Skocz do zawartości
Nerwica.com

30 sekund u psychiatry


Rekomendowane odpowiedzi

Mam nadzieję, iż jest to dobry dział na ten temat.

A mianowicie-w publicznej, polskie służbie zdrowia, psychiatra ma dla ciebie poniżej minuty.

Piszecie tu by pytać lekarza w razie wątpliwośći, pisze to w ulotkach a prawda jest taka, iż lekarz ma to w dupie-na kontraktach w publicznych szpitalach zostają najgorsi psychiatrzy, którzy nie dają sobie rady prywatnie i którzy mają wszystko w dupie.

Każde dodatkowe pytanie czy watpliwość zbywają, by nie zawracać im głowy i tylkio rzucić ,,next" i do domu...

 

Jeszcze w większch miastach można zmienić lekarza-w małych miasatch jest 1 publicznie dostępny psychiatra i on doskonale wie, iż ludzie nie mają wyboru i może traktować pacjentów jak chce i tak nie mają oni wyboru.

Także w mojej okolicy -p;sychiatra rzadko kiedy ma dla pacjenta powyżej 1 minuty, wypoisuje recepty, wkurza go kazde dodatkowe pytanie wiec jedynym źrdódłem informacji pozostaje internet.

Więc zalecałbym ostrożność z krytykowaniem ludzi pytającyhc na forach o to co czy tamto-naprawdę niektórrzy tkwią w ułudzie, iż lekarzowi zależy na tym by odpowiadać na jakiekolwiek wątpliwości pacjenta....

 

Owszem, jeżeli idziesz prywatnie i zosatwisz mu stówę to tak ale w kraju takim jak Polska, szczególnie w naszych rejonach gdzie bezrobocie jest ponad 20 procent, mało kgog stać na prywatnego lekarza i jest skazany na taką osobę.

A zaczynanie wojny z jedynym psychiatrą w powiecie z góry jest skazane na niepowodzenie-wojna i tak zostanie przegrana a trzeba będzie się tułać do innego powiatu do lekarza.

 

Także, jeżeli ktoś wierzy w jakąkolwiek etykę zawodową lekarzy psychiatrów, to jest w błędzie.

Może zdarzają się tacy. Ale zdecydowana większość psychiatrów dostepnych na Nfz to tzw. recepjoniści, ja ich tak nazywam. Ludzie do nich tylko po recepty i wiedzą, ze nie mają szans na jakąkolwiek walkę z nimi więc godza się na taki układ-wizyte de facto mogłaby obyć się nawet bez słów. Lekarz patrzy w karte choroby, wypisuje leki i dziękuje, do widzenia.

Taka jest niestety prawda o publicznej psychiatrii na polskiej prowincji.

 

No i można sobie darować uwagi-powinno być tak, iż lekarz jets dla pacjenta etc...powinno tak byc ale tak nie jest. Lekarz przyjmuje 2 czy 3 godziny, pod gabinet tłum ludzi i będzie bardzow wkurzony gdy ktoś będzie zadawał jakieś pytanie i spóźni się na obiad...

 

Wiem, iż prywatnie wygląda to zupełnie inaczej-lekarz ma dla ciebie nawet do godziny, pytasz o co chcesz-tylko na to trzeba 3 rzeczy-pieniędzy, pieniędzy i pieniędzy.

 

W publicznej służbie zdrowia, zresztą nie tylko w dziedzinie psychiatrii, wygląda to z reguły tak jak to opisałem.

 

Zapraszam do dyskusji. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na kontraktach w publicznych szpitalach zostają najgorsi psychiatrzy, którzy nie dają sobie rady prywatnie

a tu się nie mogę zgodzić. znam psychiatrów którzy od poniedziałku do piątku w godzinach od-do robią w szpitalach publicznych a po pracy dorabiają prywatnie. i jakość takich usług nie musi się jakoś strasznie różnić. z tym że prywatnie nie trzeba się namęczyć z rejestracjami w danym dniu i' kto pierwszy ten lepszy', wielomiesięcznym oczekiwaniem(choć to też zależy..).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×