Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mam już siły walczyc, proszę o radę


elzbietam57

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mam 55 lat, ostatnie 4 lata leczę się z powodu lęków, depresji i nerwicy ( wtedy w głowie usłyszałam szum –jakby przelatywał gdzieś bardzo blisko samolot). Tak przynajmniej na podstawie wywiadu wcześniej przeprowadzonego ze mną twierdzą lekarze. Byłam u niemal wszystkich lekarzy w mojej miejscowości i od żadnego z nich nie otrzymałam pomocy. Moja choroba charakteryzuje się pieczeniem (kującym) pleców, dekoltu oraz twarzy towarzyszą temu mocne parcia na stolec. W brzuchu drżenie, nogi raz są wiotkie, a innym znowu jak słupki. Jestem zmęczona chorobą, najbardziej jednak dokucza mi głowa, w której nie wiem, co się dzieje. Jest jakby tępa, podczas chodzenia mam uczucie zachwiania równowagi. Nikt nie może się przebić przez moją głowę, nie docierają do mnie żadne tłumaczenia rodziny i lekarzy. Często płaczę, bo myślę, że już nie będę zdrowa. Proszę o rade lekarza psychiatrę lub kogoś kto znalazł się w podobnej sytuacji, miał podobne objawy. Często też myślę o samobójstwie. Proszę o odpowiedź

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elzbietam57, musiałabys oprócz leków właczyc w leczenie psychoterapie, najlepsza na nerwice jest behawioralno-poznawcza.

 

Czym sie objawia to pieczenie twarzy? u mnie charakterytycznym objawem jest pieczenie głowy, które zmienia nasielnie w ciagu dnia, takie uczucie jakby ktos rozdzierał mi skóre na głowie- to ponoc typowe w nerwicy:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

( wtedy w głowie usłyszałam szum –jakby przelatywał gdzieś bardzo blisko samolot). Tak przynajmniej na podstawie wywiadu wcześniej przeprowadzonego ze mną twierdzą lekarze

Nie bardzo rozumiem to zdanie. Czy Ty tego nie pamiętasz?? Straciłaś wtedy przytomność?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, dziękuje za szybką odpowiedź

Swego czasu uczestniczyłam w kilku sesjach jednak zrezygnowałam ponieważ nie docierały do mnie słowa terapeutki i nie widziałam sensu kontynuowania terapii. Czy Pani uczestniczyła w takich sesjach? czy pani pomogły.

U mnie pieczenie nasila się podczas brania tabletek gdzie w działaniu ubocznym występuje pobudzenie i newowość aktualnie zazywam amitryptyline

 

-- 17 wrz 2012, 12:22 --

 

Odnosnie tego zdania, chodziło mi o to że przeszedł mi po głowie jakby szum i od tego czasu nie wiem dlaczego przestały działać lekarstwa na nerwice jakie zażywałam wcześniej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elzbietam57, w nerwicy jest tak że byle co może spowodować nawrót choroby. Pamietam jak jeden kolega dostał nawrotu nerwicy po tym jak wypił Red Bulla. To jest taka choroba niestety.

 

Kiedy uczestniczyłas w sesjach to słowa, które do Ciebie nie docierały spowodowane były brakiem koncetracji, niemożnoscia skupienia się na tym co terapeutka do Ciebie mówiła? czy poprostu uznalas że to co mówi nie jest istotne?

 

Długo bierzesz ten lek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten lek biorę od niedawna, wcześniej kilka miesięcy brałam inne leki ( tritico, sulpiryd i depakine ) po kórych mnie tak nie piekło, ale też nie pomagały.

Podczas sesji nie mogłam się skupić na tym co mówi do mnie terapeutka i traktowałam jej słowa jak nic nie znaczące, bo wydawało mi sie ze traktuje mnie jak dziecko.

 

Zapomniałam tez dodać o objawach tj. sztywnienia palcy u rąk czy całych rąk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jakie Pani brała tabletki, które Pani pomogły ? czy to pieczenie ustepowało ponieważ to jest mój główny problem,

Psychoterapeutka była mila i wydaje mi się że kompetentna ja poprostu odrzuciłam jej pomoc ponieważ stwierdziłam że jej tłumaczenia nie są skierowane do mnie tylko do dziecka ( np.prowadzenie dzienniczka z opisami czynności jakie robie każdego dnia ), choć siostra która ze mna na terapie popierałą te metody ja odrzuciłam pomoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elzbietam57, jestem w Twoim wieku dokładnie. Też mam wszystkie objawy nerwicy, które są "wzmocnione" zaburzeniami hormonalnymi, charakterystycznymi dla kobiet dojrzałych-menopauza.

Moja nerwica powróciła ze wzmożoną siłą po latach właśnie teraz, w tym i tak trudnym okresie dla kobiet. Co ja robię...nie poddaję się, dzięki Forumowiczom rozpoczęłam terapię. Uczęszczam na nią od czerwca i już widzę poprawę, wiadomo, że na znaczną zmianę trzeba poczekać dłużej, ale jestem cierpliwa, bo chcę żyć w miarę jak najlepiej, jak najspokojniej.. Nawet jeśli pewne objawy nie miną, nie znikną, będzie mi łatwiej, bo wiem dlaczego tak się dzieje, "z czym to się je", a w końcu jak z tym żyć.

