Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

magnolia84, Może za krótko chodziłem,ale bardziej mi chemia pomogła niźli terapia (lecz pewnie 3 miechy to nic),brak $ na to, na NFZ zaczynać mi się nie chcę (albo ogólnie po prostu nie chcę,albo nie jest aż tak źle by coś robić? )Nie wiem,terapeuci póki co - nope.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magnolia84, Może za krótko chodziłem,ale bardziej mi chemia pomogła niźli terapia (lecz pewnie 3 miechy to nic),brak $ na to, na NFZ zaczynać mi się nie chcę (albo ogólnie po prostu nie chcę,albo nie jest aż tak źle by coś robić? )Nie wiem,terapeuci póki co - nope.

 

A ja bym Ci raczej sugerował właśnie terapie, bo jak ja ukończysz to będziesz w nienajgorszym wieku. A zapewne prędzej czy później tam wylądujesz, więc lepiej chyba wcześniej nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kestrel nie wiem jak Ty ale ja właśnie wolę i potrafię wygadać się obcemu (nawet za pieniądze jak w przypadku terapeuty) niż komuś, kogo znam i z kim na co dzień przebywam. Terapeuta ma tę przewagę, że jest specjalistą i nie będzie jak bliska osoba sypał banałami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapia zaś sama...kojarzy mi się z "przyjacielem za pieniądze".

dokładnie tak, ten gość na fotelu jest jak kurtyzana tylko mniej ciekawy :>,

przyjął już dzisiaj kilku pacjentów i udaje, że każdy go coś obchodzi ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli o mnie chodzi to ja wcale nie oczekuję, że terapeuta będzie udawał, że go cokolwiek obchodzę. Ma mnie traktować jak kolejny przypadek do przepracowania. Nie potrzebuję współczucia. Potrzebuję konkretnych wskazówek od specjalisty.

Ja rodzinie wcale nie ufam w tej kwestii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli o mnie chodzi to ja wcale nie oczekuję, że terapeuta będzie udawał, że go cokolwiek obchodzę. Ma mnie traktować jak kolejny przypadek do przepracowania. Nie potrzebuję współczucia. Potrzebuję konkretnych wskazówek od specjalisty.

Ja rodzinie wcale nie ufam w tej kwestii.

 

To mi sie wydaje, że dobre podejście jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli o mnie chodzi to ja wcale nie oczekuję, że terapeuta będzie udawał, że go cokolwiek obchodzę. Ma mnie traktować jak kolejny przypadek do przepracowania. Nie potrzebuję współczucia. Potrzebuję konkretnych wskazówek od specjalisty.

Ja rodzinie wcale nie ufam w tej kwestii.

Bo to doktor jak każdy inny, z tą różnicą że trochę inaczej leczy niźli inni lekarze (tzn czym innym się zajmuje)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kestrel, To troche inna branża, bo taka metafizyczna bardziej, np. lekarz od serca leczy Ci centralnie to miejsce. a łeb to jest glut niezbadany jeszcze, to takie bieganie w kółko i szukanie wspólnych mianowników, dodatkowo psychoterapeuta często nie jest w stanie zrozumieć pacjenta, bo żeby coś zrozumieć trzeba często samemu to przeżyć. No ale szukać pomocy trzeba, lepsze to niż siedzenie i ględzenie na forum ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×