Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

olastachowsk, wszystko może się nasilić,wszystkie objawy nerwicy.leki te nie działają od razu.potrzebują ok miesiąca na rozkręcenie się,powodzenia :D

 

Lekarz nie stwierdził u mnie nerwicy tylko depresję. Przed zażywaniem leków nie miałam takich objawów, dlatego pytam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olastachowsk, wszystko może się nasilić,wszystkie objawy nerwicy.leki te nie działają od razu.potrzebują ok miesiąca na rozkręcenie się,powodzenia :D

 

Lekarz nie stwierdził u mnie nerwicy tylko depresję. Przed zażywaniem leków nie miałam takich objawów, dlatego pytam

Witam wieczorkiem i od razu informuje, ze spotykamy sie mniej wiecej w tym gronie tu: esci-spin-off-t49662-476.html

 

Jest troche luzniej, ale tez w sumie o tym samym.

 

Dobranoc :zzz:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olastachowsk, początki zażywania leków psychotropowych bardzo często powodują różne działania niepożądane. Z każdym tygodniem brania będzie lepiej :).

 

-- So maja 17, 2014 7:43 pm --

 

Osa1, esci to dobry lęk. Stany lękowe uniemożliwiały mi normalne funkcjonowanie. Po ok. 1,5 miesiąca wróciła normalność.

A czemu lekarz zmienił? Asentra nie dawała rady?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich forumowiczow :smile:

 

Wertuje ten watek od paru dobrych tygodni, nie przeczytalam kazdej strony, raczej wybrane posty uzytkownikow. Pare razy trafilam na problem podobny do mojego niestety zazwyczaj rozowa sie urywala.

 

Biore esci od ponad 6 tygodni. Zaczynala w dawce 5mg, po pieciu dniach zwiekszona do 10. Po 2 tygodniach bralam 1,5mg a obecnie od paru dni 20mg.

Pierwsze dni masakra, zwiekszone leki, nudnosci, brak apetytu, sennosc. Po tygodniu wiekszosc ubokow minela, wzrosl mi apetyt. Kiedy wskoczylam na dawke 1,5mg po dwoch tygodniach dostalam niesamowitego kopa energicznego, co prawda duzo spalam bo ponad 12 h ale za to jak sie wyspalam to miala tyle energi ze nie wiedzialam co ze soba zrobic, minely mi leki, nie calkowicie ale radzila sobie na codzien i mialam swietny humor, mialam ogromna ochote spedzac czas z ludzmi, uciekalam z domu w ktorym jestem sama, nie moglam wytrzyac w nim. Niestety w zeszlym tygodniu wszystko minelo, znow zaczal sie stres, uczucie dusznosci, nudnosci, scisk w gardle kiedy jestem wsrod ludzi, dlatego lekarz zadecydowal abym brala 20 mg esci. Pierwszego dnia z ta dawka mialam szum w uszach niesamowity, ogolnie jestem bardzo przymulona. Biore lek rano, wczesniej bralam na noc ale nie moglam spac, teraz kiedy biore na dzien to spie do 14. Obecnie nie pracuje, nie mam zadnych obowiazkow, wiec moge sobie pozwolic na spanie w ciagu dnia. To jest moj pierwszy lek na recepte od psychiatry. Czy ktos z was mial taka przygode ze ze swietnego efektu byl spadek ? Jestem ciekawa jakie byly pozniejsze efekty brania leku.

Dodam, ze planuje wyjazd za granice za miesiac dlatego zalezy mi na tym aby nie zmieniac leku, mam nadzieje ze znowu wroci mi dobry nastroj i znikna leki :cry:

Moja diagnoza to nerwicowo - depresyjne zaburzenia lekowe.

