Brak odporności

Długo mnie tu nie było, ale postanowiłam zajrzeć i wyrzucić to z siebie. Mianowicie, chodzi o mój brak odporności, który pojawił się po zdiagnozowaniu u mnie nerwicy.

Przez ostatnie miesiące (od stycznia 2012r) miałam tyle różnych zapaleń, niektóre z nich po raz pierwszy w życiu. Wymieniając niektóre z nich było to: zapalenie dziąseł, gardła, spojówek, powieki. Po raz pierwszy miałam zajady, bolały mnie plecy tak że nie mogłam się ruszać i wyłam z bólu. Miewam również częste bóle głowy, jestem osłabiona i jakby ciągle zmęczona, chociaż nie pracuję. Zapalenie gardła w sumie nadal trwa, od czerwca. Byłam u laryngologa, powiedział, żeby nie przejmować się, bo to nie jest powód do stresu... i komu on to mówi

Miałam niedawno morfologię krwi, wszystko jest w normie, więc powinnam się uspokoić, ale dalej wyszukuję czegoś i niedługo zwariuję.

Piszę tutaj o tych moich objawach, bo chciałabym wiedzieć, czy inni nerwicowcy również odczuli jakiś spadek odporności, czy tylko ja jestem tym nieszczęsnym przypadkiem?

Zauważyłam, że odkąd czuję się gorzej psychicznie to bardzo łatwo się przeziębiam i jestem chora dosłownie cały czas Strasznie to uciążliwe.

Psychika i ciało stanowią jedność i są ze sobą silnie związane. Są od siebie uzależnione, dlatego stany psychiczne człowieka zawsze oddziaływają na stan ciała.

ja też pod wpływem stresów tracę odporność na pierwszy ogień idzie u mnie gardło każda zmiana, coś nowego, wyjazd do pracy czy na wakacje, czy pójście na imprezę wypad daleko za miejsce zamieszkania powoduje u mnie ból gardła ciągnący się czasem miesiącami np jak pracowałem za granicą. Nawet sama możliwość np wyjazdu do pracy za granicę, czy jej podjęcia w Polsce czy spotkania się z kimś na kim mi zależy powoduje u mnie ból gardła, objawy przeziębienia. Do tego mam lęki związane z tym jak np. za miesiąc mam spotkać się z dziewczyną czy wyjechać gdzieś tam to wiem że na pewno się rozchoruje i tak jest prawie zawsze wszystkie moje wycieczki zagraniczne czy nawet te klasowe w młodości przeżyłem zakatarzony, z bólem gardła itp mimo że jeszcze 2 dni przed czułem się o.k ale jak się termin zbliżał to zawsze chorowałem.

-- 04 lis 2012, 18:58 --

rozmawiałem na ten temat zarówno z psychiatrą jak i lekarzem rodzinnym ale oni to wykluczyli mówili że bólu gardła nie można mieć od nerwicy ale niestety moje przypadki życiowe jawnie temu zaprzeczają bo mam te bóle plus często jeszcze inne objawy przeziębieniowe o każdej porze roku, często nawet specjalnie przed tymi stresującymi sytuacjami uważam bardziej na siebie aby się nie przeziębić profilaktycznie biorę leki a i tak nic to nie daje.