Skocz do zawartości
Nerwica.com

Odstawianie leku - nie irytuje was to?


Wrwsw

Rekomendowane odpowiedzi

....Że zanim przetestujecie kolejny lek trzeba poświęcić kilka tygodni na schodzenie z obecnego leku..... Ja na zejście z parogenu 60mg dostałem 2 tygodnie i dopiero po tym okresie mogę wejść na nowo przepisany lek.... Ja uważam, że wytrzymałbym efekty uboczne, ale skoro lekarz tak zalecił .... tylko traktuję to trochę jako takie 2 tygodnie w plecy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Wrwsw, ale odstawiając z dnia na dzień receptory by oszalały. Tego się nie robi. Niewiele jest antydepresantów, które można odstawić od razu, w sumie kojarzę tylko wortioksetynę. I nie, nowy lek niekoniecznie mógłby to zniwelować.

Dużo też zależy od lekarza i jego metod schodzenia z leków, bo ja np. schodząc z paroksetyny, wchodziłam równocześnie na sertralinę i przez miesiąc albo i dwa nawet brałam oba leki równocześnie. Wiadomo, że jak lekarz nie zna pacjenta i jego reakcji to nie zdecyduje się pewnie na branie 2 SSRI równocześnie, ale no każdy ma swoje zasady i metody. U mnie jeśli nie było interakcji to zawsze była zakładka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, acherontia styx napisał(a):

@Wrwsw, ale odstawiając z dnia na dzień receptory by oszalały. Tego się nie robi. Niewiele jest antydepresantów, które można odstawić od razu, w sumie kojarzę tylko wortioksetynę. I nie, nowy lek niekoniecznie mógłby to zniwelować.

Dużo też zależy od lekarza i jego metod schodzenia z leków, bo ja np. schodząc z paroksetyny, wchodziłam równocześnie na sertralinę i przez miesiąc albo i dwa nawet brałam oba leki równocześnie. Wiadomo, że jak lekarz nie zna pacjenta i jego reakcji to nie zdecyduje się pewnie na branie 2 SSRI równocześnie, ale no każdy ma swoje zasady i metody. U mnie jeśli nie było interakcji to zawsze była zakładka.

Lamotrigine można w sumie z dnia na dzień. Mialem już schodzić z parogenu z dnia na dzień, ale jednak nie zrobiłem tego i schodziłem 2 tygodnie. W sumie i tak nic by się nie zmieniło, bo mój stan się poprawił dzięki książkom terapeutycznym, a nie lekom. Teraz od leków oczekuje rozładowanie napięcia i utrzymanie koncentracji 😜 Jak narazie klomipramina w miare spełnia swoje zadanie

 

Raz z wenkafaksyny mi psychiatra zeszła w ciagu tygodnia, ale to z uwagi na ciężkie OCD do wytrzymania, a powiedziała wręcz, że jakbym był w szpitalu to by mi zeszła z dnia na dzień.

 

Kiedyś pomyliłem zalecenia lekarza i wchodziłem na paroksetynę co 2 tygodnie na wyższą dawkę o 1 tabletkę zamiast o pół.... I wtedy mega skutki uboczne się uruchomiły typu brak smaku, zniechęcenie itp. Także na to też trzeba uważać

 

a nie miałaś zespołu serotoninergicznego?

Edytowane przez Wrwsw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wrwsw napisał(a):

Lamotrigine można w sumie z dnia na dzień

Lamotrygina nie jest antydepresantem, tylko stabilizatorem i tu zależy od opinii lekarza. Ogólnie można z dnia na dzień, ale ja np. schodziłam przez tydzień z lamo.

 

Godzinę temu, Wrwsw napisał(a):

a nie miałaś zespołu serotoninergicznego?

Nie, jeszcze do tego Trazodon brałam, który też na serotoninę działa :D u mnie 2 SSRI równocześnie często były stosowane nawet dłuższy czas. Teraz moja lekarka ma plan na dołączenie do sertraliny escitalopramu lub wortioksetyny jakby się coś zepsuło, bo w maju o tym rozmawiałyśmy jak byłam, tylko wtedy kazałam się wstrzymać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

Lamotrygina nie jest antydepresantem, tylko stabilizatorem i tu zależy od opinii lekarza. Ogólnie można z dnia na dzień, ale ja np. schodziłam przez tydzień z lamo..

 

O fakt... Ale aż dziwne, że tak łagodny lek (praktycznie brak skutków ubocznych), który nie jest psychotropem jest podstawą leczenia farmakologicznego takich zaburzeń jak chad czy borderline. I co najważniejsze z własnego doświadczenia wiem, jest baaardzo skuteczny

5 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Nie, jeszcze do tego Trazodon brałam, który też na serotoninę działa :D u mnie 2 SSRI równocześnie często były stosowane nawet dłuższy czas. Teraz moja lekarka ma plan na dołączenie do sertraliny escitalopramu lub wortioksetyny jakby się coś zepsuło, bo w maju o tym rozmawiałyśmy jak byłam, tylko wtedy kazałam się wstrzymać.

 

hmm, a efekty były? Bo badania nie pokazują jakichś istotnych kliniczne efektów... I w sumie to jest dalej taka metoda eksperymentalna, kiedy już wiele prób było  nieudanych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

Niewiele jest antydepresantów, które można odstawić od razu, w sumie kojarzę tylko wortioksetynę. I nie, nowy lek niekoniecznie mógłby to zniwelować.

