Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam serdecznie wszystkich!


Gość ona:)

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem nowa na tym forum i póki co jeszcze nie wiem za bardzo co i jak.. żeby się podzielić swoim problemem mogę go tu opisać czy muszę odnaleźć jakiś wątek, który już istnieje, związany z tematyką mojego problemu?

 

będę wdzięczna za wszelkie wskazówki, pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję :)

 

hm.. sama nie wiem jak zacząć. to wszystko jest skomplikowane. Może skupię się na istocie problemu: jestem w związku ponad rok. Zależy mi na moim chłopaku, lubię z Nim przebywać, jest dla mnie bardzo ważny.. tylko drogę do pełni szczęścia zakłócają mi ciągle natrętne myśli, które nieustannie powracają.. mianowicie dotyczą one tego, jak on jest widziany w oczach innych.. Ciągle tylko widzę w innych ludziach jakieś podśmiewanie się, kpinę. Np.: kiedy ktoś patrzy na nasze zdjęcie, pewnie zwyczajnie się uśmiecha, a w mojej głowie rodzi się już tysiąc myśli, typu: na pewno śmieje się z niego, pewnie z Nim jest coś nie tak.. Albo kiedy idziemy razem, ktoś się śmieje, ja już myślę, że pewnie z niego.. Ja wiem, że to może w pierwszym momencie wyglądać tak, że może mi na Nim nie zależy, że to moje zdanie powinno być najważniejsze. Ale ja to wiem, i wiem że mi na Nim naprawdę zależy, ale nie potrafię zmienić swojego sposobu myślenia :( to jest takie męczące.. Dodam, że mój chłopak jest raczej osobą nieśmiałą, nie jest duszą towarzystwa, nie ma wielu znajomych.. Ale twierdzi, że teraz osiągnał pełnię szczęścia, bo ma mnie. A ja.. ja też naprawdę chciałabym być szczęśliwa, tak w 100%, ale ciągle to powraca: "a jak widzą go inni, a pewnie się z niego śmieją", itd, itp.. I co więcej, wielu moich bliskich naprawdę utwierdza mnie w tym, że to bardzo fajny i wartościowy facet. A ja mam do tego stopnia skrzywione myślenie, że jeśli ktoś wypowiada się dobrze na Jego temat, ja myślę: "pewnie kłamie, tylko tak mówi, pewnie myśli co innego" :(

 

Dodam może jeszcze, że kiedyś miałam takie coś na swoim punkcie, że przejmowałam się bardzo opinią innych. Teraz, jeśli chodzi o mnie, jest już dużo lepiej, mało kiedy się przejmuję.. Ale przeszło to całkiem na relacje w moim związku. Potrafi mi to psuć humor na całe dnie i zatruć całkowicie myśli..

Na koniec dodam że wcześniej miałam też problemy z natrętnymi myślami, ale na innych podłożach, np. sprawdzanie czegoś po kilkanaście razy.

 

Może nie do końca jasno opisałam swój problem, ale mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto będzie mi w stanie pomóc.. Nie chcę popsuć tak wartościowej relacji przez jakieś chore myśli i urojenia. :(

 

z góry dziękuję za każdą odpowiedz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×