Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

co z tego, ze moja logika jest nienaruszona skoro emocji nie mam w ogole. kumasz to?

 

Kumam to, bo mam identycznie. ale wydaje mi sie, czujesz i emocje są ... np. złość na mnie ;), tyle, ze tak ... na rozum.

 

 

ja nic nie robie, nigdzie nie pracuje, bo nawet w domu nie jestem aktywny.

 

a próbowałes sie zmusic np do zmycia naczyn?

 

do sklepu chodze na nogach, bo na rowerze nie dam rady. jest to inwalidztwo.

 

Nie, to nie inwalidztwo, to normalne, ja tez nie jezdze na rowerze do sklepu. masz slabe miesnie vbo sie nie ruszasz. nie ruszasz sie, serce siada. błędne koło. ja byłam bardzo aktywna i bym jezdzila na rowerze, łaziła po górach itd., ba ja kiedys tanczylam x lat - tak turnbiejowo, wiec wysilek nie byl mi obcy i niestety z tancem bywa równie. zaluje jednego, ze go rzucilam, jak sie zaczelo ze mna gorzej dziac. to byla niestety moja decyzja. ale z mojej decyzji dzisiaj wyjde na rower. do pracy.

Bałam sie pracy, ale chyba dobrze, ze cos robie. praca teoretycznie ponizej moich mozliwosci (teoretycznie,bo na ten moment, na to tylko sie chyba nadaje)

 

a w domu nie wiele robie i brak "zajęcia" niezle mi odpieprzyło. ja bylam osoba pracująca non stop od rana do wieczora - od 9-22 5 dniw tyg.,czasem weekendy - nawet czasem eksploatowalam za bardzo i w pewnym momencie skonczylo sie wszystko, nagle wpadlam w proznie. mysle, ze gdybym miala ciaglaosc w pracy, tak bardzo bym tego wszystkiego nie odchorowywała.

 

Wiesz logik, ja mam czasem wrazenie, ze robisz to celowo, piszesz czego nie mozesz, tak na zlosc. ktos chce ci pomoc, pocieszyc, albo podsuwac mozliwosci, a ty - ie, bo ja nie moge, ja tamtego nie moge, i tego. wiesz nogi masz, rece, masz, wiec mozesz cos zrobic. Doskonale cie rozumiem, ze brak emocji jest delikatnie mowiac 'dolujace". Nie chcesz wierzyc, ze ja tak mam to nie. Ja nawet nic do ojca nie czuje, a ze znajomi, z ktorymi pol swiata zjezdzilam, tez jakos mnie nie "bawia", ale staram sie wychodzic, bo tez zauwazylam, ze jestem dla nich wazna. I moze głupio i zabrzmi mi to z hipokryzja, ale czasem sie zmuszam do kontaktu z nimi, bo ja wiem, ze ich lubilam i nie zmienilam do nich stosunku, bo zadne z nich mi krzywdy nie zrobiło (to mnie cos sie poprzestawiało). Nie odczuwam nie wiadomo jakiej euforii, ale usmiechnać się usmiechnę - nie przecze - brak mi spontanicznosci takiej jak dawniej. ale DECYDUJE sie utrzymywac te znajomosci, pomimo moich trudnosci. pamietaj, ze to twoje zycie i od ciebe zalezy jak je przezyjesz. Zreszta nie wiem po co mnie sie pytales, czy ja pracuje, czy tez nie- co robie w domu (juz to pisalam zreszta)? chcesz pokazac swój GORSZY stan? jak to masz kiepsko, "bo TY mozesz cos robic, a JA.... zobacz jaki biedny"- ja nie moge nic. podejrzewam, ze moze cie wkurzac, ze ktos ma tak i tak - moze czujesz sie porownywany, a mzoe sam sie porowniujesz, nie wiem.

 

tak teraz przyszlo mi cos na mysl logik, nie wiem, czego ty potrzebujesz - zainteresowania, akceptacji...? czegos ci brak (poza emocjami), ale czegos chcesz od innych, ale nie wiem, czego. Moze pogadania i zwyklego zainteresowania - nie wiem logik jak masz na imie, ale wydaje mi sie, ze moze chcialbys uslyszec " ... ja sie czujesz? co u ciebie?" takiego zwyklego pytania.

