Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wkurza mnie:


*Wiola*

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Catriona napisał(a):

A to nie, ja nie miałam wizyty przed skierowaniem. Dopiero z wynikami. Kod zlecenia do laboratorium mi przychodnia smsem wysłała.

Bo myślałam, że jest tzw.wizyta podsumowująca.

No nic,w każdym razie ankieta wypełniona, czekam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też chciałabym skorzystać z tego programu "moje zdrowie". Tylkomnie wiem, czy to jest dobry moment, bo za niedługo będę miała okres próbny w nowej pracy i raczej nie chce wtedy się zwalniać do żadnych lekarzy (chce nawet psychiatrze powiedzieć, jak do niego pójdę, że kolejną wizytę chciałaby mieć w nowym roku). Nie wiem, czy da się to wszystko ogarnąć, nie zwalniając się z pracy. Laboratorium jest otwarte też w soboty, to badania tego typu mogłabym zrobić, lekarz rodzinny przyjmuje też chyba popołudniami. Ile ma się czasu na zrobienie tych zleconych badań? Rozumiem, że jak się otrzyma propozycję jakiegoś szczepienia to można z niej nie skorzystać, tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maat napisał(a):

Bo myślałam, że jest tzw.wizyta podsumowująca.

No nic,w każdym razie ankieta wypełniona, czekam.

Podsumowująca jest jak już będą wyniki badań. Ja byłam i np. dostałam skierowanie na badania krwi kontrolne jednego parametru które mam zrobić w grudniu. I przyjść z wynikiem.

@bei 30 dni na zrobienie badań krwi od dnia wystawienia skierowania przez lekarza. A jeśli mówisz o programie Moje Zdrowie to szczepień on nie dotyczy. To jest program profilaktyczny, możesz w ogóle z niego nie korzystać jak nie chcesz, ale jak zaczniesz to przychodnia będzie Cię ścigać żebyś zrealizowała chociaż wizytę po badaniach krwi bo jeśli tego nie zrobisz to przychodnia zapłaci za Twoje badania, bo NFZ za zrealizowany w połowie program (np. same badania krwi bez wizyty) nie zapłaci.

2 godziny temu, Maat napisał(a):

Bo myślałam, że jest tzw.wizyta podsumowująca.

Nie ma nic takiego. Omówienie zarówno ankiety jak i wyników badań jest na jednej wizycie. Jedynie później jakieś kontrole może zlecić lekarz.

Edytowane przez Catriona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Catriona napisał(a):


@bei 30 dni na zrobienie badań krwi od dnia wystawienia skierowania przez lekarza. A jeśli mówisz o programie Moje Zdrowie to szczepień on nie dotyczy. To jest program profilaktyczny, możesz w ogóle z niego nie korzystać jak nie chcesz, ale jak zaczniesz to przychodnia będzie Cię ścigać żebyś zrealizowała chociaż wizytę po badaniach krwi bo jeśli tego nie zrobisz to przychodnia zapłaci za Twoje badania, bo NFZ za zrealizowany w połowie program (np. same badania krwi bez wizyty) nie zapłaci.

Chce skorzystać. Tylko tak jak pisałam w tym roku nie będę się chciała raczej umawiać na wizytę w godzinach pracy, jeśli wizytę mogłabym mieć po pracy, a badania zrobić w sobotę to ok, ale jeśli tak sie nie uda to raczej przeniosę to na przyszły rok. Może spróbuję w przychodni popytać jak to u nich wygląda, kiedy umawiają te wizyty i ile się czeka na realizację od wypełnienia ankiety. Wiadomo do kiedy ten program bedzie realizowany?

O tych szczepieniach wspomniałam bo na stronie przeczytalam "w ramach programu pacient otrzyma propozycje rekomendowanych szczepień, w zależności od jego histori szczepień....".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Catriona napisał(a):

Podsumowująca jest jak już będą wyniki badań. Ja byłam i np. dostałam skierowanie na badania krwi kontrolne jednego parametru które mam zrobić w grudniu. I przyjść z wynikiem.

