Co dziś na obiad?

petruszka30, ale ogarniasz czasem chałupę, kurze scierasz?

shinobi, hahahah nie znam takiego słowa jak kurz

ale zdarza mi sie czasem przeleciec na szmacie

petruszka30,

shinobi, nie rozumiem czego smutasz? zal ci mnie?

petruszka30, nie, no co Ty. Każdy robi / żyje, jak lubi i tyle. Co mi do tego.

shinobi, dopsz.. bo przez chwile odnioslam wrazenie ze myslisz o mnie "biedna petruszka, nawet nie ma siły ogarnac bałaganu czy ugotowac

a tak nie jest, ja po rpsotu nie robie tego z lenistwa i tak mi dobrze

ale w sumie dobry plan, powspolczuj mi jeszcze i z litosci cos ugotuj

petruszka30, ależ nie mogę, nawet przez chwilę Ci nie współczułem. Na litość mnie nie weźmiesz, ale może wbij się w takie rajty, jak na Twoim avatarze, to może wtedy zacznę wiązać buty i prawie się zastanawiać, czy w tym sklepie, do którego pójdę po mięso, nie kupić też browara.

shinobi, hahaha i to jest mysl

tylko ze za takie rajty to obiady musiałyby byc codziennie, lacznie ze zmywaniem, prasowaniem, odkurzaniem, wyprowadzaniem psa na spacer i usuwaniem sie z drogi zanim poczuje ze zaklocasz moja przestrzen i powrotem z usmiechem i nowa dawka energii zanim pomysle ze mi cie brakuje, bo kazde niewyczucie czasu spowoduje, ze uswiadomie sobie jak bardzo jestes mi niepoptrzebny i jakie mam dobre serce ze jeszcze pozwalam ci przy mnie pobyc

a wtedy to nawet sama kupie ci to piwo, baa nawet 3 zebys szybciej zasnał

petruszka30, reasumując: jesteś trudna, jak chyba wszystkie kobiety.

Dziś bigosik

shinobi, nie..

ja jestem bardziej trudna niz cała reszta

petruszka30, ale lubisz futbol, wiec nie będziesz robić swojemu staremu awantur o Ligę Mistrzów, więc jest ok.

shinobi, haha a ty na sile probujesz znalesc we mnie jakies zalety

o lige mistrzow moze nie ale pod warunkiem ze bedzie wielbił moj Milan!! ale jesli bedzie cos do zrobienia kosztem meczu to.. nie ma mowy.. tylko ja mioge swobie na takie cus pozwolic

ej no nie róbcie takiego off topu

dominika92, haha wybacz ale jak to mowia przez zoladek do płuca czy jakos tam

gołąbki

BERTA, własnej roboty?

no ba

gołąbki

Z włoskiej czy zwykłej kapusty ?

BERTA, słowa uznania, gołąbki to chyba wyższa szkoła jazdy.

Dariusz_wawa ze zwykłej,,

-- 23 mar 2012, 10:49 --

shinobi kiedyś , wyższa szkoła a teraz idzie jak po maśle, hehe

Ja dziś idę na łatwiznę: żołądki indycze z młodymi ziemniakami i surówką.

krupnik, chyba, tata gotował i jeszcze nie wiadomo czy jest zjadliwy

coma hehe ,a ja oj baaaaardzo dawno nie jadłam krupniku,narobiłaś mi ochoty

spaghetti!! :)