Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli dopiero od 400mg zaczynasz czuć uczucia i chęć do aktywności?

PS Ja chyba zwariuję...czuję taki lęk nad własnym losem...czuję jednak lęk i to mnie zwala z nóg... Boże, ja nie mam godziny normalnej...od lutego, tj. 10 mcy każdy dzień to dla mnie cierpienie od rana do wieczora.

Do tego bardzo się przejumuję pustką w głowie...mnie kompletnie nic nie interesuje i nie mogę sie spotykać z ludżmi, bo mi nie przychodzą słowa do głowy co bym mogła powiedziec...ja myslę, że to jednak JEST schizofrenia...moja rodzona siostra do mnie przyszła, a ja mogłam albo milczeć albo mówić o chorobie...z tego samego powodu unikam spotkan z byłym chłopakiem, bo mam pustkę w glowie niczym osoba upośledzona...i milczę...Boże, ja nie chcę takiego życia:(:(:(:(:(:(:(:( mam wrażenie, że jestem najgorszym przypadkiem w tym kraju...a byscie mnie znali jescze rok temu - energiczna, pelna pomysłów- a dwa lata temu - emocjonalna, wrażliwa, czuła...a teraz się budzę i modle się, żeby dotrwać do wieczora i żeby spać jak najdłużej i nie czuć tego cierpienia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to póżno sie w sumie zaczeły te objawy u ciebie patrząc na wiek...ale neiraz tak jest...będać na 7f też tacy byli po 30 dopiero zaliczali psychiatryki...więc neiwiem od czego to zależy...:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ale im wiecej czytam o tobie TYM bardziej popadam w takie stany jak Ty to mi sie strasznie udziela...uMIESZ ROZMAWIAC TYLKO o chorobie bo tylko o niej myślisz -wątpie w Twoje wyzdrowienie bez indywidualnej terapii z psychologeim-to podstawa miom zdaniem!!!!

Ja dzięki Tobie też sie pochorowałam serio-bo mysle teraz tylko o tym,że ja też mam takie objawy ,że strace rodzine ,dzis upiłam sie piwem nie mogłam tego wytrzymać!!

Ja też czuje pustkę otępienie dzięki temu ze czytam twoje posty,,,,,,,,

czy ja cos czuje? nie!!!depresję tak!

mam dosć..

chcę płakać nie umie...

co to za życie?

cieszę sie ze zaczynam psychoterpie 12 stycznie spierdalam z tego forum...

PRZEPRASZAM JEŚLI URAZIŁAM

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasia, czy Ty nie musisz w domu prać? sprzątać? gotować?odrabiać lekcje z dzieckiem? Czy w ogóle jesteś pewna, że Twoja córka sobie z tym radzi co się z Tobą dzieje? Może ona też potrzebuje psychologa? Może cała Wasza rodzina powinna iść na terapię, bo ja podejrzewam, że Twoja histeria jakoś na nich wpływa...bo wybacz, ale wygląda to na histerię. Jak napiszę, że mnie nerki bolą z powodów psychicznych, to Ciebie też będą boleć? No weź się racjonalnie zastanów. To jest straszne co Ty wyrabiasz, przy całej sympatii dla Ciebie, bo Cie polubiłam. Dzięki Bogu, że będziesz mieć tę terapię, może Ci zakażą wchodzić na to forum? No owszem, ja nie mam uczuć, mam mega depresję, mam lęk ( to akurat chyba nowowść, że jednak mam lęk), ale co to ma za zwiążek z Tobą? Masz swoją historię, swoje problemy i na nich się skup.Ja bym Ci radziła jak masz za dużo czasu wolnego gdzieś się zapisać - na jakiś kurs albo na aerobik, albo jakaś działalność charytwatywna. Początkowo bys się musiała przymuszać, ale potem pewnie by Cię wciagnęło i 3/4 Twoich problemów by się rozwiązało. W ogóle martwisz się jakimiś nierealnymi sprawami w stylu, że też stracisz uczucia ( nie bacząć na statystykę, że jest to przypadłość bardzo rzadka) a chyba w ogóle nie martwisz się realnymi sprawami jak tym, że wykańczasz mężą i córkę. Ja Cię kolejny raz ostrzegam, zebys przystopowała zanim b,edzie za późno. Bo Twoja rodzina też jest z gumy i moga się też załamać nerwowo albo mąż będzie miał dosyć i zaczniecie się od siebie odsuwać. Naprawdę, ja widzę, że Ty całe dnie spedzasz na forum, więcej ode mnie. Zacznij inaczej spedzać czas, idź na spacer albo na roraty z dzieckiem...po prostu przestań sobie wkręcać. Nie rozumiesz podstawowej róznicy - ze my naprawdę MAMY te okropne przypadłości jak brak uczuć i cierpienie a Ty sobie je wkręcasz ze strachu. Ja też kiedyś byłam podobna, wszystkim sie przejmowałam, wkręcałam sobie różne strachy i jak widzisz dobrze się to nie skończyło. Więc musisz przeprowadzić rewolucję. A jeśli tak Cię to forum wciąga to pisz nam jak minął dzień, co ugotowałaś na obiad, czy męzowi smakowało. Jesteś tak sugestywna, że jakbym napisała, że podejrzewam u siebie malarię po lekach albo trąd - to już bys pewnie oglądała swoje ciało milion razy dziennie czy też Ci się nei robi. Ja znam ten mechanizm, ja sobie kiedyś wkręciłam, że cierpie na sporadyczną smiertelną bezsenność - nieuleczalną chorobę genetyczną, na którą cierpi tylko kilkanaście osób na całym swiecie...i założę się, że zaraz zaczniesz rozmyslać nad swoją bezsennoscią czy to nie to:) specjalnie to napisałam.żebys przysopowała. BO ja sobie to wkręciłam. Ale uspokoję Cię - nie masz tego, bo byś nie spała wcale i by nie pomagały ŻADNE tabletki. bo na tym ta choroba polega. Jak sie nei zdystansujesz to codzień będę Ci podsylać rózne mozliwe choroby aż w koncu sama zaczniesz sie z tego smiac.Nie gniewaj się, może się mylę, ale kojarzysz mi się z osobowoscią historyczną i niedojrzałą. Mam nadzieję, że terapia Ci pomoże, ale więcej chyba jeszzcze zalezy od Ciebie. I po jakiego gwinta Ty tu w ogóle zagladałaś w temat, który nie maz Toba nic wspólnego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację BRAK UCZUC-ja dopiero sie uspokoje jak Tobie cos pomoze-niestety...

