Skocz do zawartości
Nerwica.com

kocham mezatke... nie potrafie sie od tego uwolnic:(


Rekomendowane odpowiedzi

linka, a myslisz, ze żona autora nie opiera go i nie robi mu obiadków jak wraca do domku. To też jest robota ale nie płatna.

Bo ja wiem, jak sobie na to pozwoliła to tak ma.

 

(nie w związku z tą konkretną sprawą, ale zawsze mnie bawiło jak ktoś mówił : to ona poświęciła mu życie, urodziła mu dzieci, robi koło niego a on ją zdradził...... ludzie, każdy jest kowalem własnego losu. Urodziła te dzieci mu? Czy też sobie? Przejęła na siebie wszystkie obowiązki? Widocznie jej to pasowało ....

A mnie to nie bawi :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, a myslisz, ze żona autora nie opiera go i nie robi mu obiadków jak wraca do domku. To też jest robota ale nie płatna.

Bo ja wiem, jak sobie na to pozwoliła to tak ma.

 

(nie w związku z tą konkretną sprawą, ale zawsze mnie bawiło jak ktoś mówił : to ona poświęciła mu życie, urodziła mu dzieci, robi koło niego a on ją zdradził...... ludzie, każdy jest kowalem własnego losu. Urodziła te dzieci mu? Czy też sobie? Przejęła na siebie wszystkie obowiązki? Widocznie jej to pasowało ....

 

 

linka życie to nie jakiś brazylijski serial gdzie się schodzą rozchodzą itp

jak ktoś daje słowo to niech myśli co robi

 

Taak bo ludzie zakochują się, żenią i razem umierają szczęśliwie.

 

Już ci pisałam, powiedz proszę ile trwał twój najdłuższy związek? Kochałeś kiedyś kogoś? Z wzajemnością?

 

Ludzie się zakochują a miłość czasem wygasa i to bez względu na to czy komuś coś wcześniej obiecali czy nie.

Ludzie też rozstają się i zakochują na nowo i układają sobie szczęśłiwie życie i nie ma to nic wspólnego z brazylijskim serialem.

a to jest moja sprawa moje związki ja nie proszę o radę na forum

 

"miłość wygasa" ta endorfinki się skończą to rozwód

i dzieciak ma zrytą banię potem

może nie umierają razem szczęśliwie ale za własne czyny trzeba brać odpowiedzialność

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a to jest moja sprawa moje związki ja nie proszę o radę na forum

Widzisz bo rady osoby która ledwo dostała dowód osobisty i w życiu nie przeżyła nawet 5 lat z jedną osobą w związku są, dla mnie przynajmniej kompletnie niepzydatne.

Patrzysz na świat przez pryzmat swoich ideałów, ja się kiedyś zakocham, na zabój, do końca życia, nigd nie zdradzę i nigdy zdrady nie wybaczę, żeby nie wiem co i zawsze będę postępować godnie i nikt nigdy przeze mnie nie ucierpi. Będę sprawiedliwy...... świat nie jest czarny i biały i czas zweryfikuje twoje postanowienia - oczywiście, życzę ci żeby wszystko zostało tak jak teraz ale obawiam się, że nie będzie....

 

 

 

"miłość wygasa" ta endorfinki się skończą to rozwód

i dzieciak ma zrytą banię potem

 

Nie chce mi się powtarzać, bo widzę, ze jak grochem o ścianę ....... dzieci nie koniecznie z powodu rozwodu muszą przechodzić katusze, za to na pewno będą, żyjąc w domu gdzie rodzice w duchu się nienawidzą, brzydzą lub są sobie obojętni - nawet jeśli na zewnątrz zachowują pozory normalności.....

 

-- So cze 22, 2013 2:33 pm --

 

Monar, no a po co ma ją niepokoić, to by było egoistyczne z jego strony.

 

Egoistyczne jest to, że jej by tego nie powiedział.

Jak można oszukiwać żonę i z tym żyć?

Taki człowiek powinien zgnić z poczucia winy i wstydu.

 

Co jest większym egoizmem, postarać się naprawić małżeństwo i nigdy nie mówić o zaistniałej sytuacji żonie? - wtedy cały ciężar występku spoczywa na barkach zdrajcy, całe życie za karę męczy się z sumieniem.

 

Czy powiedzieć żonie i zrzucić ten ciężar z siebie? Byś poniekąd "na czysto" ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co jest większym egoizmem, postarać się naprawić małżeństwo i nigdy nie mówić o zaistniałej sytuacji żonie? - wtedy cały ciężar występku spoczywa na barkach zdrajcy, całe życie za karę męczy się z sumieniem.

 

Naprawić małżeństwo i zerwać kontakt z tamta panią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wykończony, miłość to nie tylko endorfinki...

 

Monar,

Egoistyczne jest to, że jej by tego nie powiedział.

Jak można oszukiwać żonę i z tym żyć?

Taki człowiek powinien zgnić z poczucia winy i wstydu.

 

gdyby jej powiedział to postawiłby ją w trudnej sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psyche., trudno tak na serio powiedzieć, znam pary gdzie taka deklaracja wprowadziła tylko dodatkowy problem, bo kobieta cierpiała a pomimo tego chciała się trzymać męża, straciła przez to nie dość że spokój, to szacunek do samej siebie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, ale nie powinien ucinać sobie romansu na boku tylko postąpić jak dojrzały odpowiedzialny człowiek bo teraz postępuje jak gówniarz

Prawda, prawda jak mówiłam albo sobie darować romans, albo najpierw skończyć jeden związek a później zacząć inny .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Innymi słowy - godność,albo rybka albo ci... jeśli autor czuje że tamta kobieta "to jest to" a żona wydaje się złem koniecznym,to niema się co męczyć, rozwód i do widzenia - trudno.

