Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zagubiłam się.


activia86

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Jestem nową osobą na forum, ale to dlatego, że chorobę dopiero co u mnie wykryto.

A wszystko się zaczęło 2 lata temu, kiedy wykryto u mnie poważną i przewlekłą chorobę. Zawsze uważałam siebie za osobę silną i w ogóle, że mnie nic nie złamie. Ale widocznie się pomyliłam. Nauczyłam się żyć z chorobą, kiedy niedawno nastąpiło wiele przykrych wydarzeń, w przeciągu 2 miesięcy: zmarł dziadek, babcia, ciocia męża i straciliśmy dziecko (poroniłam drugi raz) i nagle jakby coś we mnie pękło. Znaczy na początku wydawało mi się, że nadal mam w sobie wiele siły i sobie z tym poradzę, ale się pomyliłam.

Zaczęłam być nerwowa, wszystko doprowadzało mnie do płaczu, ale uważałam, że to po prostu dół. Do tego doszły stany lękowe, nie wiedziałam czego, ale czegoś się bałam. Zaczęły mi drgać mięśnie, coś w stylu jak drga powieka, ale miałam to na całym ciele partiami i w różnym miejscu w odstępie czasowym. Okropny ból głowy, kołatanie serca, drętwienie języka ból nosa. I również źle widziałam jakbym była w innym wymiarze, nie umiem tego wytłumaczyć dokładnie Wszystko zwalałam na winę choroby. Poszłam więc do lekarza rodzinnego, bo neurolog jest na urlopie,aby zapytać co to może być. A, że rodzinny mnie zna bardzo dobrze i wiedział również o moich przeżyciach zasugerował żebym poszła do psychiatry, bo to mu wygląda na depresję, a psycholog już mi nie pomoże.

Także wybrałam się do psychiatry, trafiłam, tak mi się wydaje, na dobrego lekarza. Opowiedziałam mu wszystko i oczywiście stwierdził, że jest to depresja już bardzo zaawansowana i nerwica. Jutro mam iść na badania i zaleci mi terapię.

Ciężko mi jest, dostałam leki, ale one zaczną działać dopiero za kilka dni. Mam męża którego bardzo kocham i wiem, że on również mnie kocha, ale też jest mu ciężko. Razem ze mną walczy z moją chorobą neurologiczną i jak się dowiedział o depresji to chyba był w szoku, ale chce mi pomóc. Tylko on nie rozumie, że mam gorsze dni i krzyczę, albo w ogóle leże cały dzień w łóżku i z niego nie wstaję.

Wiem, że każdy ma swoje problemy i każdy stara się z nimi walczyć, ale widocznie każdy ma również pewne granice.

Proszę o słowa wsparcia i porady jak mam sobie radzić. Dodam, że ze względu na moja chorobę nie mogę się przemęczać, więc takie rzeczy jak jazda na rowerze itp. odpadają, bo szybko męczą mi się mięśnie,

Pozdrawiam i życzę wszystkim wiary w siebie i siły do walki z tą wstrętną chorobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

activia86, cieszę się, że trafiłaś na swojej drodze na kompetentnych lekarzy, którzy dość szybko zdiagnozowali u Ciebie chorobę. Jak walczyć z depresją? Nie ma złotej recepty, ale warto pamiętać o kilku wskazówkach.

 

- Pamiętaj o diecie! To, co jemy, ma duży wpływ na nasz nastrój. Staraj się jeść dużo warzyw, owoców (truskawki, brokuły, szpinak), ryb zawierających kwasy omega 3, orzechów włoskich, zielonej herbaty itp. Zasady zdrowego żywienia nie wyleczą depresji, ale na pewno polepszą Twoje samopoczucie i sprawią, że Twoje życie będzie po prostu zdrowsze.

- Nie unikaj towarzystwa i nie zostawaj sama z problemem! Depresja sprzyja samotnictwu, ale staraj się rozmawiać z mężem o swoich problemach i objawach choroby, tłumaczyć mu, jak się czujesz i dlaczego tak się czujesz. Staraj się wychodzić do przyjaciół. Wsparcie bliskich przyda się szczególnie, że masz za sobą trudne przeżycia (śmierć bliskich osób, strata dziecka).

- Możesz spróbować zrelaksować się i wyciszyć, np. za pomocą medytacji, muzyki relaksacyjnej, ciepłej kąpieli, głębokiego oddychania, podczas lektury ciekawej książki czy picia ciepłej herbaty z melisą. Musisz znaleźć swój własny sposób, który Cię uspokaja i przynosi ukojenie.

 

To tylko niektóre "domowe" sposoby na minimalizowanie stresów i napięcia psychicznego oraz dolegliwości związanych z depresją/nerwicą. Więcej o leczeniu depresji możesz przeczytać tutaj: http://portal.abczdrowie.pl/leczenie-depresji. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Activia

 

Ja też myślałam, że jestem silna i ze wszystkim sobie poradzę.

Od wielu, wielu lat choruję na nerwicę lękowo-depresyjną z panicznym lękiem i agorafobią. Do tego jeszcze choruję na gościec przewlekły postępujący.

Mam za sobą depresję, która trwała rok. Dla mnie to był koszmar: ciemność i beznadzieja. Myślałam, że to nigdy się nie skończy !

 

Lekarstwa pomogą Ci w wyleczeniu depresji. Bez nich nie wyobrażam sobie wyjścia z niej.

Poza tym z depresją nie można walczyć - zaakceptować ją. Walka z chorobą pochłania wiele energii, którą można spożytkować w inny sposób.

 

Spróbuj chodzić na psychoterapię. Na pewno pomoże Ci ona przetrwać.

Życzę Ci dużo siły i powrotu do zdrowia :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×