Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szkoła... Uczy czy niszczy ?


tomekkk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam na imię Tomek i mam 18 lat.

Każdy z NAS w szkole czy to w większym czy mniejszym stopniu odczuwa lęk emocjonalny podczas sprawdzianów, egzaminów, odpowiedzi ustnych. Normalność można powiedzieć... Tak zostaliśmy nauczeni nie nauczysz się na to, nie zrobisz tego i tego nie zdasz, nie dostaniesz się na dobre studia, nie znajdziesz pracy. Jesteśmy straszeni przez nauczycieli. Coraz większe wymagania i wyzwania. Ty może z tym sobie radzisz ? Ja natomiast nie...

 

Zaczęło się to od szkoły średniej częste odpowiedzi ustne, robienie zadań na tablicy ( Głównie chodzi o matematyke, Polski i Fizykę ) Z dnia na dzień niszczyły mnie... coraz większy stres i tak doprowadziło to do NERWICY. Szybsze bicie serca ( w sytuacjach bardzo stresowych serce tak uderza, że nie słyszę swoim myśli ). Psychiatra przepisał mi lekki, które w jakimś stopniu pomogły, ale znowu wszystko powróciło. Przykładowo lekcja matematyki ( oceny mam bardzo dobre 4-5 ) Jestem jednym z lepszych uczni w klasie. Niby wszystko pięknie i czym tutaj się stresować ? Jednak nie umiem wysiedzieć w klasie. Odczuwam stres, że zaraz pójdę do tablicy nie mogę się skupić i całe 45 to jest walka ( serce nabiera takiej prędkości :D ). A jak już dochodzi do mojej ławki i muszę zrobić zadanie to pustki w głowie mam, nie wiem jak zrobić zadanie. Boję się, że walnę jakąś głupotę i cała klasa będzie się śmiała, uważała za kretyna. I to wszystko powoduje, że nie mogę już z tym wytrzymać. Przyjdę do domu i to samo zadanie co nie mogę zrobić przy tablicy, robię w kilka minut i nie sprawia mi to problemu !.

 

Dużo osób mówi " NIE MA SIĘ CZYM STRESOWAĆ ", ale ja już tak nie potrafię. Sam to się dzieje ( nie umiem tego kontrolować )

W internecie znajdowałem dużo SPOSOBÓW NA STRES jak zwalczyć nic to nie pomaga. Nie wiem jak się tego pozbyć, aby z uśmiechem na twarzy bez myśli w głowie ( ZARAZ PÓJDĘ DO TABLICY ) robić co muszę i się przy tym dobrze bawić. !

Taki sam problem mam z polskim i fizyką ! ( bardzo wymagający nauczyciele )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam podobnie :) Teraz jak przypomnę sobie moje liceum to mam ochotę iść i napluć na twarz niektórym nauczycielom za to, że mnie poniżali za nic... dostałam się na świetne studia, świetnie zdałam maturę i teraz to ja jestem górą.

Wydaje mi się, że w Twoim przypadku najlepsza by była terapia - musisz sobie uświadomić, dlaczego tak bardzo boisz się pójścia do odpowiedzi i szkoły generalnie... Nie znam Twojej sytuacji, ale wydaje mi się, że w takich sytuacjach tym, co najbardziej przeraża nie jest może fakt dostania złej oceny czy jakichś dalszych problemów z tym związanych (groźba niezdania itp.), ale emocje, które to wywołuje (wstyd, poniżenie, uczucie, że się jest nieudacznikiem....). Ja na przykład zazwyczaj czułam się jak śmieciuszek po otrzymaniu złej oceny, więc dlatego się bałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znam Twojej sytuacji, ale wydaje mi się, że w takich sytuacjach tym, co najbardziej przeraża nie jest może fakt dostania złej oceny czy jakichś dalszych problemów z tym związanych (groźba niezdania itp.), ale emocje, które to wywołuje (wstyd, poniżenie, uczucie, że się jest nieudacznikiem....). Ja na przykład zazwyczaj czułam się jak śmieciuszek po otrzymaniu złej oceny, więc dlatego się bałam.

