Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Mniejszym skutkom ubocznym (?) Działaniu rozlożonym na dłuższy okres czasy (?)

 

To tak nie działa. Dla skutków ubocznych ma znaczenie raczej dawka (czy bierzesz 40mg bo nie działało 20mg? Czy dałeś dawce 20mg odpowiednio dużo czasu na zadziałanie?), a nie czy ją przyjmiesz rozdzieloną na pół czy na 10. No i oczywiście to czy akurat na Ciebie trafią. Jeśli chodzi o czas działania - paroksetyna jest lekiem, który przyjmuje się raz dziennie, a więc stworzonym po to, by przez te 24 godziny działać odpowiednio, tj. utrzymywać odpowiednie stężenie cały ten czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani mam pytanie biorę Paroxetynę od 4 lat raz na dawce 20 mg raz na 30 mg. Obecnie 30 mg.czy może być to możliwe że lek przestaje działać? Od 2 dni jest mi strasznie smutno, rycze mam stany napięcia ale nie lęku.bardzo boję się nawrotu choroby.

 

Niestety, u mnie paroksetyna po pewnym czasie przestała działać - za dużo syfu się nagromadziło wokół mnie.

Ale póki co, jeśli to trwa dwa dni, to chyba nie warto jeszcze podnosić alarmu - wiadomo, że zdarzają się gorsze okresy, czasem trzeba po prostu przeczekać. Jak stan utrzyma się dłużej, wtedy możesz się skonsultować z lekarzem, pomyśleć o zwiększeniu dawki, zmianie leku etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Morphine zwiększyłem bo ten poziom strachu ktory odczuwalem na nieprzerywanym, stałym poziomie uznałem za uwłaczający i upokarzający. Zawsze uwazalem za lepiek byc naspeedowanym niz trzęsącą się kupą gówna. Aczkolwiek nie wiem jeszcze czy nie bede sie tez tak czuc na wyzszej dawce :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ja od razu panikuję. Tak bardzo boję się nawrotu. ....... miałam w tym roku kilka takich faz ale mijały. I za każdym razem bałam się że to już koniec.

Żaden nawrót to nie koniec - mówię jako osoba, która po szóstym nawrocie przestała liczyć kolejne. Zawsze są inne leki, których można spróbować.

Mnie pomogła też chwilowa przerwa w paroksetynie i potem powrót - podobno jak lek przestaje działać to czasem stosuje się taki sposób na zresetowanie organizmu.

Więc spokojnie, na wszystko się znajdzie rozwiązanie.

 

Morphine zwiększyłem bo ten poziom strachu ktory odczuwalem na nieprzerywanym, stałym poziomie uznałem za uwłaczający i upokarzający. Zawsze uwazalem za lepiek byc naspeedowanym niz trzęsącą się kupą gówna. Aczkolwiek nie wiem jeszcze czy nie bede sie tez tak czuc na wyzszej dawce :pirate:

Jeśli 20mg nie działa to próbuj, może na 40 będzie lepiej, ale bierz normalnie, jedną dawkę rano.

Wiem jak to jest i współczuję. Będę trzymać kciuki, żeby zwiększenie pomogło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Morphine bardzo dziękuję za słowa otuchy

 

-- 16 gru 2015, 09:17 --

 

dzis czuje sie troche lepiej.wczoraj w pracy poryczalam sobie porzadnie,wröcilam do domu o 22. zamiast prysznica zapodalam pöl tabletki na uspokojenie i 22.30 (chyba :-) ) spalam jak niemowle do 6.30 rano.

dzis jade na terapie, a w piätek psychiatra .

rozmawialam wczoraj z mamä i powiedziala ze jestem panikara i histeryczka. w sumie ma racje.nie möwila tego by mnie dobic, ale mi uswiadomic ze tak jest.ze zamiast powiedziec sobie ze to minie zaraz wszystkich alarmuje.niestety tak jest, bo sie boje ze bedzie gorzej, ze nie minie,a ja musze byc silna.w domu dziecko z lekkim uposledzeniem umyslowym, ktöre tez daje popalic, wiec nie moge sobie pozwolic na choroby.nie wiem co robic gdy jest mi zle.wiem dobrze ze za kazdym razem moje zle samopoczucie mija.ale pomimo tego panikuje cholernie.

jak wy sobie radzicie w takich sytuacjach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Edytko...ja nadal biore paro, u mnie tez bywaja takie dni , gdy jest mi gorzej,N awet kilka w miesiacu, ale pozniej przechodzi,,

 

-- 16 gru 2015, 09:26 --

 

