Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

@kia_ sportage witaj. Przykro mi czytać, że masz problemy z córką. A raczej, że córka ma takie problemy. Życzę, żeby wszystko wróciło na właściwą ścieżkę. 

💥

Dzień dobry wszystkim... no i po majówce, teraz już tylko ciężka praca została. Następny długi weekend w czerwcu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kia_ sportage napisał(a):

Jak zapewne pisalam ma autyzm. Wszystko ma, orzeczenie o kształceniu specjalnym i o niepełnosprawności.

Cześć. Mam dwóch synów z zespołem Aspergera, i córkę z podejrzeniem autyzmu. Do jakiej szkoły chodzi twoja córka? Normalniej? Ja przeniosłam swoje dzieci do szkoły specjalnej, ale synowie mają/ mieli nauczanie z normą, czyli tak jak w normalniej szkole tylko tyle że nauczyciele specjalnie wyszkoleni. Starszy syn miał przez lata indywidualne nauczanie, w szkole podstawowej zwykłej była wielka porażka🤦 nie stosowali się do zaleceń z PPP itp. 

Teraz właśnie pisze matury. Więc jak widać czasami warto zmienić szkołę. Ja mimo że zwykła szkole mam niedaleko, to wszystkie swoje dzieci dałam do szkoły w innej miejscowości bo tutaj nie mogę patrzeć na nauczycieli 🤬 

10 godzin temu, kia_ sportage napisał(a):

Ale ma tez depresje i lęk przed szkola

Chodzisz do psychiatry z nią? Ja ze swoimi dziećmi jestem minimum raz w roku aby mieć zaświadczenie w razie co. 

10 godzin temu, kia_ sportage napisał(a):

Szkola mnie straszy sadem. Bo mloda nie chodzila.

Tutaj niestety będę stać po stronie szkoły. Jeśli dziecko nie chodzi do szkoły to oni są zobowiązani to zgłosić. Widocznie jest coś o czym tutaj nie napisałaś. Mój syn miał jeden rok w którym bardzo dużo opuścił szkoły, ale mieliśmy na to wypis ze szpitala psychiatrycznego, oraz od psychiatry i szkoła nigdy sądem nas nie straszyła bo doskonale wiedzieli co się dzieje ponieważ mieliśmy stały kontakt ze sobą. Fakt tylko taki że syn musiał powtórzyć rok bo nie dam rady przerobić całego materiału. 

10 godzin temu, kia_ sportage napisał(a):

Mowię jej ze corka ma delresje ze to lęk itd. A ona mi wyskakuje ze ona też moze powiedzieć, ze ma depresje. Kurtyna. Poslala mnie do pani pedagog. I mowię jej to samo ze ma lęk fobie szkolną. A ona mi na to, ze oni mają kilka dzieci z aityzem i one lubią szkole.

Jeśli nie masz zaświadczenia od lekarza że leczysz córkę na depresję/ nerwicę itp to niestety taka jest ich reakcja 🤷 co do dzieci z autyzmem z racji tego że mam z nimi do czynienia dosyć często, często też pisałam różne pisma do kuratorium itp itd to napiszę tak, faktycznie dzieci z autyzmem lubią szkołę, kontakt z rówieśnikami mimo że często nie potrafią tego okazać czy też nie wiedzą jak się zachować. Mój młodszy syn wpada często w szał, gryzie, uderza się, płacze, krzyczy itp itd, na szczęście jest w małej klasie w której są tylko w trójkę, dlatego bardzo lubię tą szkołę bo wiedzą jak oddzielić dzieci, jacy nauczyciele są najlepsi dla danych dzieci itp. Jego wychowawczynia to złota kobieta, potrafi przeczekać jego jazdy, bo on nie jest głupi i często takie zachowanie wykorzystuje po to by nie robić lekcji. Robi też tak jak twoja córka, płacz, krzyk itp by nie iść do szkoły. Mój starszy syn np faktycznie ma fobię społeczną, lęki itp, a mimo to poszedl do technikum. Miał odpowiednie zaświadczenie z PPP w którym miał dodatkowe rzeczy, jak np dłuższy czas na pracę klasowe, kartkówki czy maturę. Np maturę pisze sam w sali bez innych. Tylko żeby pomóc dziecku to trzeba chodzić do lekarza psychiatry i robić badania w PPP dzięki temu można bardzo ułatwić dziecku życie w szkole.

