Skocz do zawartości
Nerwica.com

BŁAGAM O POMOC!


sobiesam

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, może nazwa tematu jest zbyt dramatyczna le wytłumaczę moją historie

 

mam 23 lata, jestem bezrobotny mieszkam z dziewczyną od 4 lat w obcym mieście zero kontaktu z rodziną, spore problemy finansowe i nie tylko wszystko mnie przerasta

 

boje się iść do lekarza bo nie mam ubezpieczenia, i nikt od tak mnie nie przyjmie

 

Pomóżcie i powiedzcie co mi jest poniżej opisze swój problem tylko po krótce ponieważ wszystkiego nie da się ogarnąć.

 

Moje objawy są dzwine i napadają mnie często..

 

Codziennością są objawy.

 

-Duszności

-Gul w gardle

-Ból głowy

 

Boje sięuduszenia że coś jest w gardle i mnie udusi, roje sobie mysli ze oderwie mi sie migdał który mnie udusi, kiedy czuje krew w buzi np od zeba bo skalecze dziąsło to pluje co chwila do bialej chusteczki szukajac krew, ze mi cos peklo w krtani załądku że mam krwotok wewnętrzny i zaraz umre, czesto przyjezdza do mnie karetka slabne mam drgawki odrętwienia itd

 

to tylko częśc tego co mi dolega kiedyś było to żadkie teraz jest to codzienne prawie!!

 

Chce mi się płakać, czuje się bezsilny i bezradny zaraz chce mi się coś robić i śmiać, sam sie w tym gubie.

 

Mam psa, na nim niestety odreagowuje złe emocje, boże czasem się nad nim po prostu znęcam, ale w pore jak bym sie budził boże co ty robisz... czuje że mógł bym kogoś zabić a nawet siebie, dostaje czasem białej gorączki którą tłamsze w sobie nie odreagowuje na ludziach ani przedmiotach po prostu mam ochote zrobićsobie krzywde komuś krzywde...

 

nie wiem co się ze mna dzieje

 

 

Nie mam ubezpieczenia i teraz jest co raz gorzej potrzebuje natychmiastowej pomocy gdzie moge sięz tym udać?

 

Boje się że dojdzie do czegoś gorszego!!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego zwróciłem się o pomoc pytanie, a nie zmieszanie mnie z błotem...

 

Żałuje że to napisałem... muszę dać sobie rade z tym sam,

 

Przepraszam i pozdrawiam

 

p.s

 

Odreagowuje, tzn zaciskam mocno pięści pręże całe ciało jak bym miał wyuchnąć mocno go ściskam przytulam, dla niego to nie jest przyjemne choć to wielki pies ;/ potem jest mi go żal i chce mi się płakać...

 

Nie okładam go nogami i rękoma, nie bije go!! mam atak agresi gdzie tak się pręże że mał nie pękne! aż mi cisnienie do głowy uderza i męczę się jak bym biegł!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest kolejna noc kiedy nie śpie...

 

Jest coraz gorzej... ból głowy powoduje że zaraz zaczne chodzićpo suficie...

 

 

Nie mam ubezpieczenia, nie mam mozliwości meldunku... nie wiem co zrobić, nie mam też pieniędzy aby pójśćprywatnie.

 

są jakieś opcje na pójście bez ubezpieczenia ew żeby je donieść jakoś bym sobie je załatwił nie wiem co kolwiek jakieś inne rozwiazanie żeby iść z tym teraz?

 

Nie chcę dłużej czekać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz psychiatra w najblizszym Szpitalu Psychiatrycznym dyzuruje calodobowo. Tam, niezaleznie od tego, czy masz meldunek czy nie, zostaniesz przyjety.

Za znecanie sie nad zwierzetami sa odpowiednie paragrafy- obecnie do kary pozbawienia wolnosci wlacznie. Twoja dziewczyna to widzi i nie reaguje? Oboje jestescie siebie warci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest kolejna noc kiedy nie śpie...

 

Jest coraz gorzej... ból głowy powoduje że zaraz zaczne chodzićpo suficie...

 

 

Nie mam ubezpieczenia, nie mam mozliwości meldunku... nie wiem co zrobić, nie mam też pieniędzy aby pójśćprywatnie.

 

są jakieś opcje na pójście bez ubezpieczenia ew żeby je donieść jakoś bym sobie je załatwił nie wiem co kolwiek jakieś inne rozwiazanie żeby iść z tym teraz?

 

Nie chcę dłużej czekać!

Na pewno masz stałe miejsce zameldowania , w związku z tym idź do Biura Pracy gdzie masz stały meldunek , zarejestruj się jako poszukujący pracy i masz ubezpieczenie !!.A potem jedź tam gdzie mieszkasz z dziewczyną a na wizyty( odhaczanie się ) to dojedziesz.Nie możesz lekceważyć takich objawów.I właśnie dobrze że się tu znalazłeś ,bo pamiętaj że na mądre rady należy zwracać tylko uwagę ,ale wielu jest takich którzy nie potrafią zrozumieć zdrowego a nie mówiąc chorego .Masz nerwicę a na to się nie umiera , tylko leczy .A jak nie radzisz sobie inaczej zgłoś się na oddział psychiatryczny , opowiedz i cię przyjmie bez pieniędzy zobaczysz .Pozdrawiam. :papa:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nie masz ZADNCYH mozliwosci zdobycia ubezpieczenia ( czego nie rozumiem) ani zarobienia pieniedzy, ani nie masz zadnych przyjaciol, ktorzy by Ci te pieniadze dali - to idz do jakiegos kosciola albo punktu caritasu - opowiedz o swoim problemie i popros o pomoc. Albo idz do Miejskiego Osrodka Pomocy Spolecznej, albo Powiatowego Centrum Pomopcy Rodzinie.

Nie wiem skąd jestes - ale w niektorych miastach są poradnie prowadzone przez Kosciol. Mozna tam uzyskac pomoc nawet za darmo jak jestes w ciezkiej sytaucji. Np w w Toruniu jest FANTASTYCZNY osrodek Cyrenejczyk, gdzie pracują psychiatra, psycholodzy -psychoterapeuci, egzorcysta itp. Bylam tam u psychoterapeutki i byla fantastyczna. Podobne poradnie są chyba w Częstochowie i Krakowie. W Bydgoszczy taka miniporadnia istniala kiedys ( nie wiem jak dziś) przy duszpasterstwie Wiatrak na ul.Bołtucia. Nie wiem jak Warszawa, ale na pewno też cos jest. najwyżej rusz do któregoś z tych miast z zacznij coś robić.

Twój problem wygląda na nerwicę i ewentualnie zaburzenia osobowości.

Życzę CI żebyś znalazł w sobie moc, by ruszyć tyłek i poszukac pomocy.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×