Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sekret życia?


Zupapomidorowa

Rekomendowane odpowiedzi

Cieszyć się chwilą i byle gównem.Ot sekret.

Cieszyć się chwilą rzeczywiście warto, ale radość z byle gówna, to trochę jak u tamtego jogina śmiechu.

 

On sie cieszyl z kwiatkow, a nie z gowna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdesperowani ludzie o słabym charakterze często ulegają złudzeniom,że coś co jest mało wartościowe poprawi ich kondycje psychiczna i rozwiąże problemy za nich, często tez właśnie tacy ludzie dają się przekonać do czegoś co jest nie warte funta kłaków, ponieważ potrzebują oni guru w zżyciu, kogoś kogo mogą podziwiać i kto dla nich będzie jakimś wzorem, moim zdaniem są za słabi by być sami dla siebie ważni i szukają kogoś kto im powie jak, a prawda jest taka,ze nikt do końca nie powie.Tacy ludzie ulegają złudzeniu autorytetu albo ślepej wierze w coś co ich w ich mniemaniu ma prowadzić a tak naprawdę są naciągani na kasę na różnych spotkaniach w różnych grupach a grup takich jest pełno i zahaczają one o różne prądy i filozofie.Dziewczyna powinna popracować nad wartością własnej osoby, poza tym ktoś kto uczestniczy w jakimś rytuale od tylu lat ma wyprany mózg i trudno jest kogoś takiego przekonać ,ze to bezwartościowy bzdet, potrzeba czasu, cierpliwości i trzeba się liczyć z tym,ze zanim się przełamie będzie ciągle na nie i w kontrze, chroniąc rękami i nogami swojego świętego grala.

Jak ja sobie nie radzę a sobie często nie radze to wiem, ze to jest we mnie , jedne sprawy uda mi się rozwiązać inne pewnie będą mnie męczyć do końca życia, ale wiem, ze mogę wydawać kupę kasy na różne dziwne rzeczy a te rzeczy problemu nie rozwiążą, muszę sobie z tym sama poradzić a lęki ograniczają mnie bardzo.Może się zdecyduje na jakąś terapie, ale znam ludzi, którzy też latami na terapię chodzą a skutki marne raczej i ich stan na podobnym poziomie się utrzymuje cały czas.

 

-- 30 sty 2014, 12:49 --

 

1234qwerty,

no widzisz jednych kwiatek cieszy a innych wkurwia, sekret w tym,ze tych których naprawdę cieszy sa raczej szczesliwi a tych których nie cieszy maja problem i pewnie zawsze beda go mieli, dokładnie problem z odczuwaniem szczęścia, bo szczesliwi sa tylko ci którzy potrafia dostrzec piekno , dla jednych kwiatek jest pieknem dla innych byle gównem, raczej żadna terapia nie wpłynie na postrzeganie swiata i jego odbiór to trzeba samemu sobie wypracowac i sporo to kosztuje samozaparcia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuję wszystkim za odpowiedzi.

A mnie ta dziewczyna zaczyna irytować. Z jednej strony jej współczuje, ale z drugiej... no opowiedziała mi na ostatnim spotkaniu, że sypiała z żonatym. Kiedy zapytałam dlaczego powiedziała, że nie mogła się powstrzymać. Zapytałam czy kochała go, czy pociągał ją fizycznie. Powiedziała, że nie ale był jej szefem i miała lżej w pracy... WTF?!

Nie mam ochoty więcej się z nią widywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuję wszystkim za odpowiedzi.

A mnie ta dziewczyna zaczyna irytować. Z jednej strony jej współczuje, ale z drugiej... no opowiedziała mi na ostatnim spotkaniu, że sypiała z żonatym. Kiedy zapytałam dlaczego powiedziała, że nie mogła się powstrzymać. Zapytałam czy kochała go, czy pociągał ją fizycznie. Powiedziała, że nie ale był jej szefem i miała lżej w pracy... WTF?!

Nie mam ochoty więcej się z nią widywać.

jak ktoś ma napierdzielone w głowie to ma i chyba nic go z tego ani nikt nie wyciągnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×