Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

a do jakiej dawki dążysz ?? bo wspomniałaś o zwiększeniu....

powiem Ci tak.... ja 6miesięcy zwiększałem dawki i dopiero po 6 miesiacach mogę powiedzieć, że zacząłem normalnie żyć...

więc naprawdę potrzeba czasu.... każde zwiększenie powinno odbywać się minimum po 30 dniach.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

onet700 , witam i pozdrawiam ;)

 

Jestem wlasnie w trakcie redukowania paroksetyny, jasli chodzi o moje zdanie, to zbyt szybko zjechales z 40mg na 20mg. U mnie jest oczywiscie inna sytuacja, bo biore paro od 12 lat, wiec schodze ekstremalnie wolno, ale ty bierzesz juz 10 miesiecy i tez radzilbym ci troche zwolnic. Symptomy ktore opisujesz to na 100% zespol odstawienniczy.

Ja pierwsze symptomy odczuwam po 2-3 dniach od zmniejszenia dawki, a po okolo 2 tygodniach nadchodzi stabilizacja, ktora uczymuje jeszcze kolejne 2 tygodnie i dopiero jade dalej ;) W moim przypadku zmniejszam dawke o 2.5mg co 4 tygodnie. Kazdy reaguje inaczej, ale im mniejszy spadek dawki, tym slabsze sa symptomy odstawiennicze.

Jak cos, to mozesz pisac na priv.

 

Feniksx , fajnie ze jestes i ze dobrze ci idzie , pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co jeśli już nie żyją

 

---trzeba wierzyć ,że po Drugiej Stronie poją się Swiatłem radości ,,, a o nerwicy i depresji nawet pomyśleć nie potrafią ,,,choćby chcieli , taka ich Boża Radość przepełnia .

Czy sam w to wierzę ?

Wierze ,ale nie u wszystkich , którym Paro nie pomogło . Choroba to Krzyż Pański , ale czy każdy krzyż musi mieć swoje Zmartwychwstanie ?

Tylko jeden łotr został zbawiony ,,,a drugi ?,,,choć cierpiał nie mniej ,,,???

--- koniec kazania na dzień dzisiejszy , Z Bogiem Dziatki ;););)

 

___ Feniksx , SUPER ! Trzymaj się ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno żyją... ja żyje więc inni też... chodziło mu o to ze ci których paro wyciąga po jakimś czasie zapominają o chorobie i o tym forum...

 

Siema Doncorleone no jest ok kolejny raz paro zadziałało cuda... fakt ze tym razem podwójna dawka ale efekt zadowalający.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostki o paro: czy wiedzieliście że są tabletki w dawce 40 mg? (paxtin) :mrgreen:

jest też paro o przedłużonym uwalnianiu, ale nie w naszym kraju

 

-- 26 lis 2015, 18:58 --

 

a ja mam ostatnio zjazd i dziś chciałem po prostu wyjść z roboty, bo szefowa mnie wkurwiła :twisted: I teraz nie wiem, czy to efekt obniżenia lamotryginy czy małej dawki paro. Ale zwiększać nie chcę, bo brzuch mi wyje.ało do przodu a wcześniej był całkowicie płaski. No i +8kg w pół roku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy w dobrym temacie piszę, ale biorę od kilku ładnych lat wenlafaksynę, która już słabo działa, choć w moim przypadku przez te kilka lat zdziałała cuda, i niestety mam już duże efekty uboczne, w tym zaburzenia równowagi, widzenia, itp.

Brałem Welafax XL 75, w niezmienionej dawce, nie chciałem jej podnieść bojąc się nasilenia objawów odstawiennych, a teraz myślę nad zamianą na Paroksetynę.

Mam coraz częstsze i silniejsze napady lęku, tak silne, że wykluczające mnie całkowicie z normalnego trybu życia.

Choruję do tego na cukrzycę typ 1.

Brał ktoś kiedyś te leki wenlafaksynę, a później paroksetynę?

Szukam sprawdzonych opinii, bo nie wiem jak teraz stanąć na nogi, a muszę, bo mam sześcioro dzieci i olbrzymią ilość spraw na głowie, łącznie ze zdrowiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy w dobrym temacie piszę, ale biorę od kilku ładnych lat wenlafaksynę, która już słabo działa, choć w moim przypadku przez te kilka lat zdziałała cuda, i niestety mam już duże efekty uboczne, w tym zaburzenia równowagi, widzenia, itp.

Brałem Welafax XL 75, w niezmienionej dawce, nie chciałem jej podnieść bojąc się nasilenia objawów odstawiennych, a teraz myślę nad zamianą na Paroksetynę.

Mam coraz częstsze i silniejsze napady lęku, tak silne, że wykluczające mnie całkowicie z normalnego trybu życia.

Choruję do tego na cukrzycę typ 1.

Brał ktoś kiedyś te leki wenlafaksynę, a później paroksetynę?

Szukam sprawdzonych opinii, bo nie wiem jak teraz stanąć na nogi, a muszę, bo mam sześcioro dzieci i olbrzymią ilość spraw na głowie, łącznie ze zdrowiem.

no na lęki napadowe to paroksetyna lub fluvoksamina, ja bym chyba sie skierował na fluvo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lek nie nadaje się do leczenia lęku uogólnionego.