Tak jak wspomniała wcześniej ladywind, psychoterapię polecam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elzbietam57, jeśli możesz...zwracamy się tutaj do siebie bezpośrednio, to ułatwia znacznie kontakty.

Ja zażywam jedynie leki ziołowe uspokajające, po wszelkich chemicznych czuję się fatalnie. Muszę wspomnieć, że mam za sobą inne choroby bardzo poważne i leczę się na kilka chorób przewlekłych.

Jeśli mam chwile zwątpienia piszę na forum, rozmawiam z młodymi, ale chyba bardziej doświadczonymi w kwestii nerwicy osobami, które bardzo mnie wspierają, pomagają, radzą --- bez forum nie byłoby łatwo. Oczywiście mam ogromne szczęście, bo mój Mąż jest moim wielkim Przyjacielem, zawsze przy mnie, wyrozumiały, pomocny /oboje jesteśmy rencistami/.

Poza tym ja korzystam z relaksacji dostępnych w internecie, które mnie wyciszają cudownie. Mogę podać kilka linków, jeśli będziesz chciała.

 

Przeżyłam wiele trudnych chwil, zagrażających mojemu życiu, dlatego łatwo się nie poddaję, nie zrezygnuję z życia, choć czasem bywa bardzo trudno...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuje i przepraszam za ta "Pania" jestem nowa na forum, ale od teraz będe sie zwracała bezporednio. Będe bardzo wdzięczna za podanie linków do metod relaksacyjnych z których korzystasz. Ja również lecze sie na inne choroby, mam objawy menopauzy i bardzo to wszystko mnie przytłacza dlatego napisałam na tym forum. Wg mojej rodziny za duża uwagę przywiazuje do leków, stosowanych dawek itp. i pewnie maja racje ale nie potrafie od tego uciec

Ja mam dzieci i siostrę które tez mi pomagaja, podobnie jak twój mąż. Bardzo dziękuje jeszcze raz za odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elzbietam57, podam Ci kilka linków, mam ich więcej...

Przypuszczam, że któraś z nich przypadnie bardziej do gustu, inna mniej, ja mam kilka ulubionych.

 

http://zbych20.wrzuta.pl/playlista/6NyCZFiacF3/umuslu_odprezenie - ja zaczynałam od tej, choć jest najdłuższa

 

http://hjdb.wrzuta.pl/audio/3KSklSLV4T8/ewa_may_-_02_-_cwiczenia_relaksacyjne_medytacja_z_korolami_spokoj_umyslu - w czasie każdej relaksacji można leżeć, na początku będzie trudno wytrzymać spokojnie, ale to minie

 

http://www.djoles.pl/mp3/pobierz/474389,ewa-foley-pokonaj-stres.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie spodziewasz sie że pochodzisz na terapie posłuchasz i minie .Jeśli tak to wiedz że nie minie . Musisz rozmawiac mówić o sobie i wówczas terapeutka dopatrzy sie co sprawiło że zachorowałaś a wówczas tak poprowadzic powinna terapie abyś zauważyła jak doszło do tego że zachorowałaś i co musisz zmienic w swoich umiejetnościach aby nna przyszłość być odporna na podobne sytuacje .Co ważne trzeba szybko to zrobić bo bywa że nerwica jest tak silna że doprowadza do depresji którą ciężko wyleczyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje podejście jest raczej odwrotne, raczej wątpie, że minie od słuchania rad kogokolwiek. Byłam już u wielu lekarzy, którzy stwierdzali depresje obok nerwicy lękowej. ale postanowiłam napisac na forum i sięgnąc po pomoc innych z doświadczeniem na poczatek spróbuje relaksacji jaka poleciła mi jasaw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opisałaś bardzo szczegółowo dolegliwości fizyczne, ale co z Twoimi emocjami? Bardzo mało o nich napisałaś. Czego się lękasz? Czy depresja się przejawia w odczuwaniu smutku czy np braku emocji? Jesteś w stanie powiedzieć, jak się czujesz psychicznie? Pytam o to bo ja teżmiałam problemy na terapii, co prawda słowa terapeutki do mnie zwykle docierały (chociaż nie zawsze!) ale i tak po wyjściu z gabinetu nie pamiętałam nic. Myślę, że to się wzięło stąd, że na terapii analizuje się emocje, a ja się bałam je do siebie dopuścić i w ogóle ich nie odczuwałam. Jeżeli chodzi o prowadzenie dzienniczka, to nie koniecznie musiało to być traktowanie Cię jak dziecko. Po prostu rozmawianie o emocjach jest trudne i prawdopodobnie sporej części osób "ulatuje" wtedy z głowy to, co odczuwały w sytuacji o której się rozmawia i wtedy dzienniczek jest bardzo pomocny. Ale to jest tylko sugestia terapeuty. Chodzi ogólnie o to, żeby sobie ułatwić zrozumienie tego, co się dzieje (łatwiej to zrobić, kiedy na przykład lęk już minie, będziesz do niego bardziej zdystansowana i będziesz miała jaśniejszy umysł). Ale jeżeli na Ciebie lepiej działają inne metody, to Ty wiesz najlepiej, które metody masz stosować a nie terapeuta. Mam nadzieję, ze nie namieszałam za bardzo:). Życzę wytrwałości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×