Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

54 minuty temu, zzyyggaa napisał:

Nie wiem tylko dlaczego Paroxinor 30mg nie działa?

Ile czasu bierzesz? U mnie zaskoczyło po przeszło 3 miesiącach 😏 i jeszcze idealnie nie jest. Ja weszłam na 40mg trochę na własną rękę bo na 30 było mi źle. Teraz od kilku dni mam zmianę też co do godzin brania paro, wcześniej miałam podzielone na dwie dawki teraz biorę rano tylko. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Szczebiotka napisał:

Ile czasu bierzesz? U mnie zaskoczyło po przeszło 3 miesiącach 😏 i jeszcze idealnie nie jest. Ja weszłam na 40mg trochę na własną rękę bo na 30 było mi źle. Teraz od kilku dni mam zmianę też co do godzin brania paro, wcześniej miałam podzielone na dwie dawki teraz biorę rano tylko. 

20mg brałem 3 miesiące a 30mg od dwóch tygodni. Biorę wieczorem bo mnie tylko ciut usypia tak ze 2 godziny od łyknięcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zzyyggaa napisał:

20mg brałem 3 miesiące a 30mg od dwóch tygodni. Biorę wieczorem bo mnie tylko ciut usypia tak ze 2 godziny od łyknięcia.

Nie czujesz żadnej poprawy? Ja biorę rano. Ale musiałam wejść na 40, bo 30 na mnie nie działało za bardzo. Nie wiem czy jesteś w wątku o paro, ale warto tam poczytać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrzyłem na wątek o ssri ale aktywność tam jest słaba.

Od środy nie brałem tranxenu a od czwartu pregabaliny i jest w miarę. Chyba 30 mg paro zaczyna działać bo znowu zwaliło mi puls ale nie tak drastycznie jak na początku brania. Czy ktoś może wie dlaczego propranolol i betaloc jest niewskazany w połączeniu z paro? Czy dawka propranololu 10 mg 2x dziennie przy 30mg paroxinoru to jakiś niebezpieczny mix? Pytam bo propranolol mi barzo pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zzyyggaa napisał:

Czy ktoś może wie dlaczego propranolol i betaloc jest niewskazany w połączeniu z paro? Czy dawka propranololu 10 mg 2x dziennie przy 30mg paroxinoru to jakiś niebezpieczny mix? Pytam bo propranolol mi barzo pomaga.

Ponieważ tak obniży Ci ciśnienie i tętno, że będziesz nieżywy. Ja brałam paroksetynę z BetoZK, ale krótko, bo chodziłam nieżywa. Z tym, że ja w tamtym czasie miałam wiecznie tachykardię, tętno 120/min. to była norma u mnie. Jeśli tętno normalnie masz poniżej 100/min. to odradzałabym to połączenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zzyyggaa napisał:

Czy ktoś może wie dlaczego propranolol i betaloc jest niewskazany w połączeniu z paro? Czy dawka propranololu 10 mg 2x dziennie przy 30mg paroxinoru to jakiś niebezpieczny mix? Pytam bo propranolol mi barzo pomaga.

 

Nie ma nic w ulotce odnośnie jakichś znaczących interakcji farmakokinetycznych albo farmakodynamicznych paroksetyny z propranololem. Ta dawka propranololu którą bierzesz jest malutka. Jest też następująca informacja w ulotce paroksetyny:

 

Zaburzenia naczyniowe

Niezbyt często: przemijające podwyższenie lub obniżenie ciśnienia tętniczego krwi, niedociśnienie ortostatyczne. Przemijające podwyższenie lub obniżenie ciśnienia tętniczego krwi zgłaszane było po leczeniu paroksetyną, zazwyczaj u pacjentów z wcześniej występującym nadciśnieniem lub lękiem

 

Czyli z farmaceutycznego punktu widzenia nie ma jasno udowodnionego związku z paroksetyną i wahaniami ciśnienia tętniczego krwi, ponieważ są to doniesienia jedynie ze spontanicznych raportów zgłaszanych przez pacjentów po wprowadzeniu leku do obrotu. 

