Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy nerwica lękowa to choroba psychiczna?


toja112

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, Szczebiotka napisał(a):

Zaburzenie które rujnuje mi życie

Przykro to słyszeć, widziałem, że bierze Pani leki nie pomagają Pani? I jak można zapytać na lekach nie ma lęku czy jest mniejszy? Czy leki działają tak, że usuwają lęk czy tylko poprawiają nastrój redukują lęk ale nie usuwają go całkowicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, toja112 napisał(a):

Przykro to słyszeć, widziałem, że bierze Pani leki nie pomagają Pani? I jak można zapytać na lekach nie ma lęku czy jest mniejszy? Czy leki działają tak, że usuwają lęk czy tylko poprawiają nastrój redukują lęk ale nie usuwają go całkowicie?

Przejdź się do lekarza, on rozwieje twojej wątpliwości.

Żadne forumowe porady nie zastąpią fachowej lekarskiej wiedzy. Lekarz przeprowadzi z tobą pogłębiony wywiad, np. czy brałeś kiedyś narkotyki typu stymulanty itp. po których często występują stany lękowe. Czy z tarczyca ok, sercem, pierwiastki. Takie typowe fizyczne sprawy które trzeba wyeliminować w diagnostyce zaburzeń lękowych. Czy były jakieś traumatyczne przeżycia itd. Dużo zdrowia 👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, mała_mi123 napisał(a):

Przejdź się do lekarza, on rozwieje twojej wątpliwości.

Żadne forumowe porady nie zastąpią fachowej lekarskiej wiedzy. Lekarz przeprowadzi z tobą pogłębiony wywiad, np. czy brałeś kiedyś narkotyki typu stymulanty itp. po których często występują stany lękowe. Czy z tarczyca ok, sercem, pierwiastki. Takie typowe fizyczne sprawy które trzeba wyeliminować w diagnostyce zaburzeń lękowych. Czy były jakieś traumatyczne przeżycia itd. Dużo zdrowia 👍

 

Nie wiem w jakim świecie żyjesz ale chyba nie w Polsce byłem u 3 psychiatrów z powodów stanów lękowych i żaden nie przeprowadził ze mną wywiadu przepisywał tylko leki i tyle wgle ci psychiatrzy są jacyś zastraszeni nawet w oczy nie patrzą chyba boją się, że osoba która siedzi koło nich jest psychiczna i sie na nich zaraz żuci mam niedoczynnosc tarczycy leczoną wyniki jak u zdrowego człowieka ale nie wiem czy to nie przez to.....

Edytowane przez toja112

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaburzenia lękowe, czyli potocznie nerwica, pojawia się czasem jako jedyne zaburzenie np w sytuacji długotrwałego narażenia na silny stres. Jest to wtedy naturalna reakcja na to, że system nerwowy był przez dłuższy czas zalewany hormonem stresu - kortyzolem. Kortyzol w nadmiarze na dłuższą metę rozregulowuje wiele procesów w ciele, wpływa na odporność, insulinę i masę innych rzeczy, ale też na neuroprzekaźniki i nadmiar kortyzolu na dłuższą metę zwykle wywołuje objawy nerwicowe. W takim przypadku można zastosować leki, ale najlepiej w połączeniu z psychoterapią, żeby zapewnić trwałe efekty. Na psychoterapii np można nauczyć się więcej asertywności, dojść do wniosku, że trzeba zmienić pracę lub odciąć się od toksycznych osób w otoczeniu, ale też poznaje się techniki na opanowanie codziennego stresu, relaksację, rozpoznawanie nadmiernego obciążenia, sposoby na świadome zarządzanie swoimi neurotransmiterami itd. Poprzez różne techniki i sposoby człowiek może świadomie wpływać na obniżenie poziomu kortyzolu czy noradrenaliny, a podniesienie poziomu np oksytocyny, dopaminy czy serotoniny.
 

Ale często zaburzenia lękowe pojawiają się jako objaw towarzyszący innych problemów. Mogą to być problemy fizjologiczne, szczególnie z zakresu przemiany materii (np. tarczyca), ale też wiele innych rzeczy, niedoborów witamin i minerałów, które mogą być spowodowane przez złą dietę, ale mogą też być spowodowane poważnymi chorobami zaburzającymi wchłanianie, czy wadami genetycznymi. 

