"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

Mam ten sam problem...(

wiem, że robię coś źle, ale nie chcę tego zmieniać...

bretta, oj zmienisz ,zmienisz...

Dysforia, nie prędko, oj nie prędko....

wszyscy myślą, że wszystko wiedzą lepiej a ja dalej nie ogarniam niczego:(.

Lepiej, ale prawdziwe lepiej będzie tylko wtedy kiedy będę zdrowy

-- 02 kwi 2011, 18:03 --

Dzięki za zainteresowanie

Ja.......leżę na dnie.I zaczynam rzygać sobą,swoją popieprzoną osobą.............jeszcze mnie serce boli,watroba.......za dużo żrę ogólnie........

Właśnie odkryłam ten temat na forum. Nieco się zdziwiłam, kiedy zobaczyłam, że to ja jestem autorką... Zdaje się, że tytuł adekwatny do potrzeb - jest popyt jednym słowem.

Amon_Rah, A dlaczego zakładasz z góry,że szanse są nikłe?

magdasz, Wróciłaś? To fajnie. Tylko niefajnie byłoby ...z powodu nawrotu.

Chyba,że przyszłaś tu do nas ,żeby odwiedzić, poczytać.

Jak sie czujesz?

Wstałam z nastrojem jak na pogrzeb.

I drętwieją mi ręce chyba jakoś źle spałam.

Szlag by z tym kręgosłupem...

jak ja jutro pójdę do pracy....

Korba, Kasiu.....normalnie.Jak zawsze.

Masz trudności z pójściem po przerwie?

To przez złe samopoczucie?

wstałam zdenerwowana a potem płakałam ehh

Monika1974, tak. zawsze po przerwie mam lęki, a poza tym fizycznie jestem w rozsypce.

rozumiem Cię Kasiu, ja też bardzo szybko się odzwyczajam. dopóki gdzieś chodzę/coś robię regularnie to jakoś się trzymam. ale jak przestaję i mam przerwę to potem jest dla mnie nie lada problemem wrócić do tego... najważniejsze to się przełamać. jak pójdziesz jutro to będzie już z górki... wiem, że przez Twoje złe samopoczucie fizyczne jeszcze Ci trudniej. może w końcu będą te wyniki ANA2...

Chce mi się ciąć, bo potrzebuję ulgi, ale jak myślę o cięciu to chce mi się wymiotować. Chcę się uspokoić, więc myślę o Xanaxie, a Xanax chyba by spowodował wymioty. Chcę poleżeć i się uspokoić, ale nie mogę wytrzymać w miejscu, w dodatku gorąco mi i niedobrze. Wkurzona, pesymistycznie nastawiona do świata i wyprana.

a ja jestem zła.

na siebie.

każdego dnia, za każdym razem bardziej.

ale nie umiem tego opanować. nic nie umiem opanować...

bretta, Co Ty piszesz za głupoty już dużo o tym pisaliśmy!

Tłumaczyłem Ci to...

Dysforia, dzisiaj przegięłam.. i jestem wściekła do granic wytrzymałości. chce mi się krzyczeć a cały dzień musiałam się uśmiechać i mówić co tam u mnie dobrego. ble.

Miałem dziś przez jakiś czas małego doła... ale minął na szczęście

paskudnie, paskudnie, paskudnie

Odechciało mi się rzygać, teraz żałuję czasu który zmarnowałam na myślenie o rzyagniu (durnie brzmi, co piszę :S)

Mam 28 lat.Nie mam pracy(szukam,szukam) nie mam chłopaka ..rodzina daleko..jak widze wszędzie dookoła pary,malżeństwa z dziećmi to mi się ryczeć chce.Nie spotykam wartościowych facetów, mimo tego ,że wyglądam ok,nikt się mną nie interesuje.Ostatni chlopak zerwal ze mną po miesiącu,by wrócić do byłęj.Pierwszy facet zerwał przez telefon zaręczyny i poszedl z inną.

Ludzie,czy ja jestem jakaś wadliwa?!

buuuu

alienor, Po prostu masz pecha