PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)

[PiotrekLondon]

19 minut temu, Lifeillusionx napisał:

Może to od zimna. U mnie np na minusie jest. Poczytaj w ulotkach Jak w końcu zadziałała paro? 

Ja już 2.miesiąc 2 tabletki i czuje się coraz lepiej. Jestem spokojna i nawet! Wesoła! 

 

Jeśli chodzi o alkohol, testowa łam na sobie i nie zauważyłam żadnego zwarcia. 

 

Spokojnych świąt wszystkim!

 

Hej

 

Od zimna raczej to chyba nie jest bo to takie cos jakby z krazeniem problemy A Paro chyba dziala , bo lęków juz nie mam wiec mysle ze to jej zasluga w parze z Doxepina. Jednak na bank jestem przekonany ze jescze moze byc lepiej. Pewnie w drugim miesiacu poczuje porzadne dzialanie lekow, a poki co poddalem sie takiej fajnej stymulacji magnetycznej rTMS , powinno to neurony rozruszac i sprawic ze leki zaczna lepiej dzialac Generalnie nie jest najgorzej ale to jescze nie to

[zoom]

W dniu 24.12.2020 o 09:49, Lucky12 napisał:

Jestem na paro 30mg, ale zbliża się sylwester i chciałbym lyknac chociaż z 4 piwa, czy może mi się coś stać oczywiście oprócz osłabienia efektów terapeutycznych leku bo to wiadomo

Ja brałem Paro około 14 lat i normalne, że przez ten czas nie byłem abstynentem

Fakt że takich kacy jak po Paro to nigdy nie miałem - jakby ktoś mi czaszkę łomem rozwalał, dlatego w dniu w którym było picie nie brałem po prostu leku- i było normalnie

[Lifeillusionx]

@PiotrekLondon a problemy z krążeniem też nie są mi obce, mam chorobę Reynauda. Mimo że jest ciepło mogą mi zdrętwieć stopy itp

W drugim miesiącu na pewno bardziej zadziała  

Słyszałam o tej stymulacji magnetycznej, to podobno polepsza słuch. 

[PiotrekLondon]

Godzinę temu, Lifeillusionx napisał:

@PiotrekLondon a problemy z krążeniem też nie są mi obce, mam chorobę Reynauda. Mimo że jest ciepło mogą mi zdrętwieć stopy itp

W drugim miesiącu na pewno bardziej zadziała  

Słyszałam o tej stymulacji magnetycznej, to podobno polepsza słuch. 

 

rTMS to taka stymulacja majaca dzialac korzystnie na depresje lekkooporne i inne zaburzenia psychiczne. Strzelilem to sobie choc najtansze nie bylo i teraz czekam na efekty. Moze sie jescze duzo poprawic w przeciagu nadchodzacych dwoch tygodni. 

 

A Paro mysle ze juz dziala bo lęki mi zniknely calkowicie tylko nastroj jescze taki nijaki, nie tryskam humor zbytnio. No ale jak mowie juz cos sie dzieje, nie martwie sie jakos specjalnie i nie rozmyslam. Wiec mysle ze juz tylko lepiej moze byc

[eleniq]

W dniu 23.12.2020 o 09:16, PiotrekLondon napisał:

 

6 tygodni i klops , nic nie dziala a dawka maximum 60mg. A tak liczylem ze przed swietami zaskoczy gagatek No ale wypada zaczekac do tych 8 tygodni chyba co nie ? 

Oj wypada teraz zima więc byle do lata był nastrój 

[PiotrekLondon]

50 minut temu, MarekWawka01 napisał:

Oj wypada teraz zima więc byle do lata był nastrój 

 

Marek Ja chyba w tym wszystkim nie ogarnalem jak zaczelo dzialac albo zbyt duzo oczekiwalem po leku. Jak wyzej pisalem lęk mi zniknał a to bylo najwazniejsze. Poranki sa jednak lekko spięte ale to pewnie tez sie poprawi. Generalnie jestem zadowolony, Sam nie wiem co dziala czy Doxepin czy Paro ale ogolnie efekt jest satysfakcjonujacy, licze jednak na ciut wiecej

[eleniq]

32 minuty temu, PiotrekLondon napisał:

 

Marek Ja chyba w tym wszystkim nie ogarnalem jak zaczelo dzialac albo zbyt duzo oczekiwalem po leku. Jak wyzej pisalem lęk mi zniknał a to bylo najwazniejsze. Poranki sa jednak lekko spięte ale to pewnie tez sie poprawi. Generalnie jestem zadowolony, Sam nie wiem co dziala czy Doxepin czy Paro ale ogolnie efekt jest satysfakcjonujacy, licze jednak na ciut wiecej

To już wystarczy zaczekać  

[PiotrekLondon]

Duzo szczescie i zdrowka zycze wszystkim na forum ️ W Nowym Roku 2021 . 