Witaj Edytko...ja nadal biore paro, u mnie tez bywaja takie dni , gdy jest mi gorzej,N awet kilka w miesiacu, ale pozniej przechodzi,,Pamietam Ciebie , Wiem , ze nie zawsze jest doskonale, nie martw sie przejdzie, nie mysl tyle,,

 

-- 16 gru 2015, 09:29 --

 

Czasem czuje sie tez do niczego, nie mam sily na nic , gonitwa mysli, oczywiscie przytylam na paro tez mnie to wkurza..Lecz najwazniejsze , ze nie ma atakow paniki i lękow,,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Morphine bardzo dziękuję za słowa otuchy

 

-- 16 gru 2015, 09:17 --

 

dzis czuje sie troche lepiej.wczoraj w pracy poryczalam sobie porzadnie,wröcilam do domu o 22. zamiast prysznica zapodalam pöl tabletki na uspokojenie i 22.30 (chyba :-) ) spalam jak niemowle do 6.30 rano.

dzis jade na terapie, a w piätek psychiatra .

rozmawialam wczoraj z mamä i powiedziala ze jestem panikara i histeryczka. w sumie ma racje.nie möwila tego by mnie dobic, ale mi uswiadomic ze tak jest.ze zamiast powiedziec sobie ze to minie zaraz wszystkich alarmuje.niestety tak jest, bo sie boje ze bedzie gorzej, ze nie minie,a ja musze byc silna.w domu dziecko z lekkim uposledzeniem umyslowym, ktöre tez daje popalic, wiec nie moge sobie pozwolic na choroby.nie wiem co robic gdy jest mi zle.wiem dobrze ze za kazdym razem moje zle samopoczucie mija.ale pomimo tego panikuje cholernie.

jak wy sobie radzicie w takich sytuacjach?

 

Ja dzisiaj mam gorszy dzień i powiem szczerze, że nie wiem jak sobie dać radę :( Przeczekać, chyba tylko tyle i aż tyle.

Staram się traktować siebie jak własne dziecko w takich momentach i mówić sobie w myślach, to, co powiedziałabym jemu - że będzie dobrze, że tak naprawdę nic mi nie grozi, że jestem bezpieczna. Wmuszam w siebie śniadanie, chociaż skręca mnie z nerwów. I rozbieram te lęki na czynniki pierwsze - czego tak naprawdę się boję, co w tej sytuacji tak naprawdę mnie obezwładnia i czy rzeczywiście jest to coś, co ma aż takie znaczenie.

To ma oczywiście ograniczoną skuteczność, ale zawsze coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś może opisać ile na początku brania paroksetyny występowała u Was bezsenność i wybudzenia w trakcie spania ?

Czy to już tak jest, że jak wystąpi to będzie przez cały okres brania i trzeba się wspomagać czymś na sen ?

 

Nie wiem co robić...

Escitalopram na mnie już chyba nie działa, ale po powrocie do niego dalej mam bezsseność.

Na paroksetynie wytrzymałem do czasu gdy odstawiłem trittico, które miało mnie asekurować podczas przejścia z escitalopramu na paroksetynę.

Sertralina - wytrzymałem 2 tygodnie, ucisk w bani, czułem się odrealniony i nie mogłem na niczym skupić.

 

Gdyby nie ta bezsenność to bym pewnie był na paro i by mi pomogła, a tak wizja bezsenności wzmaga u mnie wizje bycia zombie i pojawienia się lęków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Umpero, czemu nie możesz po prostu brać tego Trittico do paroksetyny? Paroksetyna to jest dopiero rzeczywiście niebezpieczny lek powodujący poważne skutki uboczne i prawie niemożliwy do odstawienia (co widać po prześledzeniu tego wątku), a upierasz się, żeby nie brać Trittico - jednego z bardziej łagodnych, najmniej uzależniających leków na sen, który spokojnie można brać i pół życia, a potem spokojnie odstawić.

No upierasz się jak osioł normalnie i niepotrzebnie szkodzisz swojemu leczeniu :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też łykam Parogen jak cukierki... ale tylko dzięki niej czuje sie dobrze.... i to w 100% prowadze normalne życie takie jak kiedyś byłem zdrowy.

wieć też jestem ciekaw co w niej takiego niebezpiecznego ??

 

jeśli chodzi o Trittico to bardzo polecam na sen.... zapewne przestraszyła go ulotka.... bo ze mną tak było.... ale twierdze ze jest to jeden z lepszych leków na sen.... tylko trzeba go wziąść 1h-2h przed bo długo się rozkręca to spanie ;-) ale faktycznie człowiek budzi się wypoczęty....

odstawiłem go po miesiącu... i w sumie biore doraźnie jak mam problemy ze snem.... fakt że wtedy go biore juz z tydzień dwa by dobrze podziałał....

