Skocz do zawartości
Nerwica.com

ot


DEPERS

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, Illi napisał(a):

@DEPERS nie do końca nazwalabym to spieraniem sie. Zostało napisane coś z czym się nie zgadzam, rzekłabym coś co nie ma totalnie sensu, więc próbowałam dowiedzieć się czy dobrze rozumiem wypowiedzieć. 

Tak jak już wcześniej pisałam, można usunąć ciążę z gwałtu prawnie tylko po warunkiem,że prokuratura uzna że do takiego czynu doszło. Poza tym nie każdy ma siłę na całą machinę sądową. Ogarnięcie tabletki po też nie jest tak łatwe jak Wam się wydaje. 

Oczywiście, że podejmując decyzję o współżyciu należy liczyć się z konsekwencjami, takimi jak wpadka. I teraz są 4 możliwości

1. Chcę usunąć, ale nie może, nie usuwa. Wg Ciebie to niedojrzałość, w takim razie czy taka kobieta dorosła do odpowiedzialności za drugiego człowieka? Za jego wychowanie? 

2. Organizuje jakieś tabletki niewiadomego pochodzenia, często zagrażając sobie, albo uszkadzając płód.

3. Wyjeżdża za granicę i usuwa w odpowiednich warunkach.

4. Rodzi i jest szczęśliwa. Ojciec dziecka pomaga w jego wychowaniu. 

Są różne przypadki. Akurat aborcja, jako metoda antykoncepcji niekoniecznie wpisuje się w moje przekonania. Chociaż widzę plusy. To zawsze jest ciężka decyzja, wybieranie między złem, a złem. 

Natomiast nasza rozmowa odnosiła się ciągle do ciąży poczętej z czynu zabronionego. Ktoś kto nigdy tego nie przeżył, nie zrozumie co się dzieje z człowiekiem, więc rozmowa z Wami w sferze teoretyzowania chyba po prostu nie ma sensu.

Jeszcze raz napisze.

1. Człowiek aktywny seksualnie powinien się zabezpieczać. 

2. Dostęp do antykoncepcji (również awaryjnej) powinien być powszechny. 

Nie ma sensu i ja już to napisałem dwa razy, a teraz piszesz to Ty, a to świadczy, że nie potrafisz sama podejmować decyzji i czekasz na pierwszy krok kogoś kto przełamie lody, a to z kolei świadczy o Twoich brakach i stabilności, ale to wiesz moja opinia nie musi Cię trafiać przecież ja nie jestem w stanie po tym co piszesz wywnioskować tego co Cię boli najbardziej i z czym nie możesz się pogodzić. A może jednak wiem , bo sprowokowana dałaś odpowiedzi na wszystkie moje pytania. Przykro mi, że Cię to spotkało i nie masz przez to punktu zaczepienia

Edytowane przez DEPERS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@DEPERS Moje "nie ma sensu" odnosiło się do prób wytłumaczenia Wam pewnych różnic. Wy znacie teorie- aborcja jest legalna w przypadku gwałtu, ewentualnie tabletka po. Już wczoraj Ci zadałam pytanie, co jeśli prokuratura uzna, że nie było gwałtu. Wybierasz posty dla Ciebie wygodne i na nie odpowiadasz. Masz takie prawo. Dzisiaj zadałam Ci kolejne pytanie na które również nie odpowiedziałeś. 
Rozumiem, że łatwiej było wyrazić swoją opinię na temat mojej stabilności niż dalej rozmawiać merytorycznie. W porządku. Twoje zaburzenia powodują, że wydaje Ci się, że potrafisz podprogowo wpływać na ludzi, czytać między wierszami. Masz o sobie bardzo wysokie mniemanie (co w sumie jest w Twoim przypadku całkowicie zrozumiałe). Natomiast to jest nadal tylko w Twojej głowie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Illi napisał(a):

@DEPERS Moje "nie ma sensu" odnosiło się do prób wytłumaczenia Wam pewnych różnic. Wy znacie teorie- aborcja jest legalna w przypadku gwałtu, ewentualnie tabletka po. Już wczoraj Ci zadałam pytanie, co jeśli prokuratura uzna, że nie było gwałtu. Wybierasz posty dla Ciebie wygodne i na nie odpowiadasz. Masz takie prawo. Dzisiaj zadałam Ci kolejne pytanie na które również nie odpowiedziałeś. 
Rozumiem, że łatwiej było wyrazić swoją opinię na temat mojej stabilności niż dalej rozmawiać merytorycznie. W porządku. Twoje zaburzenia powodują, że wydaje Ci się, że potrafisz podprogowo wpływać na ludzi, czytać między wierszami. Masz o sobie bardzo wysokie mniemanie (co w sumie jest w Twoim przypadku całkowicie zrozumiałe). Natomiast to jest nadal tylko w Twojej głowie. 