10 godzin temu, kia_ sportage napisał(a):

Ale to 1 wizyta u niej

Może być ciężko, ale życzę powodzenia. 

9 godzin temu, kia_ sportage napisał(a):

A od 8 szkola w chmurze edukacja domowa

Też kiedyś myślałam o ED ale porozmawiałam z kilkoma osobami, w tym z lekarzami i każdy ale to każdy mi odradzał to. Twierdzili że dzieci potrzebują kontaktu z ludźmi, rówieśnikami a już szczególnie takie dzieci i z czasem przyznałam im rację. Mam nadzieję że nie będziesz później tego żałować. 

Mam tylko nadzieję że nie odbierzesz tego jako jakiś atak bo nie miałam tego na myśli 🙂 po prostu po części wiem co przechodzisz. I mam nadzieję że uda ci się wszystko ogarnąć tak jak trzeba. Powodzenia. 

 

Ogólnie to witam wszystkich 🙂 u mnie ostatnio trochę się dzieje. Więcej czasu spędzam po za domem 😁 

Dzisiaj pojechałam z synem który poszedł na maturę 🙈 chyba bardziej stresowałam się ja 😅 ale później poszłam do nowego sklepu, Później jeszcze do dwóch innych marketów w tym do tego nieszczęsnego co w zeszłym roku dostałam w nim ataku paniki🤪i przez dłuższy czas unikałam tego miejsca, odwiedziłam też Pepco 🤭 byłam też dwa razy na rynku, porozmawiałam sobie tam z ludźmi nawet 🙈😅 pogoda super była, do tego dostałam od pani melisę do wsadzenia do ogrodu bo jak się okazało kobietka też choruje na nerwicę, i tak od słowa do słowa do sadzonek warzyw głównie pomidorów różnych🤪 dostałam od pani w prezencie meliskę 😉 już jest posadzona tak jak lubczyk i parę innych rzeczy. Do tego byłam na spacerze z dziećmi, zbierałam kwiaty mniszka, jutro będę gotować go na syrop na zimę🤪 taki miodzik. Robiłam też wianki 😅 a co tam, córka była szczęśliwa. Ogólnie cały dzień prawie po za domem i uważam go za udany😁 gdyby tylko alergia tak bardzo nie męczyła mimo leków to było by idealnie. 

@Jureckiwidziałam dzisiaj czosnek niedźwiedzi 🤪 niestety w mieście w strefie zielonej przy drzewach posadzony 🤪😅 także nie mogłam zabrać bo by mnie później szukali za kradzież 😂 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kia_ sportage napisał(a):

A od 8 szkola w chmurze edukacja domowa.

Odnośnie szkoły w Chmurze to to jest porażka, dzieciaki po tej szkole nic nie potrafią. Sprawdziany/egzaminy piszą online z otwartymi podręcznikami na kolanach. I nie, nie jestem krytykiem edukacji domowej, bo sama w rodzinie mam dwójkę dzieci na ED, ale pracuję w różnych szkołach, w tym w takiej, która prowadzi też ED od lat i ma lata doświadczenia w organizacji tego typu nauczania i Chmura do tej szkoły się nie umywa. Co z tego że w Chmurze dzieciaki mają same 6, ale napisać cokolwiek na 6 z otwartym podręcznikiem to żadna sztuka. Grunt to się czegokolwiek nauczyć.

 

23 minuty temu, Szczebiotka napisał(a):

Też kiedyś myślałam o ED ale porozmawiałam z kilkoma osobami, w tym z lekarzami i każdy ale to każdy mi odradzał to. Twierdzili że dzieci potrzebują kontaktu z ludźmi, rówieśnikami a już szczególnie takie dzieci i z czasem przyznałam im rację

Tu się zgadzam. Już pandemia zebrała swoje żniwo i wiele dzieci bez orzeczeń z PPP ma problem z lękami, atakami paniki itp. Dzieci już w podstawówce zdarza się, że biorą antydepresanty. A dzieci z zab. ze spektrum autyzmu mają i tak utrudnione te relacje z rówieśnikami często, ale tego siedzeniem w domu, bez kontaktu z rówieśnikami się nie zmieni, bo to niestety dziecko musi w pewnym sensie "wyćwiczyć".