 

-- 29 cze 2012, 12:58 --

 

aha, od kiedy masz ta diagnozę - schizofrenii prostej od lekarzy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem w stanie czytac Waszych postow. Napisze tylko odnosnie leku zolpidemi tartras (stilnox, sanwal, hypnogen, nasen itd.

)

 

On wielu ludziom w tym mnie daje wyjscie ze stanu permanenetnwje depresji, anhedonii, ciemnosci i mroku i cierpienia, ale jego dzialanie trwa gora 2h. Poza tym na pocztaku brania trzeba byc pod kontrolą kogos bo mozna robic rozne rzeczy jak we snie- w koncu to lek nasenny. Nie ma zartow. Poza tym ten lek uzaleznia. Raz, ze fizycznie, dwa, ze psychicznie, bo jak ktos cierpi pare lat i nagle poczuje blogosc, wiez z ludzmi, przyjmnosc a do tego ma oslabiona wole przez depresje czy tak jak Logik przez schizofrenie prosta - to NIE BRANIE tego leku bedzie bardzo trudne. Zwl. w schizofrenii gdzie jak wiadomo brak woli jest glownym problemem to NIE BRANIE tego leku po ktorym sie czujesz tak dopbrze moze sie skonczyc tragicznie. Naprawde wezcie sobie to do serca. Ja cierpie tak bardzo i jestem pod kontrolą lekarza ale tez koncze brac ten lek - tylko ze u mnien nie moga znalezc sposobu na napiecie miesniowe, ktore stilnox zwalcza rewelacyjnie. Kiedys u mnie stilnox zwlaczyl nawet akatyzje. Ale tak naprawde jakie ma on wady i zalety okaze sie za 20 lat. Oby nie bylo jak z ssri! MAm w domu farmindex z 2001r gdzie reklamuja stiolnox jako lek, ktory nie uzaleznia i nie powoduje wzrostu tolerancji (ze trzeba brac coraz wieksze dawki) - po 10 latach mozna to wysmiac jako wstretna ohydna manipukacje rekalmową. W szpitalach jest masa ludzi uzaleznionych od stilnoxu.

Poza tym to quasi-benozdiazpina - a wiec pogarsza sprawnosc intelektualna i robi dziury w mozgu - to nie ja wymyslilam - slyszalam to od wielu lekarzy o benzodiazepinach. Poza tym pogarsza pamiec i koncentracje w przypadku dlugotrwaklego brania. Dlatego ja nie moge za dlugo juz brac.

Jak ktos strasznie cierpi i w ogole nie odczuwa przyjsmnosci, nie jest w stanie poczytac ksiazki czy obejrzec TV, nic go nie interesuje i tak latami to moge dac tylko jedna rade - ale radzilabym uzyskac zgode lekarza - mama mjoego kolegi wydziela mu 1 tabletke zolpidemu tygodniowo zeby mial cos z zycia, a jednoczesnie zeby sie nie uzaleznil.

Co do Logika to moge Ci napisac chyba cos optymistycznego w miare - cierpisz na brak uczuc z powodu tej schiofrenii prostej 6 lat. Tamten moj znajomy duzo, duzo, wiecej (rezydualnej - obj. negat.+resztkowe pozyt). I on napisal do tej firmy Roche kiedy bedzie ten rg 1678 i mu odpowiedzieli ze wstepnie za 3-4 lata. TO ma byc przlom na objawy negatywne. Raczej trzymaj sie tej nadzei. Ze za kilka lat - ile wtedy bedziesz mial? 30? Twoje zycie moze dojsc do prawie normy.

 

-- 29 cze 2012, 13:08 --

 

http://www.urpl.gov.pl/system/drugs/dcp/charakterystyka/2011-11-18_spc-zolpidemvb10mg-pl.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

za 4 lata bede mial 32 lata. zalozylem fajne ostrze na moj skalpel. polokragle, a nie proste, bo wiadomo, ze skora ulega naciskowi i jak sie przylozy ostrze to skora sie zalamuje, wygina. i dlatego to polokragle ostrze bedzie dobre.