Bardzo prosze o odpowiedz,

 

poranna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze 6 tyg to malo zeby oczekiwac spektakularnych efektow. Ja jako taka stabilizację uzyskalam po 6 miesiacach wiec moze warto poczekac. U mnie napady leku wywolywala zbyt wysoka dawka Esci (przy 15 mozarinu mialam napady leku) idealna dla mnie byla 10. Gdybym brala 20 to chyba bym odleciala na zawał ;)

 

ps. Jak czulam ze 10 to za malo bralam 15 przez ok 2-3 tyg i gdy czulam, ze juz zbliza sie "przedobrzenie" - zjezdzalam do 10 i bylo ok na kilka miesiecy. Oczywiscie wszystko pod kontrola lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie napady wystepuja wsrod ludzi, zwlaszcza w sklepach, zamknietych przestrzeniach, badz po jedzeniu. Stresuje sie przed umowionymi spotkaniami, jak wiem ze cos musze zrobic, bo sie zobowiazalam, boje sie ze temu nie podolam, z tym ze sa to zazwyczaj blahe sprawy, wiec jest problem.

Mam wrazenie ze esci dziala nardziej pobudzajaco nic przeciwlekowo, przynajmniej na tym etapie u mnie.

 

poranna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poranna, nie stresuj się. Twoja diagnoza obejmuje jak napisałaś zaburzenia mieszane, ze składową lęków, poza tym z tego co opisujesz masz również fobię społeczną . Te leki działają tak że najpierw podnoszą napęd , a krótko po tym zaczynają oddzaływać terapeutycznie na zab. depresyjne. Niestety działanie antylękowe pojawia się z reguły nie wcześniej niż po 1 - 2 miesiącach. Z tego zwględu pełną skuteczność leku w nerwicach/OCD ocenia się nie wcześniej jak po 3msc. przy stałej dawce docelowej ! (nie liczymy czasu zwiększania dawek). Bierz i czekaj :) Nie ma innej rady, są tu ludzie, którzy muszą brać takie gówno , że twój escitalopram to jest ambrozja :) pod wzgl. napędu i lajtowości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

dzieki za odpowiedz ;) czekam z niecierpliwoscia na zadowalajace efekty, mam straszna hustawke nastrojow, glupie mysli od kiedy wskoczylam na dawke 20 mg, ale tak zadecydowal lekarz. Mam nadzieje ze szybko to minie i znow bede budzic sie rano z dobrym nastawieniem.

 

poranna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poranna ja jestem dokładnie miesiąc na Elicei i na razie też marne efekty, jak do tej pory ustały bardzo silne ataki paniki ale lęki jeszcze są, uczucie ciągłego niepokoju też towarzyszy, są dni lepsze i gorsze tylko tych gorszych wciąż więcej no i niestety wciąż mnie nękają straszne poty i uczucie ciężkości głowy, jakby gorąco, ciśnienie w głowie ale to tylko uczucie a nie rzeczywisty stan. Trzeba mieć nadzieje, że lek zadziała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie masakrą jest potliwość w nocy. Biorę ten lek od marca i to niestety nie mija. Codziennie budzę się rano spocona jak mysz, pościel też lekko mokra, a ostatnio to miałam plamę na prześcieradle. Niestety w moim przypadku każdy antydepresant działał podobnie tylko tym razem mam wrażenie, że jakoś to wszystko silniej przechodzę...

 

U mnie esci zaczęło działać po 1,5 miesiąca. Po jakichś 3 tygodniach od rozpoczęcia brania leku dostałam do niego stabilizator, bo skutki uboczne mnie wykanńczały, a nie mogłam brać non stop afobamu. Pierwszy raz mi się tak zdarzyło, że aż tak fatalnie przechodziłam wejście na lek, a ponoć esci ma najmniej skutków ubocznych... Teraz mam już totalną normalność, a robię na prawdę wszystko. W marcu miałam problem żeby iść sama na spacer, markety i inne takie nie wchodziły w gre. Teraz już nic nie zostało z lęków. Dla mnie lek trafiony, ale trzeba poczekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez, żeby to tylko nocna potliwość, ja cały dzień oblewana jestem zimnymi potami, nigdy z tym nie miałam problemów a teraz ręce mokre i zimne aż wstyd komuś rękę podać, zresztą siódme poty mnie całe oblewają, chyba wynik brania leków? Myślę, że lek pomógłby mi gdyby nie to, że żyję w ogromnym stresie i niestety w takich sytuacjach leki też niewiele pomagają a nie chcę się ciągle wspierać afobanem bo to doprowadzi do uzależnienia więc tylko doraźnie jak już podupadam całkowicie. Cholerna ta nerwica zazdroszczę ludziom takiej beztroskiej radości i luzu a ja nawet uśmiechać się nie potrafię przez tą nerwicę, mina marsowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ooo wlasnie co do pocenia sie to tez tak mam, budze sie rano cala mokra. W ciagu dnia tez sie poce, ale nie tak bardzo jak w nocy. No i mam te okropne sny, takie realistyczne, czasem przerazajace. Kiedy budze sie rano bywa ze jestem w szoku po tym co mi sie snilo. Uczucie ciezkosci glowy odczuwam dopiero teraz na obecnej dawce 20mg.

