Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00

[Śmiercionauta]

magnolia84, pewnie i tak będzie ze mną, ale wcześniej lubię sobie ponarzekać

Edytowane 11 Listopada 2013 przez Gość

[Zupapomidorowa]

Śmiercionauta, jestem bo odstraszyłam od siebie wrażliwego faceta, tym że się schlałam i mu naubliżałam od impotentów. Boli mnie własna głupota. Będę się nawet wstydzić przyznać terapeutce. Jestem gównem.

[Arhol]

Ja zaś mam tak że jak bojce lekarzowi to czuje się jak debil "po co ja to mówię,przecież nic mi nie jest,nie czuje się tak"

W T F brain?

[Gość]

Kestrel a byłeś?

[Gość]

Nazwanie faceta impotentem, to cios poniżej... to cios prosto w serce

[Zupapomidorowa]

Tomcio Nerwica, wiem. Jestem beznadziejna. Przeprosiłam, wyjaśniłam, że mam ze sobą problemy, że to moja wina...

[Arhol]

magnolia84, przyszły miesiąc,albo ten...nie wiem,póki co nie,kwestia tygodni

[Gość]

Luktar, Zgrywam się jak zwykle nie jesteś beznadziejna, bo każdy popełnia błędy i ty też masz do tego prawo, ważne jest tylko to, by udało się to naprawić

[Gość]

Kestrel może się mylę ale wydaje mi się, że niepotrzebny Ci psychiatra. Raczej psychoterapeuta jak już

Edytowane 11 Listopada 2013 przez Gość

[Gość]

Śmiercionauta, jestem bo odstraszyłam od siebie wrażliwego faceta, tym że się schlałam i mu naubliżałam od impotentów. Boli mnie własna głupota. Będę się nawet wstydzić przyznać terapeutce. Jestem gównem.

 

 

No z tym to faktycznie przesadziłaś...

[Śmiercionauta]

Śmiercionauta, jestem bo odstraszyłam od siebie wrażliwego faceta, tym że się schlałam i mu naubliżałam od impotentów. Boli mnie własna głupota. Będę się nawet wstydzić przyznać terapeutce. Jestem gównem.

 

Oj, przesadzasz.

[Arhol]

magnolia84, Może za krótko chodziłem,ale bardziej mi chemia pomogła niźli terapia (lecz pewnie 3 miechy to nic),brak $ na to, na NFZ zaczynać mi się nie chcę (albo ogólnie po prostu nie chcę,albo nie jest aż tak źle by coś robić? )Nie wiem,terapeuci póki co - nope.

[monk.2000]

Hello world.

Pewnie się zastanawiacie dlaczego wszystkich was tu zebrałem.

[Zupapomidorowa]

Tomcio Nerwica, niby każdy ma prawo do porażek ale ja obiecałam sobie, że nigdy na nikogo nie bede krzyczec ani obrazac. A tu taki klops. Ale przeprosilam i prosilam o wybaczenie.

[Gość]

Kestrel rozumiem. W moim przypadku leki to zawsze była ostatnia deska ratunku.

[Śmiercionauta]

monk.2000, wodzu czekam na Twój rozkaz

[Arhol]

magnolia84, Terapia zaś sama...kojarzy mi się z "przyjacielem za pieniądze",czy raczej wrażenie - ok,pogadam sobie,może coś się przestawi i tyle,ludziom jakoś nie wierzę,sobie nie wierzę,mam skrzywione podejście do tego chyba.

[Gość]

magnolia84, Może za krótko chodziłem,ale bardziej mi chemia pomogła niźli terapia (lecz pewnie 3 miechy to nic),brak $ na to, na NFZ zaczynać mi się nie chcę (albo ogólnie po prostu nie chcę,albo nie jest aż tak źle by coś robić? )Nie wiem,terapeuci póki co - nope.

 

A ja bym Ci raczej sugerował właśnie terapie, bo jak ja ukończysz to będziesz w nienajgorszym wieku. A zapewne prędzej czy później tam wylądujesz, więc lepiej chyba wcześniej nie?

[Śmiercionauta]

Kestrel, miałeś jakąś diagnozę?

[Arhol]

light, A jakieś dłuższe pozytywne doświadczenia masz z terapią? (pytam z ciekawości)

 

-- 12 lis 2013, 00:18 --

 

Śmiercionauta, nie,żadna z lekarek mi F'ki nie przydzieliła żadnej,najbliżej dystymia,ale sam nie wiem.

[Gość]

Luktar, ja też sobie obiecywałem, że " nigdy" nie zrobię tego czy tamtego, a wychodziło inaczej Ale dobrze, że przeprosiłaś, oby się wszystko dobrze ułożyło.

[Gość]

Kestrel nie wiem jak Ty ale ja właśnie wolę i potrafię wygadać się obcemu (nawet za pieniądze jak w przypadku terapeuty) niż komuś, kogo znam i z kim na co dzień przebywam. Terapeuta ma tę przewagę, że jest specjalistą i nie będzie jak bliska osoba sypał banałami

[Gość]

Terapia zaś sama...kojarzy mi się z "przyjacielem za pieniądze".

dokładnie tak, ten gość na fotelu jest jak kurtyzana tylko mniej ciekawy :>,

przyjął już dzisiaj kilku pacjentów i udaje, że każdy go coś obchodzi ;]

[Gość]

Kestrel, Na mnie to juz jest za późno z terapią Nic to nie zmieni, ale Ty źesz młody chłopok, to masz jeszcze szanse na wyjście na ludzi

[monk.2000]