Jesteście zadowoleni z tego forum..?

[egon z poczty]

Moim celem jest precyzyjne dojście do porozumienia nt przyczyn choroby poprzez dyskusje ,jeśli ktoś nie chce nie musi dyskutowac ale jak juz to robi niech skupi się na argumentach , ja dobrze życzę użytkownikom tego forum i nie chcę konfliktów a jesli one wynikają to biora się z nieporozumień i neurotyczności niektórych użytkowników . Po prostu są tacy co nie ustaną do czasu aż ich będzie na wierzchu . Z drugiej strony jeśli wszyscy tu mają jednakowe prawa to nie pozwolę na pouczające teksty modów bo dla mnie są nikim innym od zwykłych użytkowników .A jeśli juz sie uaktywniają to po prostu nie biore ich interwencji specjalnie pod uwagę . Niektórych to boli chyba.

[Gość]

Ktoś o kulture bycia na forum musi dbać,takie sa role moderatorów...by jednak kazdy tu czuł sie dobrze..Nigdzie nie spotkałem ludzi tak dobrych,otwatych na innych...dotyczy to ogołu forum..

 

-- 28 gru 2011, 11:26 --

 

U Ciebie egon chyba CEL uswieca środki....

[egon z poczty]

Ech uwazam że nie jest to prawdą . Po prostu gdy ktos mi jedzie a więc mnie nie szanuje nie chowam głowy w piasek i rewanzuje się tym samym choć to moze żle wyglądać to śą pewne priorytety .Gdy ktoś pluje mi w twarz to nie będę udawał że deszcz pada. A że nie jestem człowiekiem lękowym to gotowy jestem rzucić się i na tysona. Co do modów to dziwnie wybiórczo sie czepiają wczoraj jakos nie reagowali na zdjęcie z opisem ,,całe życie z idiotami''

[Gość]

Nie jesteś człowiekiem lękowym...Agresja..to objaw lęku a Ty nawet grozisz ludziom na forum....

[egon z poczty]

Agresja? Raczej stanowcze i jasne wyjaśnienie. Nikomu nie grożę a po prostu informuję a jak ktos to odbiera nie mój problem.

[Gość]

Informujesz,że w realu nabiłbyś komuś guza...to nie jest przejaw agresywnego zachowania?a czego dobroci?......?

 

-- 28 gru 2011, 13:45 --

 

Człowiek ktory jest świadomy swojej wartości..nie potrzebuje nikomu nic udowadniać z taką zaciętością....

[Amon_Rah]

egon z poczty, to, ze jestes bezczelny zarowno wobec Administracji jak i wobec uzytkownikow nie ulega zadnej watpliwosci. Jak widac, nikt sobie tego nie wymyslil, poniewaz sa dowody na to w postaci skarg uzytkownikow zarowno u Moderatorow jak i u mnie. Jesli jedynym Twoim celem jest obrazanie Administracji i innych uzytkownikow tego forum, bo Twoje posty nie wnosza nic sensownego, nie dajesz rad tylko wdajesz sie potyczki slowne, to proponuje opuscic to miejsce. Jest stanowczo nie dla Ciebie.

 

-- Śr gru 28, 2011 1:53 pm --

 

Mnie wkur.... niektórzy użytkownicy a zieloni i czerwoni to już do białości panoszą się jak knury w chlewie.

 

 

I tak, zeby zalatwic sprawe do konca, za ten post masz ostrzezenie.

[egon z poczty]

Wystarczająco jasno opisałem moje cele i dlaczego tu jestem . Czy forum ma być towarzystwem adoracji i potakiwania czy dyskusji ? To że skargi są nie oznacza że są zasadne. Druga sprawa że sędzią Tobie byc chyba nie wypada skoro masz takie zdanie na mój temat .Trzecią sprawą nie mniej istotną jest fakt że nie przejmuję się ostrzeżeniami czy banami bo z tym jak widzisz a i nie tylko z tym daje sobie radę.