 

Inna sprawa, że żeby dać dziecko na edukację domową, to to dziecko musi być zdyscyplinowane. Dzieci z takimi problemami, sorry not sorry, ale nie nadają się na edukację domową. Bez kontaktu z rówieśnikami i terapii takie dziecko "zdziczeje" jeszcze bardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

Już pandemia zebrała swoje żniwo

Oj tak 😬 nigdy więcej. Ja myślałam że zwariuje w tym czasie. Mój syn robił takie cyrki że szkoda mówić. Kiedyś mi prawie dłoń ołówkiem przebił ze złości, gdybym nie cofnęła jej w odpowiednim momencie 🤦 ogólnie robienie z nim lekcji to było najgorsze co mogło być. 

Później powrót do szkoły koszmar, bo wypadł z rytmu, nie chciał się uczyć, robił na złość wszystkim. Naprawdę to był mega ciężki czas. Nawet mój najstarszy syn który miał dłużej zdalne niż szkoły specjalne bał się wrócić do szkoły, sam był w szoku bo on ogólnie w szkole dobrze się czuł. Niestety po zdalnych gdy miał iść na autobus to dopadała go panika, wymioty, zawroty głowy itp. Już myśleliśmy że ostatni rok będzie nie do ogarnięcia. 

8 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Dzieci z takimi problemami, sorry not sorry, ale nie nadają się na edukację domową. Bez kontaktu z rówieśnikami i terapii takie dziecko "zdziczeje" jeszcze bardziej.

Dokładnie tak. Ja naprawdę kiedyś myślałam mocno o ED ale teraz wiem że to był mega błąd. Nie wyobrażam sobie by moje dzieci nie chodziły do szkół gdzie spotykają się z innymi. Oni już i tak mają ciężko by nawiązać relacje, a co dopiero jak są zamknięte w domu. Dla mnie to mega krzywda taka izolacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, kia_ sportage napisał(a):

Chyba ty zdziczejesz!!! 

Ja nie zdziczeje, bo nie izoluje się.

Jasne, to Twoje dziecko i rób co uważasz, że dla niej najlepsze, ale ja mam prawo do swojego zdania i je wyraziłam. A śmiem sądzić, że mam podstawy i dość dużą grupę do obserwacji pracując w kilku szkołach, gdzie mam dzieci nie tylko z autyzmem, ale też z. Downa i innymi upośledzeniami.

Dwa, moja przyjaciółka ma też syna z autyzmem i znam Młodego nie od dziś i jej współpraca ze szkołą, terapia dziecka i jej praca z nim sprawiły, że dziecko, które nie patrzyło nawet na jej koleżankę, którą zna dłużej ode mnie i widuje regularnie, nie mówiąc już o powiedzeniu chociażby dzień dobry czy cześć, dzisiaj potrafi rozmawiać normalnie, nawet z obcymi, a jeszcze 4 lata temu mając 10 lat mówił o sobie w 3 os. l. poj., napady złości zredukowane o dobre 90%, ze szkołą też już nie ma żadnego problemu, owszem nadal często oporny na naukę niektórych rzeczy, nadal ma swoje gorsze chwile, ale do szkoły chodzi chętnie, a też z tym bywało różnie. I tak, też jest samotną matką. 

I podtrzymuje swoje zdanie, z którym zresztą zgodziła się też @Szczebiotka, dzieci z jakimkolwiek zab. ze spektrum autyzmu nie nadają się na edukację domową, przynajmniej nie na poziomie SP, w szkole średniej też bym się mocno zastanowiła. Indywidualne nauczanie to jedno, z części przedmiotów, ale te z którymi nie ma problemu powinno mieć dziecko z klasą. Szkoły integracyjne są bardzo dobrze przygotowane do nauczania takich dzieci, są nauczyciele wspomagający i terapeuci.

 

Inna sprawa: od kiedy metodą leczenia lęku w jakimkolwiek przypadku jest unikanie sytuacji wywołującej lęk? To jest ucieczka a nie leczenie.