[Ricardop]

Również życzę wszystkim dużo Zdrowia, jeśli ono bedzię to szczęśćie niewątpliwie  też. 

[Thorin]

Również wszystkiego dobrego !!!

[Akofalska]

Witam wszystkich, mam stwierdzone zaburzenia adaptacyjne. Objawy sa bardzo nasilone tj zdarza sie wrazenie uciski w klatce, brak poczucia czasu, szybki puls, poczucie obojętności, lęku, brak chęci do czegokolwiek moje zycie to glownie fizjologiczne czynności.nie jestem w stanie wgl zyc normalnie kazdy dzien to wyzwanie ze wgl musze go zaczac.

bralam juz miravil czyli sertraline ssri ale nie zadziałała nic totalnie. Jutro mam wizytę u psychiatry i w szpitalu mialam zalecenie na zmiane leku na paroksetynę wlasnie, jednak nie wprowadzili bo sie wypisałam. I moje pytanie do was czy paroksetyna wam pomogła? Jakis konkretny lek o konkretnej nazwie czy to nie ma znaczenia? Chce poprosić wlasnie o ten lek jutro. Czy objawy ktore mam przejdą? Czytalam mase postów ze ta substancja naprawde dziala

[PiotrekLondon]

1 godzinę temu, Akofalska napisał:

Witam wszystkich, mam stwierdzone zaburzenia adaptacyjne. Objawy sa bardzo nasilone tj zdarza sie wrazenie uciski w klatce, brak poczucia czasu, szybki puls, poczucie obojętności, lęku, brak chęci do czegokolwiek moje zycie to glownie fizjologiczne czynności.nie jestem w stanie wgl zyc normalnie kazdy dzien to wyzwanie ze wgl musze go zaczac.

bralam juz miravil czyli sertraline ssri ale nie zadziałała nic totalnie. Jutro mam wizytę u psychiatry i w szpitalu mialam zalecenie na zmiane leku na paroksetynę wlasnie, jednak nie wprowadzili bo sie wypisałam. I moje pytanie do was czy paroksetyna wam pomogła? Jakis konkretny lek o konkretnej nazwie czy to nie ma znaczenia? Chce poprosić wlasnie o ten lek jutro. Czy objawy ktore mam przejdą? Czytalam mase postów ze ta substancja naprawde dziala

 

Przejda prawdopodobnie  Nie odrazu ale z czasem na bank przejda. Co do Paroksetyny niebawem beda dwa miesiace jak ja biore i pomaga. Poczatkowo tez tracilem wiare ale teraz jest bardzo dobrze. Biore tez inne leki ale mysle ze  to zasluga Paro. Co do preparatu polecam zawsze oryginalny produkt czyli Seroxat. Jak cos to smialo pytaj

[Akofalska]

napisalam priv bardzo dziekuje!

[marta_anna]

Biorę paroksetynę od ponad dwóch tygodni. Dziś jest 17ty dzień. Martwię się, bo chociaż lek świetnie redukuje moje lęki, obniża mi kondycję. Jestem pływaczką  (kategoria Masters - czyli pływanie dla dorosłych pasjonatów). Zawsze mnie podziwiali za wytrzymałosć, pływałam 400m w ok 6 minut, nawet poniżej. Teraz szczytem jest przepłynięcie tego w 6:25

Jest nieco lepiej niż na początku zażywania leku - wtedy przepłynięcie 100m ciągiem było strasznym wysiłkiem. Teraz stopniowo włączam coraz dłuższe dystanse i nieco przyspieszam ale i tak jest kiepsko.

Czy takie działanie leku w końcu minie? Ktoś ma podobne doświadczenia?   

