Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

ale wy generalizujecie te ssri nie możecie wszystkim je radzić odstawiać bo zabierają emocje przypominam każdy jest inny ma inną konstrukcje osobowościową i róźne przyczyny choroby...

 

natrętek coż twoja historia jest taka że chyba mówi prawde nie możemy być kimś kim chcemy bo choroba, tylko robimy to co możemy i sie z tym godzimy

 

jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma :(

 

dla niektórych jest to trudne dlatego siedzą też w domu...

mi lekarka też mówiła że moge funkcjonować ale co to znaczy?ja chce być człowiekiem a nie robotem

mam chodzić do pracy bo tak trzeba a czy czujesz czy nie czujesz to nieważne?

 

właśnie ale z drugiej strony analizowanie sufitu nic nam nie da :<img src=:'>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niewiem, co ja mam. wiele osób mi mowiło, - borderline - z tymze, ja wczesniej nie mialam poczucia pustki, ani nie zachowywalam sie ryzykownie, raczej byłam zalękniona i wycofana. odcinalam sie kiedys od uczuc jako typowy dddowiec itd. tak mysle. Owszem mialam trudnosc z wejscie w zwiazek, ale pare razyryzykowalam no i zostałam odrzucona, wiec ..., nie wiem. choc hiistoria mojego zycia jakby "potwierdzała" to zaburzenie- smierc matki. Jako nastolatka mialam mysli samobójcze, ale potem mi przeszły.

Generalnie mi stawiali diagnoze na piekne oczy- gadka przez godzine i diagnoza. co to jest. Napewno cos sie stąło, ale co ? Podobno objawy mam iscie depresyjne - moze nawet cos na ksztalt depresji maskowanej. ja wiem, ze nie wyrazilam za wczasu kłębiących sie we mnie emocji, i uderzylam całą wsciekłość w siebie. zmiast wykrzyczec, to po prostu przemilczałam i tak sie zaczelo. a nosilo mnie równo. ostatnie "Zdrowe" odruchy mialam z rok temu, w okolicach kwietnia. to był ostatni moment mojej "sprawczosci" pelna gęba, ze tak to ujmę.

 

-- 23 cze 2012, 11:35 --

 

duzo osob twierdzi, ze to z poczucia winy. ze zachowuje sie czasem tak jakbym sie za cos karała

 

-- 23 cze 2012, 11:38 --

 

i ze mam bardzo silne tendencje autodestrukcyjne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brak emocji i pustka nie biora sie z poczucia winy. wejdzcie sobie w dzial depresja. tam ludzie latami maja poczucie winy, becza, a emocje dalej maja. ale wystarczy doslownie 1 tabletka i zostajesz inwalida emocjonalnym do konca zycia. ale Saanna ty w to nie wierzysz. poczekaj sobie kilka miesiecy, kilka lat to moze zrozumiesz, ze antydepresanty to nie sa cukierki.

 

-- 23 cze 2012, 12:11 --

 

Stonka twoim zdaniem SSRI sa niebezpieczne dla emocji? tak czy nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

logik, ale człowiek to nie maszyna. slyszales o czyms takim jak o odcinaniu sie od emocji? jedni maja doła i czują smutek (kiedys ja), albo nie czują nic (skumulowany smutek, i złość). mnie pasuje to "poczucie winy", bo z jakiegos wzgledu nie wyrazilam zlosci i wowczas czulam sie winna za cale zlo swiata. wiec mnie to pasi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saanna nie obrazaj mojej inteligencji, bo glupszy od ciebie nie jestem. masz mozg, ktory jest zablokowany albo uszkodzony przez leki. wzielas ten cital i to cital spowodowal, ze twoj mozg juz nie przetwarza, wytwarza emocji. takie jest to ciezkie do pojecia? padla ci dopamina i teraz kombinuj jak ja przywrocic.

Dopamina działa przez swoiste receptory (pięć opisanych podtypów) zlokalizowane w błonie pre- jak i postsynaptycznej.