tak juz jestem.Mozliwe ,że to natręctwa nie wiem...

Ale martwie sie tym ,że jest taka przypadłość jakTwoja widzisz kiedys byłaś taka jak ja!

a ze mna coraz gorzej ...moze i mnie to spotka -albo juz pomału zaczyna sie coś dziać..czy Tobie wczesniej zdiagnozowali tą chorobę?czy to sie stało po seroxacie ? ja też go odstawiam nie radzę sobie ze sobą poprostu.Zadręczam sie tak ,że skoro taka choroba istnieje jak wasza -a też mam otępienie ablo nakręcenie otępieniem brakiem uczuc to i ja tek będę cierpieć..czy do cholery nie ma na to lerakstwa>???boooję się...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mi po szpitalu dali olanzapinę to przytyłem w 2 miesiące 20kg, a że nie miałem siły się ruszać, to w ciągu następnego roku przytyłem kolejne 20kg. Ja chyba w związku z tym mam jakieś zaburzenia dysocjacyjne, bo patrząc na swoje ciało nie postrzegam go jako moje. Co za ironia, kiedyś byłem sportowcem, swego czasu pasjonowałem się kulturystyką, a teraz jestem grubym spaślakiem, ale prawdę mówiąc obojętne mi to, bo tak jak mówiłem nie czuję żebym miał ciało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasia, po pierwsze na seroxacie mi sie trochę spłyciły emocje, ale były! A zanik nastąpił na citabaxie i fevarinie.

Po drugie być może ja nigdy z tego nie wyjdę, więc założenie, że sie uspokoisz jak mi się porpawi jest bezsensowne.

Poznałam taką dziewczynę, która miała taką nerwicę, że nie mogła wychodzić z domu, bo tak się bała, że coś jej sie stanie ze zdrowiem np. zemdleje, że jak tylko wychodziła, to robiło jej się słabo i wracała...tak silnie sobie to wkręciła, że w końcu wylądowała w psychiatryku na kilkumiesięcznej terapii, a nawet tam nie chciała sie przełamać. Więc jak Ty jakoś tego nie przełamiesz to ja nie wiem co z Tobą będzie. Boję sie o Ciebie. Że sobie cos wkręcisz.Może pójdź na dodtakową wizyte do swojego lekarza lub wykup prywatne spotkanie u jakiegos dobrego psychologa, zeby Ci to jakos przetłumaczył. Kasia, nie wiem już co Ci napisać.Napisz mi na priva jak Ci minał dzisiejszy dzień.

