Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia nie działa


KrzysztofT

Rekomendowane odpowiedzi

takemeaway7, skoro tak reagujesz na moje wpisy na forum, to proponuję ich nie czytać. A tak poważnie, to prosiłabym o większą kulturę słowa. Nie zabraniam Ci mieć odmienne zdanie od mojego. Ja nie robię sobie personalnych wycieczek pod Twoim adresem tylko dlatego, że masz inny pogląd na psychoterapię. Jeśli chodzi o mój obiektywizm w temacie, masz prawo mieć wątpliwości. OK. Sam fakt, że jestem psychologiem, sprawia, że u ludzi pojawia się tendencja do myślenia w kategoriach: „Jest psychologiem. Przecież wiadomo, że nie będzie bruździła przeciw psychoterapii”. Właśnie po to jednak, żeby nie być posądzoną o stronniczość, zamieszczam linki do różnych źródeł, cytowałam wcześniej wyniki badań nad skutecznością terapii, odsyłałam do fachowej literatury. Nie wiem, czy przeglądałeś cały wątek – możliwe, że Ci się nie chciało, bo w końcu to 78 podstron. Jeżeli Cię to interesuje, możesz cofnąć się i prześledzić rzetelniej temat. Będąc na „tak” dla psychoterapii, nie mam z tego nic, jeśli tak bardzo Cię to interesuje. Nie reklamuję niczyich usług, nie poluję na potencjalnych pacjentów. Nie zamierzam też stosować żadnych zabiegów retorycznych, które mają na celu pokazanie, że psychoterapia jest super świetna. Po prostu reaguję, kiedy ktoś generalizuje, że psychoterapia jest be i wszyscy psychoterapeuci są do bani, bo on się zawiódł na tej metodzie. Od „zwolenników psychoterapii” wymaga się twardych dowód, potwierdzających jej skuteczność, natomiast przeciwnicy psychoterapii z reguły ograniczają swoją argumentację do dwóch przesłanek:

 

Psychoterapia nie działa, bo mi nie pomogła.

Psychoterapeuci zbijają kasę na ludzkim cierpieniu.

 

Skoro od zwolenników terapii wymaga się twardych dowodów naukowych na skuteczność psychoterapii (które podano wcześniej, ale które i tak ci, którzy chcą zignorować, to zignorują), niech przeciwnicy psychoterapii podadzą te wskazujące niezbicie, że psychoterapia rzeczywiście nie działa albo nie więcej niż placebo. Czekam… Proszę się tylko nie powoływać na badania Eysencka, bo w przypadku tych badań dowiedziono brak losowego przydziału do grup i brak rzetelnej próby kontrolnej.

Michuj, czasami nietrafiona farmakoterapia może znacznie rozregulować funkcjonowanie organizmu, a po drugie – na nieskuteczną terapię nie musisz chodzić latami. Czujesz, że nie przynosi efektów, rozmawiasz o tym z psychoterapeutą, a gdy to nie pomaga, masz możliwość zmiany nurtu i specjalisty po kilku miesiącach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takemeaway7, skoro tak reagujesz na moje wpisy na forum, to proponuję ich nie czytać. A tak poważnie, to prosiłabym o większą kulturę słowa. Nie zabraniam Ci mieć odmienne zdanie od mojego. Ja nie robię sobie personalnych wycieczek pod Twoim adresem tylko dlatego, że masz inny pogląd na psychoterapię. Jeśli chodzi o mój obiektywizm w temacie, masz prawo mieć wątpliwości. OK. Sam fakt, że jestem psychologiem, sprawia, że u ludzi pojawia się tendencja do myślenia w kategoriach: „Jest psychologiem. Przecież wiadomo, że nie będzie bruździła przeciw psychoterapii”. Właśnie po to jednak, żeby nie być posądzoną o stronniczość, zamieszczam linki do różnych źródeł, cytowałam wcześniej wyniki badań nad skutecznością terapii, odsyłałam do fachowej literatury. Nie wiem, czy przeglądałeś cały wątek – możliwe, że Ci się nie chciało, bo w końcu to 78 podstron. Jeżeli Cię to interesuje, możesz cofnąć się i prześledzić rzetelniej temat. Będąc na „tak” dla psychoterapii, nie mam z tego nic, jeśli tak bardzo Cię to interesuje. Nie reklamuję niczyich usług, nie poluję na potencjalnych pacjentów. Nie zamierzam też stosować żadnych zabiegów retorycznych, które mają na celu pokazanie, że psychoterapia jest super świetna. Po prostu reaguję, kiedy ktoś generalizuje, że psychoterapia jest be i wszyscy psychoterapeuci są do bani, bo on się zawiódł na tej metodzie. Od „zwolenników psychoterapii” wymaga się twardych dowód, potwierdzających jej skuteczność, natomiast przeciwnicy psychoterapii z reguły ograniczają swoją argumentację do dwóch przesłanek:

 

Psychoterapia nie działa, bo mi nie pomogła.