 

Wobec tego skoro niepokoją cię te objawy, to najlepiej byś skonsultował takie coś ze swoim lekarzem prowadzącym, bo nie znamy całej Twojej historii leczenia, dlatego nie jesteśmy w stanie udzielić ci rzetelnej odpowiedzi na Twoje pytanie. I pamiętaj, że objaw sam w sobie jeszcze nic nie święci, bo najważniejsza jest dynamika danego objawu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał:

Ponieważ tak obniży Ci ciśnienie i tętno, że będziesz nieżywy. Ja brałam paroksetynę z BetoZK, ale krótko, bo chodziłam nieżywa. Z tym, że ja w tamtym czasie miałam wiecznie tachykardię, tętno 120/min. to była norma u mnie. Jeśli tętno normalnie masz poniżej 100/min. to odradzałabym to połączenie.

U mnie jest na odwrót. Na początku brania paro puls mi zbiło do 40tu bo brałem wtedy 100mg betalocu który dość szybko odstawilem. Wszystko się unormowało na poziomie 60-65 rpm. Dodam że w tym czasie schodziłem z tranxene. Lekarz zdecydował o podniesieniu paro na 30 i tak po ok 2,5 tyg brania w ubiegły czwartek rano w pracy upadłem i się cały rozdygotałem. Oczywiście zadyma, pogotowie, szpital. Tk głowy i krew wszystko w normie. Tylko ciągłe przeskoki w klatce. Więc wczoraj wziąłem propranolol tak jak pisałem i poczułem się jak młody bóg, dziś rano tak samo. Mam wrażenie że paroxetyna jest nie dla mnie. 

Czy można zasugerować lekarzowi podmianę na coś innego? Jeśli tak to na co? Wizytę mam dopiero w połowie stycznia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zzyyggaa napisał:

U mnie jest na odwrót. Na początku brania paro puls mi zbiło do 40tu bo brałem wtedy 100mg betalocu który dość szybko odstawilem. Wszystko się unormowało na poziomie 60-65 rpm. Dodam że w tym czasie schodziłem z tranxene. Lekarz zdecydował o podniesieniu paro na 30 i tak po ok 2,5 tyg brania w ubiegły czwartek rano w pracy upadłem i się cały rozdygotałem. Oczywiście zadyma, pogotowie, szpital. Tk głowy i krew wszystko w normie. Tylko ciągłe przeskoki w klatce. Więc wczoraj wziąłem propranolol tak jak pisałem i poczułem się jak młody bóg, dziś rano tak samo. Mam wrażenie że paroxetyna jest nie dla mnie. 

Czy można zasugerować lekarzowi podmianę na coś innego? Jeśli tak to na co? Wizytę mam dopiero w połowie stycznia. 

2,5 tygodnia to króciutko. Gdyby to się wydarzyło po 10 tygodniu na nowej dawce - ok, może paro nie działa. Ale poczekaj jeszcze i daj paroksetynie szansę. Jak zmienisz lek to masę czasu znowu stracisz. I 30mg to też średnia dawka - niekoniecznie finalna w twoim przypadku. Jak po 6 tygodniach na nowej dawce będzie tak samo jak na starej, to już dobry znak 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, zzyyggaa napisał:

Patrzyłem na wątek o ssri ale aktywność tam jest słaba.

 

3 godziny temu, zzyyggaa napisał:

100mg betalocu który dość szybko odstawilem. Wszystko s unormowało na poziomie 60-65

Więc wyższy puls raczej nie koniecznie od paro był. Chociaż może wystąpić na początku leczenia. 

3 godziny temu, zzyyggaa napisał:

podniesieniu paro na 30 i tak po ok 2,5 tyg brania

Tak jak już pisałam wcześniej trochę mało czasu by coś stwierdzić. I 30 może być albo za dużo albo za mało. Ja na 30 źle się czułam, dopiero na 40 jest lepiej.

3 godziny temu, zzyyggaa napisał:

Czy można zasugerować lekarzowi podmia na coś innego?