 

[Dodane po edycji:]

 

Niemądry, czasem jestem drażliwa, a czasem nie. generalnie jest we mnie tak mało zycia i taka jestem zobojetniała, ze trudno zeby mnie cos wyprowadziło z równowagi albo w ogóle poruszylo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasia a czemu sobie wkrecasz, ze bedziesz sie czula, akurat tak, jak Brak uczuc? A nie jak inny uzytkownik tego forum? Moze rzeczywiscie tak bedzie, moze wcale tak nie bedzie i za tydzien zapomnisz o forum i wszelkich chorobach a moze skoczysz jako nerwicowiec ( masz zadatki!) Ale po co sie nad tym zastanawiac??? Bedzie, co ma byc - przestan panikowac i uprzedzac fakty... Idz do lekarza po Xanax i bierz jakis czas obok swoich antydepresantow, to moze sie przestaniesz wkrecac... Brzmisz jak male dziecko. Ile masz lat?;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aj jestem drażliwy od wczoraj troche i wyzywam bo nic mi sie nie chce...znowu zaczełem leżeć a to żle...i rozkminiać ze choroba zjebała mi zycie i ze za długo trwa...korat ja tez sport kiedyś...a dzis byłem na turnieju koszykówki jako kibic bo mam powazne kontuzje ale nbawet jakbym nie miał to i tak mnie to nei wzruszało wogóle...kiedyś moja miłość koszykówka...coś w tym jest że im starszy byłem tym mniej emocji u mnie...niewiem moze życie to spowodowało ,moze choroba a moze nasza choroba to życie własnie???niewiem najbardziej przykre to ze leczyć sie tego w sumie nie da zauwązylisćie jak pisza o leczeniu to piszą o PRÓBIE leczenia...:)przykre to ale prawdziwe....ja chyba w cuda juz nie wierze tylko cchiałbym mieć siebie ,moge być biedny ,samotny,brudny chodzić w jednych rzechach boże czy aż tak duzo to jest???obraziłęm sie za to na BOGA wiem brak uczuć mnie sprostuje tu pewnie ale szczerze mi to wisi dziś....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magic, ładnie to ująłeś... żeby chociaż mieć siebie. Być sobą. Czuć siebie... Ja też mogę być biedna, mogę poświęcić moją karierę medyczną, poświęcić mnóstwo innych rzeczy, oby czuć i mieć świadomość siebie, swoich myśli... czy to aż tak wiele? Naprawdę, czy nie możemy po prostu wyzdrowieć z tego...Tak bardzo bym chciała móc sobie normalnie żyć. Dlaczego to musiało spotkać właśnie nas, za co? Nie chcę tak żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wziełęm tabse na sen bo mam głupie rezygnacyjne myśli ze cudu nie będzie...że męka będzie...niewiem tak trudno nam mieć siebie...a tych naszych objawach o już wogóle magia...nieraz myśle jestem wybrany do czegoś ale do czego???może do cierpienia psychicznego za grzechy ludzkosci...niewiem nie znam sie nie umiem...tak bardzo cchiałbym wam napisac tu kiedyś nawet za x lat pomoło mi to i to da si eżyć jest fajnie układa sie,pracuje,mam dziewczyne itp...:(lecz szanse są nikłe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja się wpisuję w ten ton. Dziś czuję tak wielkie cierpienie, że chciałabym już być po tamtej stronie (zakładając, że będę w Niebie). To nie jest tak, że ja jestem wierząca i to mnie chorni przed np. żalem do Boga..bo też Go odczuwam...dziś odczuwam wręcz wściekłość na Boga...to jest tak nieludzkie, ze strasznie ciężko mi przychodzi powiedzenie np. Boże przjmij to cierpienie w intencji jakiegoś człowieka, abo mojego własnego zabawienia...choć staram sie tak robić. Kiedyś jedna siostra zakonna poradziła mi dziękować Bogu, że mnie tak wybrał, ale po prostu nie przechodzi mi to przez gardło za bardzo. Choć jestem wierząca, to myślę po ludzku...Nie wiem czy chce być wybrana...owszem chcę po smierci być jak najkbliżej Boga i mieć jak największe szczęście, ale to cierpienie które znoszę jest po prostu nie do wytrzymania...U mnie jest ten problem, że moi rodzice wyzywają mnie za to że sie źle czuje od gnojów, męd, debili, kretynów, szarpali mnie nawet, kiedyś ojciec chciał mnie bić za to, że mam myśli samobójcze...myślę, że to nie wymaga komentarza jak ja się czuję...marzę o śmierci chwilami, zeby to się skonczlo...nie wiem czasem myślę, ze może powinnam pisać jakis pamiętnik, może by mnie po smierci święta ogłosili...nie wiem, może to pycha, ale chciałabym być po śmierci patronką ludzi samotnych i chorych psychicznie....i wypraszać nieustannie u Boga dla takich ludzi zdrowie i wyjście z samotnosci.