Powoduje problemy z erekcją, zmniejszenie łaknienia, a odstawianie tego to istny koszmar. Odstawianie systemem 10>5>0 i po zejściu z dawki i tak 2 tygodnie zawrotów głowy i takiego dziwnego chodu. Człowiek nie jest sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie po wenlafaksynie mam zawroty głowy i uczucie (niekiedy, najczęściej wieczorem) gdy zmieniam pozycję ciała, z ugiętych kolan na wyprostowane jak gdyby pod piętami były sprężyny podrzucające pięty do góry.

Chód czasami jak lekko zaprawionego człowieka, przy tym zaburzenia widzenia.

Miałem ostatnio 3 miesięczną przerwę w braniu wenlafaksyny, podawano mi wtedy w oddziale dziennym Zotral, ale wraz z Convulexem, który bardzo źle na mnie działał.

Pomimo 3 miesięcy bez wenlafaksyny zawroty głowy nie ustąpiły a nasiliły o wiele bardziej.

Później odstawiłem Zotral i wróciłem do Wenlafaksyny.

Teraz szukam czegokolwiek, co ma mniej efektów ubocznych, bo choruję na cukrzycę i mam kilka innych nieprzyjemnych chorób, więc każde dodatkowe zaburzenia ze strony organizmu jest bardzo niepożądane.

Już teraz nie pracuję bo się boję tych zawrotów, a co będzie później?

Diagnoza ze szpitala, zaburzenia depresyjne i lękowe mieszane, kiedyś nazywano to lęk napadowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka informacja mala

Znalazłem na forum USA o lekach pewna informacje. I wiem od czego miałem tak silne pobudzenie i niepokój . LAmotrygina po kilku miesiacach zazywania powodowala u mnie kołatania serca. Lęk , i niepokoj psychoruchowy. Im wyzsza dawka tym gorzej.

U kilku procent osob lamotrygina wchodzi w silne interakcje z paroksetyna ktora biore. Odstawilem lamo i wszystko jak rekal odjal ustapilo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka informacja mala

Znalazłem na forum USA o lekach pewna informacje. I wiem od czego miałem tak silne pobudzenie i niepokój . LAmotrygina po kilku miesiacach zazywania powodowala u mnie kołatania serca. Lęk , i niepokoj psychoruchowy. Im wyzsza dawka tym gorzej.

U kilku procent osob lamotrygina wchodzi w silne interakcje z paroksetyna ktora biore. Odstawilem lamo i wszystko jak rekal odjal ustapilo.

 

Jak ja chodziłem do dziennego oddziału lekarz mówiła, żeby nie czytać ulotek, ani opinii w Internecie.

Jest to tak głupie stwierdzenie, że lekarz, który to wypowiada powinien z miejsca być wywalony na pysk!

Nikt mnie nie poinformował, że wenlafaksyna, jak i inne SSRI nie powinny być łączone z lekami przeciwgrzybiczymi.

Od wielu miesięcy borykam się z nawracającymi zakażeniami drożdżakami, bo chorując na cukrzycę mam podniesiony poziom cukru, więc mają co jeść, i dermatolog przypisał mi w końcu lek doustny.

Trzeciego dnia zaczęły się olbrzymie zawroty głowy, tak silne, że nie mogłem sam nigdzie chodzić.

Lęki o olbrzymim nasileniu.

Później poczytałem ulotkę w internecie, i zrozumiałem, że nie można ich łączyć, bo nasilają się objawy uboczne SSRI łącznie z niebezpieczeństwem powstania zespołu serotoninowego.

Tak więc NALEŻY czytać opinię, ulotki, bo można się nieźle wpakować w problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno żyją... ja żyje więc inni też... chodziło mu o to ze ci których paro wyciąga po jakimś czasie zapominają o chorobie i o tym forum...

 

No to biję się w piersi - żyję i zapomniałem o tym forum :)

Nie wiem, czy to paro mnie wyciągnęła, czy coś innego. Psychiatra, już na pierwszej wizycie, powiedział że leki to leczenie objawów. Leczenie przyczynowe - psychoterapia. Więc poszedłem na terapię, a poza tym sporo różnych rzeczy czytałem i generalnie robiłem sobie porządek w głowie.

Na paro doszedłem do dawki 40, potem sam zmniejszyłem (wiem - nienajlepszy pomysł) do 20, bo były wakacje, a ja uznałem, że jestem zdrowy. Chciałem zrezygnować całkowicie, ale po wakacjach psychiatra zasugerował, żebym jeszcze to pobrał. Terapeuta to potwierdził w tym sensie, że jesień nie jest najlepszym czasem na schodzenie z takich leków. Zatem jestem teraz na 20, ale liczę na to, że mnie psychiatra (wizyta za 10 dni) jednak z tego zdejmie. Bo jest naprawdę cool :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Ci paro podpasuje to nie znajdziesz niczego lepszego na swój lęk, co nadaje się do długotrwałego brania.