@bei 30 dni na zrobienie badań krwi od dnia wystawienia skierowania przez lekarza. A jeśli mówisz o programie Moje Zdrowie to szczepień on nie dotyczy. To jest program profilaktyczny, możesz w ogóle z niego nie korzystać jak nie chcesz, ale jak zaczniesz to przychodnia będzie Cię ścigać żebyś zrealizowała chociaż wizytę po badaniach krwi bo jeśli tego nie zrobisz to przychodnia zapłaci za Twoje badania, bo NFZ za zrealizowany w połowie program (np. same badania krwi bez wizyty) nie zapłaci.

Nie ma nic takiego. Omówienie zarówno ankiety jak i wyników badań jest na jednej wizycie. Jedynie później jakieś kontrole może zlecić lekarz.

Dzięki za info.

W ogóle to cieszę się, że się za to zabrałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bei napisał(a):

Wiadomo do kiedy ten program bedzie realizowany?

O tych szczepieniach wspomniałam bo na stronie przeczytalam "w ramach programu pacient otrzyma propozycje rekomendowanych szczepień, w zależności od jego histori szczepień....".

A no to może jak masz jakieś braki w szczepieniach obowiązkowych to coś Ci zaproponują, ale za samą szczepionkę już i tak będziesz musiała zapłacić, bo tego program nie refunduje. Mi nic nie proponowali, bo ja mam komplet szczepień potrzebnych. Zresztą moja wizyta była na szybko bardzo zrobiona, trochę przypadkowo i nie u mojego lekarza. Dała mi tylko lekarka nowe skierowanie i powiedziała, że mam tego przypilnować bo jak zaniedbam to za 10-15 lat możemy mieć duży problem, a skoro jestem młoda to o ile nie zachoruję na grypę to przez najbliższe kilka lat mnie nie zobaczą zapewne xD no nie da się ukryć że nie minęła się z prawdą 😎 ale zobaczę, może pogadam w tym grudniu o szczepieniu na WZW A, albo i nie bo sama się zaszczepię bez pytania o zdanie jak mnie natchnie. Krztusiec robiłam w zeszłym roku i o tym chyba nawet lekarz nie wie xD
Program będzie pewnie przez najbliższe kilka-kilkanaście lat. To nie są programy na chwilę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię sie na sobą uzalac, ale czuje, ze muszę się wygadać..

 

Wkurza mnie to, że coraz częściej łapię się na tym, iż nie potrafię powiedzieć "nie", nawet gdy robię coś wbrew sobie.

 

Na przykład dziś miałam pracować standardowo 8 godzin. Czułam się fatalnie (ścisk szczęki, silne zawroty głowy przy każdym ruchu, bardzo szybkie bicie serca, bol glowy, duszności, ciężkość i drętwienie ciała jakies ataki, no cyrk na kolkach). Dodatkowo jeden z ataków sprawił, że myślami byłam już "po drugiej stronie" typowo, ze to nie nerwica jestem chora mam xyz i umieram. Miałam naprawde ogromną ochotę zwolnić się do domu, ale gdy wyszło na to, że ktoś musi zostać po godzinach, bo pojawił się nieplanowany zabieg, to oczywiście… kto się zgodził? Ja, spiewajaco, bez problemow, noi zostalam na 13 godzin choc naprawdę mialam ochote wrocic po 4 ( zreszta nie 1 nie ostatni raz)

Myślałam, ze zwariuje, ale nie moglam wypowiedzieć tego magicznego "nie, nie dam rady być dłużej ".

Czuję się wszystkim psychicznie wykończona, naprawdę kompletnie zdechła, a zamiast tego lata., jak ktos chce bo za bardzo mi zależy, żeby wszystko było dobrze dla innych, a nie dla mnie samej..(zeby nie bylo, nie nawiązuje tu juz do pracy, a całego mojego zycia)

Boże, naprawdę marzę o tym, by w końcu ktoś choć przez chwilę pomyślał o mnie, dał wsparcie albo chociaż miłe słowo

Naprawfe wkurza mnie, że zawsze zaniedbuję swój komfort i zdrowie, a interesuję się tylko innymi. Dosłownie czuję, jakby moim życiowym celem było zadowalanie wszystkich dookoła, a gdy widzi że się to nie udaje, to czuję sie sobą lekko zawiedziona.

