Skocz do zawartości
Nerwica.com

Praca w ogrodzie lekiem na depresję.


Stracona100

Rekomendowane odpowiedzi

2 lata temu w lipcu miałem taką depresję ,że jedynie wykopanie sobie grobu w ogrodzie przyniosło by mi jakąś ulgę .

Bo ani koszenie trawy , ani rąbanie drzewa ( na opał ) ani opryski nie przynosiło mi nic oprócz takiej piekielnej udręki ,jaka znaja Ci , którzy przeżyli duży epizod depresyjny .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj koleżanka obcinała swoją miniaturowa ozdobną wierzbę. Dostałam gałązki, jak to wierzba w wazonie może puścić korzonki. Czekam, a zarazem załamuję ręce, gdzie niby mam ją wsadzić... :bezradny: Jakiś słoneczny dzień może spowoduje u mnie amok i zrobię rewolucję, wysiedlę jakieś rośliny, zrobię miejsce dla nowych mieszkańców. Pogrom... ;)

 

detektywmonk, Mam ogródek w środku miasta, ale goszczę ptactwo ( dokarmiane zimą), co roku przychodzi pobuszować jeż, krótko był szczur ( sądzę że okoliczne koty się na niego zasadziły), owady z roku na rok coraz mniej ( takie czasy) i niestety pająki różne. Najstraszniejsze wielgachne czarne... brrr... I zmora każdego ogrodnika - ślimaki. Jesienią na orzechu sąsiadów urzęduje wiewiórka. Zawsze to coś dla bacznego obserwatora przyrody. :smile:

 

Stracona100, Brawo, znowu jakiś kawałek roboty zrobiony! Najbardziej mnie cieszy, że się zmobilizowałaś.

Której roślinki posiadanie napełnia Cię największą dumą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Peter740 grubosze i kaktusy potrzebują bardzo dużo słońca (południowy parapet okna), a gdy go nie mają, to często gniją przy stosunkowo niewielkiej ilości wody.

A Ty na jaką stronę świata masz okno?

Wytrzymałe i fajne roślinki to:

Zamiokulcas zamiolistny (Zamioculcas zamiifolia), Zielistka (Chlorophytum), Sansewieria (Sansevieria trifasciata), Pilea peperomiowata (Pilea peperomioides), Dracena obrzeżona (Dracaena marginata), Figowiec sprężysty (Ficus elastica), Kliwia (Clivia) i wiele innych, ale na razie oceń te :)

 

Lubisz róże różowe - mówisz - masz :mrgreen:

 

ps. fioletowe też mam, ale fotek nie mogę znaleźć :bezradny:

 

Cześć :)

 

Mam okno od południa , ale zawsze trzymałem tego grubosza na komodzie i może dlatego zmarniał hmmm Dzięki za fotki Twoich kwiatków , wyglądają na prawdę fajnie i pewnie do tego pięknie pachną :smile: Obadam te roślinki , które mi podałaś , bo akurat w przyszłym tygodniu będę miał więcej czasu to może się wybiorę na zakupy i coś tam wybiorę . Tak z ciekawości , to ile rodzajów kwiatów masz w ogrodzie ?? :) Z resztą będę śledził Twój wątek , to może się jeszcze czegoś ciekawego od Ciebie dowiem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 lata temu w lipcu miałem taką depresję ,że jedynie wykopanie sobie grobu w ogrodzie przyniosło by mi jakąś ulgę .

Bo ani koszenie trawy , ani rąbanie drzewa ( na opał ) ani opryski nie przynosiło mi nic oprócz takiej piekielnej udręki ,jaka znaja Ci , którzy przeżyli duży epizod depresyjny .

Ech! Znam dobrze ten ból. Dwa ostatnie lata tak zapuściłam ogród, ze teraz tylko usiąść i płakać :why: A była to ostatnia rzecz, którą przestałam się zajmować - depresja to masakra!

