Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

kasiątko, a wiesz że trochę uciekasz od ludzi w świat zwierząt?

rozumiem, bo robiłam to samo.

mogłam całe dnie siedzieć w pokoju i bawić się ze szczurkami.

bo one nie skrytykują.

nie powiedzią, że jesteś chujowa i że sobie nie radzisz.

nie sprawią ci przykrości.

one po prostu są i na dodatek kochają ciebie...

a nie to co ludzie.

 

 

 

ps. dziś mam megahuśtawkę nastrojów.

naprzemian płaczę i z płaczu przechodzę dosłownie w śmiech. potem jestem agresywna.

i od paru dni mam w myślach rękę pociętą wzdłuż...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poza tym niedługo zbliża się kolejna rocznica śmierci mojej Mamy.

:?

 

To musi być bardzo nieprzyjemna rocznica... Ja jednak wierzę (mimo że nie jestem jakaś bardzo religijna), że zmarli gdzieś tam są. I gdzieś tam wiedzą, co czujemy i chcą, żebyśmy czuli się spokojni i szczęśliwi.

 

-- 25 lut 2011, 22:46 --

 

_asia_,

nie powiedziałaś mu ,że masz takie fantazje .

Wiec możliwe ,że inne pacjentki tez miały i nie powiedziały .

 

co prawda to prawda, może po prostu nie przyznawali jej się do tego... tylko ja taka głupia. :hide::D no ale co to wtedy za terapia jak się zataja takie ważne sprawy. :pirate: zbieram się, żeby kiedyś podjąć temat moich fantazji z nią związanych, na razie tylko odwagi brak. ;)

 

A ona jakaś wyjątkowo piękna jest? Jak wygląda? (tak o pytam)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ona jakaś wyjątkowo piękna jest? Jak wygląda? (tak o pytam)

 

może Cię zdziwię, Agnieszko, ale nie jest jakąś super hiper wyjątkową pięknością. :D jednak coś w sobie ma, coś, co mnie hipnotyzuje, gdy ją widzę, przyciąga, magnetyzuje. co do wyglądu zewnętrznego to jest niska, raczej drobna, ma delikatne rysy twarzy, w ogóle cała wydaje się być delikatna, krótkie włoski, jest po 30tce, bardzo naturalna, ubrana przeważnie bardzo na luzie. :105:

 

-- 26 lut 2011, 06:28 --

 

poza tym niedługo zbliża się kolejna rocznica śmierci mojej Mamy.

:?

 

To musi być bardzo nieprzyjemna rocznica... Ja jednak wierzę (mimo że nie jestem jakaś bardzo religijna), że zmarli gdzieś tam są. I gdzieś tam wiedzą, co czujemy i chcą, żebyśmy czuli się spokojni i szczęśliwi.

 

dokładnie... ja także wierzę, że zmarli gdzieś tam są... że może są nad nami, i się nami opiekują...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na przepustce. Niestety w szpitalu dopadła mnie grypa i muszę brać dodatkowo polopiryne i antybiotyk ;/ ehhh

Lekarz na razie włącza mi do leczenia chloprothixen. W zasadzie mówi, że to na omamy n ale z tego co wiem, tego leku nie podaje sie na takie objawy bo ma bardzo słabe działanie antypsychotyczne. Ehhh :(

A u Was ? Opowiadajcie w skróciku wszyscy ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to Korba akurat przy twoim zaburzeniu normalne. ;) Musisz pracować. Moja pani psycholog pewnie kazała by usiąść i wypisać czego ja chce i co mogę zrobić, ale czego i on chce i jakie on ma możliwości. Plusy i minusy tak zwane.

My zawsze chcemy mieć kogoś tylko dla siebie, dosłownie na wyłączność. Ale wiesz chyba do czego to prowadzi ?

Pozdrawiam Cię serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przekup czymś podświadomość .

Ja swojej obiecuje góry złota i inne łakocio - przyjemnostki .

Czasem wychodzi .

 

Z niecierpliwością nie mam problemu i jestem z tego bardzo zadowolony .

Potrafię długo czekać i być cierpliwy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba,

 

do pierwszego pocałunku jestem w stanie nad sobą panować :mrgreen:

 

jaka niecierpliwość? żar...głód..namiętność ..pasja :mrgreen:

 

Tego mi właśnie brakuje ,próbuje to w sobie odkopać ,ale kur*a jest tyle barier i niewidzialnych murów w głowie :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieładnie ze odwołałaś terapię :nono:

pamiętasz, ostatnio kiedy miałaś takie zjazdy też chciałaś odwoływać...

i nakłaniałyśmy Ciebie, zebyś jednak poszła.

I kiedy tam wtedy szłaś było dobrze - wyrzygiwałaś wszystko (chyba wszystko) z siebie.

A teraz znowu kupa.. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba nie lepiej byłoby przemyśleć na terapi.

Ja jak sama próbuję do czegoś dojść to sobie "mieszam w głowie"-jak to trafnie nazwał mój kolega który jest z zawodu psychologiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×