 

Stonka masz mnie za durnia? z agomelatyna mialo tez byc wspaniale, za kazdym razem tak mowia, ze bedzie wspaniale. przy kazdej premierze jakiego by to nie bylo produktu mowia, ze jest to produkt przelomowy, najlepszy. kobieto przestan wierzyc we wszystko co ci powiedza. pytanie: a jak ci ten lek, ktory maja teraz w testach nie pomoze? to co zrobisz? co bedziesz czekac na jeszcze nastepny? ja to mam wszystko w du.pie. bylo takie przedsiewziecie w USA nazywalo sie to soteria i byly to miejsca, ogolnie budynki dla schizofrenikow, gdzie mieszkali, pracowali, ogolnie zyli sobie i nikt im sie nie wpier.dalal, mieli tam lekarza, ktory ich odwiedzal i pielegniarki tak mi sie zdaje. i to jest najlepsze rozwiazanie dla ludzi nieuleczalnie chorych psychicznie. Stonka juz mi zwisa i powiewa ten twoj stilnox. jak se wzialem sulpiryd i bylem pijany, nacpany na tym durnym sulpirydzie to powiedzialem dziekuje. a jak mam latac na stilnoxie to tez dziekuje. i co wezme, na 2h odzyskam wiez ze swiatem, ze swoja psychika. i co potem? zjazd? to ja piernicze taki system. albo dobrze caly czas albo niech jest co bedzie, a forme samobojstwa sam se wybiore w odpowiednim czasie. Stonka ty to jakbys sie bala smierci. a czym jest smierc? to jest inny wymiar. masz wtedy cialo niefizyczne, bo przenikajace przez materie fizyczna, po prostu dusza. pieklo? kobieto zaswiaty to tak jak na ziemi, masz roznych ludzi. dobrych, zlych, obojetnych. i dobrze o tym wiesz. ale widze, ze ksiadz nadal ma na ciebie duzy wplyw. chodze do kosciola, ale zwisa mi co tam mowia. bo ich gadanie nie zmienilo sie od setek lat. wiec moze zacznij uzywac rozumu, a nie emocji, bo widze, ze dwugodzinne emocje przeslaniaja ci logike.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

za 4 lata bede mial 32 lata. zalozylem fajne ostrze na moj skalpel. polokragle, a nie proste, bo wiadomo, ze skora ulega naciskowi i jak sie przylozy ostrze to skora sie zalamuje, wygina. i dlatego to polokragle ostrze bedzie dobre.

 

Radzę przemyśleć następnym razem pisanie takich rzeczy.

O ile pamiętam już inny moderator zwrócił Tobie uwagę na tego rodzaju posty.

Potraktuj moje słowa jak upomnienie słowne. Następnym razem dostaniesz przyznane ostrzeżenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stonka, jak masz zbyt napiętę mieśnie to łyknij wieczorem 150mg Mydocalmu :smile: inny zamiennik to tolperis. To lek zwiotczający mięśnie. Nie ma bata żęby Ci ten lek nie zwiotczył mięśni. Możę też działać nieznacznie uspakajająco i przeciwlękowo. Można śmiało łączyć go z alkoholem, środkami uspokajającymi i nasennymi ponieważ nie wchodzi w interakcje. Nie uzależnia. Nie jest benzodiazepiną. Próbowałaś możę już?

 

-- 29 cze 2012, 18:16 --

 

Logik, zdaje się że jeździsz czasem samochodem, to może mógłbyś pracować jako kierowca? Tą schizofrenie prostą stwierdził u Ciebie jakiś lekarz czy tak sam się zdiagnozowałeś?

 

-- 29 cze 2012, 19:04 --

 

Do mnie troche pasuje z tego opisu, ale to dużo z tego opisu pasować możę też do depresji.

 

Do mnie np. nie pasuje to co przytoczyłem poniżej. A do ciebie logik to pasuje? Masz tak?

 

"Wyniki w nauce czy w pracy są coraz gorsze. Nauczyciele i rodzice dziwią się, że taki dobry i zdolny uczeń ma coraz gorsze noty, mimo że godzinami siedzi nad książką. Niekiedy chory spędza czas na bezsensownych zajęciach w rodzaju zapisywania grubych zeszytów słowami bez związku, cyframi, tajemniczymi znakami, planami, rysunkami."

