: tydzień, dwa, miesiąc?

Oszaleję, a moi bliscy razem ze mną.

Czy, gdy Diazepam zejdzie, miną też objawy odstawienne, a może dopiero wtedy się zacznie?

Proszę, podpowiedzcie coś!

 

Przez to wszystko, boję się jutra.

Lekarze mają mnie w poważaniu, "Musi Pan przestać zażywać benzo", a sami mi je wypisywali.

 

Około 18.30 wziąłem 25mg Kwetiapiny, tak jak sugerował lekarz.

Pogorszyło się jeszcze bardziej. Dreszcze i olbrzymi strach.

Złożyło mnie do drzemki, ciężkiej i toksycznej. Spałem godzinę.

Jestem cały rozpalony i jest mi zimno, czuję się jakbym miał ciężką grypę.

Dramat!

 

Pozdrawiam

 

P.S.

Nawet nie wiecie, jak bardzo chciałbym Wam napisać, że czuję się dobrze i wlać nadzieję w Wasze serca, tak jak co poniektórzy na forum.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, fixumdyrdum napisał(a):

@acherontia styx

Kochana, ile tej cierpliwości?

Poważanie pytam: tydzień, dwa, miesiąc?

Oszaleję, a moi bliscy razem ze mną.

Czy, gdy Diazepam zejdzie, miną też objawy odstawienne, a może dopiero wtedy się zacznie?

Proszę, podpowiedzcie coś!

 

Przez to wszystko, boję się jutra.

Lekarze mają mnie w poważaniu, "Musi Pan przestać zażywać benzo", a sami mi je wypisywali.

 

Około 18.30 wziąłem 25mg Kwetiapiny, tak jak sugerował lekarz.

Pogorszyło się jeszcze bardziej. Dreszcze i olbrzymi strach.

Złożyło mnie do drzemki, ciężkiej i toksycznej. Spałem godzinę.

Jestem cały rozpalony i jest mi zimno, czuję się jakbym miał ciężką grypę.

Dramat!

 

Pozdrawiam

 

P.S.

Nawet nie wiecie, jak bardzo chciałbym Wam napisać, że czuję się dobrze i wlać nadzieję w Wasze serca, tak jak co poniektórzy na forum.

 

 

Kolego, to jest dopiero 11 dzień. Ja po miesiącu czasu bez benzo miałem więcej skutków odstawiennych  od Ciebie. 
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, fixumdyrdum napisał(a):

A, kiedy Ci przeszły?

Nikt Ci nie odpowie ile to potrwa, bo to kwestia mocno indywidualna. Może trwać kilka tygodni, a może trwać kilka miesięcy. Loteria.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, mienta napisał(a):

To jest okropne, że Was faszerują w szpitalach benzo i się uzależniacie. Podczas mojego ostatniego pobytu w ciągu 4 tygodni dali mi benzo najwyżej 3-4 razy, więc miałam szczęście.

Tu nie chodzi tylko o szpital. Co niektórzy lekarze psychiatrzy również lekką ręką przepisuje leki z tej grupy. Mój pierwszy magik ,,zapomniał” uprzedzić mnie o konsekwencjach dłuższego stosowania benzo a ja nieświadomy łykałem te cudowne cukierki. Do dziś obwiniam bardziej siebie jak lekarza bo powinienem poczytać o tym leku zanim zacząłem go brać. Dzięki nowej pani doktor wychodzę z tego syfu. Jeszcze nie jest kolorowo ale już bliżej jak dalej😀

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko tu mówić o "winie" czy jakiejś grupy zawodowej czy kogokolwiek. Problem jest bardziej złożony. Benzodiazepiny są lekami jak wszystkie inne - stosowane rozsądnie są niewątpliwie skuteczne.

Był czas, że np. taki estazolam był przepisywany jak leci bez oporów przez dłuższy czas ludziom nasennie bo był uznawany za lek bezpieczny, nie uzależniający etc., a tu jednak klops, rzeczywistość okazała się inna.

A dwa, że ludzka natura jest taka, że oczekuje natychmiastowego efektu i widać to zwłaszcza po niektórych użytkownikach forum. Niewielki dyskomfort/lęk, nazywajcie to jak chcecie, już sięgają po natychmiastowe rozwiązanie w postaci benzo.... to nie jest rozsądne stosowanie, umówmy się. Niektórzy nie wiedzą  jeszcze czy np. wprowadzenie nowego SSRI spowoduje nasilenie lęków, bo jeszcze nie wzięli ani jednej tabletki, a już proszą lekarza o benzo, bo na pewno będą potrzebować (jasnowidze kurła).

Inna sprawa to system, który narzuca ilość a nie jakość, zwłaszcza jeśli mówimy o NFZ. Ilu z Was  ma czas na wizycie na NFZ pogadać z lekarzem tak na luzie poza problemem, z którym przychodzicie? No lasu rąk na pewno nie będzie :P lecząc się prywatnie jest trochę lepiej, ale też bez szału. To jak lekarz ledwo wyrabia się z tym co musi zrobić w trakcie wizyty, bo ma np. 10 min na pacjenta, to gdzie czas na jakąkolwiek edukację z zakresu bezpieczeństwa farmakoterapii?

 

I ostatnie, kto nie siedzi bardziej w zasadach wprowadzania nowych leków na rynek tego nie wie zapewne - tak, każdy lek musi przejść badania kliniczne przed wprowadzeniem do obrotu, ale czy to znaczy że w momencie wprowadzania danego leku wiadomo już wszystko? Nie. Wiadomo podstawy i wiadomo, że lek może pomagać i na pewno nie szkodzi jakoś wybitnie, czyli korzyści teoretycznie przeważają nad ryzykiem. Ostatnia faza badań klinicznych odbywa się już po wprowadzeniu leku do obrotu, czyli tak na prawdę wszyscy ludzie stosujący daną nowość stają się trochę królikami doświadczalnymi i to często właśnie na tym ostatnim etapie, który może trwać latami , dowiadujemy się o leku najwięcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×