Odpowiedziałem, że ja nie wiem czym się kieruje prokuratura to raz, na drugie pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi zresztą na pierwsze też. To, że mam wysokie mniemanie o sobie to Twoja opinia, ja nigdy tego nie podkreślałem, ale skoro to dostrzegasz to już klasyfikujesz siebie sama niżej psychicznie niż ja. Możę Cię to boli nie wnikam. Trzy, przeanalizowałem Twoje wpisy na wątku "dziś czuję się" Jesteś rozpiepszona emocjonalnie, nie postrzegasz racjonalnie świata, co dziennie inny wpis, ogrom sprzeczności "ciepło-zimno" I najważniejsze kobietki kochane, macie swoje racje, swoje wartości, swoje ideały brniecie w swoich przekonaniach i zobaczcie gdzie to Was doprowadziło. Chcesz się ciąć, popełnić samobójstwo, nie wiesz co masz zrobić żeby było dobrze. Kochana Ty jesteś zalęknionym dzieckiem w ciele dorosłej kobiety i nigdy nie przemówią do mnie argumenty osób które same nie radzą sobie z własnym życiem, bo ja sobie radzę z nim doskonale. Miłego dnia kobiety

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

@DEPERS odpowiedziałeś, że nie wiesz jak działa prokuratura. Pytałam się co w sytuacji, gdy prokuratura nie uzna gwałtu. Co jest kryterium, że do gwałtu doszło. Prokurator to człowiek, może się pomylić. 
Przeanalizowałeś wpisy na forum i po tym wysnułeś wniosek czy sobie radzę czy nie ze swoim życiem. Na tej podstawie nie przyjmujesz żadnych moich argumentów. To już pokazuje jakie masz mniemanie o sobie, a jakie o mnie. 
Moje ciepło-zimno to naturalna reakcja obronna organizmu. Gdzie mnie doprowadziły moje przekonania? Mam szczęśliwą rodzinę, pracuję zawodowo, mierzę się z demonami, aby w końcu się od tego uwolnić. Oczywiście, że jest we mnie cząstka dziecka, bo tam został mój układ nerwowy. W momencie kiedy się zamroził.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, DEPERS napisał(a):

 I najważniejsze kobietki kochane, macie swoje racje, swoje wartości, swoje ideały brniecie w swoich przekonaniach i zobaczcie gdzie to Was doprowadziło. Chcesz się ciąć, popełnić samobójstwo, nie wiesz co masz zrobić żeby było dobrze. Kochana Ty jesteś zalęknionym dzieckiem w ciele dorosłej kobiety i nigdy nie przemówią do mnie argumenty osób które same nie radzą sobie z własnym życiem, bo ja sobie radzę z nim doskonale. Miłego dnia kobiety


Ja mam na prawdę fantastyczne życie, dobrego męża, dwójkę zdrowych i mądrych dzieci, domek z ogródkiem, pracę którą lubię i świetną sytuację finansową - pod tym względem nawet nie śmiałabym narzekać, także cieszę się, że moje przekonania zaprowadziły mnie właśnie w to miejsce, bo gdyby nie one to mogłoby być zdecydowanie gorzej, szczególnie zważając na przeszłość, na którą w tamtym czasie nie mogłam mieć żadnego wpływu…

Zresztą nie wiem od kiedy zaburzenia czy choroba psychiczna jest tożsama z tym, że ktoś sobie nie radzi w życiu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DEPERS napisał(a):

Kochana Ty jesteś zalęknionym dzieckiem w ciele dorosłej kobiety i nigdy nie przemówią do mnie argumenty osób które same nie radzą sobie z własnym życiem, bo ja sobie radzę z nim doskonale. Miłego dnia kobiety

A może właśnie takie osoby radzą sobie doskonale, bo są w stanie ogarniać dom, rodzinę, pracę mimo równoczesnej walki z własnymi demonami?

Choroba czy zaburzenie psychiczne nie determinuje zaradności życiowej lub jej braku. Polecam chociażby książkę Choroba idzie ze mną... która idealnie pokazuje, że to społeczeństwo robi z osób chorujących psychicznie ludzi niezaradnych życiowo i między innymi osoby takie Ty z przekonaniami jakie właśnie prezentujesz. I żebyś zaraz nie powiedział, że nie będziesz czytać bajeczek, to nie jest to bajeczka tylko rzetelny reportaż. Polecam, może się wyjdziesz ze swojej bańki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, acherontia styx napisał(a):

A może właśnie takie osoby radzą sobie doskonale, bo są w stanie ogarniać dom, rodzinę, pracę mimo równoczesnej walki z własnymi demonami?