 

-- 16 gru 2015, 22:06 --

 

edytka1976 - poproś lekarza o jakiś lek doraźny.... Xanax jeden z łagodniejszych, albo jeśli to bardzo mocne złe dni to Clonazepam i bierz 1/2..... ale przy tych lekach musisz być silna by się od nich nie uzależnić musisz sobie umieć powiedzieć nie, dziś go nie potrzebuje.... bo są nie którzy którym ten stan się podoba i zaczynają brać przy byle jakim objawie nerwow po czym wpadają w uzależnienie.... wszystko dla ludzi... ale też wszystko pod kontrola lekarza....

 

Umpero w moim przypadku to było około 3 tygodni... chociaż każde zwiększenie dawki powodowało bezsenność na kolejne 2 tygodnie....

ale ja sobie radziłem przy tym Trittico 75mg, z czego brałem tylko 1/3 tabletki i spałem jak niemowle....

Trittico w małych dawkach działa nasennie, im większa tym to działanie spada, a zaczyna działać przeciw lekowo.

Dodatkowo Trittico działa też troche jak aktywator ssri i parogen, czasami pomaga mu szybciej wystartowac i lepiej zaskoczyć, ja czułem róznice po 5 dniach brania. Spałem super i co najważniejsze wstawałem rano wyspany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem o czym mowisz, odstawialem 2 razy juz.... po 6-7 miesiacach nerwica i leki wracały i zawsze sie zastanawiałem czy to powod mojego zjebanego organizmy czyt. glowy.... czy brak leku.... czy jeszcze cos innego.... ale tak bedzie z kazdym nie tylko Parogenem..... obojetnie ktory bysmy odstawiali bedzie zjebanie.... no chyba ze ziolowe.... ale te sa dla mnie za slabe....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Umpero, czemu nie możesz po prostu brać tego Trittico do paroksetyny? Paroksetyna to jest dopiero rzeczywiście niebezpieczny lek powodujący poważne skutki uboczne i prawie niemożliwy do odstawienia (co widać po prześledzeniu tego wątku), a upierasz się, żeby nie brać Trittico - jednego z bardziej łagodnych, najmniej uzależniających leków na sen, który spokojnie można brać i pół życia, a potem spokojnie odstawić.

No upierasz się jak osioł normalnie i niepotrzebnie szkodzisz swojemu leczeniu :roll:

 

Upieram się bo wcześniej spałem bez tego leku i bardzo bym chciał aby ten stan wrócił, ale jakoś mi to nie wychodzi. Brałem trittico do paroksetyny przez dwa miesiące... po dwóch miesiącach stwierdziłem, że paro powinno się już rozkręcić na dobre i co się okazało ? Okazało się, że nie mogę spać, a jak już zasnąłem po drugiej nieprzespanej nocy to po trzech godzinach się wybudzałem tak jak by ktoś po prostu wcisnął jakiś przycisk. Nie wiem czemu, ale jedna czy dwie nieprzespane noce u mnie to koniec świata. Boję się wszystkiego wtedy, nie potrafię ruszyć się z miejsca. Żona już rozkłada ręce i nie wie co robić, nawet ostatnio zadeklarowała, że ona tak długo nie pociągnie i nie chce aby dzieci patrzyły jak ich ojciec świruje. Do tego sąsiedzi, którzy prowadzą nocny tryb życia mi w zwalczeniu choroby nie pomagają. Nocne pranie, nocne powroty do domu, nocne rozmowy i wiele innych. Póki działał escitalopram to w pewnej części to po mnie spływało.

 

Umpero w moim przypadku to było około 3 tygodni... chociaż każde zwiększenie dawki powodowało bezsenność na kolejne 2 tygodnie....

ale ja sobie radziłem przy tym Trittico 75mg, z czego brałem tylko 1/3 tabletki i spałem jak niemowle....

Trittico w małych dawkach działa nasennie, im większa tym to działanie spada, a zaczyna działać przeciw lekowo.

Dodatkowo Trittico działa też troche jak aktywator ssri i parogen, czasami pomaga mu szybciej wystartowac i lepiej zaskoczyć, ja czułem róznice po 5 dniach brania. Spałem super i co najważniejsze wstawałem rano wyspany.

 

Tak jak napisałem wyżej, że po odstawieniu trittico po dwóch miesiącach przyjmowania paro bezsenność szalała i nie dawała mi żyć. Pewnie gdyby nie ta bezsenność to dalej bym szamał paroksetyne i życie było by o wiele bardziej kolorowe niż obecnie.

