Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jesteście zadowoleni z tego forum..?


Artur

Jestem...  

616 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jestem...

    • ...zadowolony/a z forum
      606
    • ...niezadowolony/a z forum
      157


Rekomendowane odpowiedzi

Candy14, i co z tego? To i tak nie zmieni tego jaką mam opinię, mam być zachwycona że jest lepiej niż na innych forach? Była prośba o opinię i jest opinia, nie mogę mówić że się czuje wspaniale jeśli tak nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie użytkowników tego forum. Jak słusznie ktoś zauważył atmosfera jest całkiem miła, ale pojawiają się również"wojny" między Wami, jak w rodzinie. Forum nie jest rodziną i nigdy nią nie będzie. Można wspierać się na wzajem, rozmawiać o bolączkach, dawać rady cierpiącym, jak również otrzymywać je samemu. Ja, jako nowicjuszka czuję się jeszcze bardzo zahukana tu u Was. Mimo wszystko pozdrawiam wszystkich forumowiczów i jak już wspomniałam WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE, CIEPŁO, GORĄCO - BO TUTAJ NIE MA CHYBA MIEJSCA NA ZIMNO! olapok :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Salvete,

 

Mam ambiwalentne odczucia odnośnie tego forum. Przede wszystkim na uwagę zasługuje brak poczucia humoru i zdrowego dystansu ze strony Administracji. Zbyt nadgorliwa moderacja oraz niejednoznaczna, nieobiektywna i wybiórcza polityka przyznawania ostrzeżeń i banów.

 

Charakter forum skupia się na specyficznym robieniu sobie wzajemnie "wirtualnych lodów i minet" ( dosadna metafora, ale bez znamion i intencji wulgarności, więc prosiłbym, żeby jej nie edytować). Tworzy się bezpieczna enklawa dla wszelkiego rodzaju 40-letnich prawiczków, zbyt ślicznych dziewczyn, które zostały zgwałcone, tych mniej ślicznych, które paradoksalnie by chciały, ale nikt nie chce ich dotknąć, nastoletnich "Borderów", nerwicowców, depresyjnych, schizofreników, CHAD-owców i CHAJ-owców, DDA-ków i DDD-ków oraz wszelkiej maści narkomanów, alkoholików i lekomanów. Żyjemy sobie jak te "pomidorki" w ciepłej szklarni, gdy na zewnątrz szaleje chłodna wichura. Nie mowię, że idea jest zła. Całkiem przyjazny przyczółek. Panuje w nim miła, "słitaśna" i rożowa atmosfera. Nie zatracajmy jednak świadomości faktu istnienia iluzji w jaką usilnie wszyscy chcemy wierzyć. Gdy tylko jakaś roślinka w naszej "zieloniutkiej cieplarni" przejawia cechy "chwastu", zaczyna nam mówić, że poza tą wspaniałą iluzją, panują zimne i nieprzyjemne warunki, wprowadza do "sielankowego świata" odrobine realizmu, natychmiast zjawia się "Ogrodnik" i czym prędzej wyrywa ją z korzeniami, by nie "zapyliła" swoją trzeźwą perspektywą pozostałych roślinek i żeby "cieplarniana atmosfera" mogła trwać dalej w najlepsze.

 

To tyle odnośnie tego co miałem do powiedzenia.

Valete, moi Przyjaciele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chwast, zbanowany Chwascie, uwazasz, ze mamy przyklaskiwac i glaskac po glowkach za podawanie przepisow na skuteczne samobojstwo? Od tego sa podreczniki patologii sadowej, a nie to forum. Dla informacji- bedziesz banowany za kazdym razem, kiedy z uporem maniaka (jak chwast) bedziesz tutaj wracal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tworzy się bezpieczna enklawa dla wszelkiego rodzaju 40-letnich prawiczków, zbyt ślicznych dziewczyn, które zostały zgwałcone, tych mniej ślicznych, które paradoksalnie by chciały, ale nikt nie chce ich dotknąć, nastoletnich "Borderów", nerwicowców, depresyjnych, schizofreników, CHAD-owców i CHAJ-owców, DDA-ków i DDD-ków

To chyba dobrze? Takie miejsce jest potrzebne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wazne zeby nie dokuczac sobie wzajemnie bo to bez sensu

No właśnie, a niektórzy mają głupie odzywki. Ja 5 razy pomyślę zanim cos napiszę. Pisząc na tym forum trzeba sobie zdawać sprawę z pewnych rzeczy i być odpowiedzialnym. No i trzeba się uczyć dystansu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klimat tego forum jest tu niepowtarzalny, nikomu nic nie wychodzi, wszyscy mają długi, wszystkich ktoś rzucił, każdy ma doła, albo choroba...

Żyjemy w smutku i w strasznej rozpaczy gdyż - life is brutal, a nie tam jakieś:

-Hi, how are u? :D

-I'm fine, im very good, everything is good, excellent! :yeah:

-Success, success! :great:

Co za fałszywa i sztuczna otoczka hamerykańskiego snu, fu. :blabla:

 

Karierowicze ludzie, spełnieni oni osiągnęli szczyt.

