Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co teraz robisz?


Anja01

Rekomendowane odpowiedzi

Lady Em., miło mi, że udało mi się poprawić komuś humor. ;)

Nie wiem, powinienem teraz opuścić wątek, skoro chcecie o "kobiecych problemach" popisać? ;>

A na poważnie. Mam nadzieję, że nie masz, tej całej endo-czegośtam. I że lekarz zadzwoni z dobrą nowiną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, znasz to: "kozak w necie, ci.a w świecie"? Moim zdaniem pasuje idealnie do opisu mojej osoby. :?

 

Lady Em., niestety, w necie potrafiłem się zawsze otworzy i przychodziło mi to dość łatwo. A realnie... ehh, szkoda gadać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em., mnie też. Jednak nawet jak zostanę postawiony przed faktem dokonanym i nie będę przygotowany na nową znajomość, to nie jestem wstanie nic poza durnym cześć z siebie wydusić. :? Jeżeli ta osoba zacznie pytać, gadać, próbować kontakt nawiązać, to, mozolnie i z trudnościami, ale jakoś to się ciągnie. Jednak po "do zobaczenia" zazwyczaj kontakt się kończy, a tym samym znajomość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em., pewność siebie? Tego to ja praktycznie nie mam... A kompleksów mam z tego powodu ogrom. Z tego powodu i z następstw tego, że nie potrafię nawiązywać relacji. I tak, boję się tego co inni o mnie myślą czy pomyślą. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marsal2, tu może tkwić problem. Oczywiście nie jestem specjalistą i nie jestem w stanie Ci pomóc, ale to chyba jest właśnie przyczyna. Teraz trzeba nauczyć się to kontrolować, no i zbudować od nowa pewność siebie ;) Zapewne były jakieś przykre wydarzenia z Twojego dzieciństwa, które mogą mieć z tym związek. Mam nadzieję że uda Ci się :D terapia ma często fantastyczne skutki, i tego Tobie życzę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marsal2, miałem ten sam problem co ty , dopóki nie wybrałem się na terapie . Przed terapeutką się otworzyłem , wiedziałem , że mnie nie wyśmieje i żdziwiłem się jak potrafię prowadzić rozmowę gdy się nie stresuje . Póżniej uświadomiłem sobie , że mam w dupie co o mnie pomyślą , raz się żyje , najwyżej zrobię z siebie debila . Od tamtej pory , normalnie nawiązuje relacje , a wcześniej nie wierzyłem , że kiedykolwiek mi się to uda .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em., w braku pewności siebie, w niskiej samoocenie, nieśmiałości. Już o tym rozmawiałem z psychiatrą i z pierwszym psychologiem, nie pamiętam, żeby w dzieciństwie spotkało mnie coś co doprowadziło mnie do takiego stanu. :? Obecnie jednak mam problem z otwarciem się (nie żebym tego problemu nie miał przy psychiatrze i pierwszym psychologu) przed nową psycholog... :(

 

Tomcio Nerwica, mnie jednak i psychiatra i o obecna psycholog zachęcają do terapii grupowej... :?

 

Kiya, słyszałem o jadalnej bieliźnie, ale żeby i paznokcie takie były? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×