 

Lekarz mi tłumaczył, że najgorsze przy odstawianiu są leki hamujące wychwyt zwrotny neuroprzekaźników, bo tutaj sytuacja wygląda tak, że jeśli zejdziemy zbyt raptownie z leku, który zwiększa w jakiś sposób stężenie jakiegoś neuroprzekaźnika, to zabranie mózgowi tego leku, to jak zabranie mu tej substancji, mózg zostaje wówczas "na lodzie" i stara się naturalnie sam wyrównać poziom tego neuroprzekaźnika, dąży do homeostazy. Mimo to nie ma to jakiegoś szczególnie dużego niebezpieczeństwa dla zdrowia, co najwyżej dla samopoczucia. Jeśli chodzi o leki z grupy SSRI to takim objawem, jaki można najszybciej zauważyć już przy pominięciu 1-2 dawek leku są zawroty głowy. 

 

Zaś leki działające receptorowo nie wywołują już takich znaczących objawów odstawienia. Co prawda, receptory mogą być trochę inaczej wyczulone przez ileś tam dni, ale to nic w porównaniu to objawów odstawienia leków SSRI. Dodam od siebie, że po odstawieniu neuroleptyku miałem taki mega przyjemny stan podwyższonego nastroju, odżycia, uwolnienia przyjemnych emocji przez 2-3 dni, który potem się wyrównał i było po "haju". 

 

Godzinę temu, Wrwsw napisał(a):

Teraz od leków oczekuje rozładowanie napięcia i utrzymanie koncentracji

Jak rozumiem, chodzi ci o uwolnienie emocji? 

Edytowane przez eleniq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wrwsw napisał(a):

hmm, a efekty były?

Tak. Ja się leczę już długo także moja lekarka już obraca się w znanych i sprawdzonych lekach. Totalnie nie trafiła z lekiem tylko raz, ale to są uroki "konsultacji przez sms" ;), ja może za słabo opisałam o co mi chodzi i źle się zrozumiałyśmy, ale to już było ponad 3 lata temu.

Zresztą moje leczenie od zawsze opierało się na SSRI, neuroleptyki i stare TLPD u mnie w ogóle nie mają racji bytu. Neuroleptyki brałam co prawda jakieś pojedyncze, ale zawsze krótko i ostatni też jakoś 3 lata temu. Kiedyś chciałam od niej sulpiryd czy tam amisulpiryd, to jak stwierdziła, że można go stosować w takich przypadkach, ale akurat u mnie jest na nie i nie dostałam :P  Z innych grup to jeszcze może z 3 leki na krzyż ewentualnie wchodzą w grę: lamotrygina, lit (ale on zawsze na maks 2-3 miesiące i odstawka, bo to jest ostateczność) i pewnie jakiś buspiron czy inne ustrojstwo o działaniu p/lękowym.

Z tym, że np. właśnie buspiron jest p/lękowy, a ja go miałam włączonego jako stabilizator przy wahaniach nastroju - moja lekarka czasami tak lubi poeksperymentować i włączyć coś z pozoru bez sensu ;) 

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Tak. Ja się leczę już długo także moja lekarka już obraca się w znanych i sprawdzonych lekach. Totalnie nie trafiła z lekiem tylko raz, ale to są uroki "konsultacji przez sms" ;), ja może za słabo opisałam o co mi chodzi i źle się zrozumiałyśmy, ale to już było ponad 3 lata temu.

Zresztą moje leczenie od zawsze opierało się na SSRI, neuroleptyki i stare TLPD u mnie w ogóle nie mają racji bytu. Neuroleptyki brałam co prawda jakieś pojedyncze, ale zawsze krótko i ostatni też jakoś 3 lata temu. Kiedyś chciałam od niej sulpiryd czy tam amisulpiryd, to jak stwierdziła, że można go stosować w takich przypadkach, ale akurat u mnie jest na nie i nie dostałam :P  Z innych grup to jeszcze może z 3 leki na krzyż ewentualnie wchodzą w grę: lamotrygina, lit (ale on zawsze na maks 2-3 miesiące i odstawka, bo to jest ostateczność) i pewnie jakiś buspiron czy inne ustrojstwo o działaniu p/lękowym.

no u mnie neuroleptyki tez masakra, bardziej szkodzą niż pomagają, na dodatek branie tych leków nie jest zbyt zdrowe. 

 

Oczywiście już nie biorę XD najgorszy risperidon (u mnie przynajmniej)

Edytowane przez Wrwsw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Wrwsw napisał(a):

na dodatek branie tych leków nie jest zbyt zdrowe. 

No u mnie wychodziły prędzej czy później takie działania niepożądane, które w oczach mojej lekarki dyskwalifikują lek (ale tu to jest zasada mojej lekarki, bo inni z takimi działaniami ubocznymi biorą dalej lek u większości lekarzy ;) ).

No i w kwestii SSRI to moja lekarka akurat praktycznie na życzenie moje mi zmienia SSRI jak ja chcę, bo tu wie, że ja jestem w stanie sobie sama dobrać lek według potrzeb ;) chyba, że sama nie mam pomysłu to zdaje się na nią, albo ona uznaje pomysł za od czapy, co w przypadku SSRI się akurat nie zdarzyło. Zmiana paroksetyny na sertralinę była na moją prośbę wtedy i jak tego nie planowała tak po mojej propozycji uznała to za w sumie bardzo dobry pomysł :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×