.

 

 

O oceny się nie martwię. Tylko o chodzenie do tej tablicy :/ ( nawet nie dostajemy oceny za to ), ale to jest dla mnie straszne. Stres... gdy coś nie wychodzi lub zapominam nauczyciel się zaczyna denerwować i marudzi. Później się dziwi,że na sprawdzianach dobre oceny dostaje a przy tablicy nic nie umiem :/ STRES !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podobny problem jak ty. Tez odczuwam wielki stres, gdy mam isc do tablicy. Tylko w moim przypadku jest gorzej bo ja jestem niestety slaby z przedmiotow scislych i jak zalicze spr na 2 to sie strasznie ciesze. Mam tak samo jak ty lek i niechec do szkoly. Z poczatkiem roku szkolnego jest najgorzej bo mam ta swiadomosc ze dopiero co sie zaczal i pewnie jeszcze wiele sie nacierpie. Mam z tego powodu depresje.

Taki wstret do szkoly zaczal mi sie rok temu, kiedy szedlem do 2 klasy LO i jak juz sie wciagnelem w nauke i zobaczylem ze daje rade i ze zdam to mi przeszlo. Teraz znowu mam tak samo tylko jeszcze bardziej sie stresuje bo to ostatnia klasa maturalna i pewnie bedzie zapierdziel z takich przedmiotow jak matma,polski i boje sie ze moge nie wyrobic.

Do tego wszystkiego doszedl mi problem milosny. 3 lata temu sie przeprowadzilem. Rok przed wyprowadzka bylem z dziewczyna i po 3 latach gry zrobilem prawko wrocilismy do siebie i jezdzilem do niej w czasie szkoly co tydzien (od kwietnia) i bylo ok bo zblizal sie koniec szkoly i wszystkie mnie i ja cieszylo, a w wakacje spedzalismy kazdy dzien razem. Teraz bedziemy sie rzadko widywac. Raz na miesiac(albo rzadziej), gora dwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się później jest tylko gorzej ;) wykształcenie wcale nie gwarantuje lepszej pracy ;] tylko szczęście. A na studiach... cóż w liceum/gimnazjum/podstawówka masz ileś ocen z przedmiotu kartkówkę z poniedziałku można poprawić w czwartek itp a na studiach? masz jeden termin, oblejesz? nara :) poprawka za kilka miesięcy i to jeszcze płatna (chyba, że wykładowca jest spoko i inny termin ustali w nie aż tak odległym terminie i nie wpisze oceny oblanej do indeksu to inna bajka;)). Przy tablicy jesteś chwile i często ta ocena zdobyta, bądź plusik, minusik nie ma większego znaczenia a egzamin ustny? (chociaż matura ustna daje podobne emocje;)) Jak pewnie wiesz na studiach aby zaliczyć trzeba mieć 3 (nie istnieją 1 tylko 2) a 3 to 50% dobrych odpowiedzi. Co ja bym dała za powrót do liceum... człowiek nie musi martwić się pracą i studiami...ma tylko szkołę na głowie ahhh... poza tym boisz się fizyki yyy... większość ludzi jej nie kuma i co jak reszta klasy źle odpowiada to wszyscy się śmieją? wątpię... wyluzuj nic się nie dzieje:) chyba, że ktoś Cię obraża z klasy lub nauczyciel za to, że Ci nie wychodzi itp to musisz z tym coś zrobić- ale nie piszesz o takim zdarzeniu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomekkk,

Trzymaj sie, ja jeszcze mam rok szkoly i musze przez to przechodzic, dobrze ze leki pomagaja bo tak to siedzial bym pewnie w domu. Mam nadzieje ze w pracy bedzie lepiej....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Być może nas zniszczą, lecz jeśli tak się stanie, pociągniemy za sobą świat, świat w płomieniach."

 

 

A szkoła niszczy, niszczyła i będzie niszczyć jednostki nieprzystosowane do "ustawowej systematyczności" - nawet gdyby były to osoby wybitnie uzdolnione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×