Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hikikomori, nolife


blackdoggy

Rekomendowane odpowiedzi

Wysyłanie kogoś do psychologa, tudzież po tabletki nie jest dobrym rozwiązaniem

 

 

Straszne mamy czasy, lekarze przepisują psychotropy jak cukierki a każdy gorszy okres czy zły humor to od razu psychiczna choroba :roll:

 

Dobry art czytałem ostatnio. Warto sie zastanowic, zły nastrój psuje wam życie czy beznadziejne życie psuje nastrój?

http://www.violentacres.com/archives/169/most-people-are-depressed-for-a-very-good-reason/

True. Wszystko przez faszystów od pozytywnego myślenia i optymizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko przez faszystów od pozytywnego myślenia i optymizmu.

:lol:

Nikt ci nie każe być szczęśliwym optymistą, możesz sobie gnić we własnym pesymizmie, zgryzocie, niezrozumieniu i smutku - jeśli tylko to cię satysfakcjonuje....ale nie oczekuj zrozumienia. Smutek to reakcja na coś negatywnego, więc nic dziwnego, że większość ludzi woli być szczęśliwymi i zadowolonymi.

Dla mnie nazywanie ich "faszystami od pozytywnego myślenia" to zwykła zazdrość....nie chce ci się nic z tym robić więc na siłę utwierdzasz się w przekonaniu że tak jest dobrze, a reszta ludzi mająca fajne, zabawne życie sucks!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko przez faszystów od pozytywnego myślenia i optymizmu.

:lol:

Nikt ci nie każe być szczęśliwym optymistą, możesz sobie gnić we własnym pesymizmie, zgryzocie, niezrozumieniu i smutku - jeśli tylko to cię satysfakcjonuje....ale nie oczekuj zrozumienia. Smutek to reakcja na coś negatywnego, więc nic dziwnego, że większość ludzi woli być szczęśliwymi i zadowolonymi.

Widzę, że masz jakiś problem z czytaniem ze zrozumieniem. Artykuł jest o tym, że duża ilość ludzi jest przygnębiona bo ich życie nie jest fajne, zabawne, itd. tylko wręcz przeciwnie. "Faszyści od pozytywnego myślenie i optymizmu" to ci, którzy robią z tego przygnębienia chorobę zamiast przyznać, że rzeczywiście ta osoba ma problemy w życiu i powinna pracować nad rozwiązaniem tych problemów i przyniesieniem czegoś co by rzeczywiście sprawiło by radość a nie leczeniem "choroby" tabletkami.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, ah to źle cię zrozumiałam, bo ostatnio miałam do czynienia z osobą która wmawiała mi, że stan przygnębienia i pesymizmu ( taki stały) jest zupełnie tak samo zdrowy jak stan zadowolenia i szczęścia, że te wszystkie depresje to wina tych właśnie "dyktatorów szczęścia' bo wmawiają ludziom, że tylko zadowolony człowiek to zdrowy człowiek co jest kłamstwem. Że nie trzeba tego leczyć tylko uświadomić ludziom, żeby się z tym pogodzili....strasznie się z tą osobą pokłóciłam..:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×