Irytuje mnie, że to właśnie jedna z przyczyn, dla których trudno byłoby mi stworzyć bliską przyjaźń czy relację.. Bo za bardzo się staram, jestem zbyt opiekuńcza, za dużo pytam, za duzo sie interesuje drugim człowiekiem ( i tak nikt tego nie docenia) a siebie mam na ostatnim miejscu. I w efekcie końcowym zawsze jest tak samo - ktoś zapomina o tym, co zrobiłam, jak sie staralam, potknę się raz, a ta jedna rzecz sprawi ze cala reszta idzie na marne i dana osoba ma mnie gdzies. No bo co z tego ze zawsze dla kogos bylam skoro raz cos wypadlo/nie dalam rady ? 

Najgorsze jest to, że po chwilowym smutku i użalaniu się nad sobą i tak nie mam pretensji do danej osoby, życzę jej dobrze

Naprawdę trudno mi zle oceniac ludzi, zwykle w ciezkiej sytuacji chwile sie wkurzam, czasem w myslach kogos zwyzywam, poplacze, a potem jestem w stanie doslownie pomodlic sie za to aby im sie ulozylo choc czuje sie zraniona.

Dobija mnie, że NIGDY nie stawiam siebie na pierwszym miejscu.

Może zabrzmi to źle, ale naprawdę chciałabym czasem być choć trochę egoistyczna. Nie myślami przy innych, tylko przy sobie.. i wreszcie przestać niszczyć własne zdrowie dla cudzych spraw

Ale ja naprawde nie umiem w ludzi, czasem sie wrecz boje nawiązywać jakichkolwiek znajomości, aby siebie bardziej nie ranic ( no i w ogole z lekka boje sie ludzi XD)

Widcznie samotność jest mi pisana no i oczywiście robienie za darmowe "wsparcie" bo do niczego innego innym jak widze nie jestem potrzebna..

a moze i do tego sie nie nadaje i tylko sobie wmawiam, ze moge zrobic cokolwiek dobrego.. 

Chciałabym po prostu zacząć dbać o swoje zdrowie i mieć kontakt z osobami, ktore jakikolwiek by mnie szanowały, ale mam wrazenie, że do tego nigdy nie dojdzie i co raz bardziej mnie to denerwuje

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Shyra napisał(a):

Nie lubię sie na sobą uzalac, ale czuje, ze muszę się wygadać..

 

Wkurza mnie to, że coraz częściej łapię się na tym, iż nie potrafię powiedzieć "nie", nawet gdy robię coś wbrew sobie.

 

Na przykład dziś miałam pracować standardowo 8 godzin. Czułam się fatalnie (ścisk szczęki, silne zawroty głowy przy każdym ruchu, bardzo szybkie bicie serca, bol glowy, duszności, ciężkość i drętwienie ciała jakies ataki, no cyrk na kolkach). Dodatkowo jeden z ataków sprawił, że myślami byłam już "po drugiej stronie" typowo, ze to nie nerwica jestem chora mam xyz i umieram. Miałam naprawde ogromną ochotę zwolnić się do domu, ale gdy wyszło na to, że ktoś musi zostać po godzinach, bo pojawił się nieplanowany zabieg, to oczywiście… kto się zgodził? Ja, spiewajaco, bez problemow, noi zostalam na 13 godzin choc naprawdę mialam ochote wrocic po 4 ( zreszta nie 1 nie ostatni raz)

Myślałam, ze zwariuje, ale nie moglam wypowiedzieć tego magicznego "nie, nie dam rady być dłużej ".

Czuję się wszystkim psychicznie wykończona, naprawdę kompletnie zdechła, a zamiast tego lata., jak ktos chce bo za bardzo mi zależy, żeby wszystko było dobrze dla innych, a nie dla mnie samej..(zeby nie bylo, nie nawiązuje tu juz do pracy, a całego mojego zycia)

Boże, naprawdę marzę o tym, by w końcu ktoś choć przez chwilę pomyślał o mnie, dał wsparcie albo chociaż miłe słowo

Naprawfe wkurza mnie, że zawsze zaniedbuję swój komfort i zdrowie, a interesuję się tylko innymi. Dosłownie czuję, jakby moim życiowym celem było zadowalanie wszystkich dookoła, a gdy widzi że się to nie udaje, to czuję sie sobą lekko zawiedziona.