 

"Ale na ogół jest dobry, posłuszny, wykonuje polecenia bez oporu." daje się żę Ty nic nie robisz w domu poza graniem w gry i siedzeniem przed kompem (wiadomo ze nie da sie nic nie robic , np. lezec na lozku caly dzien i patrzec sie w sufit).

 

"Czasami upór wysuwa się na plan pierwszy. Chory kurczowo trzyma się pewnych stereotypów zachowania, wpada w gniew, gdy próbuje się je naruszyć, jakby z ich obaleniem wszystko w gruzy miało się obrócić. Nie można go nakłonić, by zmienił styl ubierania się, czesania, jedzenia, porządku dnia itd."

 

 

"Dość często własne ciało staje się centralnym tematem zainteresowań chorego. Wypełnia ono pustkę jego życia. Chory koncentruje się na zewnętrznym wyglądzie ciała lub na jego wewnętrznej strukturze. Przegląda się godzinami w lustrze, robiąc przy tym dziwne miny, martwi się jakimś szczegółem swego wyglądu lub rzekomym złym funkcjonowaniem jakiegoś narządu. Snuje fantastyczne koncepcje budowy i pracy swego organizmu i stosuje fantastyczne pomysły lecznicze. Maurycy Bornsztajn wyodrębnił jako osobną formę hipochondryczną postać schizofrenii prostej, określając ją mianem somatopsychicznej. Skargi hipochondryczne w schizofrenii różnią się od tego typu skarg spotykanych w nerwicach tym, że cała koncepcja ciała zostaje w nich zmieniona, jest dziwna i fantastyczna, nie odpowiada poglądom panującym w otoczeniu chorego. Hipochondryczne nastawienie łatwo zmienia się w myśli nadwartościowe lub urojenia. Chory jest np. przekonany, że ma za długi nos lub oczy zbyt wypukłe, wstydzi się z tego powodu wychodzić na ulicę, bo wydaje mu się, że ludzie z niego się śmieją, domaga się operacji plastycznej. Jej wynik jest krótkotrwały, bo znów znajdzie coś rażącego w swej twarzy. Chory może uważać, że jego jelita źle funkcjonują, że skutkiem tego wydaje przykrą woń, ludzie wokół niego pociągają nosem i odsuwają się ze wstrętem. Niekiedy genitalia stają się ośrodkiem hipochondrycznego nastawienia, chory stwierdza u siebie cechy płci przeciwnej (jeden z chorych krakowskiej kliniki twierdził, że w odbycie ma pochwę) lub niezwykły kształt narządów płciowych (inny chory z tejże kliniki nosił obcisłe majteczki, gdyż wstydził się swych rzekomo zbyt wielkich jąder)."

 

"Z czasem dziwactwa się mnożą. Ciszę pustki zakłócają epizody podniecenia lub osłupienia katatonicznego, elementy hebefreniczne czy paranoidalne."

 

JA np. ostatnio mało wychodze do ludzi ale to z powodu tego żę źle się czuje, często czuje cierpienie psychiczne, męcze się, jest mi źle dlatego żę nie czuje np. radości, itp pozytywnych uczuć. Odczuwam brak dobrego samopoczucia :) Jak nie bralem jeszcze lekow to nie czulem sie tak jak teraz - teraz czesto czuje sie jak narkoman pozbawiony narkotyku a bralem przeciez leki, ktore maja nieuzalezniac solian, anafranil, olanzapina. Nie mialem wczesniej problemow z napedem. W ogóle brakuje mi odwagi często, pewnośći siebie, motywacji chceci do działania, albo jestem znużony i zmeczony, brakuje mi werwy jakiegos zacięcia do działania, niewiadomo czym, przez co czuje się gorszy, i marnuje czas, a czas mija bezpowrotnie.... Nieuważam się też za lenia, bo leń nie cierpi z powodu swojego nic nie robienia, tak mu dobrze i wygodnie. Też sporo czasu spedzam przy kompie ale tylko dlatego zeby czymś się zajać. Zaczołem się leczyc na zaburzenia nerwicowe, depresje mialem miec niewielką jeśli już. NA lekach mi sie poprawilo. a teraz nie biore i kurde caly czas źle sie czuje, brakuje mi poprostu tego jak czulem sie wczesniej na lekach, choc jak bralem leki to tez nie bylo w 100% tak fajnie bo zauwazylem ze liki jakos nadmierni mnie wytłumiły, nawet jakby osłabiły wole dzialania, poprostu przymulily. Ale zaraz po odstawieniu anafranilu i solianu wszystko zrobilo sie szare nudne i ponure, nerwica mi sie nasilila tez, Jakaś adhedonia mnie ogarnela. PIerwszy raz w zyciu odczulem obnizenie nastroju z powodu zimy - wlasnie po odstawieniu lekow. Zyje w jakiejs agoni, wegetacji. Ostatnio mnie dopadla jakas astenia. Ech, nawet na forum niechce mi sie udzielac zabardzo, nic mi sie niechce i cierpie z tego powodu.

