Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wkurza mnie:


*Wiola*

Rekomendowane odpowiedzi

Wkurza mnie ludzka obłuda.

Owszem, jestem tchórzem,ale mimo wszystko nie robię nic wbrew sobie!

Jeśli coś mnie razi, widzę w tym fałsz,nie zgadzam się z tym,to po prostu tego nie robię, nie idę za tym!

A na wyciągnięcie ręki mam ludzi, którzy robią coś POD LUDZI BO TAK WYPADA,matko,jak ja tego nie znoszę!!!

I potem mają ze mnie pożywkę...bo ona nie była...a czemu...dziwna jest...co sobie rodzina pomyśli...

Ale skądś mam siłę.Mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze to nie robić nic wbrew sobie. Trzeba być sobą, tylko żeby każdy potrafił być sobą i tolerował odmienność innych osób. I by tą odmiennością nikt sobie nie szkodził i nie zagrażał. 

 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sapanie, dychanie, ciężkie oddychanie, wzdychanie itd. Mam bardzo ciche funkcje życiowe, oddycha jakbym nie oddychała, śpiąc nigdy nie chrapię, denerwując się nie stękam jak inni itd. 

Wkurza mnie to wku*wia jak nic. Przez to czuję obrzydzenie największe do innych. Za bardzo cenię sobie spokój i ciszę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Purpurowy napisał(a):

Kuzynka, która zasugerowała odstawienie leków...

Mojemu starszemu bratu ze schizo z resztą to samo wmówiła. A on uwierzył.

Do tego jeszcze powiedziała mu gdzie jestem i tu przyjechał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Purpurowy napisał(a):

Do tego jeszcze powiedziała mu gdzie jestem i tu przyjechał...

😄

6 godzin temu, Raffuss napisał(a):

Wkurza mnie odkurzanie sąsiadki zza ściany. Codziennie odkurza przez co najmniej godzinę. Ach te natręctwa...

Mnie sąsiady z góry,wiecznie cos wierca w ścianach,kulaja po podłodze,caly dzien sie tłuką .Chyba nigdy nie siedza w spokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Lucy32 napisał(a):

Mnie sąsiady z góry,wiecznie cos wierca w ścianach,kulaja po podłodze,caly dzien sie tłuką .Chyba nigdy nie siedza w spokoju.

Też mam takich sąsiadów, ale ostatnio się zrewanżowałam 3 miesięcznym w większości głośnym remontem😈 i to takim, że zdarzało się nawet odpalanie wiertarki czy innego głośnego sprzętu po 22 (dla tych którzy się planują oburzyć uprzedzam, że nie mam w sąsiedztwie małych dzieci i były to rzeczy, które musiały zostać zrobione w danym dniu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

Też mam takich sąsiadów, ale ostatnio się zrewanżowałam 3 miesięcznym w większości głośnym remontem😈 i to takim, że zdarzało się nawet odpalanie wiertarki czy innego głośnego sprzętu po 22 (dla tych którzy się planują oburzyć uprzedzam, że nie mam w sąsiedztwie małych dzieci i były to rzeczy, które musiały zostać zrobione w danym dniu).

👍😄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozprawy w sądzie czasem się przeciągają, ale to nie wniosek by mieć w dupie pomaganie innym. 

 

Ogólnie w sądzie jest fajnie, chociaż ja wolę bardziej klimat policyjny, jednak. 

 

Moja rozprawa też się zbliża i wkurza, choć to małe słowo mnie fakt jak mam mówić przed sądem, że ta szczurza ku*wa tak się poniżała przed tak wstrętnymi ludźmi jak moja niby matka jej syn, jej fagasy, których sobie sprowadzała, On jej ich zsyłał go to bawiło jak się ku*wi, jak ja mam to wszystko słowami powtórzyć co mnie spotkało. Oczarował mnie swoimi talentami i takie gówno zrobił. Ciągle obiecywał poprawę i się zmieniał tylko, gdy ich nie było w pobliżu. Fizycznie robił ze mną takie rzeczy, że nawet nikt by nie uwierzył, że tak można dopóki nie zobaczy. Nawet to bydle na kamerach zaobserwowało jak mnie przemienia w kogoś innego, i o co tu chodzi, i to żeby tylko w jedną osobę a nie kilka pod spodem potrafiło być, jakieś wzwody, bzdury łączył. Nie ufam mu, chciałam to cofnąć jak mnie nadal po tym rozczulał widokami, ale jest zagrożeniem dla naszego dziecka. Mój ukochany wie że sam jest, ale, On ma tego świadomość, był pokrzywdzony przez Niego bardzo, zniszczył mu 20 lat życia, mnie zniszczył 4. Wiem, że nigdy się nie zmieni, nie tylko ja tak zeznałam, na jednej rozprawie też się nie skończy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×