 

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich. 
@kia_ sportage też jestem zwolennikiem ED, system jest po prostu zły wg mnie. Alternatywą są dla mnie jeszcze szkoły demokratyczne. Także całkowicie popieram Twoją decyzję. Panuje jakieś przekonanie, że dzieci z ED są trzymane w piwnicy i nie mają kontaktu z rówieśnikami... Edukacja domowa polega przede wszystkim na tym, że można uczyć się wszędzie. Nie trzeba spędzać kilku godzin siedząc w ławce, odrabiać tysiąca zadań domowych po lekcjach i nie mieć praktycznie czasu wolnego. 

10 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

otwartym podręcznikiem

W ED rzadko kiedy dzieci uczą się z podręczników wgl. Poza tym po co każdy człowiek ma umieć to samo na pamięć. Grunt to wykorzystać powszechnie dostępną wiedzę i umieć logicznie myśleć. Poza tym dużo zależy od rodzica. Chociaż zgodzę się, że są szkoły bardziej wspierające ED- chociażby poprzez organizowanie wycieczek i warsztatów dla dzieci z ED. 
 

10 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

Bez kontaktu z rówieśnikami i terapii takie dziecko "zdziczeje" jeszcze bardziej.

Tylko dzieci na ED mają kontakt z rówieśnikami, o ile tylko rodzic o to zadba. Mają często większy kontakt niż dzieci w szkole systemowej- nie chodzi mi o ilość dzieci, tylko o integracje między nimi. ED pozwala na rozwijanie zainteresowań i pasji tak, jak chce tego dziecko, a to wiąże się z zajęciami z innymi dziećmi. Tak na prawdę tylko od rodzica zależy czy odizoluje dziecko czy nie. Nie mylcie ED z indywidualnym tokiem nauczania w domu. Są warsztaty, wyjazdy, zajęcia dodatkowe, wioski integracyjne, grupy wsparcia... no ogrom możliwości na integrację! 
Zgadzam się, że do ED nie nadaje się każde dziecko. Jednak duża większość dzieci na ED to dzieci z zaburzeniami, i mają normalnie terapie. Każda szkoła ma swoją subwencję, a chmura oferuje jej wykorzystanie na zajęcia terapeutyczne, korepetycje czy wypożyczanie sprzętu medycznego.

Także @kia_ sportage trzymam kciuki za ED, bo to duże obciążenie dla rodzica. Możliwe, że pierwszy rok będziecie błądzić i nie wykorzystacie do końca możliwości jakie daje ED. Jednak wierzę, że to jest najlepsza droga dla Was ;) 

 

Pomimo, że jest to wątek OT to proponuje jednak mieć na uwadze to w jakim tonie piszecie. Tutaj też można zarobić osta czy inne upomnienie. Przede wszystkim z szacunkiem do siebie. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Illi napisał(a):

Nie mylcie ED z indywidualnym tokiem nauczania w domu.

Nie ma już czegoś takiego jak nauczanie indywidualne w domu. Nawet jeśli dziecko ma orzeczenie o indywidualnym  toku nauki przychodzi do szkoły, tylko lekcje ma sam z nauczycielem (wyjątkiem może są dzieci z dużą niepełnosprawnością ruchową, ale nie spotkałam się, żeby dzieci na wózkach, czy z innymi chorobami nie przychodziły normalnie do szkoły nawet mając ITN.

I nie, wiem jak Chmura wygląda bo przychodzą do jednej ze szkół, też na ED, dzieciaki po Chmurze - braki w totalnych podstawach. I już tu na ED sobie totalnie nie radzą i wracają normalnie do szkoły na stacjonarne zajęcia. Zresztą za Chmurę mają się zabrać tak jak za większość ED, bo połowa szkół organizujących ED totalnie sobie z tym nie radzi i już był projekt ustawy mający ukrócić tego typu praktyki, także może być tak, że Chmura całkiem niedługo zniknie, bo nawet inne szkoły, które od lat prowadzą ED, mają wiele zarzutów do Chmury, a raczej do jakości edukacji.

