Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Davin, taa.... ;) chyba do łóżka :mrgreen:

Łosz wy curva rozpustnicy i lubieżne nieprzyzwoite łosobniki,Buk was bedzie do piekła ganił :hide:

Nefertari, racja :mrgreen:

 

Ja bym tam nie ostrzegał że cukierek albo psikus,tylko siekierą (Fiskarsy so dobre) w drzwi i rzeczowym głosem - "Cukierek,albo zgwałcę i zabije twojego psa,żone,syna,córke,teściową i ciebie skurw*&&^&"

Powinno zadziałać :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Davin, taa.... ;) chyba do łóżka :mrgreen:

Łosz wy curva rozpustnicy i lubieżne nieprzyzwoite łosobniki,Buk was bedzie do piekła ganił :hide:

Nefertari, racja :mrgreen:

 

Ja bym tam nie ostrzegał że cukierek albo psikus,tylko siekierą (Fiskarsy so dobre) w drzwi i rzeczowym głosem - "Cukierek,albo zgwałcę i zabije twojego psa,żone,syna,córke,teściową i ciebie skurw*&&^&"

Powinno zadziałać :pirate:

Ja akurat miałam przy sobie cukierki na gardło, jak zobaczyłam te dzieciaki po drugiej stronie ulicy to wygrzebałam je z torby na wszelki wypadek :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poem, no Ty i On ;)

ale że co my :shock::mrgreen:

 

 

Jakieś dwa lata temu widziałam się z kolegami i to było chyba tuż przed zombie walkiem w Wawie, mieli przy sobie tasak :mrgreen: żeby wejść na plenerowy koncert ukryli go w krzakach :pirate: jakże miłe wspomnienie :mrgreen:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kestrel, miałem nóż do tapet bo tylko takiego potrzebuje. Wkurzało mnie że wychodziły po 2 ostrza. Teraz mam Irwina. A siekiere miałem od dziadka i wszystkie firmy mogły sie schować. :mrgreen:

Umiesz odłamać ostrze w takim nożyku? Ja potrafię tylko w takim z cienkim ostrzem, a takim porządniejszym... za nic :? a potrzebny mi do cięcia papieru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poem, a ja pierwszy raz coś takiego widziałam, bo przez ostatnie dwa lata mieszkałam na wsi. Tam nie było takich wybryków. Wcześniej nie pamiętam, żeby ktoś w poprzednim moim miejscu zamieszkania obchodził Halloween.

U mnie też zazwyczaj jest spokój; w tym roku tylko jakieś przebrane dziewczyny (chyba nastoletnie) zapukały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×