Można. Tylko zadaj sobie pytanie czy znowu chcesz mieć wyjęte z życia dwa tygodnie? Bo przeważnie mniej więcej w takim czasie schodzą uboki. 

Co do tego na co wymienić, to ja ci nie odp. Brałam inne psycho ale paro chyba najlepiej na mnie działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, zzyyggaa napisał:

Na początku brania paro puls mi zbiło do 40tu; Lekarz zdecydował o podniesieniu paro na 30 i tak po ok 2,5 tyg brania w ubiegły czwartek rano w pracy upadłem i się cały rozdygotałem

 

12 godzin temu, acherontia styx napisał:

ja w tamtym czasie miałam wiecznie tachykardię, tętno 120/min

Pogotowie po SSRI przepisywanych jak cukierki, nawet przez lekarzy pierwszego kontaktu? Efekty uboczne, ich intensywność i częstotliwość występowania ustępują wg mnie miejsca nawet lekom przeciwpsychotycznym z tego, co czytam, w dodatku często sprawiają wrażenie całkowicie losowych.

 

9 godzin temu, ProstyUser napisał:

2,5 tygodnia to króciutko. Gdyby to się wydarzyło po 10 tygodniu na nowej dawce - ok, może paro nie działa

Jeszcze ten okres stosowania leku przez minimum 1,5-3 miesięcy żeby cokolwiek stwierdzić to jakaś porażka. A potem zmiana na inny cukierek i eksperymentowanie od nowa. Koncerny się chociaż dorobią na takich pacjentach.

Rozumiem, że finalnie te leki na was działają na tyle dobrze, żeby wynagrodzić miesiące straconego czasu, pieniędzy i skutków ubocznych?

 

11 godzin temu, zzyyggaa napisał:

Czy można zasugerować lekarzowi podmianę na coś innego? Jeśli tak to na co?

Z informacji w sieci wynika, że paroksetyna działa najsilniej na fobie/zaburzenia lękowe, ale oprócz niej przepisuje się głównie sertralinę, citalopram i fluoksetynę, jednak nie polecę ci ich, bo nie mam z nimi żadnego doświadczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i nie wiem - dziś rano powtórka z rozrywki - mocne nasilenie somatów już po wejściu do pracy. U mnie to zawroty głowy. Jutro mija 3 tyg jak biorę paroxetynę 30 mg a 20 mg od 3,5 miesiąca. Wziąłem urlop do końca roku ale w robocie już się gapią spod byka. 

Czy to efekt odstawienia benzo i pregabaliny czy samej paroksetyny - nie wiem. Nie wiem czy nadal brać 30 mg odbijając się od ścian czy to minie? Wizytę mam 10tego dopiero a innego kontaktu z lekarzem nie mam. Zresztą mój to jest tego typu - pan sobie pobierze i sam zobaczy czy brać mniej czy więcej.

Edytowane przez zzyyggaa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Fobic napisał:

Pogotowie po SSRI przepisywanych jak cukierki, nawet przez lekarzy pierwszego kontaktu? Efekty uboczne, ich intensywność i częstotliwość występowania ustępują wg mnie miejsca nawet lekom przeciwpsychotycznym z tego, co czytam, w dodatku często sprawiają wrażenie całkowicie losowych.

Ja tachykardię miałam długo przed braniem leków i mi ona w niczym nie przeszkadzała, bo nawet jej nie odczuwałam, także u mnie to na pewno nie była wina SSRI. Wręcz paroksetyna sprawiła, że z czasem ona ustąpiła i mimo, że już od dawna jej nie biorę to nadal tętno utrzymuje się w granicach normy. Zresztą moja lekarka jak zobaczyła, że na oddziale terapeutycznym włączyli mi beta-bloker to ich wyśmiała i kazała odstawić - miała podstawy, bo byłam badana kardiologicznie i nawet kardiolodzy uznali, że beta-blokery mi niepotrzebne.