Z lekami mam identycznie jak Niemądry...każdy lek powoduje u mnie ogromne skutki uboczne...nie wiem, może powinnam jeść ten solian, ojciec mnie ochrzania, że go nie jem, ale ja się tak boję tej akatyzji...Wy przynajmniej nie macie takiego piekła w domu, nikt Wam nie ubliża, nie upakarza, nie szarpie.ja wiem, ze moi rodzice robią to z bezsilności, że też cierpią, ale czy sobie zdają sprawę jak bardzo musze cierpieć ja. Oni ciągle wierzą w to, co naopowiadała ciotka psychiatra w stylu, że to moje jakieś himery. A nie kwestia biologiczna, na którą ja nie mam wpływu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlatego masz przesrane w rodzinie brak uczuć...ale tu ci nie pomożemy...chyba terapia rodzinna z twoją ciotką by sie przydałą albo kilka rozmów...z psychologiem...u mnie w sumie tez nie było...w spzitalu matce powiedzielei ze musi być pani cieprliwa i chyba mieli racje...bo w domu troche dałem sie we znaki,narzekanie z powodu cierpienia itp...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże, dziś jest tak źle, że ja już nie mogę.... chciałabym, żeby Bóg już mnie zabrał z tego swiata..a z drugiej strony czuję intelektualną wściekłość dlaczego nikt mi nie może pomóc, dlaczego muszę tak cierpieć....nie, nie czuć NIC jest tysiąc razy lepiej niż czuć to olbrzymie nieuzasadnione cierpienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do mnie dotarło i nie mam złudzeń co do tego , że muszę liczyć tylko na siebie. Muszę zrobić wszystko by być w stanie samodzielnie na siebie zarobić i ogarnąć sprawy codziennego życia. Nikt mi żadnej renty nie da, mogę o tym zapomnieć, jestem znienawidzony przez państwo, bo widzą we mnie tylko śmierdzącego lenia. Nawet nie mam prawa do refundowanych leków, moja lekarka musi oszukiwać, a gdy chciałem się leczyć na kręgosłup to mi zablokowali wyjazd do sanatorium ,bo jestem psychiczny według nich. Nikt się nade mną nie pochyli i wiem co mnie czeka jeśli nie stanę na nogi. Tylko jedno mam w głowie chcę działać na tyle ile będzie trzeba i nie liczyć na innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy mnie o to pytają jak ja czuję to cierpienie...po prostu czuję cierpienie psychiczne...jak komuś np. umrze matka, to czuje cierfpienie psychiczne, czuje,że życie nie ma sensu, czuje tylko ból psychiczny, rozpacz, przygnębienie, nierzadko ma ochotę skończyć ze sobą...ja to wszystko czuję tylko bez jakiegoś powodu psychologicznego...dlatego uważam, że to jest kwestia biologiczna...od początku tak uważam, tylko. że w mojej miejscowości rządzi moja ciotka i każdy prawie psychiatra konsultował mój przypadek ze mną...dlatego jednym z nielicznych obiektywnych lekarzy jest dr Roś, tyle że ja zaprzestałam brac solianu ze wzgl. na skutki uboczne...jutro idę jeszcze do jednej lekarki tu u mnie, może spojrzy na mnie jakoś obiektywnie, ale wątpię, bo to znajoma cioci i razem wymyśliły, że mnie wyślą do tego Krakowa....jak będzie się upierała przy psychologicznych motywach, to w sobotę i tak jadę do Rosia...miałam taki plan, żeby leczył mnie Roś, ale tu u mnie żeby też być w kontakcie z jakimś lekarzem "jakby co", ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Jestem raczej przekonana, że u mnie depresja jest skutkiem braku uczuć, a nie odwrotnie, więc najpierw należałoby uleczyć brak uczuć...nie wiem czy mam wrócic do solianu...nic nie wiem...ale trochę mi lepiej niż rano...nie czuję tego cierpienia. Może to efwekt drugiego akinetonu, bo to już prawda wiadoma, że akineton działa lekko p/depresyjnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie martwi Topielico, ze juz dlugo bierzesz solian i w dawce terapeutycznej i nie wracają Ci uczucia, ze gdzies to sie zatrzymalo na pewnym poziomie u Ciebie i nie donosisz o kolejnych poprawach...ale skoro nie czujemy po kilka lat juz, to moze poprawę tez trzeba rozlozyc co najmniej na miesiace jesli nie na lata

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×