Miko , może jest tak jak mówisz ,,, a może nie .

Ja biorę tę Paro ( 10mg ) już 4 rok , ale sam nie wiem czy coś mi Ona pomaga czy ,,, jakbym nie wziął to bym sie rozłożył .

Biorę bardziej z lęku niż z jakis wznioślejszych powodów . Podwyższanie dawek niewiele juz daje ( poza niefajnymi ubokami w postaci szczękościsków i ogólnego napięcia mięśni ) . Zmniejszanie dawek działa na zasadzie odwróconegoefektu placebo .

Musiałem dołozyć Esci , bo lipa ogólna była , potem spamilan ( bo depresja, a raczej depresyjność znikła , ale je-bana lekliwość pozostała ) .Teraz znowu dołożyłem Rhodiolę , bo mi coś energii brakowało iiiiii ,,,,,, rodzynka na tym zafajdanym torcie : Afobazol .

Ruski Afobazol od Ojca Putina . No cóz , lek z lekka dziwny ( bo taki rzeczywisty ) bez uboków , a jednak to to ,że rozjaśnia z rana łepecynę to jest On MAO-A ( nie udupia mnie tak jak Moklo sroklo ) , ale jego działanie antylękowe jest wyjątkowe i inne od wszystkiego co brałem dotychczas . Nie będę tu robił jakiej reklamy ruskiemu lekowi , ale powiem ,że dobre to ruskie lekarstwo na lęki .

Jego działanie tez nie tak od razu ( u mnie za drugim podejściem, pierwsze skończyło sie z braku i wyczerpania się towaru , a w Aptece pobliskiej tego nie kupiotsa ), bo dopiero tym razem po 3 tygodniach . Dopiero dziś odżyłem , ranek bez lęków (i pier-dolonych , " zbawiennych "benzyniakó ) . dzis czuje się kapitalnie , a jeszcze 2 dni temu mysli samobójcze na -okrągło .

Za 3 tygodnie idę na Nabożeństwo uzdrowienia w Odnowie w Duchu Świętym,,, to jest szansa ,że zupełnie ozdrowieję ;)

A idę tam doświątyni , tej samej ,gdzie 35 lat temu ponad Clive Harris swoimi łapami w fałszywym geście "uzdrowienia " zaraził mnie demonicznym jadem .

 

-- 01 gru 2015, 15:56 --

 

---"Nie żyje też najbardziej znany uzdrowiciel w Polsce, Clive Harris. Mówiono, że potrafi leczyć raka. Sam wielokrotnie przyjeżdżał do Polski. Wizyty z nim były organizowane przy parafiach, ale do czasu, gdy Harris ogłosił, że moc uzdrowicielską dają mu demony. Od tej pory był ignorowany przez Kościół. Nie wiadomo, ile miał lat i gdzie się urodził. On sam nie udzielał wywiadów i nie chciał o tym rozmawiać."---

 

 

" z wiki :

Harris prowadził przez długi okres seanse uzdrowicielskie w Polskich kościołach. W seansach tych wzięły udział miliony ludzi[1] (według jednego ze źródeł było to 9 milionów ludzi)[6]. Gdy jednak Harris poinformował, że uzdrawia za pomocą duchów i że są to demony, zabroniono mu wstępu do kościołów. Aktywista antysektowy Robert Tekieli twierdzi, że Harris inicjował uczestników seansów w okultyzm i szacuje, że zainicjował w ten sposób trzy miliony Polaków, którzy – pełni zaufania – przychodzili do kościołów na jego seanse[7].

 

Egzorcyści katoliccy są obecnie całkowicie pewni tego, że dopuszczenie Harrisa do kościołów było wielkim błędem i lekkomyślnością, gdyż – według nich – korzystanie z zabiegów bioenergoterapetów jest praktykowaniem okultyzmu, co prowadzi do duchowych zniewoleń[6]."

 

siostra moja rodzona dostała po jego seansach demonicznych padaczki ,,, która wyleczyła po 10 latach gdzieś .Ja NN i reszte "dania" .

Jebał Was demony!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, pamiętasz ?:

 

Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma,

a ja w domu mam konika-chomika, kota, rybki oraz psa.

Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma,

a ja w domu mam chomika, kota, rybki oraz psa.

 

https://www.youtube.com/watch?v=mAMuguPK5r4

 

;););)

 

Kiedy smutno mi czasem, przyjdzie do mnie pan Paro,

poda łapę, zapyta: Nie martw się, co ci jest?

Esci zamruczy pod nosem, Afobazol także da znać,

i od razu weselej, już zaczynam się spazmatycznie śmiać. :lol::lol::lol:

 

Potem ide do klopa , robię kupę na fest

jakbym w kosmos odpływał bo żem lżejszy o kieść

nucę sobie pod nosem tę piosenkę co dnia ,

ale budze się z lekiem i pierdut , tak co dnia

 

Każdy ma jakiegoś bzika ,kota rybki oraz psa .

A ja w głowie mam pasożyta , w dupie kichę ,,, oraz coraz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×