Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00

[Gość]

.

Edytowane 30 Maja 2013 przez Gość

[Gość]

agulka315, połóż się jeszcze i spróbój przespać. Sen może nie przyniesie rozwiązania, ale na pewno przerwę w cierpieniu.

 

-- 30 maja 2013, 06:25 --

 

Saraid, cześć. Może już przejdźmy do dziennych wron.

[Gość]

nikt nie otworzył?

[Gość]

Cześć.

[inbvo]

cześć wszystkim.

 

Jak tam wieczór?

:/

http://www.youtube.com/watch?v=K7hJ42wNScw

[Gość]

No to pora sie tu przeniesc.

[Gość]

Jak tam wieczór?

Mi mija na przemyśleniach związanych z wczorajszym dniem. I dochodzę do ciekawych wniosków.

[Arhol]

50000 post w wątku jest mój !

[Arhol]

Dzielimy na pół

[Gość]

Moj jest 50002

[Gość]

Jest tu kto?

[inbvo]

ja raczej też chyba

[Gość]

Lilith, bo się taka przerwa w konwersacji zrobiła.

[inbvo]

to zapodajcie jakiś temat

[inbvo]

długi weekend w końcu...

 

a ja idę sobie zapalić 2 raz. :/

[Arhol]

baluje

[Gość]

Ja chyba zaraz pójdę, bo znowu się nie potrzebnie zdenerwowałem. Głowa mi pulsuje, jestem taki zamroczony.

[inbvo]

inbvo, drugi raz w ciągu jakiego czasu?

w ciągu chyba 5 minut:/

[Gość]

Lilith, tym że telefon co chwilę mi się zawiesza podczas przeglądania internetu.

[Gość]

Ostatnio wszystko doprowadza mnie do furii.

[Gość]

Lilith, możliwe. Wczoraj pomimo gniewu czułem się bardzo silny. Silny jak nigdy przedtem. To było wspaniałe uczucie.

[Gość]

Lilith, wczoraj?

[Gość]

Lilith, bo osobnik który śmie nazywać się moim bratem zaczą mnie bez powodu wyzywać i kopać. Wziąłem więc nóż i chciałem go zabić. Niestety nie udało mi się, bo uciekł i zamkną się w pokoju. Patrząc jak ten osobnik ucieka w obawie o swoje życie, poczułem się panem sytuacji. Bał się mnie. Poczułem się taki silny. Będę twardo stał w przekonaniu że postąpiłem właściwie i żałuję tylko tego że nie udało mi się go dorwać. Lepiej dla niego żeby nie przyjeżdżał do domu, bo nie zawaham się powtórzyć tego czynu, zwłaszcza że sprawia mi on przyjemność.

[Gość]

Lilith, jeśli przyjedzie i spróbuje mnie znowu skrzywdzić, poniesie zasłużoną karę.

[inbvo]

Lilith, bo osobnik który śmie nazywać się moim bratem zaczą mnie bez powodu wyzywać i kopać. Wziąłem więc nóż i chciałem go zabić. Niestety nie udało mi się, bo uciekł i zamkną się w pokoju. Patrząc jak ten osobnik ucieka w obawie o swoje życie, poczułem się panem sytuacji. Bał się mnie. Poczułem się taki silny. Będę twardo stał w przekonaniu że postąpiłem właściwie i żałuję tylko tego że nie udało mi się go dorwać. Lepiej dla niego żeby nie przyjeżdżał do domu, bo nie zawaham się powtórzyć tego czynu, zwłaszcza że sprawia mi on przyjemność.

czy ty serio chciałeś zabić brata, czy to co czytam to efekt tego że za dużo wypaliłem fajek i alkoholu? XD