A trawa wydaje się zawsze bardziej zielona na podwórku sąsiada, stare angielskie przysłowie.

 

Zazdrościmy innym tego czego sami nie posiadamy, a tak naprawdę to nie dostrzegamy problemów poza naszym "trawnikiem".

 

I weź tu miej depreche bo co z tego, że Twoje życie dzieje się Tu i Teraz? Skoro Tam! Ktoś umiera. I odpływa w zapomnienie?

 

Złożyłem te konto, gdyż depresja mnie wykańcza ale jak ja mam czuć się słaby i bez szans na lepsze dni?

I jak mam napisać co mnie boli? No jak? Czym są nasze problemy według takich obrazów?

 

scaled.php?server=402&filename=1316943286byslepcy.jpg&res=landing

Świat zachodu, nasz świat tego nie zrozumie, ja również nie jestem w stanie pojąc ogromu tego cierpienia.

 

I to nie jest tak, że wstawiam ten ckliwy obrazek aby kogoś tu dotknąć problemami ludzkiej nacji.

Po prostu ktoś kiedyś powiedział.

Narze­kałem, że nie mam butów, dopóki nie spot­kałem człowieka, który nie miał stóp.

 

Czasami lepiej nie mówić nikomu o tym co leży na sercu, czasem lepiej stanąć twardo mimo wszystko, a jak człowiek nie wytrzyma, odebrać sobie życie. Bo życie, tak naprawdę jest nic nie warte, nic nie warte ono jest bo jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narze­kałem, że nie mam butów, dopóki nie spot­kałem człowieka, który nie miał stóp.

 

....a może ten ktoś nie ma stóp, bo stracił je w wyniku kilkuletniego chlania i efektownego wpadnięcia pod tramwaj, a ja nie mam butów bo straciłem pracę w wyniku choroby psychicznej ?

 

I co wtedy?

 

Nie rozumiem tego porównywania swojej sytuacji do tych , którzy mają "gorzej"

To wątłe podejście , nasilające depresyjne myślenie.

Dlaczego , ktoś kto nie ma butów powinien porównywać się do tych co nie mają nóg , a nie do tych , którym w szafce brakuje już miejsca na obuwie ? Przecież tych drugich jest zdecydowanie więcej i to oni stanowią "normę"

 

Właśnie takie uwstecznianie powoduje że trudniej wyjśc z naszych chorób, czy przynajmniej poczuć się lepiej.

Nasuwa mi się również porównanie "samochodowe" ( niektórzy wiedzą dlaczego :twisted: )

 

Gdy ukradną mi 15 letni samochód , a na nowy,nawet jakikolwiek nie mam kasy, to jakim pocieszeniem ma być fakt, że sąsiadowi ukradli nowego Passata za 150 tys ? On ma"gorzej" i to ma stanowić dla mnie jakiekolwiek pocieszenie ? Tym bardziej , że wartośc dotychczas posiadanego przez sąsiada samochodu sugeruje, że z pewnością za chwilę kupi sobie kolejny-stać go.

Może lepiej porównać swoją sytuację z tymi, którym pomimo tego że nawet nie mają autoalarmu niczego nigdy nie ukradziono ?

 

Co mnie obchodzą Etiopczycy?

Czy bogatych Brytyjczyków obchodzi , że miałem ostatnio dylemat-czynsz czy leki dla dziecka?

Czy taki bogaty Brytyjczyk , chory na np depresję poczuje się lepiej i wyleczy z depresji gdy uświadomi sobie że tak naprawdę ma w porównaniu ze mną High Live , zwłaszcza że ja również jestem poważnie chory ??

Nie -to bzdura.

On chce być znów zdrowy i wali go taki polaczek jak ja , podobnie jak mnie wali etiopczyk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami lepiej nie mówić nikomu o tym co leży na sercu, czasem lepiej stanąć twardo mimo wszystko, a jak człowiek nie wytrzyma, odebrać sobie życie.

No i właśnie po to żeby nie miec chęci odebrania sobie życia, warto mówic o swoich problemach, uczuciach, zamiast w sobie tłumić.

zawsze będzie ktoś kto ma lepiej, tak samo zawsze będzie ktos kto ma gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdzie idziesz?, To bardzo dziwne, że nikt nie udzielił Tobie odpowiedzi.

Przejrzałam Twoje posty maleńki i nie było sytuacji, żebyś został bez odpowiedzi.

Z uwagi na informacyjny charakter tego forum, a czytałeś chyba Regulamin...rady typu "Weź ten lub tamten lek" są nie na miejscu.

Ja nie wzięłabym odpowiedzialności namawiając Cię na lek, który ma rzekomo zastąpić sertralinę.

Leki przepisuje psychiatra. Na własną rękę to sobie magnez możesz aplikować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×