A są szkoły, które mają zupełnie inny tryb nauki niż w większość polskich szkół, bo sama w dwóch takich pracuje - bazują na czeskim i holenderskim systemie nauczania. Wchodząc do nich na lekcje, można by pomyśleć, że trafiło się na przerwę. Rzadko kiedy siedzą normalnie w ławkach, zresztą w większości sal poza ławkami są np. kanapy, czy materace lub pufy. Przy czym mają efekty kształcenia takie, że matury i inne egzaminy mają średnio na poziomie 85%, nie ważne czy ED czy stacjonarnie - sorry, ale rzadko która szkoła ma takie efekty. Są dzieci z różnymi orzeczeniami o niepełnosprawności, z różnymi chorobami, jest chłopak który rzeczywiście ma duże problemy z nauką i ogólnie sprawia problemy i chodząc stacjonarnie wiele lekcji ma indywidualnie, ale ma też cały program terapeutyczny i masę tego typu zajęć.

I tak, dziecko na ED może i ma więcej czasu na rozwijanie swoich pasji, ale masa dzieci chodząc stacjonarnie też je rozwija, także to nie jest argument. I będę obstawać przy swoim zdaniu, ED jest dla dzieci zdyscyplinowanych i chcących się czegoś nauczyć. W innym wypadku jest to tylko realizacja obowiązku szkolnego, nie zadbanie o podstawową edukację dziecka.

 

Przy czym duży minus, jak dziecko na ED sobie radzi to te szkoły mają możliwość rozwiązania umowy i wyrzucenia takiego dziecka. Publiczne szkoły tego zrobić nie mogą. I tak, zdarza się, że dziecko wylatuje ze szkoły, rzadko bo rzadko, ale ja znam 2 takie przypadki gdzie umowa została rozwiązana i dziecko nagle, w połowie roku szkolnego nie chodzi do szkoły i kończy się powtarzaniem klasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

Nie ma już czegoś takiego jak nauczanie indywidualne w domu. Nawet jeśli dziecko ma orzeczenie o indywidualnym  toku nauki przychodzi do szkoły, tylko lekcje ma sam z nauczycielem (wyjątkiem może są dzieci z dużą niepełnosprawnością ruchową, ale nie spotkałam się, żeby dzieci na wózkach, czy z innymi chorobami nie przychodziły normalnie do szkoły nawet mając ITN.

Oczywiście, że jest. Szkoły, które uważają inaczej działają po prostu niezgodnie z obowiązującymi rozporządzeniami. Zgodnie z Dz.U. 2017 poz. 1616, § 5. Jeżeli tylko opiekun lub pełnoletni uczeń wystąpi o nauczanie w miejscu zamieszania szkoła ma prawny obowiązek to zorganizować. To jak wygląda to w praktyce to inna bajka, jednak wg prawa nadal istnieje i powinno być wykonywane. Pandemia jedynie spowodowała wprowadzenie zdalnego realizowania indywidualnego toku.

 

4 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

I nie, wiem jak Chmura wygląda bo przychodzą do jednej ze szkół, też na ED, dzieciaki po Chmurze - braki w totalnych podstawach.

ED to spełnianie obowiązku szkolnego poza placówką. W ED to rodzic podpisuje zobowiązanie, a więc bierze odpowiedzialność za edukacje dziecka. Szkoła ma jedynie za zadanie przeprowadzić weryfikację w postaci rocznych egzaminów oraz udzielić wsparcia poprzez umożliwienie konsultacji z nauczycielem, udostępnienie wymagań obowiązujących na egzaminie. Materiał na egzaminy zawiera się w podstawie programowej, więc egzaminy nie mogą sprawdzać znajomości podręcznika, a stopień realizacji podstawy programowej. Wszystko co poza tym leży po stronie rodzica, a nie dziecka i to rodzic decyduje czy i w jakim kierunku rozszerza dziecku program nauczania. Chmura jest ogromną szkołą, liczy ponad 10k uczniów. Trudno tam o indywidualne podejście do ucznia przy takiej ilości, gdzie w innych szkołach to kilkaset osób. Dodatkowo chmura jest w pełni zautomatyzowana, co również ma swoje plusy i minusy. 

 

4 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

Zresztą za Chmurę mają się zabrać tak jak za większość ED, bo połowa szkół organizujących ED totalnie sobie z tym nie radzi i już był projekt ustawy mający ukrócić tego typu praktyki, także może być tak, że Chmura całkiem niedługo zniknie, bo nawet inne szkoły, które od lat prowadzą ED, mają wiele zarzutów do Chmury, a raczej do jakości edukacji.

