Skocz do zawartości
Nerwica.com

CZEŚĆ


cutmyheadoff

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć x 2

 

Myślę, że w moim przypadku zalążki nerwicy lękowej zaczęły objawiać się jak miałam 7-8 lat, ale zawsze kończyło się na krótkiej pogadance z lekarzem (pewnie interniście), który po wstępnych badaniach, zadawał pytania w typu: czy czymś się ostatnio stresuje i jak w szkole. Wtedy objawy wyglądały tak, że dusiłam się i wydawało mi się, że nie będę mogła wziąć następnego oddechu przez co dochodziło do hiperwentylacji.

 

Z czasem ustało aż do pierwszej kl. LO (16 lat), kiedy miałam mała przygodę z narkotykami i przesadziłam z amfetaminą, marihuaną i alkoholem naraz, wylądowałam w szpitalu, okazało się, że mam odmę opłucnową - dziurkę w płucu - która na szczęście się zrosła i nie doszło do jakichś większych komplikacji.

 

Do następnego przełomowego momentu w moim życiu doszło w tym roku przed wakacjami. Miałam kilka problemów, które mnie przerosły i zaczęłam więcej pić (trwało to jakiś tydzień), aż w końcu któregoś dnia, tuż po przebudzeniu niemalże zemdlałam, ciemno przed oczami, pogotowie. Podobno miałam jakąś znaczną ilość alko i organizm nie wytrzymywał. Chociaż z perspektywy czasu, zastanawiam się, czy nie był to zwykły atak paniki.

 

Od wyskoku z alkoholem działo się ze mną coraz gorzej, aż do zaprzestania wychodzenia z domu, z łóżka, ciągłej obawy o swoje zdrowie/życie. Na szczęście poznałam kogoś, kto odmienił moje życie. Wybrałam się do psychiatry, biorę leki po dziś dzień, a od miesiąca chodzę na terapię i nie uciekam od przyznania się przed samą sobą, że mam problem i, co więcej, nie boję się go nazwać.

 

Pozdrawiam,

K

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×