[PiotrekLondon]

3 minuty temu, marta_anna napisał:

Biorę paroksetynę od ponad dwóch tygodni. Dziś jest 17ty dzień. Martwię się, bo chociaż lek świetnie redukuje moje lęki, obniża mi kondycję. Jestem pływaczką  (kategoria Masters - czyli pływanie dla dorosłych pasjonatów). Zawsze mnie podziwiali za wytrzymałosć, pływałam 400m w ok 6 minut, nawet poniżej. Teraz szczytem jest przepłynięcie tego w 6:25

Jest nieco lepiej niż na początku zażywania leku - wtedy przepłynięcie 100m ciągiem było strasznym wysiłkiem. Teraz stopniowo włączam coraz dłuższe dystanse i nieco przyspieszam ale i tak jest kiepsko.

Czy takie działanie leku w końcu minie? Ktoś ma podobne doświadczenia?   

 

Czesc. Jak mam byc szczery to nie sadze by ludzie zwracali na cos takiego uwage. Dla wiekszosci ludzi pozbycie sie lęku to juz naprawde duzo. Wydaje mi sie ze lek moze troszke ograniczac mozliwosci kondycyjne organizmu i pewnie z czasem wszystko sie unormuje. Daj spokojnie dwa miesiace i zobacz co i jak, jesli cos bedzie nie tak to mozesz rozwazyc zmiane leku

[marta_anna]

dziękuję!

Ja biorę paroksetynę dlatego, że w czasie pływania miałam napady paniki. Bywalo, że nie mogłam przepłynać dystansu bo łapał mnie lęk i rezygnowałam w połowie. Musiałam przez to ostatnio dać sobie spokój z zawodami. 

Teraz wprawdzie nie ma jazd lękowych , ale i tak nie mam z czym jechać na zawody, bo kondycji brak  Dlatego dla mnie odzyskanie kondycji jest takie ważne, nie mniej mi na tym zależy niż na pozbyciu się lęków.

 

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Zawezmę się i wytrzymam! Bo warto sprawdzić ten lek.  Daję sobie te dwa miesiące 

[eleniq]

1 minutę temu, marta_anna napisał:

w czasie pływania miałam napady paniki

Dość intrygująca i jednocześnie niepokojąca sprawa. Nie chcę dramatyzować, ale jeszcze się utopisz przez to... Mam tylko nadzieję, że się odpowiednio leczysz.

 

Tak na marginesie mój znajomy (35 lat) leczył się psychiatrycznie, był nad rzeką, wyszedł na pomost, zaczął pajacować i utopił się na 18 metrach głębokości. Nie żyje oczywiście. Więc wiesz... 

[PiotrekLondon]

3 minuty temu, marta_anna napisał:

dziękuję!

Ja biorę paroksetynę dlatego, że w czasie pływania miałam napady paniki. Bywalo, że nie mogłam przepłynać dystansu bo łapał mnie lęk i rezygnowałam w połowie. Musiałam przez to ostatnio dać sobie spokój z zawodami. 

Teraz wprawdzie nie ma jazd lękowych , ale i tak nie mam z czym jechać na zawody, bo kondycji brak  Dlatego dla mnie odzyskanie kondycji jest takie ważne, nie mniej mi na tym zależy niż na pozbyciu się lęków.

 

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Zawezmę się i wytrzymam! Bo warto sprawdzić ten lek.  Daję sobie te dwa miesiące 

 

Spokojnie i do celu  Lek jest dobry i mysle ze spokojnie dojdziesz do siebie  Albo poprostu wypracujesz dobra forme w nowych warunkach, organizm sie dostosuje do leku i powinno byc cacy. 
 

Moze ktos mial podobne problemy i sie jescze odezwie, ja od siebie tylko tyle moge powiedziec. Powodzonka

[marta_anna]

7 minut temu, MarekWawka01 napisał:

Dość intrygująca i jednocześnie niepokojąca sprawa. Nie chcę dramatyzować, ale jeszcze się utopisz przez to... Mam tylko nadzieję, że się odpowiednio leczysz.

 

Tak na marginesie mój znajomy (35 lat) leczył się psychiatrycznie, był nad rzeką, wyszedł na pomost, zaczął pajacować i utopił się na 18 metrach głębokości. Nie żyje oczywiście. Więc wiesz... 

spokojnie, tak źle nie jest

[eleniq]

3 godziny temu, marta_anna napisał:

spokojnie, tak źle nie jest 

No oki tak tylko mówię... 