To znowu tak na prawdę obowiązek rodzica zadbać i jakość edukacji. Pytanie tylko czy wszyscy muszą zdawać maturę z każdego przedmiotu na 90%.  Przecież może być zajebisty z geografii, a z polskiego zdać na 50%. Każdy człowiek jest indywidualną istotą, dlaczego każdego polski system chce kształcić tak samo... 

 

4 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

A są szkoły, które mają zupełnie inny tryb nauki niż w większość polskich szkół, bo sama w dwóch takich pracuje - bazują na czeskim i holenderskim systemie nauczania. Wchodząc do nich na lekcje, można by pomyśleć, że trafiło się na przerwę. Rzadko kiedy siedzą normalnie w ławkach, zresztą w większości sal poza ławkami są np. kanapy, czy materace lub pufy. Przy czym mają efekty kształcenia takie, że matury i inne egzaminy mają średnio na poziomie 85%, nie ważne czy ED czy stacjonarnie - sorry, ale rzadko która szkoła ma takie efekty. Są dzieci z różnymi orzeczeniami o niepełnosprawności, z różnymi chorobami, jest chłopak który rzeczywiście ma duże problemy z nauką i ogólnie sprawia problemy i chodząc stacjonarnie wiele lekcji ma indywidualnie, ale ma też cały program terapeutyczny i masę tego typu zajęć.

Oczywiście, że są inne szkoły. Dla mnie mistrzostwem są szkoły leśne. Jednak to nadal jest obowiązek edukacji świadczony w jakieś jednostce. Są ludzie, którzy bardzo często podróżują i wręcz niemożliwością dla nich jest posłanie dziecka to jakiejkolwiek placówki- ofc to są jakieś skrajne przypadki. Wchodzimy tutaj już na inny temat, całkowicie odbiegający od pierwotnego. Nie wszystkie szkoły w systemie też są złe. Zapewne znajdą się takie, które pracują na relacji. Jednak ogół systemu oświatowego w naszym kraju wg mnie jest niepoprawna. ED jest jaką alternatywą, szkoły alternatywne również- o tyle, że najczęściej prywatne i płatne. 

 

4 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

I będę obstawać przy swoim zdaniu, ED jest dla dzieci zdyscyplinowanych i chcących się czegoś nauczyć.

Na pewno tak, ale przede wszystkim zależy to od tego, jak podchodzi do tego rodzic. Dodatkowo dzieci mają chęć do zdobywania wiedzy poprzez zabawę. Jeśli dziecko nigdy nie było w systemie, nikt mu nie powie, że to nauka, to ono chętnie będzie uczyć się cały czas.

 

3 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

Przy czym duży minus, jak dziecko na ED sobie radzi to te szkoły mają możliwość rozwiązania umowy i wyrzucenia takiego dziecka. Publiczne szkoły tego zrobić nie mogą. I tak, zdarza się, że dziecko wylatuje ze szkoły, rzadko bo rzadko, ale ja znam 2 takie przypadki gdzie umowa została rozwiązana i dziecko nagle, w połowie roku szkolnego nie chodzi do szkoły i kończy się powtarzaniem klasy.

Ale z edukacji domowej tak na prawdę nie da się wyrzucić... Każda szkoła, również taka publiczna, ma możliwość edukacji domowej. Dzieje się tak na wniosek rodzica, a dyrektor wystawia pozwolenie na ED. Dziecko z każdego przedmiotu zdaje egzamin, i tak na prawdę to jest wyznacznik tego co się dzieje dalej. W momencie kiedy egzamin jest niezdany pozwolenie na ED jest cofane i dziecko musi powtórzyć dany rok. Egzaminy zdaje się w terminie ustalonym między dzieckiem, rodzicem i nauczycielem, więc rzeczywiści może zdarzyć się tak, że w połowie roku szkolnego dziecku zostaje cofnięta zgoda. 