Psychoterapeuci zbijają kasę na ludzkim cierpieniu.

 

Skoro od zwolenników terapii wymaga się twardych dowodów naukowych na skuteczność psychoterapii (które podano wcześniej, ale które i tak ci, którzy chcą zignorować, to zignorują), niech przeciwnicy psychoterapii podadzą te wskazujące niezbicie, że psychoterapia rzeczywiście nie działa albo nie więcej niż placebo. Czekam… Proszę się tylko nie powoływać na badania Eysencka, bo w przypadku tych badań dowiedziono brak losowego przydziału do grup i brak rzetelnej próby kontrolnej.

Michuj, czasami nietrafiona farmakoterapia może znacznie rozregulować funkcjonowanie organizmu, a po drugie – na nieskuteczną terapię nie musisz chodzić latami. Czujesz, że nie przynosi efektów, rozmawiasz o tym z psychoterapeutą, a gdy to nie pomaga, masz możliwość zmiany nurtu i specjalisty po kilku miesiącach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to nie jest dobry tekst. Zaczyna się od Eysencka, a potem włączamy napęd nad przestrzenny jak w star treku...i znajdujemy sie w miejscu gdzie oczywistym jest, że terapia jest skuteczna. A co sie stało z wszystkim po drodze?Ja jestem ciekaw jak te badania wyglądają i o co w nich chodzi. Najważniejszych informacji brak.

Ja kojarzę informacje, że dobra terapia powinna "boleć". Tutaj pisze się, że boli tylko 5% osób a i to świadczy o niej tylko dobrze. Z tego wynika, że w procentowym ujęciu są tylko terapie poprawiające samopoczucie i te które je pogarszają ale to i to jest dobre. Ci co sa niezadowoleni to pewnie jakiś promil. Fascynujące dane. Nie chce mi sie wszystkiego roztrząsać i analizować ale już wcześniej wiele razy pisałem, że takie teksty mają zerowe pokrycie w rzeczywistości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to nie jest dobry tekst. Zaczyna się od Eysencka, a potem włączamy napęd nad przestrzenny jak w star treku...i znajdujemy sie w miejscu gdzie oczywistym jest, że terapia jest skuteczna. A co sie stało z wszystkim po drodze?Ja jestem ciekaw jak te badania wyglądają i o co w nich chodzi. Najważniejszych informacji brak.

Ja kojarzę informacje, że dobra terapia powinna "boleć". Tutaj pisze się, że boli tylko 5% osób a i to świadczy o niej tylko dobrze. Z tego wynika, że w procentowym ujęciu są tylko terapie poprawiające samopoczucie i te które je pogarszają ale to i to jest dobre. Ci co sa niezadowoleni to pewnie jakiś promil. Fascynujące dane. Nie chce mi sie wszystkiego roztrząsać i analizować ale już wcześniej wiele razy pisałem, że takie teksty mają zerowe pokrycie w rzeczywistości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja psychoterapia - ta pierwsza , bolala ostro i w ciagu pierwszych m-cy nasilily mi sie objawy - pojawily sie leki itd. potem bylo juz tylko lepiej. podobnie bylo z druga, meczylam sie ptowornie, a potem byl "vkurff" potem poszlo. tyle tylko, ze za szyvbko sie skonczylo i stad kicha wyszla.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja psychoterapia - ta pierwsza , bolala ostro i w ciagu pierwszych m-cy nasilily mi sie objawy - pojawily sie leki itd. potem bylo juz tylko lepiej. podobnie bylo z druga, meczylam sie ptowornie, a potem byl "vkurff" potem poszlo. tyle tylko, ze za szyvbko sie skonczylo i stad kicha wyszla.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ktoś77 zajrzyj na wątki dla narcyzów.. Nie mówię złośliwie, sama w sobie widzę mnóstwo cech narcystycznych.. I hmm, nie chcę Cię sprowokować ani być nieuprzejma, ale widzę je też w sposobie prowadzenia przez Ciebie dyskusji. A to z kolei ma duże znaczenie dla skuteczności terapii, bo moim zdaniem narcyzm jest jednym z cięższych do wyleczenia zaburzeń jeżeli stosuje się metody dla nerwicy / depresji lub czegoś jeszcze. Objawy można pomylić a taka terapia nie dostosowana do potrzeb zaostrza objawy i nic nie pomaga. Wtedy rzeczywiście można latami chodzić od gabinetu do gabinetu i za każdym razem wkurzać się na stracone pieniądze i minimalne efekty.

