Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Korba, nie wiem co napisać, wiem że teraz chcesz znaleźć odrzucenie i nie pisać ale jeśli jest zajęty to ty będziesz cierpiała a on jak się odnajdzie to napisze.

 

A nie chcesz go zapytać czy chce nawiązać z tobą bliższego kontaktu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak ja już nic nie zrobię, ani się nie odezwę do niego.

Teraz wszystko po jego stronie.

 

Kasiunia, tylko nie obraź się za to, co teraz napiszę, proszę. :oops: Po prostu coś mi się nasunęło przez Twoje posty... Czytając Twoje posty od razu coś mi się przypomniało. A mianowicie jak moja terapeutka często mi mówi, że chciałabym, żeby ona mnie do czegoś przekonywała (np. że będę zdrowa, że wszystko się jakoś ułoży, że komuś na mnie zależy itd.) a ja wtedy uparcie zaprzeczam i podsuwam kolejne kontrargumenty. Zastanowiło mnie dlaczego właściwie tak robię. :bezradny: Tak mi się teraz o tym przypomniało, gdy znów czytam jak próbujemy Cię przekonać na temat W. (że nie jesteś mu obojętna), a im bardziej próbujemy to Ty tym bardziej zaprzeczasz i piszesz, że się do niego już nie odezwiesz itd. ... Dlaczego tak jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asiu, być może to wynika z tego, ze nie chcemy i nie potrafimy SIEBIE samych przekonać, że może być nam dobrze, że możemy być szczęśliwe.

a dlaczego?

bo jesteśmy przyzwyczajone do złych stanów, do odrzucenia, do bólu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny... jest w tym trochę racji. Ja jestem okropnie uparta i mam we krwi stawanie okoniem i jestem mistrzem w wyszukiwaniu kontrargumentów. Niemniej akurat w tym przypadku MARZĘ abyście to Wy miały rację.

 

Jednakże... ja... po prostu tak czuję.

I chciałabym, aby to on mnie przekonywał, że nie mam racji :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asiu, być może to wynika z tego, ze nie chcemy i nie potrafimy SIEBIE samych przekonać, że może być nam dobrze, że możemy być szczęśliwe.

a dlaczego?

bo jesteśmy przyzwyczajone do złych stanów, do odrzucenia, do bólu.

 

dokładnie. nie muszę przecież Wam tłumaczyć, jak ciężko jest uwierzyć, że nadaję się do pokochania.

jedna z moich koleżanek powiedziała mi już jakiś czas temu "jakby chciał, to by coś zrobił".

 

na tą chwilę naprawdę myślę i czuję to co piszę. nie chcę Wami manipulować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozumiemy, oj rozumiemy...

 

Kasiu.

pamiętasz moje perypetie z M?

niczego nie byłam pewna. nie mówił, że jesteśmy razem.

a teraz się okazuje, że on mnie wtedy już u Ciebie pokochał...

dopiero teraz się dowiedziałam.

widzisz? oni nie mówią od razu takich rzeczy wprost.

 

-- 23 mar 2011, 15:05 --

 

Kasiu, my jesteśmy trochę bardziej oporne na manipulację, bo wiemy jak to działa ;)

A że większość z nas tak ma to na pewno się nie obrazimy jeśli Ci się zdarzy, bo rozumiemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mi się wydaje, że już wtedy to było ewidentne :D

 

-- 23 mar 2011, 15:08 --

 

paradoksy, Basia, ale Wy mi nie mówicie wprost, tak jak Alina - że facet albo chce albo nie chce, a jak chce to coś robi. pisanie maili nic nie znaczy. dlaczego mnie przekonujecie? wiecie tyle co i ja... czyli nic :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, Basia, ale Wy mi nie mówicie wprost, tak jak Alina - że facet albo chce albo nie chce, a jak chce to coś robi. pisanie maili nic nie znaczy. dlaczego mnie przekonujecie? wiecie tyle co i ja... czyli nic :mrgreen:

 

odwracasz kota ogonem Kochanie. :mrgreen: a powiedz szczerze - chcesz, żebyśmy Cię przekonywały czy nie? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tą manipulacją jeśli chodzi o przekonywanie to jest u mnie chyba tak – gdy dana osoba mi mówi, że ktoś mnie kocha, że wszystko będzie dobrze, że zasługuję na coś dobrego to ja zaprzeczam i odpieram argumenty, bo nie dopuszczam do siebie myśli, że tak by mogło być. uparcie twierdzę, że ja nie zasługuję na nic takiego. i zaprzeczając dowalam samej sobie mając jeszcze z tego przyjemność. chcę by mnie przekonywano, by móc to odeprzeć i udowodnić tej osobie i samej sobie, że mnie czeka tylko to, co najgorsze i na to właśnie zasługuję. tak jakbym w ten sposób jeszcze bardziej się umartwiała i sobie dokopywała. bo tak jakby lubię dramatyzować, cierpieć... choć z drugiej strony tego nienawidzę...

trochę zamotałam..? :roll:

 

-- 23 mar 2011, 15:17 --

 

Kasiula... :roll::( Może płacz Ci trochę pomoże... Ja wiem, że Ty pragniesz szczęścia z W. ... A z drugiej strony jest Ci trudno uwierzyć, że to mogłoby być możliwe, realne... tworzysz czarne scenariusze... nie chcesz się rozczarować... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, A co, Kasiu, podpowiada Ci Twoja kobieca intuicja? Przecież nie masz 16 lat, by można Cię było za nos wodzić. Bujanie w obłokach jest dobre wtedy, gdy się w nich buja, ale gdy się z nich spadnie to boli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_asia_, Asia, nie zamotałaś. Jest dokładnie tak jak piszesz.

Ale dziś to nie jest dramatyzm, to jest realizm. Przysięgam.

 

Sabaidee, Jacku, ja już sama nie wiem. zbyt dużo we mnie skrajności się miesza. moja intuicja mówi TAK, ale jest zakrzyczana przez rozsądek, strach i niewiarę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Kochanie,gratuluję ;)

Kiedy masz następną rozmowę??

 

A Hania nie "zdrowieje",tylko byla w szpitalu.

 

-- 23 mar 2011, 15:49 --

 

I mi nie wolno,absolutnie nie wolno xanaxu... :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×