Ogromna ilość rzeczy do przeanalizowania przy wyborze szkoły do ED... Najlepiej, aby była to szkoła przyjazna ED, mająca doświadczenie, potrafiąca wspierać rodzica oraz dziecko... To na pewno nie są łatwe decyzje, jednak należy pamiętać, że to rodzic w 100% odpowiada ze jakość edukacji decydując się na ED. 
ED ma też swoje wady. To nie jest tak, że to idealne rozwiązanie dla wszystkich. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Illi napisał(a):

To znowu tak na prawdę obowiązek rodzica zadbać i jakość edukacji. Pytanie tylko czy wszyscy muszą zdawać maturę z każdego przedmiotu na 90%.  Przecież może być zajebisty z geografii, a z polskiego zdać na 50%. Każdy człowiek jest indywidualną istotą, dlaczego każdego polski system chce kształcić tak samo..

Nie zmienia to faktu, że akurat Chmura jest najbardziej krytykowaną szkołą z prowadzących ED. I z tego co o niej wiem i słyszę to mam nadzieję że bardzo szybko ją zamkną. Ja nie mam nic przeciwko temu systemowi edukacji, ale niestety, nie jest on dla każdego. 

Co do umów itp. to jest jasne że podpisują rodzice. Tak samo w publicznych szkołach też rodzic wszelkie zgody i wszystko podpisuje. 

Niestety są rodzice, którzy sorry, ale nie dadzą rady wytłumaczyć dziecku np. fizyki czy chemii czy matematyki. Jeśli mają możliwość żeby posłać dziecko na korepetycje dodatkowe, ok, ale jeśli finanse na to nie pozwalają to już się robi problem.  W szkole publicznej są konsultacje etc., przy ED jest to mocno ograniczone. 

I niestety do Chmury przechodzą w dużej mierze dzieci, które np. już powtarzały klase, przynajmniej na poziomie szkoły średniej. No nie wróży to dobrze. 

A co do podręczników, podręcznik był przysłowiowy. Piszą egzaminy mając dostęp do jakichkolwiek notatek czy z czego tam się uczą. No to nie jest sprawdzenie wiedzy, w żadnym stopniu, bo przepisać coś z jakiegokolwiek źródła to żadna sztuka.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, acherontia styx napisał(a):

 

A co do podręczników, podręcznik był przysłowiowy. Piszą egzaminy mając dostęp do jakichkolwiek notatek czy z czego tam się uczą. No to nie jest sprawdzenie wiedzy, w żadnym stopniu, bo przepisać coś z jakiegokolwiek źródła to żadna sztuka.

 

Nie byłabym taka rygorystyczna w swoich poglądach. Całe liceum przeleciał na ściągach. Zdałam maturę, poszłam na studia i jestem magistrem, pomimo, że wiedzę mam znikoma 🙂 Mam kilkuletnie doświadczenie w pracy administracyjnej. I to wszystko osiągnęłam nie będąc kujonem ani nawet całkiem średnim uczniem 🙂

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Blokada napisał(a):

Nie byłabym taka rygorystyczna w swoich poglądach. Całe liceum przeleciał na ściągach. Zdałam maturę, poszłam na studia i jestem magistrem, pomimo, że wiedzę mam znikoma 🙂 Mam kilkuletnie doświadczenie w pracy administracyjnej. I to wszystko osiągnęłam nie będąc kujonem ani nawet całkiem średnim uczniem 🙂

 

Spoko, ja też ściągałam zarówno w LO jak i na studiach. Tylko to chodzi o to, żeby mieć chociażby podstawową wiedzę o świecie a nie pisać "sfeter" mając 17 lat i nie mając orzeczonej dysleksji (akurat te orzeczenia to też osobny temat rzeka, bo mam swoje zdanie nt. wielu orzeczeń z PPP- nawet dzisiaj rozmawialiśmy o tym w pracy), także jak widać ja nawet nie mówię o błędach z u/ó bo one się czasami każdemu zdarzają, ale bez przesady.

 

A odnośnie dzieci z autyzmem, to w Wawie jest szkoła dla dzieci z autyzmem (tylko dzieci z zab. ze spektrum przyjmują) i szkoła jest dość dobra bo ich macierzysta placówka jest w Poznaniu i moja przyjaciółka tam pracuje od kilku lat. Oni mają jakąś odrębną metodę opracowaną, że nie wygląda to jak w standardowej szkole.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Spoko, ja też ściągałam zarówno w LO jak i na studiach. Tylko to chodzi o to, żeby mieć chociażby podstawową wiedzę o świecie a nie pisać "sfeter" mając 17 lat i nie mając orzeczonej dysleksji (akurat te orzeczenia to też osobny temat rzeka, bo mam swoje zdanie nt. wielu orzeczeń z PPP- nawet dzisiaj rozmawialiśmy o tym w pracy), także jak widać ja nawet nie mówię o błędach z u/ó bo one się czasami każdemu zdarzają, ale bez przesady.