 

Eh co do lekow to ja mam tak ze przed kazdym wyjscie zastanawiam sie czy bedzie dobrze czy wytrzymam czy nie... zastanawiam sie czy te natretne mysli tez znikna...

Ja doraznie biore hydroxyzyne, bo ma tez dzialanie przeciwwymiotne a mi ciagle towarzysza nudnosci. Mam tez tranxene 5mg ale jakos dziwnie sie po nim czuje, dlatego wole hydroxyxyne.

 

Narazie nie moge sobie wyobrazic dnia na calkowitym luzie, jest to poza moim wyobrazeniem a z lekami borykam sie od listopada. Na leczeni zdecydowala sie poczatkiem kwietnia.

 

Nie twierdze ze leki wogole nic mi nie pomogly, bo wczesnije nie byla w stanie nawet wyjsc z domu do sklepu, a dopiero niedawno przelamalam sie co do kounikacji miejskiej. Juz nie wspomne o zakupach w centrum handlowym bo wczesniej to nawet nie dopuszczalam do siebie takiej mysli. Teraz jest troche lepiej ale do prawdziwnego komfortu jeszcze daleko. A tu czeka mnie podroz ponad 30 h za granice, nie wiem jak ja to zniose. Ma ktos z was jakies doswiadczenia z dlugich podrozy :?::?::?:

 

poranna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przede wszystkim nie zastanawiaj się czy będzie dobrze czy nie bo to już powoduje samonakręcanie, trzeba sobie wmawiać, że będzie dobrze, na przekór lękom i strachom wychodzić. Ja z silną nerwicą jeździłam tysiące kilometrów, nie latam samolotami bo mam ogromne lęki wysokości ale samochodem przemierzyłam niezłe trasy zagraniczne, jakoś dawałam radę choć bywało trudno i zawsze musiałam wiedzieć gdzie znajduje się jakaś pomoc medyczna i miałam dodatkowe ubezpieczenie w razie "czegoś", choć to "coś" nigdy się nie zdarzyło za to u nas i owszem pomoc pogotowia nie raz mi była potrzebna, Trzeba wiedzieć, że to tylko nasze myśli powodują ten strach, trzeba nauczyć się je odwracać i myśleć pozytywnie. Dobre sama daję rady a sobie nie umiem pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem jak to jest komus radzic a samemu nie umiec sie do tych rad zastosowac ;)

 

Ja jade autokare za granice, martwie sie ze bedzie goraco, duszno i przede wszystkim ze nie bede mogla wyjsc na swierze powietrze kiedy bede chciala. No i oczywiscie wokol masa ludzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po dwóch miesiącach pełnej dawki esci dopadł mnie dół :( Na szczęście po tygodniu miałam wizytę u lekarza. Dostałam wspomagająco małą dawkę sulpirydu. Na razie jest w porządku, tak jak przed dołem, czyli czuję się prawie zdrowa ;). I nie wiem, czy to sulpiryd, czy podświadomość, czy po prostu dół się skończył bo miał się skończyć. I nie jest to ważne w sumie. Ważne, że TERAZ jest dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olastachowsk, początki zażywania leków psychotropowych bardzo często powodują różne działania niepożądane. Z każdym tygodniem brania będzie lepiej :).

 

-- So maja 17, 2014 7:43 pm --

 

Osa1, esci to dobry lęk. Stany lękowe uniemożliwiały mi normalne funkcjonowanie. Po ok. 1,5 miesiąca wróciła normalność.

