Czy z depresji mozna sie wyleczyc?

Witam.

Jestem nowa na forum. Dopiero zaczynam walke z depresją - byłam u 3 psychologów i każdy z nich stwierdził depresje. Czekam na wizyte u psychiatry.

Czy jest tu ktos na forum kto pokonał depresje? Ja w tej chwili czuję, że nic mi nie pomoże. Kiedy nastąpi jakaś poprawa? Dla mnie najgorsza jest wewnętrzna pustka. Nie potrafię się cieszyć. Wszystko jest mi obojętne - taka pustka emocjonalna...

Bardzo boję się że to nie minie.

Błagam, napiszcie, że z tego można wyjść...

monika89, pewnie, że da się to wyleczyć, to nie podlega wątpliwości. Jak?

to zależy - możesz poddać się farmakoterapii - psychiatra zapewne wypisze ci leki antydepresyjne. Powinnaś też rozpocząć psychoterapię. Ile to potrwa - hmmm, tego chyba nikt ci nie powie bo to zależy w dużej mierze od tego jak będziesz pracować na terapii.. i jak zareagujesz na leki - o ile się na nie zdecydujesz.

W każdym razie leczenie przynosi efekty - nie ma się czego bać.

monika89, poczytaj to subforum:)

kroki-do-wolnosci-f14.html

nie, nie mozna sie wyleczyc z depresji bo to forum to uniemozliwia, jesli jestes kobietą dostaniesz jakies rady w styly idz na psychoterapie, lekarz zaleci ci leki

antidow, to po co tu siedzisz? skończ już tę swoją beznadziejną krucjatę

a czy z czasem (po rozpoczęciu leczenia) mija ta emocjonalna pustka?

Musimy wierzyć że da radę wyjść z tego - bo jak nie - to dla mnie za rogiem jest tylko kostucha - dla mnie wystarczajace motywacja

antidow, to po co tu siedzisz? skończ już tę swoją beznadziejną krucjatę

rzeczywiscie, sama wypowiedz chyba stwierdza za siebie ze nie..

Mozna wyjsc!!!!! MOZNA mozna mozna wyjsc!!!!! trzeba tylko a) chciec b) wykonac mnostwo pracy nad soba.

wyjść można chociaż często tylko przez "drewnianą skrzynkę"

Mozna wyjsc, ale pod warunkiem, ze trwa ona krotko. Tutaj nie ma ludzi zdrowych. Ci, ktorzy wyzdrowieja nie wchodza na takie fora, bo juz ich ten temat nie interesuje. Z dlugoletniej depresji malo kto wychodzi. To jest choroba do grobowej deski.

fallenone26, czesciowow sie zgadzam, moim zdaniem ejzeli deprssja wynika ze zdarzen zyciowych to spokojnie mozna wyjsc, natomiast jezeli jest wrodzona, (zmiany w mozgu juz od dziecinstwa) to raczej male szanse na wylecznie.

Na wyjscie z depresji sklada sie niezwykle wiele elementow.

Zdecydowana wiekszosc depresji to nerwico-depresje, czyli depresje polaczone z lękiem oraz reaktywne.

Endogenne depry to duza mniejszosc.

Mysle, ze realne pokonanie depresji przy pomocy obecnych nieskutecznych lekow jest warunkowe, czyli uzaleznione od sytuacji zyciowej w szerokim tego pojecia znaczeniu.

Chyba, ze ktos ma tego farta, ze nalezy do ok 20 % osob, ktore reaguja rewelacyjnie na leki i niejako przeistacza sie z lekliwego depresanta w dusze towarzystwa...Niby 20 % to DUZA szansa, trza probowac.

Czyli jakie sa rokowania dla osoby, ktora ma wieloletnia depresje odporna na leki? Tylko piach?

fallenone26,

Ale skad wiesz, ze jestes lekooporny ?

Z tego co pamietam pisales, ze zazywales niewiele lekow maks po miesiacu ?

Proboj :

- wpierw bym sprobowal na Twoim miejscu Fluoksetyne, gdyz na tym leku jest wzglednie duza szansa na poprawe nastroju, dawki od 20 do nawet 80-100 mg

- jak nie podziala to inny SSRI (Seroxat, Zoloft, Lexapro)

Jak nie bedzie zadowalajacych efektow to trza dodac jakis dobry neuroleptyk (Amisulpiryd, Sulpiryd, Olanzapina, Chlorprotiksen)

Pozniej masz ulepszona Wenlafaksyne - Duloksetyne (Cymbalta)- lek z 2007 r. Zatem Wenli nie ma sensu probowac , bo to Cymbalta jest lepsza.

Nie mowiac o TLPD :

- Anafranil

- Imipramina

- Amitrptylina

Komba :

- 2 x SSRI naraz

- TLPD + SSRI

- SNRI + SSRI

Mozliwosci masz DUZO - pierwsze proboj leki, na zamach bedziesz mial zawsze czas.

No i graj w Lotto, a noz....