- w układzie rąbkowym (limbicznym) jest odpowiedzialna za procesy emocjonalne, wyższe czynności psychiczne oraz w znacznie mniejszym stopniu procesy ruchowe

i w ukladzie limbicznym cital wyrabal ta dopamine. teraz szukaj sposobu, zeby ta dopamine przywrocic. koniec kropka. terapie nic nie daja. to jest problem fizyczny, chemiczny mozgu, a nie psychiki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saanna jedyne co mozesz teraz zrobic to odstawic wszelkie antydepresanty i czekac. albo wroca ci emocje albo nie. tylko, ze to przywracanie emocji moze trwac miesiace albo ponad rok. zaglerka lekami psychiatrycznymi to nie jest zabawa. ja widze, ze ty problemu w ogole nie widzisz. jak ci wroca emocje to dobrze. jak nie to uwalona jestes do konca zycia. bo brak emocji znaczy: brak zainteresowan, brak poczucia przynaleznosci do jakiejkolwiek grupy, nie czujesz, ze masz matke, ojca, siostre, brata. rozumowo wszystko przyjmujesz. emocjonalnie nic. jedyne co moze byc to wkurzenie, lęki i to czysto odruchowo, nie emocjonalnie. mozesz se miec dobre samopoczucie. serotonina moze byc ok, noradrenalina moze byc ok, ale jak dopaminy nie ma to nie czujesz swojej osoby, duszy jakkolwiek by tego nie zwal. nie czujesz tego kim jestes, swojej tozsamosci, swojej psychiki, osobowosci. po prostu nie ma cie. i dlatego jest to tak pochrzaniony stan. to jest inwalidyzacja psychiczna w najczystszej postaci, bo nie czujesz, zeby cie do czegokolwiek ciagnelo. wszystko co zobaczysz, poczujesz, wszystko to dla ciebie jest, bedzie obce.

 

-- 23 cze 2012, 12:29 --

 

Saanna tu nie chodzi o moja opinie tylko o skutecznosc. jesli lek ci uszkodzil, zablokowal emocje to nie twierdz, ze emocje zanikly ci z poczucia winy. kumasz to? czy ci tez ci padlo na logike?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słuchaj logik, padło to chyba tobie, bo sobie coraz ostrzej zagrywasz, nie usisz mi tłuamczyc jak krowie na rowie, o to rozumiem i tego niestety doswiadczam. nie wiem, czy leki mi to zrąbały, czy tez nie. baldniecie emocji jak napisalam pojawilo sie wczesniej - byl przy tym takze lęk. ale gdybym tak wszystko uzalezniała od czynników zewnętrznych to kimze bym byla?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saanna nie obrazaj mojej inteligencji, bo glupszy od ciebie nie jestem. masz mozg, ktory jest zablokowany albo uszkodzony przez leki. wzielas ten cital i to cital spowodowal, ze twoj mozg juz nie przetwarza, wytwarza emocji. takie jest to ciezkie do pojecia? padla ci dopamina i teraz kombinuj jak ja przywrocic.

Cytuj:

Dopamina działa przez swoiste receptory (pięć opisanych podtypów) zlokalizowane w błonie pre- jak i postsynaptycznej.

- w układzie rąbkowym (limbicznym) jest odpowiedzialna za procesy emocjonalne, wyższe czynności psychiczne oraz w znacznie mniejszym stopniu procesy ruchowe

 

i w ukladzie limbicznym cital wyrabal ta dopamine. teraz szukaj sposobu, zeby ta dopamine przywrocic. koniec kropka. terapie nic nie daja. to jest problem fizyczny, chemiczny mozgu, a nie psychiki.

Z tego co gdzies wyczytalam to raczej w korze czolowej a nie w ukl limbicznym...ale nie jestem pewna...a jedynym lekiem ktory dziala dopaminą na korę czołową jest agomelatyna - ten dziwny lek, co do ktorego jest masa watpliwosci jak on sie dostal na rynek.

No albo klozapina ale to w schizofrenii - zreszta nie jestem lekarzem, a klozapina ma grozna dla zycia skutki uboczne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sannaa mi tez emocje bledly, ale calkowicie do konca to leki je zniszczyly i tak tez jest w twoim przypadku. ja lekliwy jestem cale zycie, pod koniec przed zanikiem emocji juz bylo tak zle, ze sie modlilem o zanik emocji, zeby tylko lęku nie bylo, zebym nie czul sie caly czas zle. no, ale jak zaladowalem sertraline (luxeta, stimulotn) to emocje calkowicie zaniknely, wystapila depersonalizacja, ktora trwa do tej pory, bo jak mozna nazwac stan, w ktorym nie czujesz wlasnej osoby, osobowosci, wlasnej psychiki. wg mnie gorzej byc nie moze jesli czlowiek nie ma kontaktu sam ze soba, sam ze swoja psychiika, osobowoscia. nie ma gorzej. bo zawsze bedzie taki czlowiek czul sie obco w swoim ciele, obco w swiecie. nie ma gorszego stanu. ja tylko dobrze sie czuje jak spie, bo nie jestem swiadom tego, ze zyje, ze nic nie czuje. wtedy po prostu mnie nie ma.