 

Ja nie mam problemu z wyrażaniem emocji a jakie to ma przełożenie na real taka grupowa terapia masz świadomość że jest bezpiecznie .Po terapi powiedz szefowi np że jest debilem i dupkiem i ze cie wqur....odczujesz pozytyw terapi.

 

Ja np. sądzę, że są lepsze sposoby. Przecież celem terapii nie jest zwiększenie pewności siebie, by potem lepiej wyzywać innych od debili i dupków..

 

I jeszcze, ważna rzecz, którą mi powiedziała koleżanka: ten terapeuta pierwszy był ważny, bo dzięki niemu wiem, jakiego terapeuty nie chcę, nie potrzebuję i mi nie pomaga.

 

-- 12 lip 2012, 13:33 --

 

PS. Ja teraz w każdym widzę cechy narcystyczne ; > więc nie bierz tego jakoś do siebie, ale na wątki zajrzyj, może coś zainspiruje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ktoś77 zajrzyj na wątki dla narcyzów.. Nie mówię złośliwie, sama w sobie widzę mnóstwo cech narcystycznych.. I hmm, nie chcę Cię sprowokować ani być nieuprzejma, ale widzę je też w sposobie prowadzenia przez Ciebie dyskusji. A to z kolei ma duże znaczenie dla skuteczności terapii, bo moim zdaniem narcyzm jest jednym z cięższych do wyleczenia zaburzeń jeżeli stosuje się metody dla nerwicy / depresji lub czegoś jeszcze. Objawy można pomylić a taka terapia nie dostosowana do potrzeb zaostrza objawy i nic nie pomaga. Wtedy rzeczywiście można latami chodzić od gabinetu do gabinetu i za każdym razem wkurzać się na stracone pieniądze i minimalne efekty.

 

Ja nie mam problemu z wyrażaniem emocji a jakie to ma przełożenie na real taka grupowa terapia masz świadomość że jest bezpiecznie .Po terapi powiedz szefowi np że jest debilem i dupkiem i ze cie wqur....odczujesz pozytyw terapi.

 

Ja np. sądzę, że są lepsze sposoby. Przecież celem terapii nie jest zwiększenie pewności siebie, by potem lepiej wyzywać innych od debili i dupków..

 

I jeszcze, ważna rzecz, którą mi powiedziała koleżanka: ten terapeuta pierwszy był ważny, bo dzięki niemu wiem, jakiego terapeuty nie chcę, nie potrzebuję i mi nie pomaga.

 

-- 12 lip 2012, 13:33 --

 

PS. Ja teraz w każdym widzę cechy narcystyczne ; > więc nie bierz tego jakoś do siebie, ale na wątki zajrzyj, może coś zainspiruje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może inaczej weżmy np cyjanek powiedzmy szklankę i oceńmy jego skuteczność jako trucizny .Wiadomo że będzie 100proc skuteczny i wówczas można powiedzieć że działa . Porównaj do tego terapię i już masz odpowiedż .

 

-- 12 lip 2012, 20:41 --

 

Możemy wziąć za przykład leki wiadomo że pomagają zwalczać objawy nerwicy czy depresji a fakt że mają inny mechanizm działania od terapi powoduje że jasnym staje się fakt że skoro leki znoszą objawy to przyczyny nie mogą być ,,psychologiczne''. Inną sprawą jest fakt że leki mają swoje minusy gdyż nie każdego wyleczą .Ale działają i nawet jeśli nie leczą a tylko znoszą objawy to świadczy tylko o ich niedoskonałości a to z kolei wskazuje na to iż leki za kilka lat być może bedą leczyły a nie tylko znosiły objawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może inaczej weżmy np cyjanek powiedzmy szklankę i oceńmy jego skuteczność jako trucizny .Wiadomo że będzie 100proc skuteczny i wówczas można powiedzieć że działa . Porównaj do tego terapię i już masz odpowiedż .

