Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem z rozpoznaniem stanu - panicznie proszę o pomoc !


stasiu88

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim !

Pilnie poszukuje pomocy bo nie potrafię sobie z tym poradzić, na samym wstępie powiem tylko że zdarzył się wypadek w którym zginął mój bardzo serdeczny kolega - i rozumiem sam fakt traumy przez którą przechodzę i świeżość sprawy itp itd. Wydaje mi się że pomału pogodziłem się z jego stratą, ale cały czas nie poradziłem sobie ze stresem który mi towarzyszy na co dzień. Co warte, jeszcze zauważenia, mam bardzo wymagającą i niebezpieczną prace i zdaje sobie sprawę, że przez ileś lat robienia tego, też ten poziom stresu mógł osiągnąć jakiś pułap. Tłumacze sobie to nawarstwieniem spraw i przelaniem się czary goryczy. Po prostu mam dość.

Do sedna sprawy, po zdarzeniu miałem problemy ze snem, więc skierowałem się do lekarza psychiatry. Pani przepisała mi leki na sen i na dzień uspokajające. Zrezygnowałem ze zwolnienia lekarskiego bo nie wyobrażam sobie teraz nie pracować i siedzieć w domu, według mnie to by było dużo gorsze. Pani Psychiatra również zasugerowała wizytę u psychologa. Więc uczęszczam również do psychologa. Po prostu jestem strasznie zdeterminowany żeby stanąć na nogi i zrobię wszystko co w mojej mocy aby wrócić do normy. 

Rozumiem kwestie jakiegoś smutku i bólu po stracie, ale totalnie nie rozumiem jednej rzeczy. Czuję się obserwowany, czuje jakby coś za mną chodziło, czuje jakby ktoś mi podsłuchiwał rozmowy, czytał co pisze, sprawdzał czego szukam w Internecie. Nawet pisząc ten post mam obawy czy nie zostanie on wykorzystany jakoś przeciwko mnie. I teraz tak - z jednej strony wiem że to jest bzdura i natłok stresu zrobił swoje - z drugiej strony kompletnie nie potrafię sobie z tym poradzić. W rodzinie występowały zaburzenia psychiczne, wiem że mój tata prawdopodobnie miał depresje jednak nie potwierdzoną. Nie wiem co robić, czy kolejna szybka wizyta u innego psychiatry by pomogła, czy po prostu czekać aż czas zrobi swoje. 

Pozdrawiam wszystkich !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak byłem pierwszy raz to jeszcze nie miałem tych objawów, one się wzięły dopiero po około 1,5 tygodnia od zaczęcia brania leków. Teraz mam szczerze mówiąc obawy co psychiatra na to powie i po prostu mam obawy jak zostanę odebrany. Ale w planach ogólnie jest opowiedzenie psychiatrze o tym. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, stasiu88 napisał(a):

jak byłem pierwszy raz to jeszcze nie miałem tych objawów, one się wzięły dopiero po około 1,5 tygodnia od zaczęcia brania leków. Teraz mam szczerze mówiąc obawy co psychiatra na to powie i po prostu mam obawy jak zostanę odebrany. Ale w planach ogólnie jest opowiedzenie psychiatrze o tym. 

Jakie to leki? Często na początku brania leków nasze lęki się nasilają i mamy różne obsesję. Jeśli zauważysz że będą się nasilać to musisz iść do lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć, myślę że te nasilone objawy są związane z wchodzeniem leku trittico, to jest SSRI i niestety przy tych lekach początki na wchodzeniu na każdą dawkę zazwyczaj wywołują nasilone objawy depresyjne. Z drugiej strony to znak, że lek zaczyna działać. Spisuj sobie objawy każdego dnia i zabierz zeszyt na wizytę u psychiatry, to ułatwia rozmowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że to po prostu objawy nasilonego lęku lub/i leków które bierzesz, tym bardziej, że jak piszesz od tego momentu to się zaczęło. Nawet w ubocznych trittico jest wymienione możliwe "zaburzenia świadomości, dezorientacja, lęk, mania, pobudzenie (rzadko przechodzące w delirium), nerwowość, urojenia," 

  JA kiedyś przy lekach antydepresyjnych które podwyższyły u mnie lęk bałam się wychodzić na dwór po zmroku, nawet jeśli była to godzina 16nasta zimą bo czułam jakiś dziwny niepokój jakby coś tam w tej ciemności na mnie czyhało.  Myślę, że kiedy mózg jest pobudzony przez te wszystkie hormony stresowe to sobie interpretuje ten stan i próbuje jakoś wytłumaczyć/"zmaterializować" ten lęk. Myślę,że warto powiedzieć o tym psychiatrze i może będzie decyzja żeby zmienić lek jeśli się gorzej po nim czujesz. Tylko nie odstawiaj z dnia na dzień bez konsultacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.02.2024 o 13:00, stasiu88 napisał(a):

Do sedna sprawy, po zdarzeniu miałem problemy ze snem, więc skierowałem się do lekarza psychiatry. Pani przepisała mi leki na sen i na dzień uspokajające. Zrezygnowałem ze zwolnienia lekarskiego bo nie wyobrażam sobie teraz nie pracować i siedzieć w domu, według mnie to by było dużo gorsze

Moje zdanie jest takie , że psychiatra ma dużą łatwość przepisywania leków uspokajających i przeciwdepresyjnych niczym cukierki . Może warto się zastanowić czy wypieranie świeżego bólu tabletkami zrobi więcej dobrego czy złego . Ja na swoim przykładzie wiem , że dla mnie  konsekwencje brania leków były duże a efekty długoterminowe mizerne , z tego co wiem to leki mają aktywizować do działania i do podjęcia zmiany w funkcjonowaniu , przerwanie zamkniętego koła . Wg mnie to trauma wymaga przeżycia , wypłakania , pogodzenia się a nie tłumienia jej lekami a dopiero jak efekt utrzymuje się dłużej to należy sięgnąć po pomoc leków . Czy gorsze jest odpocząć , dać sobie i organizmowi czas na regenerację czy zmuszanie go do działania to o tym może warto z dobrym psychiatrą pogadać , poradzić się psychologa i nie szkodzić sobie . 

Edytowane przez Robinmario

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×