 

-- 28 gru 2011, 14:33 --

 

Next mati Otórz powinieneś wiedziec że uporczywość w działaniu czasem wymaga takich środków jak nabicie guza .A w tym konkretnym wypadku warto chyba abyś baczniej zwracał uwage na to co mówisz zwłaszcza w realu bo choc to karalne niekiedy przyzwoitość nie pozwala bezczynnie patrzec na obrażanie chocby w zakamuflowanej formie.

[jasaw]

nextMatii , człowiek pozytywny nie będzie szukał zaczepki, nie ma potrzeby udowadniana, tak jak piszesz....

Znam wielu ludzi, którzy mają nadmierną potrzebę polemizowania, krytykowania, wytykania innym ich rzekomych błędów. Są również wiecznie niezadowoleni..

Ale cóż zrobić, oni też mają prawo żyć...

Szkoda Twojego zdrowia, bo dyskusja w takich przypadkach nie jest możliwa, najlepiej ignorować, omijać, nie poddawać się prowokacjom...

[Gość]

Dyskusja,polemika w tym przypadku jest zbyteczna..do dyskusji trzeba dojrzeć by przyniosła jakieś owoce...a tutaj to odbijanie piłeczki...egon zwraca na siebie bo coś mu to daje....nie chodzi tu o wyjasnienia,dojscie do konsensusu..w temacie..raczej..o to by to co napisze egon i w jaki sposob zostało dostrzezone...on sam dla siebie jest problemem.

[Gość]

Przepraszać ? Za co ? Za to że wyrzuciliście mnie z forum ?

co Ty tu jeszcze w ogóle robisz, skoro zostałeś wyrzucony z forum?

jest taka prosta zasada, jej zrozumienie nie wymaga mega inteligencji... "jeśli mnie skądś wyrzucili to mnie tam nie chcą"

a jak widać jest masę wrzodów na dupie, którzy pchają się tam, gdzie ich nie chcą.

nie bez powodu wyleciałeś już z forum.

znasz dobrze regulamin (a jeśli nie znasz to twój problem - rejestrując się akceptowałes go), zostałeś raz wyrzucony = do widzenia, papa, bye, aufwiedersehen!

[dogomaniaczka]

co do tematu to ja jakoś ostatnio z forum nie jestem zadowolona. mam wrażenie, że jesteś tu mile widziany tylko wtedy jak siedzisz i mówisz ile leków łykasz i że jest do dupy chcesz iść się zabić, a jak już napiszesz że walczysz, coś ci wychodzi to Twoje posty są ignorowane bo do działu "kroki do wolności" to nikt nie zagląda, coś ci wychodzi to najlepiej spadówa bo nam tu wszystkim źle i nie zakłócaj porządku rzeczy..niestety takie odnoszę wrażenie. a szkoda, bo to właśnie w walce wszyscy powinni się nawzajem wspierać a nie w licytowaniu kto ma gorzej i tylko i wyłącznie wspierać w smutkach....to po prostu jest bardzo przykre, bo jak się okazuje, że bierzesz się za siebie to nagle nie ma nikogo i zostaje się z tym samemu. no ale cóż, życie.

[Gość]

dominika92, Dominika, bo niektórym jest łatwiej tkwić w kupie i się w niej pławić swoim nieszczęściem, niż cieszyć się z tego, że komuś się udało..

Forum ma profil taki jaki ma i zawsze będzie tu więcej osób chorych, zaburzonych, które wpierdzielają leki i płaczą że im źle, zamiast wziąc się do roboty.. tzn. iść na psychoterapię

[*Monika*]

dominika92, Pewne poczułaś się nie zauważona.

Ostatnio na forum pojawia się zatrzęsienie ludzi z przypadkami, kiedy proszą o pomoc.

Komu Ty dałabyś wpierw radę? Komuś w rozterce, błagającego o pomoc czy komuś kto cieszy się swoimi radościami?

Myślę, że odpowiedź jest oczywista.

Jeśli masz na myśli moderację to ze swojej strony powiem tyle, że każdy z nas pracuje, a w wolnych chwilach stara się popracować tu, na forum.

Są jeszcze użytkownicy forum, stali bywalcy. Ja nie mam wpływu na to, żeby kogoś zachęcić do odpisywania w w/w dziale.

Może po prostu poproś kogoś o chwilkę dla siebie?