I niech żyje z tą 2,ale najważniejsze by się określić,bo jechanie na 2 fronty to zwykłe niedojrzałe skur....ysyństwo .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a nie możesz się zastanowić czego tak na prawdę chcesz? może np wyjedź gdzieś na 2tyg i przemyśl sprawę, z dystansu lepiej się myśli. powiedz, że jedziesz do sanatorium czy coś.

i się zastanów na spokojnie czego chcesz a potem to zrób, ze wszystkimi konsekwencjami. pomyśl gdzie widzisz siebie za 5 lat.

nie można mieć wszystkiego, nie można żyć z 2 kobietami na raz, bo to nieuczciwe i niegodne. podejmij męską decyzję i się jej trzymaj. nie ma sensu ciągnąć tej sytuacji bo nic dobrego z tego nie wyniknie.

proponuję też rozmowę z psychologiem lub jakimś doradcą życiowym, coachem, który pomoże Ci znieść poczucie straty/poczucie winy że kogoś skrzywdzisz swoją decyzją. owszem, ktoś na pewno ucierpi i trzeba się z tym pogodzić. w sumie są was 4 osoby i nie da rady zadowolić wszystkich jednocześnie. im szybciej podejmiesz decyzję i się z nią pogodzisz, tym szybciej przestaniesz się męczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wykończony, miłość to nie tylko endorfinki...

 

Monar,

Egoistyczne jest to, że jej by tego nie powiedział.

Jak można oszukiwać żonę i z tym żyć?

Taki człowiek powinien zgnić z poczucia winy i wstydu.

 

gdyby jej powiedział to postawiłby ją w trudnej sytuacji.

 

A dopiero trudna sytuacja wynika jak ona dowiaduje się przypadkiem. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dlugo wytrzyma udajac?jesli juz peknie wczesniej czy pozniej.

Chyba mozna dostrzec ,ze nagle ktos zmienia do nas stosunek i pomyslec dlaczego tak jest.

Szczerosc wobec siebie i innych jest najlepszym rozwiazaniem tkwiac w pokladach klamstwa rodzina powoli sie zacznie rozpadac.Tym bardziej ze w zw. Sa dzieci i nie ma mozliwosci aby nie ucierpialy przez ta sytuacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dlugo wytrzyma udajac?

 

 

a ja to wiem? :bezradny:

 

 

Szczerosc wobec siebie i innych jest najlepszym rozwiazaniem

 

to zależy od sytuacji, czasem lepiej pewnych rzeczy szczerze nie mówić, bo byłoby to bardzo destrukcyjne ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a to jest moja sprawa moje związki ja nie proszę o radę na forum

Widzisz bo rady osoby która ledwo dostała dowód osobisty i w życiu nie przeżyła nawet 5 lat z jedną osobą w związku są, dla mnie przynajmniej kompletnie niepzydatne.

Patrzysz na świat przez pryzmat swoich ideałów, ja się kiedyś zakocham, na zabój, do końca życia, nigd nie zdradzę i nigdy zdrady nie wybaczę, żeby nie wiem co i zawsze będę postępować godnie i nikt nigdy przeze mnie nie ucierpi. Będę sprawiedliwy...... świat nie jest czarny i biały i czas zweryfikuje twoje postanowienia - oczywiście, życzę ci żeby wszystko zostało tak jak teraz ale obawiam się, że nie będzie....

 

 

 

"miłość wygasa" ta endorfinki się skończą to rozwód

i dzieciak ma zrytą banię potem

 

Nie chce mi się powtarzać, bo widzę, ze jak grochem o ścianę ....... dzieci nie koniecznie z powodu rozwodu muszą przechodzić katusze, za to na pewno będą, żyjąc w domu gdzie rodzice w duchu się nienawidzą, brzydzą lub są sobie obojętni - nawet jeśli na zewnątrz zachowują pozory normalności.....

 

-- So cze 22, 2013 2:33 pm --

 

Monar, no a po co ma ją niepokoić, to by było egoistyczne z jego strony.

 

Egoistyczne jest to, że jej by tego nie powiedział.

Jak można oszukiwać żonę i z tym żyć?

Taki człowiek powinien zgnić z poczucia winy i wstydu.

 

Co jest większym egoizmem, postarać się naprawić małżeństwo i nigdy nie mówić o zaistniałej sytuacji żonie? - wtedy cały ciężar występku spoczywa na barkach zdrajcy, całe życie za karę męczy się z sumieniem.

 

Czy powiedzieć żonie i zrzucić ten ciężar z siebie? Byś poniekąd "na czysto" ?

a teraz mnie dyskryminujesz bo wiedza nie zawsze idzie w parze z wiekiem

 

 

a dla mnie rady nihilistycznej osoby co myśli że wszystko wolno choć inni na tym ucierpią jest niczym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To twoje zdanie i masz prawo je mieć - co nie zmienia faktu, że kompletnie nie masz pojęcia o mnie i moim życiu, a osądzając kogoś tylko na podstawie postów.... troszkę to zabawne, nie sądzisz?

 

Ty natomiast kierujesz się w życiu wzniosłymi i wspaniałymi wartościami, rzekłabym świętszy od papieża, zobaczymy jak dopadnie cię życie i zaczniesz je w nie wcielać, jak ci pójdzie :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×