Skocz do zawartości
Nerwica.com

Doenergetyzować się


mirabelle

Rekomendowane odpowiedzi

Sesja, przeprowadzka, parę imprez, praca, gorączka - a w perspektywie remont u rodziców. Mam dość - i psychicznie, i fizycznie. W trakcie sesji pożerałam orzeszki i batoniki Corny, popijałam hektolitrami kawy i Burnem. Pewnie nieco zaszkodziłam organizmowi, no ale cóż jest zdrowe w dzisiejszych czasach?

 

Mimo wszystko zreflektowałam się. Jako że wciąż potrzebuję zastrzyków witalności, a mój ukochany sok pomarańczowy oraz kawa - nie pomagają, zaczęłam szukać informacji nt "alternatywnych źródeł energii". ;)

 

Tylko o Powerade znalazłam więcej niż 3 zdania: http://e-kobiety.pl/content/view/2306/454/.

 

Może Wy mi powiecie, czym się ratować? (Dodam, że Red Bull smakuje jak PRL-owska oranżada... jakoś nie umiem się przekonać.)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój czym ty chcesz sie naenergetyzować , chemią? wyjedz gdzieś do lasu ,pobiegaj ,zrób sobie tzw koktajl młodości (siemie lniane, sok z żurawin, czysta woda) do tego joga a gwarantuję ci wiecej zdrowia i powera niż ta cała chemia którą sie trujesz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się do jogi nie nadaję. Jestem zbyt niecierpliwa, obawiam się, że to nie najlepszy pomysł. ;)

 

A sok z żurawin, to może i tak. Tylko że jakoś nie potrafię wykrzesać z siebie nic, to pomaga na 15 minut - i już klapnę.

 

Nie wiem, nie mam siły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×