[dogomaniaczka]

*Monika*, nie mam na myśli moderacji, co ma do tego moderacja? I nie chodzi mi o takie tematy nowe, gdzie pojawia się ktoś z palącą potrzebą, ale nie oszukujmy się, większość ludzi stąd niemal cały dzień spędza na forum pisząc w wielu wątkach, skutecznie omijając te pozytywne, bo niestety prościej jest mówić jak jest beznadziejne..a powinno to działać na zasadzie wspierania się nawzajem, ale jednocześnie mobilizowania do robienia czegoś, włożenia wysiłku w to żeby się wspierać nie tylko wtedy kiedy jest źle i na zasadzie " może idź się połóż" .

nie wiem po co ten komentarz, że nie masz wpływu by kogoś zachęcić? czy wymieniłam gdzieś Twój nick, albo wspomniałam o moderacji? mówiłam ogólnie o użytkownikach.

 

 

paradoksy, dokładnie tak jest, a szkoda. na dobre by wszystkim wyszło gdyby bardziej się wspierali w tych dobrych rzeczach a nie w tych złych.

[Gość]

*Monika*, Monia, luz, to nie nasza wina, tym razem..

 

dominika92, możesz też czasami napisać "chcę żebyście się mną zaopiekowali", czyli zajęli :) każdy czasami potrzebuje uwagi, no a Ci cierpiący zdecydowanie "bardziej"... wg nich zapewnie

ale to normalna reakcja ludzka chyba

[*Monika*]

dominika92, NIe, ale tak opacznie zrozumiałam, poczułam się współwinna.

No cóż Dominiko...Masz pozytywną wizję tego forum, bardzo optymistyczną.

Ludziom chyba łatwiej jest biadolić, ciężej jest cieszyć się z drobnostek.

Są ludzie, którzy ich po prostu....nie zauważają.

[dogomaniaczka]

poza tym daleka jestem od cieszenia się swoimi radościami. wyjście z tego to wiele miesięcy w pracy w moim przypadku. ciężkiej pracy. co wcale nie jest takie proste i sielankowe, więc to nie jest tak że nagle jestem happy i i nie mam problemów.

 

-- 29 gru 2011, 13:55 --

 

*Monika*, no to jest przykre ale wiesz to nie jest tak , że ja nagle jestem zdrowa..bo nie jestem i jest cholernie ciężko i cieszyć się można jak coś się uda, ale to od wyzdrowienia jeszcze bardzo daleko. po prostu miło by było jakby ktoś tutaj na forum takie rzeczy zauważał, ale też zdaję sobie sprawę jaka jest specyfika tego forum..

[Gość]

poza tym daleka jestem od cieszenia się swoimi radościami. wyjście z tego to wiele miesięcy w pracy w moim przypadku. ciężkiej pracy. co wcale nie jest takie proste i sielankowe, więc to nie jest tak że nagle jestem happy i i nie mam problemów.

małymi kroczkami.. :) bez pośpiechu, pośpiech to zły doradca.

[Korba]

dominika92, ja mam wręcz odwrotne wrażenie. ostatnio zaczęło mi się co nieco w życiu układać i ludzie zareagowali, ciesząc się i trzymając kciuki, by wszystko mi się udało.

[dogomaniaczka]

paradoksy, *Monika*, w każdym razie dzięki za odzew, już wam nie jęczę

[Gość]

ale widzisz, jak jęczysz to od razu jest odzew

ja ostatnio mało byłam na forum, dopiero teraz jak mam L4 mam więcej czasu...

[dogomaniaczka]

Korba, to dobrze :) ja też się cieszę Twoim szczęściem :)

 

paradoksy, haha słuszna uwaga zdrowia życzę :)

[*Monika*]

paradoksy, *Monika*, w każdym razie dzięki za odzew, już wam nie jęczę

Jak chcesz pojęczeć to pisz na PW. Staram się czytać wszystko, ale wiesz jak to czasem jest.

[ilonka]

Artur, ja jeszcze dokładnie nie wiem jak to działa.zapoznaje sie z ta strona dopiero

 

-- 09 sty 2012, 14:38 --

 

Artur, dzieki.a mozesz mi bardziej opisac jacy ludzie tu pisza?