A czemu lekarz zmienił? Asentra nie dawała rady?

duzo skutkow ubocznych , ale po tym co tu czytam esci tez ma uboki ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przede wszystkim nie zastanawiaj się czy będzie dobrze czy nie bo to już powoduje samonakręcanie, trzeba sobie wmawiać, że będzie dobrze, na przekór lękom i strachom wychodzić. Ja z silną nerwicą jeździłam tysiące kilometrów, nie latam samolotami bo mam ogromne lęki wysokości ale samochodem przemierzyłam niezłe trasy zagraniczne, jakoś dawałam radę choć bywało trudno i zawsze musiałam wiedzieć gdzie znajduje się jakaś pomoc medyczna i miałam dodatkowe ubezpieczenie w razie "czegoś", choć to "coś" nigdy się nie zdarzyło za to u nas i owszem pomoc pogotowia nie raz mi była potrzebna, Trzeba wiedzieć, że to tylko nasze myśli powodują ten strach, trzeba nauczyć się je odwracać i myśleć pozytywnie. Dobre sama daję rady a sobie nie umiem pomóc.

 

:) :)

Miałam tak samo - agorafobia :)

Z tego da sie wyleczyc :)

Teraz latam i nie zastanawiam się, gdzie jest szpital ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poranna może na czas podróży łyknij sobie hydro, uspokoi i może uśpi to droga szybciej zleci.

Łykam Eliceę miesiąc, na razie marne efekty więc zwiększyłam sobie dawkę i tak mała bo 7,5 ale zamiast lepiej to mam wrażenie, że jest gorzej. Czy przy zwiększeniu dawki są jakieś nowe skutki uboczne? jak u was to było? cały czas mam taką ciężkość na klatce piersiowej i dziwną głowę, nie jest to ból głowy ale jakby ciężkość, głowa była nie moja, pijana, miał ktoś takie objawy przy Esci? Już sama nie wiem czy wrócić do dawki mniejszej czy się przemęczyć? Jak na razie po miesiącu łykania więcej złego niż dobrego, jeden plus odeszły ataki paniki ale niepokój wewnętrzny cały czas we mnie siedzi, po jakim czasie i to mija?

 

-- 19 maja 2014, 16:23 --

 

Terminal ja z nerwicą UWAGA zmagam się ponad 20 lat, przeszłam chyba wszystkie jej objawy, zawsze byłam silna, mocna i uparta i uważałam, że dam sobie radę sama, niestety nie dałam i po raz pierwszy musiałam pomóc sobie po tylu latach lekami, miałam już dość i wierzyłam, że leki pomogą mi wreszcie cieszyć się życiem, na razie z marnym skutkiem. Agrofobię przeszłam, pół roku nie wychodziłam nie tylko z domu ale i z pokoju był problem, pokonałam to sama małymi kroczkami, może nie w 100 % ale w 90 tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

makaka nie wyobrazam sobie takiej meczarni bez lekow 20 lat, jestem pelna podziwu dla Ciebie i mam nadzieje ze leki Ci pomoga. Musisz byc bardzo wytrzymala, ja po pol roku odpadla i zaczelam szukac pomocy, ale przyznam ze najtrudniej bylo mi przekonac sie do lekow. Panicznie balam sie tego ze sie uzaleznie od tabletek, ze nie bede mogla bez nich funkcjonowac, poza tym nie lubie samego ''polykania'' tabletek. Mam wrazenie ze sie faszeruje. Do pojscia do psychiatry przekonala nie psychoterapeutka, niestety zrezygnowalam z wizyt pozniewaz nie dalam rady wysiedziec w zaknietym pomieszczeniu godziny, a tym bardziej skupic sie na rozmowie z nia. Tak wiec zdecydowalam sie leczyc lekami...

Co do Twojego pytania odnosnie skutkow ubocznych odpowiem Ci tak...

Zaczynalam od polowy tabletki czyli 5 mg. Pierwsze co mi dokuczalo to jeszcze wieksze mdlosci niz mialam, wariacje zoladkowo-jelitowe, sennosc, brak apetytu, zlosc a nawet momentami agresja naszczescie slowna, klocilam sie ze wszystkimi.