Wcześniej trittico było tylko doraźnie i taki układ bardzo mi pasował tj. jak jest gorszy dzień to łykam trittico i na drugi dzień gra gitara. Ale to działo się 2-3 razy w miesiącu kiedy sięgałem po tego usypiacza.

 

Jak sobie radziliście z tą bezsennością w konfrontacji z koniecznością udania się na drugi dzień do pracy i wywiązywania się z obowiązków wobec pracodawcy ?

Jak funkcjonowaliście przez ten okres ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też łykam Parogen jak cukierki... ale tylko dzięki niej czuje sie dobrze.... i to w 100% prowadze normalne życie takie jak kiedyś byłem zdrowy.

wieć też jestem ciekaw co w niej takiego niebezpiecznego ??

 

 

Z najpoważniejszych zagrożeń to PSSD - w tracie brania leku jest się kastratem i można nim być przez bliżej nieokreślony czas po zakończeniu brania. Ja mam dziś 7 dzień bez paro i nie wróciły mi jeszcze prawidłowe funkcje (odzyskałam tylko część). Więc jak chce się, żeby jeszcze "konar zapłonął" to warto uważać z tym lekiem.

No i odstawić tego cholerstwa prawie nie sposób... Brałam chyba pół apteki przez 13 lat depresji (moklobemid, citalopram, fluoksetynę, wenlafaksynę, mianserynę, mirtazapinę, trazodon...) i tylko przy paroksetynie mam naprawdę ogromne problemy z odstawieniem, nawet stopniowym - koszmary senne, mdłości, napady gniewu, biegunki, gorączka, dreszcze. To jest bardzo silny uzależniacz mózgu, bez dwóch zdań... Odstawia się tak ciężko jak benzo po dłuższym romansie, jak nie gorzej.

 

Umpero - zaakceptuj to, że cierpisz na bezsenność tak jak cierpisz na depresję - to zazwyczaj idzie ręka w rękę - i bierz leki. Jak byś miał nadciśnienie, to też byś odmawiał beta blokerów, bo kiedyś przecież miałeś dobre ciśnienie i nie musiałeś ich brać?

Tym bardziej, jak żona zaczyna mieć dość 8)

Każdy zanim zachorował był zdrowy, każdy zanim przestał móc zasypiać, to zasypiał :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak bym się z tym pogodził lub zaakceptował to znaczy, że przegrałem. Gdyby nie zmiana leków 4 miesiące temu to bym spał normalnie. Ewidentnie tu mi leki namieszały, a do tego pewnie dołożyłem swoje urojenia. Szczerze to trochę liczyłem, że ktoś napisze, że ta bezsenność na paro (czy na esci) mija, a nie, że cierpię na bezsenność... dalej wierzę, że to wina leków bo jak stwierdzę, że po prostu to kolejny objaw moich zaburzeń to tak jak napisałem... będę przegranym.

Z tego co kojarzę to też pisałaś, że paro wywoływała u Ciebie bezsenność i wspomagałaś się trittico.

Czy próbowałaś w trakcie brania paro odstawiać trittico ? Czy wtedy też była bezsenność?

Czy teraz normalnie sypiasz prócz tych koszmarów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przegrałem... rany, jak Ty przegrałeś, to ja już powinnam leżeć dwa metry pod ziemią i być skubana przez robaczki :mrgreen:

Jak brałam paro to nie próbowałam odstawić trittico, bo nie było sensu - brak skutków ubocznych, spałam dobrze, nie wybudzałam się, nie miałam problemów z obudzeniem się rano - żyć nie umierać. Jak bym kiedyś miała znowu problem ze snem to na pewno wrócę do tego leku.

Zanim zaczęłam brać paro też miewałam problemy ze snem - zasypiałam jak dziecko, ale często budziłam się godzinę przed budzikiem z nerwów, z bólem brzucha i nie mogłam już zasnąć. Ale to tylko wtedy kiedy miałam dzień pracujący - jak miałam urlop, weekend czy coś - spałam modelowo. Wtedy brałam też na to inne leki - mirtazapinę i mianserynę. To są dopiero killery 8) Przez paro zaczęłam się wybudzać także w dni wolne - stąd zaczęłam brać tritti.

Teraz trudniej mi zasypiać (gonitwa myśli, wiadomo), trochę się przebudzam w nocy, a rano z kolei nie mogę się dobudzić. Pewnie to mieszanka skutków odstawienia paro (zalew bodźców dla układu nerwowego) no i trudnej sytuacji, bo nie wiem czy mnie nie zwolnią z pracy z powodu choroby...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×