Skocz do zawartości
Nerwica.com

I co ja mam ze sobą zrobić?


Gość galazka_jabloni

Rekomendowane odpowiedzi

Mam depresję, która strasznie utrudnia mi codzienne funkcjonowanie, już nie mam siły robić dobrej miny do złej gry. Mam ogólnie dość skomplikowaną sytuację w życiu, mieszkam z dziadkami i młodszą siostrą. Moi dziadkowie niestety tak już mają, że im strasznie dużo rzeczy przeszkadza, ja ich bardzo kocham, staram się jakoś żyć normalnie, jeśli to można nazwać normalnością. Tylko ostatnio już nie daję rady, trudno jest mi się nawet odzywać, wysilam całą wolę żeby zrozumieć co oni do mnie mówią. Wielu rzeczy zapominam i przez to są powody do kłótni, a ja już nie mam siły nawet z nimi rozmawiać nieraz, ale staram się... Nawet głupie zakupy to jakiś koszmar... Tak jakbym codziennie spadała coraz niżej i niżej... Nie mogę im o tym powiedzieć, że mam depresję, bo oni nie będą w stanie tego zrozumieć. Nawet nie mam prawa mieć podwyższonego głosu, czy w ogóle nie mam prawa się denerwować, dlatego staram się cały czas trzymać, ale to już jest nie do zniesienia, kiedy płaczę, czy próbuję im powiedzieć, że mnie to już przerasta to babcia mówi, "a co ja mam powiedzieć" i tym podobne. Więc jak mam im powiedzieć, że potrzebuję tylko spokoju i żeby się nikt do mnie nie odzywał. Kiedy czegoś zapomnę, czy coś nie tak odpowiem, to słyszę tylko przykre komentarze, że "jaki ja mam mózg", więc jak im powiedzieć, że mam depresję i nie mam siły. Nadal się staram robić dobrą minę do złej gry, ale to całe życie już mnie przerasta. Nie wiem co mam ze sobą zrobić... Tak strasznie nie chce mi się żyć... Teraz czekam na wizytę u psychiatry, niestety ona będzie dopiero 28 lipca. Moi dziadkowie to naprawdę dobrzy ludzie, tylko to nie ich wina, że mają taki charakter. Jak można im to wytłumaczyć macie jakieś pomysły? Ja naprawdę nie mam już siły trzyma mnie tutaj tylko to, że jestem potrzebna swojej młodszej siostrze, przeraża mnie to wszystko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje że często pozwalamy innym żeby źle nas traktowali tylko dlatego ze nie chcemy sprawić im przykrości.Ja rozumiem że to starsze osoby i mają swoje prawa,ale to jest Twoje życie! Nie możesz pozwolić by wykorzystywali to że są starsi i się nimi opiekujesz. Masz prawo mówić o tym co Cię boli!!! Ja tego nie robiłam.Przez 25 udawałam że wszystko jest ok i w końcu nie umiałam sobie z tym poradzić i sięgnęłam dna.Teraz po kilku latach jest już ok,ale wiem że gdybym powiedziała rodzicom co mi leży to może by było inaczej.

I tak w końcu człowiek wychodzi z tego spaczony bo przestaje komukolwiek się żalić bo myśli że nikt nie będzie i tak słuchał,nie będzie brał na serio tego co mówimy Ja np. z nikim już nie rozmawiam o tym co mnie boli ( no chyba ze tu anonimowo) i wiem że to sytuacja rodzinna tak mnie spaczyła.

Spróbuj coś z tym zrobić!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dokładnie tak samo, też nie umiem z nikim rozmawiać, nawet z tym psychiatrą na pierwszej wizycie nie umiałam, mówiłam mu tak raczej ogólnie i powtarzałam, że nie jest tak źle. Przez tyle lat robienia dobrej miny do złej gry już nie umiem inaczej, boję się inaczej. Tylko widzisz to wszystko jest tak strasznie skomplikowane, mnie te kłótnie kosztują więcej niż duszenie wszystkiego w sobie. To nic nie zmieni, że im powiem i to wszystko jest takie straszne. Najgorsze jest to, że to nie ja się nimi opiekuję, tylko oni nami, mną i moim rodzeństwem. I nawet nie chodzi o robienie przykrości, tylko oni po prostu nie będą w stanie tego zrozumieć, wiem co usłyszę i boję się tych słów. Też już jestem na dnie, jakoś nie wierzę, żeby terapia i leki coś pomogły coś zmieniły, bo to życie jest tak beznadziejne, że tego nie da się zmienić. Przeraża mnie to wszystko i nie chcę już żyć, tak jakbym każdego dnia spadała coraz niżej, w jakąś ciemną przepaść. I to też nie jest do końca tak, właśnie dlatego się gubię, bo wolałabym, żeby oni nie byli tacy wspaniałomyślni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×