Skocz do zawartości
Nerwica.com

Praca w ogrodzie lekiem na depresję.


Stracona100

Rekomendowane odpowiedzi

Detektywmonk niestety mimo to ślimaków i innych szkodników nadal jest wiele :?

 

Kosmostrada mnie dziś pogoda bardzo rozczarowała, a miałam ochotę coś pogrzebać w ziemi :? Niestety wieje, leje i wali gradem :shock:

Wiśni japońskiej nie mam, ale mam inną jej odmianę kolumnową amanogawę - też jest cudna.

Moje przylaszczki i pierwiosnki też dopiero powolutku zaczynają kwitnąć ( te zdjęcia są z 2014).

Rododendron się wyprowadza? Oby się nie pochorował, bo one nie lubią przesadzania.

 

Przedstawiam jeszcze kilku ogrodowych mieszkańców:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stracona100, Sprawdziłam tą amanogawę, byłaby lepsza do mojego małego ogródka ze względu na ten kolumnowy pokrój. To masz też ten wysyp kwiatowy. :105:

Rododendron i tak choruje, przesadzenie to jego jedyna szansa... :bezradny:

No w gradzie to raczej słaba przyjemność dłubać w ziemi. ;) Wiosna dopiero bucha, jeszcze się zgracie - Twój zapał z dobrą pogodą. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokarmiasz beznogie jaszczurki rybami?
O nie, biedna ryba. "It's ok to eat fish, cause they dont have any feelings..."

To nie jaszczurka tylko zaskroniec i sam sobie tę rybę upolował :smile:

 

Kiedyś widziałem japońskie ogrody.Takie z kamieni i piasku,coś pięknego.

Ładne to są, ale dla mnie zbyt uporządkowane. Wolę naturalne lub dzikie ogrody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stracona100, Jak patrzę na te zdjęcia, to tak okrutnie Ci zazdroszczę... Zawsze to było moje marzenie mieć dom letni na wsi i kawałek ziemi ze stawem, łąką, sadem... Mogę Ci tylko życzyć z całego serca, żeby Twoja kondycja pozwoliła Ci się z tego cieszyć i tym napawać. Dla mnie to jest chyba najcenniejsza rzecz materialna, którą można posiadać - swój kawałek natury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kosmostrada dzięki za dobre słowo :uklon:

To było i moje marzenie i strasznie boli mnie to, że gdy się spełniło ja nie potrafię się nim cieszyć. Patrzę na te wszystkie cuda i tylko ryczeć mi się chce, że prawie nic (a często całkiem nic) nie czuję. Pamiętam jaki kiedyś miałam zapał do prac ogrodniczych, jak wielką dawała radość i satysfakcję każda pięknie rosnąca roślina. A teraz pustka, gówno...eh! :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stracona100, Piękne... :105: Jak się czujesz, bo czytałam, że w dołek wpadłaś? Kwiecień i "atak" fotonów to trudny czas. Absolutnie nie poddawaj się.

 

A ja skończyłam porządki. Wsadziłam do donicy przy wejściu bratki, żeby oko cieszyły. Ale nie ma co na laurach spoczywać, bo chwaściory zaczynają wyłazić. No i kupiłam nasiona nasturcji. Jakoś mam do nich słabość. W weekend jadę na zakupy ogrodnicze - ziemia, kora, odżywki takie tam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kosmostrada dobrze ze mną nie jest, a najbardziej przeraża mnie to, że właśnie na ten "wiosenny zryw" tak bardzo liczyłam. Ale wyłażę do ogrodu i coś tam grzebię, porządkuję, wycinam... w tempie muchy tonącej w smole. Za szczególny sukces uważam wypikowanie pomidorów :mrgreen:

Cieszę się bardzo, że Ciebie wiosenna gorączka napędza do życia. Bratki też bardzo lubię - właśnie zauważyłam, że nasiało mi się mnóstwo takich miniaturowych w miejscu, gdzie rosły w ubiegłym sezonie (niektóre nawet już kwitną!).

A nasturcje miałam parę razy, ale jakoś mnie nie lubią i zawsze marne są.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stracona100, Oj te miniaturowe bratki są słodkie! Ja w donicy mam zawsze pomidorki koktailowe, kupuję sadzonki, więc za sianie i pikowanie szacun! ;)

Kochana ja się sama napędzam do życia, bo jestem zombiakiem... :roll:

Wspaniale, że coś robisz nawet w tempie "smolastym"! Ja zakładam, że jak nie poddam się temu głosikowi, który mówi - wleź pod kołdrę i nie wyłaź stamtąd, to wreszcie się zamknie. ;)

Czekam więc na Twoje kolejne relacje z postępów w ogrodzie, choćby miało to być - wyrwałam pięć chwastów.. . :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×