 

-- 23 cze 2012, 13:07 --

 

Stonka jak sie patrze na skutki uboczne valdoxanu to sie pytam jak ty mozesz taki syfiasty lek komukolwiek polecac?

 

valdoxan

 

4.8 Działania niepożądane

 

W badaniach klinicznych ponad 3 900 pacjentów z depresją otrzymywało produkt Valdoxan.

Działania niepożądane zazwyczaj były łagodne lub umiarkowane i występowały w pierwszych

dwóch tygodniach leczenia.

Najczęstszymi działaniami niepożądanymi były nudności i zawroty głowy. Zazwyczaj były to

przemijające działania niepożądane i na ogół nie prowadziły do przerwania leczenia. Pacjenci z

depresją wykazują pewne objawy, które są związane z chorobą jako taką. Z tego względu czasami

trudno jest określić, które objawy są spowodowane przez chorobę, a które są rezultatem leczenia

produktem Valdoxan.

Działania niepożądane wymieniono poniżej zgodnie z następującą konwencją: bardzo częste

(≥1/10); częste (≥1/100 do <1/10); niezbyt częste (≥1/1 000 do <1/100); rzadkie (≥1/10 000

do <1/1 000); bardzo rzadkie (<1/10 000), częstość nieznana (nie może być oceniona na podstawie

dostępnych danych). Częstości występowania nie były korygowane względem placebo.

 

Zaburzenia układu nerwowego

Częste: ból głowy, zawroty głowy, senność, bezsenność, migrena.

Niezbyt częste: parestezje.

 

Zaburzenia psychiczne

Częste: lęk.

Niezbyt częste: pobudzenie oraz powiązane objawy* (takie jak drażliwość i niepokój), agresja*,

koszmary nocne*, niezwykłe sny*.

Rzadkie:

- mania/hipomania*. Objawy te mogą być także spowodowane przez chorobę podstawową (patrz

punkt 4.4).

- omamy*.

Częstość nieznana: myśli lub zachowania samobójcze (patrz punkt 4.4).

 

Zaburzenia oka

Niezbyt częste: niewyraźne widzenie.

 

Zaburzenia żołądka i jelit

Częste: nudności, biegunka, zaparcie, bóle brzucha.

 

Zaburzenia skóry i tkanki podskórnej

Częste: wzmożone pocenie się.

Niezbyt częste: egzema, świąd.

Rzadkie: wysypka rumieniowata.

 

Zaburzenia mięśniowo-szkieletowe i tkanki łącznej

Częste: ból pleców.

 

Zaburzenia ogólne i stany w miejscu podania

Częste: zmęczenie.

 

Zaburzenia wątroby i dróg żółciowych

Częste: zwiększone aktywności AlAT i (lub) AspAT (w badaniach klinicznych, zwiększenie >3-

krotnej wartości górnej granicy prawidłowego zakresu dla AlAT i (lub) AspAT było obserwowane u

1,3% pacjentów po agomelatynie wobec 0,7% po placebo).

Rzadkie: zapalenie wątroby, zwiększona aktywność gamma-glutamylotransferazy* (GGT) (>3-krotnej

wartości górnej granicy prawidłowego zakresu), zwiększona aktywność fosfatazy zasadowej* (>3-

krotnej wartości górnej granicy prawidłowego zakresu).

* Częstość działań niepożądanych określona w badaniach klinicznych na podstawie spontanicznych

raportów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie polecam! JA tylko napisalam co wyczytalam.ze dziala na kore czolowa.

Wg mnie Logik to Ty te nie masz zadnej schizofrenii prostej. MASZ BARDZO podobne objawy do mnie, tylko ja czuje cierpienie.

Tez mam depersonalizacje. A masz jakies napiecie w ciele albo inne objawy somatyczne?

