Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam !


dyshor

Rekomendowane odpowiedzi

Moje trudności zaczęły się niewinnie od problemów w szkole. Przejście z podstawówki do gimnazjum(zmora wielu uczniów). Zdiagnozowano u mnie dosyć późno fobie społeczną.Leczono mnie najpierw psychoterapią(która nic nie dawała) ,potem zaczęto włączać leki(które też nic nie dawały).Dosyć długo się męczyłem. W końcu lęk bardzo urósł.Praktycznie uniemożliwiał wyjście z domu,załatwienie czegoś,nie mówiąc o pójściu do pracy. Lekarz przepisał mi Clonazepam ,który biorę do dzisiaj(bardzo proszę o nie pisanie na temat uzależnienia,bo zdaje sobie doskonale z tego sprawę). Od tego momentu lęki ucichły i to skutecznie,natomiast Clonazapem nie jest lekiem na wszystko i zaczęły się pojawiać problemy z nastrojem.Dosyć poważne. Potem problemy ze snem. Wszystko to udało się "zalepić" kilkoma innymi specyfikami i odtąd tak funkcjonuje. Chyle czoła ku mojemu lekarzowi POZ,który wdrożył te leki ,bo niestety psychiatrzy przepisywali mi "super nowoczesne" specyfiki po których było tylko gorzej a odstawienie ich było bardzo trudne. Okazało się iż najlepiej odnalazł się w moim stanie lekarz POZ co niestety daje pewną ocenę psychiatrii w naszym kraju. Dopiero rok temu udało mi się trafić na dobrego psychiatrę,który do teraz kontynuuje leczenie wdrożone przez lekarza z POZ. Diagnoza - Chad z naciskiem na silne lęki. Niestety próby odstawienia leków czy nawet zmiany dawek dawały bardzo złe rezultaty. Do tego tak na marginesie mam niedoczynność tarczycy,która niestety ostatnio zmieniła się w nadczynność ,przez co lęki się pojawiły ,gorszy nastrój itd.Ale akurat to jest kwestia wyrównania TSH.

 

Pozdrawiam wszystkich,który trzeźwo myślą na tym forum,nie tylko z perspektywy własnego tyłka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie myślałem,że to forum to taka mieszanina ludzi,którzy wiedzą wszystko i nic (choć temu przeczą jak im to powiesz) a biorącego benzo traktują jak trędowatego,choć pewnie biorą teraz coś bez czego nie będą w stanie normalnie funkcjonować. Szkoda,ale muszę się stąd wypisać bo zamiast przyjaznych postów,rozmowy,wymiany doświadczeń widzę,że jestem postawiony na równi z ćpunem. Miejsce wszyscy swoją wiedzę ,niech każdy z was osobno będzie profesorem. Jest tylko jedno ALE...Nie patrzycie na ludzi jak na ludzi ,ale patrzycie na nich z poziomu swojej super wiedzy naukowej. Jak wiemy to co mówi nauka a to co czuje pojedyncza jednostka bardzo często się różni. I nigdy w psychiatrii nie powinno się iść schematami.NIGDY. Ale widzę,że większość z Was właśnie tak robi. Kopiuje schematy z mądrych publikacji ,bo tak wykazują badania. Cóż...powodzenia !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie myślałem,że to forum to taka mieszanina ludzi,którzy wiedzą wszystko i nic (choć temu przeczą jak im to powiesz) a biorącego benzo traktują jak trędowatego,choć pewnie biorą teraz coś bez czego nie będą w stanie normalnie funkcjonować. Szkoda,ale muszę się stąd wypisać bo zamiast przyjaznych postów,rozmowy,wymiany doświadczeń widzę,że jestem postawiony na równi z ćpunem. Miejsce wszyscy swoją wiedzę ,niech każdy z was osobno będzie profesorem. Jest tylko jedno ALE...Nie patrzycie na ludzi jak na ludzi ,ale patrzycie na nich z poziomu swojej super wiedzy naukowej. Jak wiemy to co mówi nauka a to co czuje pojedyncza jednostka bardzo często się różni. I nigdy w psychiatrii nie powinno się iść schematami.NIGDY. Ale widzę,że większość z Was właśnie tak robi. Kopiuje schematy z mądrych publikacji ,bo tak wykazują badania. Cóż...powodzenia !

 

Nie uciekaj i nie obrażaj się na ludzi. Faktycznie osoby z tego forum posiadają dużą wiedzę i starają się pomóc, nie piętnować. Jeżeli trafiłeś na kilku użytkowników, którzy byli niemili czy opryskliwi, nie znaczy to, że całe forum składa się z takich. A może wcale nie byli niemili, tylko wyrazili swoje zdanie? Poza tym, są tu inni pacjenci z CHAD, więc może warto posłuchać lub poczytać sugestii innych ludzi, nawet bez włączania się w dyskusję. Może jest jakiś lek, którego jeszcze nie brałeś, a innym pomógł zejść z benzodiazepin. Nie uważam też, aby użytkownicy tego forum kopiowali mądrości z publikacji naukowych, wręcz odwrotnie. Znajdziesz tu żywych ludzi, pacjentów, nie lekarzy, z mnóstwem osobistych doświadczeń, którzy wypróbowali na sobie wiele substancji i znają skutki uboczne. Inną kwestią jest fakt, że na każdego działa inna substancja i wierzę, że bierzesz to, co na Ciebie działa korzystnie, a nie to, co wpędza Ciebie w jeszcze większy dół.

 

Bierzesz sporą mieszankę leków, wnioskując po opisie. Może warto wybrać dobrego psychiatrę polecanego przez innych pacjentów (ja np. korzystam ze znany-lekarz.pl) i skonsultować z nim tę mieszkankę? Nie zaszkodzi posłuchać opinii kolejnego doświaczonego specjalisty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajdziesz tu żywych ludzi, pacjentów, nie lekarzy, z mnóstwem osobistych doświadczeń, którzy wypróbowali na sobie wiele substancji i znają skutki uboczne.

AMEN.

R2D2,

Nikt nie ująłby tego lepiej . :great:

No to jedziem z koksem , jak Ci dwaj Czarni Panowie , na rozpoczęcie dnia :D ,,,specjalnie dla Ciebie Piękna Samotna tym razem ;)

 

 

a Ty dyshor,

prze,,, jabane , ale witaj .

Może Ci sie kiedyś poprawi ,oby , wiesz nawet tak samo z siebie , bywają remisje , bywają ,,, i cuda .

Jak niektórym drugie wycięte płuco potrafi odrosnąć , to może i głowa samosięnaprawić .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×