Ile to byków ludzie piszą, to codziennie w komentarzach na internecie widać. Nie ośmieliłbym się uznać, że z tego powodu nie mają pojęcia o świecie. Prosty przykład facet mający swoją firmę produkująca portfele skórzane, za zakup w jego sklepie zawsze odpowiadał dzienkuje. I co, chyba nie powiesz, że facet jest nie kumaty 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Blokada napisał(a):

Ile to byków ludzie piszą, to codziennie w komentarzach na internecie widać. Nie ośmieliłbym się uznać, że z tego powodu nie mają pojęcia o świecie. Prosty przykład facet mający swoją firmę produkująca portfele skórzane, za zakup w jego sklepie zawsze odpowiadał dzienkuje. I co, chyba nie powiesz, że facet jest nie kumaty 🙂

Jak ktoś ma łeb do interesów to i z gówna owiniętego w papierek ukręci biznes 💁‍♀️ 

ale dobra, kończąc temat, każdy ma prawo do swojej opinii, ja mam taką na podstawie tego z czym mam do czynienia na co dzień w pracy i inni nie muszą się ze mną zgadzać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styx poczekamy aż będziesz mieć własne dziecko... Teoretyzować sobie można. Jak się jest rodzicem sytuacja wygląda trochę inaczej, szukasz dla dziecka najlepszego rozwiązania, ale znasz je też dobrze, czujesz jego ból, strach. Własne dziecko nie jest kolejną cyferką ze statystyk. Jego porażki przeżywa się osobiście, podchodzi się bardziej emocjonalnie. Dlatego takie porady osoby, która patrzy z zewnątrz, to tak wiesz - raczej kogoś mogą urazić niż pomóc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Jurecki napisał(a):

Jeszcze nigdy nie jadłem i chciałbym spróbować :smile:

Aaa dobra jak uda mi się znaleźć to ci wyśle😅 

7 godzin temu, Blokada napisał(a):

Kiedyś dostałam całą reklamówkę tego, porozdawałam sąsiadom 🙂

Zostanę twoją sąsiadka na chwilę 😅 

58 minut temu, Dryagan napisał(a):

szukasz dla dziecka najlepszego rozwiązania, ale znasz je też dobrze, czujesz jego ból, strach. Własne dziecko nie jest kolejną cyferką ze statystyk. Jego porażki przeżywa się osobiście, podchodzi się bardziej emocjonalnie.

Oj to prawda. Szczególnie jeśli chodzi o własne dzieci 😏 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lolz. Argument patrzenia na własne dziecko zawsze na propsie. Nie, nawet własnego dziecka nie posłałabym do Chmury, to na pewno nie. Jest kilka szkół prowadzących ED i prędzej wybrałabym SP/LO Dawid jeśli chodzi o ED bo tę szkołę znam i wiem jak tam uczą😜 także argument z dupy.

Ewentualnie szkołę w Racocie prowadzącą ED. 

Chmura w żadnym wypadku.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

Lolz. Argument patrzenia na własne dziecko zawsze na propsie

Ja tam się odniosłam do tego, że sama przeżywam wszystko inaczej odkąd mam dzieci😅 często sama bardziej się denerwuje niż oni, tak jak np teraz ja mam stresa maturami a mój syn podchodzi do nich na luzie 😏. No i mi się ogólnie wydaje że szkoła w chmurze to chyba jednak coś innego niż ed 🤔 mogę się mylić, ale ja jak szukałam takiej szkoły to musiałam szukać po prawdziwych szkołach które oferują coś takiego jak ed, wtedy po zapisaniu tam dziecka dostalibyśmy materiał który musimy przerobić, i dziecko musiało by jechać do tej szkoły na egzaminy potwierdzające jego wiedzę. No ale to było już jakiś czas temu więc może teraz się coś zmieniło 🤷 ja wiem jedno że cieszę się że ten pomysł został mi wybity z głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×