 

17 godzin temu, Fobic napisał:

Rozumiem, że finalnie te leki na was działają na tyle dobrze, żeby wynagrodzić miesiące straconego czasu, pieniędzy i skutków ubocznych?

U mnie np. leki zaskakują dość szybko, najdłużej męczyłam się na paroksetynie, bo koło miesiąca. Szybko też okazuje się, że dany lek jest nie dla mnie. A i tak aktualnie za leki na miesiąc mieszczę się w kwocie 20zł. 

 

12 godzin temu, zzyyggaa napisał:

Czy to efekt odstawienia benzo i pregabaliny czy samej paroksetyny - nie wiem.

Ja bym bardziej powiedziała, że problem leży w psychice skoro w sytuacjach społecznych nasilają się dolegliwości. A tu leki wszystkiego nie załatwią.

Odstawienie benzo, swoją drogą, też może dokładać.

Myślałeś o psychoterapii?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, acherontia styx napisał:

Myślałeś o psychoterapii?

Tak jestem po jednej sesji - 12 spotkań. Dużo pomogło bo wiem jak reagować. Nie uciekam już z kolejek czy ze sklepów a nawet z urzędów. W pracy nasiadówki też już ogarniam. W zeszłym tygodniu się to nasiliło, dlaczego nie wiem, myślę że muszę na spokojnie przeczekać kilka dni, czy tydzień i będę wiedział więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, acherontia styx napisał:

U mnie np. leki zaskakują dość szybko, najdłużej męczyłam się na paroksetynie, bo koło miesiąca. Szybko też okazuje się, że dany lek jest nie dla mnie

Czyli prawidłowo - tak, jak producenci podają w ulotkach 2-4 tygodni, dla paroksetyny przeważnie trochę dłużej (4-6 tyg.). Pisano w tym, czy innym wątku, że aby ocenić skuteczność SSRI trzeba je brać co najmniej 3 miesiące, czyli średnio 3-6x dłużej, niż podają producenci leków. Chociaż w ulotkach z paroksetyną widnieje coś takiego "Niektóre osoby zaczną się lepiej czuć po kilku tygodniach, ale u innych może to potrwać trochę dłużej."

 

Ja stanowię jakiś niespotykany nigdzie wyjątek, bo na SSRI reaguję przez maksymalnie kilka pierwszych dni, po czym jakby rośnie całkowita tolerancja na jakiekolwiek działanie. Nikt nie wie dlaczego 🤨

 

2 godziny temu, acherontia styx napisał:

za leki na miesiąc mieszczę się w kwocie 20zł

Odkąd wygasły patenty i pojawiły się leki generyczne, to cena za podstawową dawkę nie jest jakaś wygórowana. Biorąc jednak pod uwagę ten skrajnie najgorszy scenariusz czekania za każdym razem 3 miesiące na efekty, to dobranie odpowiedniego leku może potrwać nawet i rok, a wtedy już ubędzie kilka stów z portfela. Przenosząc to na skalę światową, gdzie takich pacjentów jest na moje oko z kilkadziesiąt milionów albo nawet więcej, zyski są astronomiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SSRI mają chyba tylko 2 wady: czekanie długo na efekt i zaburzenia seksualne. Oprócz tego, ja widzę mnóstwo zalet. Nie rośnie na nie tolerancja, nie usypiają jak LPP i TLPD: nie działają przeciwhistaminowo ani antycholinergicznie ani sympatykolitycznie. Siła ich działania w zaburzeniach nastroju jest większa niż leków które nie celują w SERT, podobnie w niektórych zaburzeniach lękowych a zwłaszcza w OCD. To złoty standard bo działa na większość zaburzeń nie szkodząc somatycznie, jak LPP, LNT, TLPD.

To co producenci piszą w ulotkach, ja schowałbym między bajki. Oni piszą tam wszystko żeby być krytymi prawnie. W badaniach naukowych przy depresji efekty ostateczne ocenia się po 2-3 miesiącach na nowej dawce. W innych zaburzeniach, np. OCD, nawet dłużej - po 3 miesiącach.