[zoom]

16 godzin temu, marta_anna napisał:

Biorę paroksetynę od ponad dwóch tygodni. Dziś jest 17ty dzień. Martwię się, bo chociaż lek świetnie redukuje moje lęki, obniża mi kondycję. Jestem pływaczką  (kategoria Masters - czyli pływanie dla dorosłych pasjonatów). Zawsze mnie podziwiali za wytrzymałosć, pływałam 400m w ok 6 minut, nawet poniżej. Teraz szczytem jest przepłynięcie tego w 6:25

Jest nieco lepiej niż na początku zażywania leku - wtedy przepłynięcie 100m ciągiem było strasznym wysiłkiem. Teraz stopniowo włączam coraz dłuższe dystanse i nieco przyspieszam ale i tak jest kiepsko.

Czy takie działanie leku w końcu minie? Ktoś ma podobne doświadczenia?   

Daj sobie jeszcze trochę czasu, 17 dni to za mało by lek działał cała swoją mocą, u mnie to trwało miesiąc zanim się Paro rozkręciło. Co do kondycji to jak dla mnie po leku dostałem konkretnego speeda i nieźle mnie nakręcił. Efektem ubocznym było tycie mimo że nie jadłem więcej (chyba ) ale Tobie to raczej nie grozi skoro dużo pływasz

[marta_anna]

zoom - bardzo dziękuję za słowa wsparcia <3 

U mnie paroksetyna trochę szybciej "wchodzi" bo brałam przedtem asentrę (sertralina), lek z tej samej grupy, więc pewnie mam neurony wysycone serotoniną :) Czuję już delikatne działanie przeciwlękowe i bardzo mi to odpowiada.

Jeśli chodzi o kondycję - muszę z radością stwierdzić, że chyba z dnia na dzień jest teraz poprawa. Coraz lepiej toleruję duży wysiłek.

Co do tycia - trochę mnie to martwi. Po jakim czasie brania zauważyłeś że Cię "przybywa"?

[eleniq]

Moja mama bierze paroksetynę od lat, najmniejszą dawkę 20mg do tego Lerivon 10mg i jest strasznie zamulona, bardzo mało mówi, ciągle ogląda TV, ale nie jest płaczliwa przynajmniej, da radę zrobić sobie posiłek, wykąpać się, wysypia się normalnie, nic jej się nie śni, na nic nie narzeka, chociaż jest mega rozleniwiona ogółem bo rzadko po sobie sprząta, koło niej jest taki syf że jeszcze tylko dziada z babą tam brakuje... 

 

Bo jak brała sertralinę była chyba nieco aktywniejsza mam wrażenie, ale ponoć coś tam gorzej było, nie wiem dokładnie z czym... 

 

No ale i tak najbardziej przykre jest to, że już będzie chyba brać te leki do końca życia, bo moja mama bez leków to jest po prostu taka nieznośna, pesymistyczna, poddenerwowana, wybuchowa itd. Nie chodzi na psychoterapię, bo nie chce. Nie pracuje od wielu lat i mój tata ją utrzymuje, no ale wiem, że żadne leki na to nie pomogą. Szczęście że już jestem dorosły... 

[acherontia styx]

1 godzinę temu, marta_anna napisał:

Co do tycia - trochę mnie to martwi. Po jakim czasie brania zauważyłeś że Cię "przybywa"?

Ja brałam paro 2 lata i ani grama na niej nie przytyłam. Moja lekarka mówiła, że ludzie częściej na niej chudną niż tyją, ale wiadomo, kwestia indywidualna.

[zoom]

3 godziny temu, marta_anna napisał:

zoom - bardzo dziękuję za słowa wsparcia

U mnie paroksetyna trochę szybciej "wchodzi" bo brałam przedtem asentrę (sertralina), lek z tej samej grupy, więc pewnie mam neurony wysycone serotoniną Czuję już delikatne działanie przeciwlękowe i bardzo mi to odpowiada.

Jeśli chodzi o kondycję - muszę z radością stwierdzić, że chyba z dnia na dzień jest teraz poprawa. Coraz lepiej toleruję duży wysiłek.

Co do tycia - trochę mnie to martwi. Po jakim czasie brania zauważyłeś że Cię "przybywa"?

Po 3 miesiącach kiedy usłyszałem że urósł mi bęben. Ale był moment jak po odstawieniu wracałem do Paro to raz 30kg przytyłem i to był mega dramat, a tak normalnie to min  około 12kg na plus- tak działała na mnie paro, teraz kiedy odstawiłem w od marca 2020 spadłem 15kg nie zmieniając nawyków żywieniowych