Irytuje mnie, że to właśnie jedna z przyczyn, dla których trudno byłoby mi stworzyć bliską przyjaźń czy relację.. Bo za bardzo się staram, jestem zbyt opiekuńcza, za dużo pytam, za duzo sie interesuje drugim człowiekiem ( i tak nikt tego nie docenia) a siebie mam na ostatnim miejscu. I w efekcie końcowym zawsze jest tak samo - ktoś zapomina o tym, co zrobiłam, jak sie staralam, potknę się raz, a ta jedna rzecz sprawi ze cala reszta idzie na marne i dana osoba ma mnie gdzies. No bo co z tego ze zawsze dla kogos bylam skoro raz cos wypadlo/nie dalam rady ? 

Najgorsze jest to, że po chwilowym smutku i użalaniu się nad sobą i tak nie mam pretensji do danej osoby, życzę jej dobrze

Naprawdę trudno mi zle oceniac ludzi, zwykle w ciezkiej sytuacji chwile sie wkurzam, czasem w myslach kogos zwyzywam, poplacze, a potem jestem w stanie doslownie pomodlic sie za to aby im sie ulozylo choc czuje sie zraniona.

Dobija mnie, że NIGDY nie stawiam siebie na pierwszym miejscu.

Może zabrzmi to źle, ale naprawdę chciałabym czasem być choć trochę egoistyczna. Nie myślami przy innych, tylko przy sobie.. i wreszcie przestać niszczyć własne zdrowie dla cudzych spraw

Ale ja naprawde nie umiem w ludzi, czasem sie wrecz boje nawiązywać jakichkolwiek znajomości, aby siebie bardziej nie ranic ( no i w ogole z lekka boje sie ludzi XD)

Widcznie samotność jest mi pisana no i oczywiście robienie za darmowe "wsparcie" bo do niczego innego innym jak widze nie jestem potrzebna..

a moze i do tego sie nie nadaje i tylko sobie wmawiam, ze moge zrobic cokolwiek dobrego.. 

Chciałabym po prostu zacząć dbać o swoje zdrowie i mieć kontakt z osobami, ktore jakikolwiek by mnie szanowały, ale mam wrazenie, że do tego nigdy nie dojdzie i co raz bardziej mnie to denerwuje

Dziękuję bardzo, potrzebowałem to przeczytać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba ktoś wychodzi za mąż i co 5 minut jakieś gówno orkiestry gra za oknem. Mam ochotę krzyknąć, żeby się zamknęli. Serio. Gdybym nie mieszkała z rodziną, to bym się wydarła. Ale nie chcę im robić wstydu u sąsiadów, że mają nerwową córkę. No szlag mnie zaraz trafi. Jakie to wszystko mdłe i papierowe. I tak się rozwiedziecie niedługo, haha xDDDD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Verinia napisał(a):

Chyba ktoś wychodzi za mąż i co 5 minut jakieś gówno orkiestry gra za oknem. Mam ochotę krzyknąć, żeby się zamknęli. Serio. Gdybym nie mieszkała z rodziną, to bym się wydarła. Ale nie chcę im robić wstydu u sąsiadów, że mają nerwową córkę. No szlag mnie zaraz trafi. Jakie to wszystko mdłe i papierowe. I tak się rozwiedziecie niedługo, haha xDDDD

 

Ja z daleka lubię słuchać o ile ładnie grają, nie lubię bezpośrednio jako gość czy nawet muzyk uczestniczyć ; ) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Maat napisał(a):

Zagięła na ciebie parol?🙂

Cóż to znaczy? Ładne sformułowanie. 

 

Nie wiem czy trafię, mam kilka kandydatek na oku. Tylko ja wybieram dziewczyny dedukcyjnie, tak jakbym rozwiązywał zadanie matematyczne. Więc znając życie nie będę umiał na żadną się zdecydować, bo za dużo niewiadomych, żeby to obliczyć. Chyba że jakaś tak mi na psychikę siądzie, że nie będę mógł myśleć o żadnej innej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×