To co piszesz o tolerancji na SSRI jest mylące, bo nie można mówić o działaniu terapeutycznym przed 2 tygodniem leczenia. Jeśli SSRI nie działają, jest na pewno wiele wytłumaczeń tego ale akurat mowa o tolerancji jest nieprawdziwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się. W porównaniu do TLPD, działają jak ich nazwa wskazuje selektywnie, nie przejmując chociażby sławnej w grupie TLPD kardiotoksyczności po przedawkowaniu i innych skutków ubocznych. Ta grupa dla odmiany nie działała na mnie w ogóle, ani terapeutycznie, ani nie powodując żadnych skutków ubocznych, a brałem doksepinę, amitryptylinę i klomipraminę.

 

2 godziny temu, ProstyUser napisał:

Jeśli SSRI nie działają, jest na pewno wiele wytłumaczeń tego ale akurat mowa o tolerancji jest nieprawdziwa

Pewnie masz rację, dlatego użyłem słowa "jakby" tolerancja, bo tak to z mojego punktu widzenia wyglądało.

Podobnie sytuacja ma się np. z neuroleptykami, gdzie zaczynałem leczenie bezsenności od 25 mg kwetiapiny, by na pewnym etapie powiedzieć lekarzowi, że 200 mg już nie jest w stanie mnie uśpić i doświadczam zjawiska tolerancji. Robiłem kilkudniowe przerwy na rzecz innych usypiaczy i po powrocie do kwetiapiny ta sama dawka działała dużo wyraźniej nasennie, ale lekarz powiedział, że na neuroleptyki nie wytwarza się tolerancja i koniec tematu.

 

2 godziny temu, ProstyUser napisał:

Nie rośnie na nie tolerancja, nie usypiają jak LPP i TLPD: nie działają przeciwhistaminowo ani antycholinergicznie ani sympatykolitycznie

Taka prawda. Z wyjątkiem tytułowej paroksetyny, cyt (z psychdb.com): "Paroksetyna jest bardzo „niechlujnym” lekiem z grupy SSRI, co oznacza, że celuje w inne receptory, takie jak histamina (uspokojenie i przybieranie na wadze) oraz receptory muskarynowe (co czyni ją wysoce antycholinergiczną)." i chociaż udowodniono, że powoduje spłycenie snu w początkowym etapie leczenia, to kolejny cytat, sprzeczny z danymi w ulotkach (ale z cambridge.org): "Paroksetyna działa uspokajająco, należy ją przyjmować na noc, aby zmniejszyć senność w ciągu dnia." (Szczebiotka coś o tym wie).

 

Najbardziej sedatywnie działała na mnie fluwoksamina (pierwszy SSRI). Po niej przez równe 30 dni (byłem wtedy na tyle głupi, że słuchałem się lekarza) prawie całe dnie spędzałem w łóżku, bez sił by wstać, a w głowie roiło się od myśli samobójczych, których wcześniej nie było, bo dostałem ją na problemy ze snem i lęki. Nigdzie jednak nie piszą o jej działaniu sedatywnym, więc mogła to być moja specyficzna reakcja, niemniej nie polecam.

 

2 godziny temu, ProstyUser napisał:

nie można mówić o działaniu terapeutycznym przed 2 tygodniem leczenia

Działanie terapeutyczne, zgodne z opisem działania leku czułem odpowiednio przez pierwsze 1/30 dni (citalopram), 4-7/60 dni (paroksetyna), po czym jakikolwiek wpływ znikał całkowicie poza tą nieszczęsną fluwoksaminą, która torturowała mnie równo dzień po dniu.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi paroxetyna na początku brania zwaliła puls do 40tu i po podwyższeniu dawki do 30mg ponownie. Biorę wieczorem bo usypia ale fakt że spłyca sen. Jeśli jeszcze przez tydzień tak będzie to odstawiam. Dodam że po podniesieniu dawki ataki paniki powróciły i natężyły się zawroty głowy, jedyny plus że tylko w pracy czyli najbardziej stresogennym dla mnie miejcu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, zzyyggaa napisał:

Mi paroxetyna na początku brania zwaliła puls do 40tu i po podwyższeniu dawki do 30mg ponownie. Biorę wieczorem bo usypia ale fakt że spłyca sen. Jeśli jeszcze przez tydzień tak będzie to odstawiam. Dodam że po podniesieniu dawki ataki paniki powróciły i natężyły się zawroty głowy, jedyny plus że tylko w pracy czyli najbardziej stresogennym dla mnie miejcu. 