Znasz angielski? to przeczytaj caly ten artykul co podalam kiedys tam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no, ale to mozliwe, skoro cital brałam 6 dni (ale tak jak pisałam, na nim mialam ataki paniki jakich w zyciu nie mialam, od tamtego moemntu nie moge normalnie usnac. non stop czuje krew pulsuj.ącahc w zylach, jakby cisnienie bylo wysokie, czy tetno. a nigdy nie mialam z tym problemów, czułam jakby mi mózg dretwiał- tak sie czułam na citlau. 2 go dnai chcialam rzucic dziadostwo, ale ze slyszalam, ze tak moze byc, to bralam przez anstepne 4, choc intuicja podpowiadala mi nieb ierz. potem brałam trittico. łacznie do 3 tyg. czasem mialam wrazenie, ze mozg mi sie wyłacza, ale na Boga, czy 3 tyg moga zrobic takie spustoszenie? zwłaszcxza branie citalu po polówce. (ja jestem padaczkowcem i nie wiem na ile to jeszcze wplyneło. ale lekarka o to nie dopytała, a ja zapomnialam, bo ta moja padaczka to tak... lekka i nigdy o niej nie myslalam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzie nie jesteście lekarzami!!! uspokójcie sie bo bana ktos dostanie 8)

można dyskutować naukowo o ssri i jego wpływie ale bez przesady...

i tak nie unikniecie leków bo bez leków wogóle nie dacie rady macie dużo buntu wiem znam to

ale leczyc sie musimy niestety

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jestem lękliwy od malego. nie wiem dlaczego emocje mi zaczely blednac, ale zaczely i pojawily sie problemy ze snem i to jeszcze przed braniem lekow psychiatrycznych - wlasnie dlatego wyladowalem u psychiatry (stlumione emocje, wyczerpanie, zmeczenie po nieprzespanych nocach). musi byc to jakas choroba mozgu. pozniej leki dobily moje emocje do konca, u mnie to byla sertralina.

 

-- 23 cze 2012, 13:33 --

 

emocje bledly mi przez 12, 13 miesiecy, potem byl psychiatra i leki.

 

-- 23 cze 2012, 13:36 --

 

Saanna ty sie dziwisz, ze bralas cital TYLKO 6 dni i ze po tak krotkim czasie zanikly ci emocje. kobieto. ile dziala trucizna? kilka sekund i umierasz. po prostu cital jest taka trucizna co dziala juz po 1 tabletce, nie zabija cie tylko zabija twoje emocje, powoduje ze jestes zombiakiem przez reszte zycia. wolalbym umrzec niz teraz sie z tym meczyc. mialem probe, ale sciagneli mnie ze stryczka. niech sie teraz martwia inni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze przyczyna mojego stopniowego zaniku emocji byly zalamania emocjonalne, psychiczne. po prostu jak bylem sam daleko od domu to zalamywalem sie emocjonalnie, plakalem, bylo duze wyladowanie emocjonalne, ktorego nie wytrzymywalem. po prostu byla zalamka, ktorej nie dawalem rady i juz. wiem, ze mam slaba psychike, ale ch.uj na to moge.

 

-- 23 cze 2012, 13:45 --

 

pamietam, ze podczas ktorejs z zalamek plakalem przez 2 godziny non stop tak, ze ciezko bylo mi zlapac oddech. jakbym nie mial bledniecia emocji to moze leki nie dobilyby mnie tak. niektorzy ci co bioa SSRI maja tylko stlumione emocje po tych wlasnie lekach. ja bez lekow mialem stlumione emocje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saanna ty sie dziwisz, ze bralas cital TYLKO 6 dni i ze po tak krotkim czasie zanikly ci emocje. kobieto. ile dziala trucizna? kilka sekund i umierasz. po prostu cital jest taka trucizna co dziala juz po 1 tabletce, nie zabija cie tylko zabija twoje emocje, powoduje ze jestes zombiakiem przez reszte zycia. wolalbym umrzec niz teraz sie z tym meczyc. mialem probe, ale sciagneli mnie ze stryczka. niech sie teraz martwia inni.
Moim zdaniem to niemożliwe żeby po 6 dniach brania takich tabletek pojawiły się jakiekolwiek trwałe zmiany. Złe samopoczucie, ataki paniki, które długo potem będą rzutować na stan psychiczny poprzez negatywne wspomnienia to tak jeżeli lek był źle dobrany, ale w 6 dni się nie zmieni chemia mózgu.

 

To jest straszenie i podsycanie obaw z takim gadaniem że od pierwszej tabletki następuje jakaś nieodwracalna zmiana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze przyczyna mojego stopniowego zaniku emocji byly zalamania emocjonalne, psychiczne. po prostu jak bylem sam daleko od domu to zalamywalem sie emocjonalnie, plakalem, bylo duze wyladowanie emocjonalne, ktorego nie wytrzymywalem. po prostu byla zalamka, ktorej nie dawalem rady i juz. wiem, ze mam slaba psychike, ale ch.uj na to moge.