Zaburzenia lękowe często też towarzyszą innym zaburzeniom lub chorobom psychicznym. Np. około 80% osób ze zdiagnozowanym ADHD ma też zaburzenia lękowe. 
W takich wypadkach kluczowe jest znalezienie i leczenie przyczyny, inaczej szanse powodzenia terapii czy to farmakologicznej czy psychologicznej są niewielkie. Choć trening tzw. self management, czyli świadomego zarządzania nastrojem, i tu ma dobre efekty. 
Co do psychiatrów to naprawdę dziwne. Ja trafiałam na różnych, ale jazdy jeden zawsze pytał o wyniki badań np krwi, pytał, czy badałam tarczycę itd. 
 

Godzinę temu, mała_mi123 napisał(a):

Przykro mi że na takich dr trafiasz.

Są różne przyczyny stanów lękowych.

Ładowanie w ciemno leków to takie hmmm..

Czemu nie patrzą w oczy, nie wiem. A jak mówią 300 zł za wizytę na koniec to patrzą w oczy? Czemu zastraszeni. Może sami mają nerwice lękowa 🍀

Haha w punkt 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dalja napisał(a):

Ten podział choroba zaburzenie zawsze był dla mnie nielogiczny. Choroba to na nią się zapada, a zaburzenie to od urodzenia masz odstępstwo od normy (Jak autyzm zaburzenia osobowości różne itp) Dla mnie tak jest logicznie xd

Podzielam Twoją opinię 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie zaburzenie lękowe to wymyślili ta nazwę bo nerwica było negatywnie nacechowane. Gdzieś czytałam to

1 minutę temu, acherontia styx napisał(a):

Zaburzenia osobowości nie są wrodzone bo ciężko o zaburzenia osobowości u dziecka, którego osobowość nie jest wykształcona. To jest rzecz nabyta.

Masz racje

Więc powie się choruje na zaburzenia osobowosci

Zaraz umrze moja głowa ciągle koszą  traws>.<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, że pomimo, że używa się tego potocznie jako synonimów pomiędzy chorobą a zaburzeniem istnieją jednak subtelne różnice.
Termin choroba, nie zawsze odzwierciedla specyfikę problemów natury psychicznej, bo jednak kojarzy się bardziej z jakąś dysfunkcją somatyczną, a przy zaburzeniach tej dysfunkcji somatycznej nie ma, ale występują zauważalne objawy, które powodują dyskomfort, cierpienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pod nazwą "nerwica lękowa", która w naukowym nazewnictwie chorób nie funkcjonuje, rozumiem, że masz na myśli utrwalone zaburzenia lękowe. W klasyfikacji ICD-10 ujmuje się tę jednostkę chorobową pod symbolem F48.9 jako "zaburzenia nerwicowe, nieokreślone" (dopisek: nerwica BNO). 

 

Utrwalone zaburzenia lękowe nie są chorobą psychiczną, bo nie wynikają, tak jak inne choroby psychiczne (schizofrenia, choroby afektywne) wyłącznie z czynników biologicznych, tzn. nie mają jasnej i konkretnej patofizjologii w zaburzeniach biochemii ośrodkowego układu nerwowego. 

Są to jedynie zaburzenia psychiczne, które są wynikiem nałożenia się czynników biologicznych i środowiskowych. Mimo że w zaburzeniach lękowych mogą się pojawiać nawet przemijające objawy psychotyczne, to też te objawy nie stanowią w tych zaburzeniach objawów osiowych (zasadniczych), by mówić tutaj o chorobie psychicznej w jakimkolwiek sensie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, eleniq napisał(a):

Pod nazwą "nerwica lękowa", która w naukowym nazewnictwie chorób nie funkcjonuje, rozumiem, że masz na myśli utrwalone zaburzenia lękowe. W klasyfikacji ICD-10 ujmuje się tę jednostkę chorobową pod symbolem F48.9 jako "zaburzenia nerwicowe, nieokreślone" (dopisek: nerwica BNO). 