 

-- 29 cze 2012, 19:12 --

 

Palenie szlugów czy picie kawy też mi jakoś przestało smakować , pale nadal, kawe tez pije, ale to już nie to samo.

 

-- 29 cze 2012, 19:28 --

 

CZasem łapie mnie też jakaśagresja, czy złość jako forma buntu, braku zgody na to jak się czuje. Niepokoi mnie to bo sie boje ze moge coś zrobic złego w takim stanie:) CZasem też najchetniej pierdolnolbym sobie włeb - dlatego ze nie moge zniesc stanu w jakim jestem. Nie wiem czy cokolwiek moze mi pomoc, nie mam sily tak cierpiec już. Moze jakas eutanazja by mi sie przydala. Mam 32 lata, nie pracuje. Skonczylem studia, bylem rok za granica, pracowalem moze w sumie ze 2 lata łacznie. 30 lat nic mi niedolegalo, zawsze dobrze spalem, mialem jakis wewnetrzny kregoslup, moze nie mialem haryzmy ale czulem sie dobrze sam w swoim ciele zylem sobie spokojnie. MIalem ochote to umawialem sie z kobietami przez internet. Teraz kompletnie nic nie robie. nawet krzyzowki niechce mi sie rozwiazac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_Monika_ po co ty tu zagladasz? pisalem do ciebie?

Radzę zapoznać się w Regulaminem Forum logik.

Jeśli nie podporządkujesz się do zasad panujących na tym Forum, to nie widzę tego tak kolorowo.

To, że nie odnoszę się często do Twoich postów, nie oznacza, że ich nie czytam.

A to, co Ty ostatnio tu wypisujesz, przekracza wszelkie granice.

Rozumiem, że wołanie o pomoc może przybierać różne formy.Ale któryś raz z kolei przekroczyłeś granice dobrego smaku.

Wątki i posty przeglądają tu setki ludzi więc proszę przystopuj trochę.

Nie chciałabym, żeby ktoś naśladował Twoje działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłość to nie choroba! Leczysz się na zakochanie? Jakaś paranoja...

 

Ja wiem, że nie mam borderlina, ale cechy mogę mieć...zanim zanikły mi uczucia miałam osobowość chwiejną emocjonalnie coś między typem impulsywnym a borderem. Znam te skrajne emocje, bo miałam tak w poprzednim związku...ciągle się kłocilismy i godziliśmy i wiem, ze to nie była tylko Jego wina ( sam nie wiedział czy chce byc ze mną czy nie, ciągle zmieniał zdanie) ale mojej osobowości też...w następnym związku uniknęłam kłotni, ale zanikły mi uczucia...może tak to moja podświadomość rożwiązała? Sama nie wiem..ale teraz brakuje mi tych emocji, niechby się zmieniały nawet co godzinę, ale żeby były..naprawdę, wiem co mówię...