Po każdym powiększeniu coś się zmienia, zazwyczaj na gorsze, a później się stabilizuje, ale bywają gorsze dni. Jak masz więcej stresów to będą stłumione, ale nie znikną całkiem. Więc im więcej stresów tym możesz gorzej się czuć. Paroksetyna ładuje się długo jak i wenla, ale bywa, że zaskoczy od razu, zależne za pewne jak długo byłeś zaburzony bo jak długo to szlaki są utrwalone i ciężej ma zaskoczyć. I nie licz na to, że ona wszystko zrobi za Ciebie bo problemy nadal będą, ale przysypane i mniej widoczne, to będzie czas, żeby je rozwiązywać 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, DEPERS napisał:

I nie licz na to, że ona wszystko zrobi za Ciebie bo problemy nadal będą, ale przysypane i mniej widoczne, to będzie czas, żeby je rozwiązywać 

Nie liczę że tabletka, jaka by nie była, załatwi wszystko. Tylko na razie nie ma innej drogi bo somaty jakie mam nie pozwalają na przełamanie problemu. Mam nadzieję że na razie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemanko ziomki poziomki. Zauważyliście u siebie podniesiony poziom cukru przy braniu paroksetyny? Jestem na dawce 40mg już dłuższy czas, działa na mnie wyśmienicie, ale ciągle głód na cukry proste i stąd ten wysoki cukier mi się utrzymuje. Biegałem, ćwiczyłem na siłowni i ani kg nie mogę zrzucić. Zastanawiam się na odstawieniu Paro i wrzuceniu Escitalopramu (za pierwszym razem pomógł, ale słabiej niż Paro), gdyż na Esci nie miałem tego problemu, a z kilka opak. mam na chacie. Zastanawiam się czy u was coś takiego zauważyliście? Cukier na czczo ok. 110 i tak dzień w dzień. Pozdrawiam w ten zimowy nastrój. Bajabongo hej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mistrzu napisał:

Siemanko ziomki poziomki. Zauważyliście u siebie podniesiony poziom cukru przy braniu paroksetyny? Jestem na dawce 40mg już dłuższy czas, działa na mnie wyśmienicie, ale ciągle głód na cukry proste i stąd ten wysoki cukier mi się utrzymuje. Biegałem, ćwiczyłem na siłowni i ani kg nie mogę zrzucić. Zastanawiam się na odstawieniu Paro i wrzuceniu Escitalopramu (za pierwszym razem pomógł, ale słabiej niż Paro), gdyż na Esci nie miałem tego problemu, a z kilka opak. mam na chacie. Zastanawiam się czy u was coś takiego zauważyliście? Cukier na czczo ok. 110 i tak dzień w dzień. Pozdrawiam w ten zimowy nastrój. Bajabongo hej!

U mnie na paro (30 mg) cukier na czczo 130. Godzinę po śniadaniu spada do 100. Przy glucophage 1000mg. Ale mam tzw efekt brzasku. Paroxetyna blokuje uwalnianie insuliny w trzustce a z drugiej strony nasila efekt doustnych środków przeciwcukrzycowych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, zzyyggaa napisał:

U mnie na paro (30 mg) cukier na czczo 130. Godzinę po śniadaniu spada do 100. Przy glucophage 1000mg. Ale mam tzw efekt brzasku. Paroxetyna blokuje uwalnianie insuliny w trzustce a z drugiej strony nasila efekt doustnych środków przeciwcukrzycowych. 

Dzięki za odp. Od jutra odstawiam i wkracza escitil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×