 

-- 23 cze 2012, 13:45 --

 

pamietam, ze podczas ktorejs z zalamek plakalem przez 2 godziny non stop tak, ze ciezko bylo mi zlapac oddech. jakbym nie mial bledniecia emocji to moze leki nie dobilyby mnie tak. niektorzy ci co bioa SSRI maja tylko stlumione emocje po tych wlasnie lekach. ja bez lekow mialem stlumione emocje.

Wiesz, po tym co napisales, to pierwszy raz mam ochote jednak namowic CIe na terapie...psychoanalityczną lub psychodynamiczną...

Ja tez bylam bardzo wrazliwa.....moze cos sie w nas wypalilo?

Moze warto sprobowac

 

-- 23 cze 2012, 14:31 --

 

ludzie nie jesteście lekarzami!!! uspokójcie sie bo bana ktos dostanie

można dyskutować naukowo o ssri i jego wpływie ale bez przesady...

i tak nie unikniecie leków bo bez leków wogóle nie dacie rady macie dużo buntu wiem znam to

ale leczyc sie musimy niestety

Ja to co napisalam o ssri to napisalam po artykule i osobistej korespondencji z naukowcem z British Journal of Psychiatry - wiec chyba to wiarygodne zrodlo..niestety w Polsce jest za duzy zwiazek lekarzy z firmami farmaceutycznymi zeby lekarze to przyznali...choc mi w IPINIE powiedzieli ze to po lekach najprawdopodobniej...ale napisac juz sie tego bali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to co napisalam o ssri to napisalam po artykule i osobistej korespondencji z naukowcem z British Journal of Psychiatry - wiec chyba to wiarygodne zrodlo..niestety w Polsce jest za duzy zwiazek lekarzy z firmami farmaceutycznymi zeby lekarze to przyznali...choc mi w IPINIE powiedzieli ze to po lekach najprawdopodobniej...ale napisac juz sie tego bali

Stonka ma racje. bo jak to jest, ze czlowiek cale zycie ma emocje. nagle bierze leki i JAKIMS dziwnym trafem po krotkim czasie nie ma tych emocji. to trzeba byc slepym, zeby nie widziec zwiazku. w polsce jakby lekarze psychiatrzy sie przyznali, ze wiekszosc lekow szkodzi to po prostu nie mieliby pracy. przeciez do szpitali psychiatrycznych trafia mniejszosc ludzi z zaburzeniami psychicznymi. bo trafiaja ludzie na detoks w wiekszosci wypadkow albo tacy co raz zapili a porzadnie i akurat policja ich zgarnela z ulicy albo bezdomni. dla bezdomnego miesiac w srodku zimy w szpitalu to jak marzenie, bo cieplo, bo gdzie spac, bo co jesc i jeszcze mu na odchodne ubrania jakies dadza.

 

LucP84 slyszales ty kiedykolwiek, zeby ludziom od czegokolwiek wygasly emocje? bo ja przez cale swoje zycie nie. takim przypadkiem kiedy emocje wygasly to jestem ja, Stonka, Saanna. a tak to nie znam ludzi z takim czyms. i moj przypadek potwierdza, ze CALKOWITE wygasniecie emocji spowodowaly u mnie antydepresanty, u Stonki antydepresanty, u Saanny antydepresanty. LucP84 a jak masz stlumione emocje albo przygaszone to po co piszesz w tym watku? jak ty nie wiesz o co biega w calkowitym wygaszeniu emocji. jak ci o chlebie ty mi o niebie. tak samo jak syty nie zrozumie glodnego, tak samo bogaty biednego. i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LucP84 slyszales ty kiedykolwiek, zeby ludziom od czegokolwiek wygasly emocje? bo ja przez cale swoje zycie nie. takim przypadkiem kiedy emocje wygasly to jestem ja, Stonka, Saanna. a tak to nie znam ludzi z takim czyms. i moj przypadek potwierdza, ze CALKOWITE wygasniecie emocji spowodowaly u mnie antydepresanty, u Stonki antydepresanty, u Saanny antydepresanty.
Nie wczytywałem się dokładnie we wszystkie posty w tym temacie, odnoszę się tylko do tego że po 6 dniach brania antydepresantów to raczej niemożliwe. Po długim okresie być może, gdzieś słyszałem o tym, ale nie po wzięciu kilku tabletek żeby coś trwale mogło się zmienić, SSRI są lekami działający powoli.

 

Natomiast sam dobrze wiem że jak człowiek źle się czuje to szuka różnych wytłumaczeń dla swojego stanu i łatwo wahaniom swojego samopoczucia przypisywać jakieś dziwne przyczyny, żeby poczuć się bezpieczniej znając winnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×