 

 

stonka, tak sobie przegladalam ten wątek i patrze- moze ty wyparlas złość? ja chyba coś takiego zrobilam :( - wyparlam zlosc. zamiast wyrzucic na zewnatrz, to do siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skoro tak, to w takim razie zycia poza nim nie widzialas. tak jak ja poza terapia. moze zawsze mialas problemy z wyrazaniem (takim szczerym) emocji? wtedy mozna zapomniec o nich - wyprzec je. ja ci kiedys mowilam, ze jak bylam na dda terapii to ja myslalam, ze brak mi emocji - tzn jakos nigdy nie zwracalam na to uwagi, dopiero tam nas nauczyi odczuwac. wtedy tez 1 raz zaczelam je szczerze, tak z glebi siebie wyrazac. przeszlam tam cala relacje od poznania, poprzez lek przed zdemaskowaniem, po zośc i smutek za zakonczeniem. po tym mialam najpieknieszy czas wmoim zyciu, p czym na wlasne durne zyczenie (choc tez nie tylko) poszlam na druga, i tam zaczelam tlumic emocje, bo mialam wrazenie,ze jest jakis zakaz (nie tylko ja). a jak wyrazalam to zraz jakis komentarz, ze moglam inaczej to zrobic. i tak zostalo, choc z poczatku sie zastanawialam chiwla moment, a gdzie moje prawa? ja nie pasowalam tam. pasowalam terpaeukom bo mialy kase. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja sie tak bardzo boje, bo nawet po chlorprothiksenie mam dyskinzy...mianseryna przestala dzialac...boje sie, ze juz na niczym nie bede mogla spac, bo neuroeptyku nie moge brac zadnego...i czy w zwiazku z tym to uszkodzenie w mozgu kre powoduje dyskioenzy moze byc tez odpowiedzialne za to napiecie? ja sie tak bardzo boje...a jestem sama z tym,....bylam u paru lekarzy, kazy mowi co innego, a jeszcze po lekacg dopaminergicznych p[syhoza grozi...a na to znow neurlpetyk, kotrego nie moge brac...wiec grozi mi ze bede miec urojenia i dyskinezy do konca zycia...a najgorsze ze te dyskinezy sa we snie...i nie moge spac...i nikt mnie nie chce pocieszyc...tak bardzo sie boje....co myslicie?

 

-- 30 cze 2012, 19:02 --

 

A co do facetow to ja poprostu w ogole z nikim nie chce byc...jak ja sama nie wiem jake jestem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to jak z nikim nie chcesz juz byc, to chyba tak nasza psycha dziala, nie chcesz byc z nikim- to jak masz odczuwac emocje. mysle, ze na emocje nie ma proszka :/.

hmmm, nie wiem stonka co mam ci napisac. naprawde , troche lekow bralas to fakt. a kiedys probowalas odstawic leki?

 

-- 30 cze 2012, 19:15 --

 

a od kiedy masz te dyskinezy? Ja chcialabym cie pocieszyc, ale nie wiem jak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja np. sie boje ze nie usne, mnie juz cital tak pobudzil, ze nie czuje zmeczenia :(. a wczesniej jak nie spalam dwóch nocy, to chodzłam snieta i padalam z nóg, dosłownie. Ja juz sie boje wszystkeigo. głupio brzmi, ale ja nigdzie i z niczym nei czuje sie bezpiecznei, nie wiem, cyz moje zaburzenia sie nie poglebiaja. napewno poglebily sie ... po lekach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, czemu, ale mam wrazenie, ze masz chlernie ostrą nerwicę. do tego kupa lekow, ktore wcale nie ulatwiaja sprawy. sama bralam leki z miesiac, a czulam sie po nich jakby czolg przejechal i gie... pomagały. wrrecz przeciwnie mnie pogorszyly sprawe. to jest sajgon, czuje sie paskudnie, moje dawne zycie poszlo weg. jeszcze w styczniu powiedzmy, ze bylo normalne, ale to byly ostatnie podrygi,,natomiast maj, zmienil wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to wszystko nic w poronwanu do tego napiecia...mydocalm nie dziala...to jest takie podskorne...ja to mam od 2010 r:(((((((((

 

Zamien Mydocalm na Myolastan, doskonale rozluznia wszystkie miesnie, ja mam problemy z kregoslupem i ciaglym napieciem szyi, Myolastan dziala bezblednie a kosztuje tylko 10 zl drozej. Tylko uwaga- to jest benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×