Choroba czy zaburzenie psychiczne nie determinuje zaradności życiowej lub jej braku. Polecam chociażby książkę Choroba idzie ze mną... która idealnie pokazuje, że to społeczeństwo robi z osób chorujących psychicznie ludzi niezaradnych życiowo i między innymi osoby takie Ty z przekonaniami jakie właśnie prezentujesz. I żebyś zaraz nie powiedział, że nie będziesz czytać bajeczek, to nie jest to bajeczka tylko rzetelny reportaż. Polecam, może się wyjdziesz ze swojej bańki.

Widzę jak sobie radzą po ich wpisach. Wątek zaczyna budzić mą pogardę. Więc znikam. Ja nie jestem od udowadniania nikomu czegokolwiek. I proszę zmienić autora tego wątku bo ja nim nie jestem. Sami go stworzyliście i nie potraficie nawet tego udźwignąć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, DEPERS napisał(a):

Widzę jak sobie radzą po ich wpisach. Wątek zaczyna budzić mą pogardę. Więc znikam. Ja nie jestem od udowadniania nikomu czegokolwiek. I proszę zmienić autora tego wątku bo ja nim nie jestem. Sami go stworzyliście i nie potraficie nawet tego udźwignąć

Trudno się pewnie żyje w czarnobiałym świecie, bez możliwości na merytoryczną rozmowę. Znowu wysnuwasz wnioski, wg Ciebie bardzo trafne, natomiast nie mające żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Autor wątku jest ustawiony automatycznie i jest równocześnie autorem pierwszego postu. Rozumiem, że łatwiej jest się wycofać, niż wziąć odpowiedzialność. Masz prawo. 
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Illi napisał(a):

Trudno się pewnie żyje w czarnobiałym świecie, bez możliwości na merytoryczną rozmowę. Znowu wysnuwasz wnioski, wg Ciebie bardzo trafne, natomiast nie mające żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Autor wątku jest ustawiony automatycznie i jest równocześnie autorem pierwszego postu. Rozumiem, że łatwiej jest się wycofać, niż wziąć odpowiedzialność. Masz prawo. 
 

Czytając Twoje emocjonalne wpisy, to w kolorowym jeszcze gorzej. Dyskusja zeszła z toru i już staje się osobista. Ja nie mam dziesięciu lat żeby się przekrzykiwać czyja zabawka jest lepsza. Biorę pełną odpowiedzialność za to co piszę, nie robię tego zbyt chaotycznie bo w większości czasu miałem uśmiech na twarzy. No, ale wybacz jak zaczynasz pisać, że nie ma ze mną merytoryki, to nie ma tematu, bo on od samego początku był skazany na taki koniec. Szkoda było mojego czasu na wyrażenie opinii. Stanowisko swoje podtrzymuje, a jak komuś nie pasuje moja opinia bądź kogoś uraża to niech wniesie pozew cywilny i sobie wyjaśnimy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, DEPERS napisał(a):

Czytając Twoje emocjonalne wpisy, to w kolorowym jeszcze gorzej. Dyskusja zeszła z toru i już staje się osobista. Ja nie mam dziesięciu lat żeby się przekrzykiwać czyja zabawka jest lepsza. Biorę pełną odpowiedzialność za to co piszę, nie robię tego zbyt chaotycznie bo w większości czasu miałem uśmiech na twarzy. No, ale wybacz jak zaczynasz pisać, że nie ma ze mną merytoryki, to nie ma tematu, bo on od samego początku był skazany na taki koniec. Szkoda było mojego czasu na wyrażenie opinii. Stanowisko swoje podtrzymuje, a jak komuś nie pasuje moja opinia bądź kogoś uraża to niech wniesie pozew cywilny i sobie wyjaśnimy