(A z tym kopaniem grobu to całkiem niezły pomysł :mrgreen: )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się podobają też takie dzikie ogrody,gdzie mogą żyć zwierzęta.Nornice rude,piegże,cierniówki.
Gdzie są kopce kretów i czerwonych mrówek. Padalce i grube parchate ropuchy.

Bedzielepiej

Uwielbiam dzikie ogrody i wiejskie klimaty i dlatego mnie można spotkać różne zwierzątka i żyjątka (nie koniecznie pożyteczne).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj koleżanka obcinała swoją miniaturowa ozdobną wierzbę. Dostałam gałązki, jak to wierzba w wazonie może puścić korzonki. Czekam, a zarazem załamuję ręce, gdzie niby mam ją wsadzić... :bezradny: Jakiś słoneczny dzień może spowoduje u mnie amok i zrobię rewolucję, wysiedlę jakieś rośliny, zrobię miejsce dla nowych mieszkańców. Pogrom... ;)

Warto od czasu do czasu zrobić taką rewolucję, by posadzić coś nowego i odświeżyć ogród.

 

Stracona100, Brawo, znowu jakiś kawałek roboty zrobiony! Najbardziej mnie cieszy, że się zmobilizowałaś.

Dzięki. I mnie to cieszy, choć widzę, że ten zapał jest nieco "niestabilny" :bezradny:

 

Której roślinki posiadanie napełnia Cię największą dumą?

Oooo? To bardzo trudne pytanie, bo mam ich bardzo wiele. Ostatnio chyba najbardziej byłam dumna z białej piwonii drzewiastej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam okno od południa...

Południowe okno daje Ci dużo możliwości. Na parapecie mogą być tzw. "sucholuby", a na komodzie np. coś z tych, które wymieniłam.

Tak z ciekawości , to ile rodzajów kwiatów masz w ogrodzie ?? :) Z resztą będę śledził Twój wątek , to może się jeszcze czegoś ciekawego od Ciebie dowiem ;)

Mam bardzo duży ogród i setki odmian roślin :D które gromadziłam latami. Wiele niestety zginęło lub odchorowało moją "niedyspozycję psychiczną" :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam lawendę. Moja niestety uschła, nie miał kto się nią zająć, w czasie mojej depresji.

kosmostrada, okrywasz lawendę na zimę?

Lawenda jest wrażliwa na mróz dlatego warto ją na zimę okrywać fliseliną. Znacznie lepiej zimuje jeśli jest posadzona w zacisznym, słonecznym miejscu (np. pod ścianą budynku).

 

Mam pytanie.Czy betonowy grill w ogrodzie,upiększa go czy szpeci ?

Masz pewnie na myśli takie gotowe do postawienia? Jest teraz duży wybór tych gotowców, więc pewnie dało by się znaleźć coś sensownego. Poza tym można go urozmaicić jakimiś własnymi "dobudówkami".

 

 

Święta w ogrodzie :smile: minęły "średniopracowicie". Pogoda była piękna, więc co nieco udało mi się zrobić. Niestety nie obyło się bez spadku nastroju i nagłej utraty sił :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alicja92, Nie, nie okrywam lawendy, rośnie w miejscu osłoniętym, ciepłym... I daje radę. Krzaczor już jest okrutny... ;)

 

Stracona100, Moja mama ma w ogrodzie piwonię drzewiastą, cudna sztuka. :105:

A u mnie krzaczek przylaszczki jeszcze nie zakwitł i prymulki też nie...

Mam też parę ciekawych roślinek, ( nie kwitnące, bo te są najbardziej narażone na kradzież :( ), ale najbardziej spektakularna jest wiśnia japońska, która jest już u nas 16 rok i wzbudza w porze kwitnienia zachwyt przechodniów. :smile:

Jest cieplej. Jak się to utrzyma to w ten weekend ruszam do boju!

Dzisiaj pierwszy krok mojej rewolucji w ogródku - moja mama przyjeżdża po rododendrona. Piękne kwiaty ma, ale przestało mu być u mnie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×