 

-- 12 lip 2012, 20:41 --

 

Możemy wziąć za przykład leki wiadomo że pomagają zwalczać objawy nerwicy czy depresji a fakt że mają inny mechanizm działania od terapi powoduje że jasnym staje się fakt że skoro leki znoszą objawy to przyczyny nie mogą być ,,psychologiczne''. Inną sprawą jest fakt że leki mają swoje minusy gdyż nie każdego wyleczą .Ale działają i nawet jeśli nie leczą a tylko znoszą objawy to świadczy tylko o ich niedoskonałości a to z kolei wskazuje na to iż leki za kilka lat być może bedą leczyły a nie tylko znosiły objawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja także należałam do osób, które powątpiewały w skuteczność psychoterapii...teraz, kiedy uczęszczam na spotkania z moją wspaniałą Psychoterapeutką, wiem, że niepotrzebnie zwlekałam. Tym bardziej, że żadnych leków, poza ziołowymi różnymi, nie przyjmowałam, moje życie stawało się coraz trudniejsze. Po 6 spotkaniach czuję, że tego właśnie było mi potrzeba :!::!::!:

Warto próbować, by przekonać się......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja także należałam do osób, które powątpiewały w skuteczność psychoterapii...teraz, kiedy uczęszczam na spotkania z moją wspaniałą Psychoterapeutką, wiem, że niepotrzebnie zwlekałam. Tym bardziej, że żadnych leków, poza ziołowymi różnymi, nie przyjmowałam, moje życie stawało się coraz trudniejsze. Po 6 spotkaniach czuję, że tego właśnie było mi potrzeba :!::!::!:

Warto próbować, by przekonać się......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leki wiadomo że pomagają zwalczać objawy nerwicy czy depresji

objawy tak ale nie nie zwalczaja nerwicy czy depresji bo nie dotykaja zrodla ... to leczy psychoterapia. Az nie chce mi sie wierzyc jak mozna nie rozumiec tak prostych rzeczy. Ból zlamanej nogi zwalczysz lekiem przeciwbolowym ale ona nadal bedzie zlamana :roll:

 

jasaw, :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leki wiadomo że pomagają zwalczać objawy nerwicy czy depresji

objawy tak ale nie nie zwalczaja nerwicy czy depresji bo nie dotykaja zrodla ... to leczy psychoterapia. Az nie chce mi sie wierzyc jak mozna nie rozumiec tak prostych rzeczy. Ból zlamanej nogi zwalczysz lekiem przeciwbolowym ale ona nadal bedzie zlamana :roll:

 

jasaw, :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny ekspercie nie trzeba wcale wykazywać nieskutecznośći psychoterapi wystarczy wykazać skuteczność innych metod. To tj siedział bym w areszcie oskarżony lub skazany za coś czego nie zrobiłem i nagle zostaje zatrzymany prawdziwy sprawca .Jest jasne więc że ja winien byc nie mogę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny ekspercie nie trzeba wcale wykazywać nieskutecznośći psychoterapi wystarczy wykazać skuteczność innych metod. To tj siedział bym w areszcie oskarżony lub skazany za coś czego nie zrobiłem i nagle zostaje zatrzymany prawdziwy sprawca .Jest jasne więc że ja winien byc nie mogę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że leki obecnie nie leczą 100procent chorych nie oznacza że takich w przyszłości nie będzie .Nie rozumiesz ze przyczyna jest jedna i jesli lek ją leczy lub usuwa objawy to psychoterapia nie moze tego robic

moze. zreszta to zalezy o jakich objawach mowa. ja kiedys balam sie wypowiadac publicznie,a po terapii juz nie. bez lęku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że leki obecnie nie leczą 100procent chorych nie oznacza że takich w przyszłości nie będzie .Nie rozumiesz ze przyczyna jest jedna i jesli lek ją leczy lub usuwa objawy to psychoterapia nie moze tego robic

moze. zreszta to zalezy o jakich objawach mowa. ja kiedys balam sie wypowiadac publicznie,a po terapii juz nie. bez lęku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×