Po 5 dniach wskoczyla na dawke 10mg. Wtedy nasilily mi sie leki, zaczelam sie pocic. Wrocil apetyt ale sennosc nadal zostala. Mialam wiecej energii, oczywiscie kiedy juz sie porzadnie wyspalam.

Po 2 tygodniach zaczelam brac 15 mg., spokojnie wskoczylam na ta dawke bez rewelacji. dobrze sie na niej czulam, duzo energi, checi przebywania z ludzmi. Niestety dopadly mnie znowu nasilone leki, kiedy jestem wsrod ludzi a nawet i w domu. dlatego teraz biore 20 mg od paru dni. Najgorzej znosze wlasne ta dawke, mam jakies szumy w uszach, bol glowy, jeszcze wieksza sennosc.

Makaka trzymam kciuki za Ciebie :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kochani ratujcie....

 

ponad 5mcy bralam depralin 10mg rano....po 4macach zmiejszylam sobie do 5mg...7kg przytylam odkad biore lek((:zalamka..teraz jestem na diecie i dietetyczka powiedz ze trzeba zejsc ztych lekow bo utrudnia nam odchudanie itd...i ja odstawilam je...

dzis jest 9 dzien jak nie biore i masakara...nie wiem co sie dzieje..boli mnie cale cialo...kosci miesni..poce sie....

prosze powiedzcie czy wy mieliscie takie akcje lub podobne po odstawieniu leku??

 

wiem ze to moj blad powinnam schodzic stopniowo..teraz zaluje((:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poranna ja przez te wszystkie lata miałam tyle strachów i lęków przed wszystkim nawet przed łykaniem leków. W swoim życiu niewiele zjadłam tabletek, jedna kiedyś mało mnie nie przekręciła na tamten świat więc bałam się ich przez całe życie jak ognia (nie mówię tu o psychotropach czy antydepresantach) . Dlaczego dawałam sobie radę przez tyle lat sama, bo mimo, że miałam mnóstwo objawów to nie poddawałam się, kazdy ból znosiłam z cierpliwością nie wkręcałam sobie nigdy chorób i tak trwałam a to nerwica jak sama sobie nie pomogę to nikt mi nie pomoże. Po tylu latach gdzieś nieleczona nerwica musiała się odbić i odbiła się na sercu, kłopoty z sercem co rusz pogotowie, umiarowanie serca w szpitalu, strach przed zawałem zrobił swoje i doszły mi ogromne lęki i ataki paniki czego wcześniej nie miałam. Ten co przeżył taki prawdziwy atak paniki to wie o czym mówię człowiek ma wrażenie, że już umiera i to skłoniło mnie do wzięcia leków. Jak widzisz to moja pierwsza randka z tego typu lekami i ogromna wiara w ich moc. Pewnie byłabym już choć trochę w lepszym stanie ale niestety dopadły mnie bardzo poważne problemy życiowe i tabletki też mało w takim wypadku pomagają. Nawet zapisałam się na terapię, wzięłam się solidnie za siebie, chciałam wolności ale życie pokrzyżowało mi moje plany, teraz mam inne priorytety w życiu i nerwica musi dalej we mnie tkwić bo nie mam na nią siły ani siły na walkę z nią, tabletki są teraz dla mnie tylko małym kołem ratunkowym. Przepraszam wiem, że to temat o lekach poniosło mnie trochę i już przywołuje się do porządku bo zaraz na mnie nakrzyczą albo wywalą.

 

-- 19 maja 2014, 17:09 --

 

Marta z tego co poczytałam to moga byc takie akcje, z leku należy schodzić stopniowo, to raczej dłuższy proces. Może być tak, że przez parę dni się pomęczysz i wszystko ustanie a ty będziesz uleczona a może być tak, że za szybko zeszłaś i nerwica wróci czego oczywiście nie .życzę.

 

-- 19 maja 2014, 18:14 --

 

a i jeszcze jedno pytanie, czy Esci może podwyższać ciśnienie? jakie jest wasze doświadczenie. Zawsze byłam niskociśnieniowcem i przy takim się dobrze czułam, przy tych lekach mam podwyższone i czuję to bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×