Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam


Iryska

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, jestem tu nowa. Mam na imię Sylwia, ale w Internecie używam nicka Iryska. W styczniu kończę 20 lat, jestem na pierwszym roku studiów. Z depresją zmagam się od kilku lat, leczę się od dwóch, gdy doszedł zespół lęku napadowego i nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. W sumie teraz "normalnie" to momentami też za dużo powiedziane. Nie umiem mówić osobiście o moich problemach, dlatego piszę tutaj. Chętnie poznam osoby, które zmagają się z podobnymi problemami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj rówieśniczko ;) ja mam 19 lat i też jestem na pierwszym roku. Może opiszesz szerzej swoja sytuację?

 

Stany depresyjne miałam już w okresie dojrzewania, ale nie przykładałam do nich większej wagi. Ot, po prostu burza hormonów. Co prawda nie zauważyłam, żeby wszyscy w tym okresie planowali samobójstwa, ale może po prostu byłam dziwna, tak mi się wtedy wydawało.

Trwało to od końca podstawówki przez gimnazjum, potem początek liceum. W drugiej klasie podjęłam się pewnego przedsięwzięcia, które przysporzyło mi mnóstwo stresu. Dodatkowo doszedł paniczny strach przez niepowodzeniem, bo od dziecka praktycznie jestem perfekcjonistką. Zaczęły się stany lękowe, zespół lęku napadowego, silne stany depresyjne, połączone z myślami samobójczymi, autodestrukcją i kompletną izolacją. Po kilku miesiącach szpitali, wizyt u wszelkiego rodzaju lekarzy w końcu jeden psychiatra postawił diagnozę i przepisał odpowiednie leki. Wcześniej brałam leki od neurologa (Fevarin i Tranxene), po których czułam się strasznie, spałam całe dnie, a ataki tylko się nasilały. Teraz biorę Citronil niecałe dwa lata, stany lękowe minęły, czasem mam jeszcze jakieś lekkie dolegliwości typu nerwobóle, ale ogólnie jest dobrze. Gorzej z depresją.

A u Ciebie jak, jeśli można spytać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz jestem na germanistyce z włoskim. Jakoś daję radę, z nauką w sumie większych problemów nie mam, jak mam jakieś kolokwium czy mam być pytana, biorę krople na uspokojenie, bo inaczej niestety jeszcze się nie da. Sama widzę, że stres jest niepotrzebny, ale trudno go pokonać. Z maturą problemów nie miałam, o dziwo spokojnie nawet podeszłam i chyba to mnie uratowało. Najważniejsze to próbować się uspokoić, ze wszystkich sił. Sukces sam przyjdzie, jeśli nawet nie w perfekcyjnym zdaniu, to w samopoczuciu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej witaj, to nie jest źle wtym momencie jak krople pomagaja, ja na studiach miałm takie jazdy zołądkowe ,ze do tej pory źle to wspominam i pewnie bede cały czaas juz do końca tak to wspomina i to totalne rozwalenie i uciekające mysli ech, fajnie ,ze dajesz radę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×