Dyskusja zeszła z toru, gdy rano stwierdziłeś o moich brakach, braku stabilności itd. Sam zacząłeś personalne wycieczki, nawet gdy chciałam wrócić do tematu pierwotnego. 
No, a gdzie jest merytoryka kiedy ja stawiam pytanie, a Ty w odpowiedzi piszesz, że po analizie moich wpisów stwierdzasz że jestem rozpiepszona emocjonalnie? Nie o to pytałam i nie ma to wpływu na temat rozmowy.
W żadnym momencie nie próbowałam zmienić Twojego myślenia i przekonać do swoich racji. Po prostu chciałam pokazać jak może wyglądać problem z innej strony, gdy postawisz się w miejscu drugiego człowieka. Jednak Ty tego nie umiesz i zacząłeś wycieczki pt. "wiem lepiej niż Ty, nie przyjmuje Twoich argumentów". 
Piszesz, że podtrzymujesz stanowisko, nadal nie wiem jakie ono do końca jest. Prawo jest prawem, ciąża z gwałtu może być legalnie usunięta. To jest fakt. Natomiast nie wiem co Ty uważasz za gwałt, co uważasz na temat aborcji w przypadku gdy prokuratura nie uzna gwałtu, a kobieta utrzymuje, że tego nie chciała. 
Na prawdę uważasz, że kogokolwiek obchodzą Twoje wpisy, aby wnosić pozew cywilny ? :D Jesteś jednym z dziesiątek tysięcy ludzi z którymi prowadzę jakąś rozmowę, nie musimy się zgadzać. Jednak dla mnie to co Ty pokazałeś to jest brak stabilności. Mniemam, że wydawało Ci się, iż Twoja opinia na mój temat jakoś na mnie wpłynie. Może się mylę, ale nie wiem jaki byłby inny cel Twoich osądów. Nie jesteś osobom, której zdanie jakkolwiek może na mnie wpłynąć. Nie wysyłasz żadnych wiadomości podprogowych, nie wpływasz na podświadomość, a Twoje wpisy w żaden sposób nie wpływają na moje samopoczucie. Musisz się z tym pogodzić, że jesteś szarym userem bez żadnej szczególnej misji na tym świecie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Screenshot_2023-10-20-20-37-57-887_com.android.chrome.thumb.jpg.22148c215037f20962bb74711f992dca.jpg

19 minut temu, Illi napisał(a):

To jest Twoja odpowiedź na : 

Dobrze rozumiem? Nie pytałam co kobieta powinna zrobić, pytałam co uważasz za gwałt i co myślisz na temat aborcji w w/w przypadku. Oczywiście, że nie będziesz wiedzieć co zrobić. Ja się tylko pytam w sytuacji gdybania. Jesteś bardzo 0:1- gwałt=aborcja (prokuratura musi wydać zgodę). Życie pisze różne scenariusze i nie zawsze jest 0/1. Trochę gdybam, natomiast wymyśliłam hipotetyczną sytuację i chciałam poznać Twoje zdanie. Zdanie człowieka, który postrzega świat czarno-biało, więc odcień namalowanej przeze mnie szarości gdzieś musi się wpasować. Nie chciałam Cię przekonywać do niczego, atakować, tylko poznać Twoje zdanie na ten konkretny temat. Ot, czysta rozmowa i gdybanie co by było gdyby... Chyba, że odpowiedzią na postawiony przeze mnie problem jest "że nie umiesz jednoznacznie powiedzieć jakie miałbyś zdanie- powinno móc się wtedy legalnie usunąć czy nie powinno się móc". 

Drążę, bo zaczęliśmy ciekawą rozmowę, a nadal nie znam Twojego zdania na mój hipotetyczny problem. Oczywiście, że to jest tylko Twoja opinia na mój temat, bo czym więcej mogłoby to być? Akurat ten temat nie boli mnie kompletnie. To, że zostałam zgwałcona nie powoduje od razu, że temat aborcji czy gwałtu mnie "boli". To tak nie działa. W żadnym wypadku mnie nie uraziłeś. Chociaż, może trochę się zawiodłam, bo nie spodziewałam się, że spróbujesz tak śmiesznych zagrywek w zwykłej rozmowie. Możliwe, że nawet nieświadomie. Nie muszę Ci nic wybaczać, bo nic mi nie zrobiłeś. 

 

Co bym zrobiła kiedy? Pytałam o Twoje zdanie w/w temacie- aborcja z gwałtu bez zgody prokuratury. Moje zdanie jest takie, że prawo jest dziurawe. Nie ma dobrego wyjścia, ale uważam że słowo kobiety powinno być wystarczające do przeprowadzenia aborcji. Możliwe, że byłyby nadużycia, chciałabym wierzyć jednak, że niewiele. 

 

Spokojnie możesz się zwracać do mnie Illi 🙂 Moje imię jest dostępne dla osób wyjątkowych, takich które na to zasłużyły. Tak jak już napisałam, Ty jesteś szarym człowiekiem wśród tłumu i chwilowo nasze drogi się przecięły na tej krótkiej rozmowie 🙂

I tym się pogrzebałaś. Problem z pamięcią czy może nieświadomość czynu, to Ty odpowiedziałaś na mój wpis😂 Więc czego szukasz? 😂Screenshot_2023-10-20-20-37-57-887_com.android.chrome.thumb.jpg.22148c215037f20962bb74711f992dca.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×