 

Utrwalone zaburzenia lękowe nie są chorobą psychiczną, bo nie wynikają, tak jak inne choroby psychiczne (schizofrenia, choroby afektywne) wyłącznie z czynników biologicznych, tzn. nie mają jasnej i konkretnej patofizjologii w zaburzeniach biochemii ośrodkowego układu nerwowego. 

Są to jedynie zaburzenia psychiczne, które są wynikiem nałożenia się czynników biologicznych i środowiskowych. Mimo że w zaburzeniach lękowych mogą się pojawiać nawet przemijające objawy psychotyczne, to też te objawy nie stanowią w tych zaburzeniach objawów osiowych (zasadniczych), by mówić tutaj o chorobie psychicznej w jakimkolwiek sensie. 

Ale dlaczego depresja ma nie być biologiczno środowiskowa. Mówimy chyba tylko o tej biologicznej w takim razie. Więc stwierdzają oni że czynnik biologiczny to choroba, A biologiczny i środowiskowy to zaburzenie. No dobra to czemu autyzm i adhd jest zaburzeniem, jAk tu środowisko nie wpływu??

Aha i już obowiązuje icd 11 czy nie jeszcze?

To powinno być tylko zespołem

Jest już icd11 Ale może w trakcie tworzenia wciąż nie wiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze mam pytanie czy dobrze rozumiem że czynnik biologiczny (pochodzeńe organiczne) A środowiskowy (nieorganiczne). Czytam i np psychopatia ma podłoże takie lub takie, i jest zaburzeniem osobowości. Czyli zaburzenie to 3 różne znaczenia ma. To już wgl bezsensu moja teoria jest prostsza😂😂

Moja i @Darek_xd5932

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety, klasyfikacja różnych problemów psychicznych jest dość niejasna i nie zawsze logiczna, bo wiedza na ten temat ciągle ewoluuje i ICD też jest na bieżąco aktualizowane.

Ciągle pokutuje wiele stereotypowych określeń i podziałów i minie pewnie jeszcze dużo czasu zanim poznamy wszystkie mechanizmy, które wywołują dane symptomy. 
Z mózgiem jest ten problem, że z jednej strony to organ jak każdy inny. A to oznacza, że wiele czysto fizjologicznych czynników ma wpływ na jego funkcjonowanie. Najprostszym przykładem jest np związek chorób tarczycy z problemami psychicznymi. Tak samo niedobór wielu witamin i minerałów daje często objawy „psychologiczne” (spadki nastroju przy braku wit D, niepokój i nerwowość przy braku magnezu itd). A z drugiej strony nasze bardzo ogólnie rozumiane wzorce myślowe mają ogromny wpływ na to, jak funkcjonuje gospodarka neuroprzekaźników i hormonów. Więc to, jak myślimy, jak radzimy sobie z problemami, jak nawiązujemy relacje, wpływa na czysto fizjologicznie procesy w mózgu i często prowadzi do zaburzeń równowagi chemicznej - a w konsekwencji do nerwicy i depresji, ale nie tylko. Jeśli z jakiś powodów nie umiemy w prawidłowy sposób radzić sobie np ze stresem, to zachoruje nie tylko nasz umysł, ale i ciało, bo stale podwyższony poziom kortyzolu i noradrenaliny powoduje nie tylko nerwicę czy depresję, ale też np nadciśnienie, zgagę, a wreszcie rozregulowanie systemu immunologicznego, co może doprowadzić do szeregu chorób, od autoimmunologicznych jak np reumatyzm, po nowotwory (w uproszczeniu, bo to są bardzo złożone procesy, np połączenie ciągłej zgagi ze spadkiem odporności może stworzyć sprzyjające warunki do rozwoju nowotworów przełyku, bo komórki są ciągle drażnione przez kwas żołądkowy a osłabiony układ immunologiczny może nie wyłapywać sprawnie mutacji).
Z tego powodu do problemów psychicznych trzeba podchodzić holistycznie i brać pod uwagę zarówno czynniki fizjologiczne jak i środowiskowe. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×