Nocne Smarki

na hypku dobrze o nim napisali, wypowiedź jednego tamtejszego użytkownika:

Nie no, coś tam działa, ale jednak bardzo subtelnie.

Ja tak prywatnie stosuje taką mniej więcej skalę oceny: zakładając, że "0" to jest jakiś średni baseline, -10 to stanie na krawędzi dachu wieżowca lub gruby badtrip po kwasie, a +10 to ostra wypierdolka po dragach typu Aco, XTC, m*pv - to normalnie bez żadnych suplementów, zależnie od tego czy jestem wyspany albo udało mi się załatwić jakieś trudne sprawy i inne normalne rzeczy, ktore spotykają mnie w życiu - to zwykle oscyluję w zakresie oceny mojego samopoczucia powiedzmy pomiędzy -1 a +2.

i wszystkie suplementy - nawet działające, ale subtelnie - które poruszają się tylko w tym zakresie osobiście oceniam jako "niedziałające", mimo, że czasem moga podnieść mój nastrój/działanie/inną kategorię/itp. z -1 na +1.

ale to moja osobista skala ocen.

natomiast phenylpiracetam w kategorii "działnie/produktywność" potrafi mnie zdecydowanie wyrzucić nawet na +4/+5.

mocniejsze od niego to już są normalne stimy z ulicy lub RC.

natomiast l-tyrozyna nigdy nie wystrzeliła mnie ponad +2. mimo, że wyraźne, aczkolwiek subtelne działanie miała. czyli nigdy się po niej nie poczułem lepiej niż gdy się czułem dobrze bez żadnych suplementów

tutaj kolejny

Całkiem spoko ten fenylopiracetam (firacetam).

 

Biorę od dwóch tygodni, dawkuję 100mg. Nie warto brać dwa dni z rzędu, albo dorzucać tego samego dnia - nie jest to opłacalne, niewielki wzrost efektów w stosunku do zjedzonego proszku. 70-100mg raz, najlepiej z rana, i działa cały dzień. Robię przerwy 2-3 dni co najmniej, ale w miarę możliwości używam rzadziej niż częściej. Tylko doraźny środek; wydaje się długo utrzymywać w organizmie.

 

- najsilniejszy wzrost motywacji, jaki odczułem kiedykolwiek z zewnętrznych źródeł (dragów, nootropów, substancji ogółem), aż ma się ochotę pędzić, żeby coś zrobić - zanikają straty energii wywołane psychologiczną niechęcią do wykonywania jakichś czynności; na plus też motywacja w dni, kiedy nie biorę, ale na tyle delikatnie, że na granicy wkręty

- wzrost pewności siebie - nie jest taka "spięta", wręcz przeciwnie, duże wyluzowanie

- stymulacja, a zarazem rozluźnienie mięśni

- chęć do rozmowy, elokwencja na plus

- zwiększenie wydolności fizycznej - jestem w stanie przebiec 3x tyle, co normalnie

- skupienie, możliwy "tunnel vision", ale przy takich dawkach nie było trudno cofnąć się i spojrzeć na coś z perspektywy

- zniesienie lęku - na tyle silne, że przed stresującą sytuacją mając do wyboru firacetam i jakiekolwiek benzo, zawsze wybrałbym firacetam

i to nie są odosobnione opinie, były też takie, że nie działa, ale widocznie jakiś oszukany sort czy kwestia indywidualna może to jest.

no nie wiem ja się skusiłem, akurat na nowy rok się przyda żeby wdrożyć wszystkie postanowienia, zaczne się jezyków uczyć itd. jupi.

brejn dopalacze to szit, jedynie co pomaga na lekki to 1 paro 2 tricto 4 lomze i tv paka lays SALSA

co cpamy?

skarpety kalesbi

smarki !!! kolejny piekny rok za nami w naszym sajko gronie !!!

cze.

kupiłem sobie kasztelana i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem tego piwka :)

gdybym miał zdefiniować smak piwa, to byłby on właśnie taki :)

dzisiaj degustacja, ale lekka bo jutro do pracy.

w sylwestry ogarnia mnie jakaś taka dziwna nostalgia, ludzie się krzątają, rzucają petardy, ludzie uginają się pod presją nakazuj społecznego aby się bawić i nerwowo szukają jakichś wejściówek, a służby pogotowia mają ręce pełne roboty i jest się rocznikowo starszym.

swiete slowa dzeto

Hobbi jak tam dzisiaj będzie, interaktywnie?

ja półinteraktywnie, mam nadzieje, ze beda dzisiaj jakieś sajko laski na sylwestrze z forum.

ja w domu :)

jaki sylwek z foro z hot sajko laskami ?

kurna zawsze sie dowiaduje ostatni

hobbyturysta, myślałem, że jest tu jakiś temat sylwestrowy i tam przyjdą wszystkie, które nie idą, najczęściej singielki, albo takie które się tak ubzdryngoliły, że nie dotarły, jeszcze lepiej :]

ciekawa teoria ale w sumie ty jestes starym wyjadaczem foro wiec moze i tak bedzie

hobbyturysta, ja?

ja bede tylko podchodził ukradkiem i zbierał sajko laski pijane z podłogi.

temat można założyć :)

zakładaj : SAJKO SYLWESTROWE SPITE SPROSNE LASKI

założyłem troszke inny, kulturalny bardziej :)

miałem wogole od dzis nie pic ale mam 1 leszka zeby popic tabletki na sen

sprosny smoku

o kurde, ale sobie wybrałeś dzień na niepicie

zazwyczaj noworoczne postanowienia wchodzą w życie drugiego, przynajmniej teoretycznie.

cool goscie zawsze robia wszystko na odwrot

ps FUBI szampanskiej zabawy !!!

cotam jaktam

spiki robimy bal murzynuw :)

Hobby pije łomże za Twoje zdrowie właśnie :]

łomże wyborową kupiłem oraz eksport, bo nie wiem jaką konkretnie polecałeś.

na razie pije wyborową, muszę przyznać, że smak wyśmienity, delikatny, zbalansowany, miodzio.

łomże eksport teraz pije, a właściwie dopijam, a wiec tak, piana wystrzelona w kosmos, barwa miodowo słomkowa, smak chmielowy, dobrze zbalansowany, 8/10 jak nic.

minus takich piwek jest taki, ze szybko idą.

dlatego teraz odpakowuje strzelca i już więcej do łomży staram sie nie wracać

jkhgdkhfdsahdfjgkj;kljjghfzdafgfkjj;lljjdgtutilk.gfcfxrsydtcgnbjlk][poiuyftghjhkj;]=[\-0

napisalam tu tylko po to zeby nie bylo ci smutno ze piszesz sam do siebie [jak ten tejk]

elo, kochana jesteś :*

a jak zobaczyłem ze odpisałaś, ale jeszcze nie przeczytałem, to myślałem, że też chcesz pochwalić łomże